EURO 2016: Podsumowanie grupy F

EURO 2016: Podsumowanie grupy F 25.06.2016, 03:29, Sebastian Czarnecki 3 komentarzy

Najbardziej ekscytująca grupa, która przysporzyła nam najwięcej sensacji i przyniosła najwięcej bramek (na równi z grupą D). To właśnie tutaj panował największy chaos w defensywie, przy bramkach często towarzyszyło dużo szczęścia, a układ w tabeli z pewnością zszokował niejednego kibica.

Pierwsze miejsce sensacyjnie zajęli Węgrzy, którzy wyszarpali jeden punkt w końcówce meczu z Islandią. Jednak zarówno przeciwko Islandii, jak i Austrii, byli po prostu zespołem lepszym. Z Portugalia z kolei wybrali się na strzelaninę i udowodnili, że nie boją się nikogo są gotowi strzelać bramki nawet kosztem ich tracenia.

Islandia drugie miejsce w grupie ugrała końcówką meczu z Austrią, kiedy to w ostatniej minucie zapewniła sobie trzy punkty. Islandczycy prezentowali się nieźle zwłaszcza w defensywie, lecz z przodu zabrakło tej jakości. Bramki zdobywali głównie po kontratakach lub stałych fragmentach, jednak to wystarczyło, by zdobyć pięć cennych punktów.

Na całej linii zawiedli Portugalczycy, którzy przez dwa mecze bili głową w mur, a piłkarze prześcigali się między sobą w liczbie zmarnowanych sytuacji. Kiedy jednak w ostatniej kolejce przyszło im się odblokować i udało strzelić kilka bramek, popis umiejętności - a właściwie ich braku - dali defensorzy. Co najciekawsze, w poprzednich meczach nawet nie mieli okazji, by się wykazać, bo to Portugalia dominowała od początku do końca. No, ale w pamięci dalej mamy tę jedną akcję Islandii, po której padł gol.

Rozczarowali także Austriacy, którzy z Portugalią mieli walczyć o pierwsze miejsce w grupie. Ta reprezentacja w końcu była skazana na sukces, a Fuchs, Alaba i Arnautović mieli być gotowi, by w końcu pchnąć tę drużynę do przodu. To właśnie największe gwiazdy z Alabą na czele zawiodły, a dobry turniej mają za sobą jedynie bramkarz i defensywny pomocnik. To nie miało prawa się udać.

View post on imgur.com

Islandia 2-1 Austria (18' Böðvarsson, 90+4' Traustason - 60' Schöpf)

Obie drużyny zachowywały jeszcze szansę na awans, choć Austriakom nie do końca się on należał. I to samo pokazali od początku meczu z Islandią. Już od pierwszych minut więcej sytuacji stwarzali sobie podopieczni Larsa Lagerbäcka, jednak nieskutecznie. W 18. minucie Almera pokonał Böðvarsson, który wykorzystał podanie Árnasona. Austriacy mogli wyrównać w 37. minucie, kiedy to kontrowersyjną jedenastkę podyktował Szymon Marciniak. Dragović nie wykorzystał jednak strzału z jedenastego metru, a Islandia zasłużenie prowadziła do przerwy. Nie zmieniło tego nawet potężne uderzenie Baumgartlingera z 43. minuty, kiedy to świetnie interweniował Halldórsson.

Po przerwie Austriacy nieco się rozegrali, a do bramki mógł trafić David Alaba. Jednym z wielu blokujących wślizgów popisał się jednak Árnason, który skutecznie zatrzymał gracza Bayernu. Ten zdołał asystować w 60. minucie do Alessandro Schöpfa, który dał Austriakom remis. Ten wynik wciąż dawał awans Islandii, jednak ta nie zamierzała składać broni i w doliczonym czasie gry przeprowadziła zabójczy kontratak, który na gola zamienił Traustason. Świetne chwile, Islandia zwyciężyła po raz pierwszy w historii mistrzostw Europy, a wielkie emocje oddał cieszący się komentator, któremu z radości aż wysiadł głos.

Węgry 3-3 Portugalia (19' Gera, 47', 55' Dzsudzsák - 42' Nani, 50', 62' Ronaldo)

Chyba najlepszy mecz tej fazy grupowej. W końcu mieliśmy przyjemność obejrzeć prawdziwy festiwal bramek i... fatalny mecz w defensywie. Formacje obronne w obu drużynach właściwie nie istniały, a kilka z tych bramek padło po rykoszetach.

To był mecz cios za cios i co ciekawe, to Portugalczycy za każdym razem musieli gonić za Węgrami. Madziarzy niespodziewanie wywalczyli sobie awans z pierwszego miejsca w grupie, o czym przed turniejem zapewne nawet nie śnili. Świetną bramką popisał się Gera, dwie bramki po rykoszetach zdobył Dzsudzsák, a po stronie Portugalii w końcu odblokował się Cristiano Ronaldo, który zdobył dwa gole i zaliczył asystę. Podopieczni Felipe Santosa zakończyli jednak grupę na trzecim miejscu, co z pewnością nie jest wynikiem godnym pochwały.

Jedenastka grupy F według Kanonierzy.com

Hannes Þór Halldórsson (Islandia) - rewelacyjny w meczu z Portugalią, solidny w pozostałych dwóch meczach. W tej grupie bramkarze zawiedli najmniej, a Almer i Kiraly również zaliczyli kilka ważnych interwencji, to jednak właśnie islandzki golkiper najbardziej wspomógł swoją reprezentację.

Ádám Lang (Węgry) - turniej zaczął na środku defensywy, w kolejnych meczach kontynuował na jej prawej stronie. W tej grupie nie był wielu dobrych obrońców, zwłaszcza prawych, lecz Lang - pomijając mecz z Portugalią - spisywał się wyjątkowo dobrze.

Richárd Guzmics (Węgry) - defensor Wisły Kraków zaskakująco dobrze poradził sobie na Euro, a Węgry z nim w składzie zajęły pierwsze miejsce w trudnej dla siebie grupie. Co prawda w ostatnim meczu cała defensywa Madziarów dała ciała, to jednak w dwóch poprzednich meczach na plus.

Kári Árnason (Islandia) - chyba najlepszy defensor tej fazy grupowej, choć poprzeczka była zawieszona naprawdę nisko. Doświadczony stoper rozegrał jednak bardzo dobre zawody przeciwko Austrii i Portugalii, skutecznie także odpierał ataki Węgrów. Ofiarnymi blokami często ratował swoją reprezentację.

Ari Skúlason (Islandia) - wszechstronny piłkarz, który może grać na wielu pozycjach. W Islandii jako lewy obrońca, chyba jedyny wartościowy w tej grupie.

Balázs Dzsudzsák (Węgry) - największa gwiazda Węgrów nie zawiodła i błyszczała w ofensywie, największy swój popis dając w spotkaniu z Portugalią. Skrzydłowy ma za sobą udane trzy spotkania i w pełni zasłużył na nominację.

Julian Baumgartlinger (Austria) - jedyny wartościowy piłkarz w austriackiej drużynie na tym turnieju. Błyszczeć mieli Alaba czy Arnautović, a show dla siebie skradł defensywny pomocnik, który przed sezonem za grosze przeniósł się do Bayeru Leverkusen.

Zoltán Gera (Węgry) - w ogóle nie było po nim widać, że ma już 37 lat. Węgierski weteran spisywał się naprawdę dobrze w środku pola i był jednym z autorów gigantycznego sukcesu swojej reprezentacji.

Gylfi Sigurðsson (Islandia) - grał solidnie przez cały turniej, strzelił bramkę z rzutu karnego i dzielnie poprowadził Islandię do zajęcia drugiego miejsca w swojej grupie. Choć nie był wyróżniającą się postacią, to usunął się w cień, by stwarzać miejsce mniej pilnowanym partnerom.

André Gomes (Portugalia) - aż przykro było patrzeć na niemoc Portugalczyków, podczas gdy gracz Valencii dawał z siebie wszystko. Sprytnym dograniem zauważył Naniego w pierwszym meczu, później robił co mógł, by kreować sytuacje partnerom. Chyba jedyny gracz w tej drużynie, który nie ma sobie nic do zarzucenia.

Cristiano Ronaldo (Portugalia) - zawodził i pudłował na potęgę, zmarnował nawet rzut karny. Przebudził się w ostatnim meczu z Węgrami, kiedy strzelił dwie bramki i zaliczył asystę, jednak to nie wystarczyło, by zwyciężyć w tym spotkaniu.

Halldórsson - Lang, Guzmics, Árnason, Skúlason - Dzsudzsák, Baumgartlinger, Gera, Sigurðsson, Gomes - Ronaldo

Euro 2016 autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
tyson880 komentarzy: 1049626.06.2016, 21:54

Austria totalnie zawiodła i to nie tylko swoich kibiców, bo pozbawiła mnie 12 tys zł.

wujekbob komentarzy: 327 newsów: 52225.06.2016, 11:58

Męczarnie, męczarnie, najdłużej się głowiłem ze wszystkich grup. Zdecydowałem się nie dawać na obronę nikogo z Portugalii, bo mieli najmniej do roboty, a i tak stracili 4 bramki. Chciałem też jakoś upchnąć Nagy'ego, ale w sumie nie było za kogo. No i wahałem się długo nad Nanim, który grał po prostu słabo, ale jednak te dwie bramki strzelił...

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 125.06.2016, 06:06

----------------------------Almer------------------------------
------------Guerreiro----Carvalho-----Arnason--------------
Gomes ---Sigurdsson--Baumgartlinger---Gera---Dzsudzsak
---------------------Ronaldo----Nani--------------------------

Straszne męczarnie, żeby złożyć z tej grupy najlepszą 11-stkę.

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Manchester City - Arsenal 31.03.2024 - godzina 17:30
? : ?
Arsenal - Brentford 9.03.2024 - godzina 18:30
2 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal28204464
2. Liverpool28197264
3. Manchester City28196363
4. Aston Villa29175756
5. Tottenham28165753
6. Manchester United281521147
7. West Ham29128944
8. Brighton28119842
9. Wolves281251141
10. Newcastle281241240
11. Chelsea271161039
12. Fulham291151338
13. Bournemouth28981135
14. Crystal Palace28781329
15. Brentford29751726
16. Everton28871325
17. Luton29571722
18. Nottingham Forest29671621
19. Burnley29452017
20. Sheffield Utd28352014
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland185
O. Watkins1610
Mohamed Salah159
D. Solanke153
Son Heung-Min148
J. Bowen143
B. Saka137
A. Isak120
C. Palmer118
P. Foden117
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
0
Gracz lutego wybór redaktorów
6
Gracz lutego wybór użytkowników Aaron Ramsdale
Aaron Ramsdale
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com 1 2 3 4 5 6