Grudzień - Przeżyjmy to jeszcze raz!

Grudzień - Przeżyjmy to jeszcze raz! 26.12.2007, 18:04, Freelover 41 komentarzy

Witam wszystkich serdecznie. Być może pomyślisz sobie, szanowny użytkowniku: ,,tak się nie zaczyna felietonu". I bardzo prawdopodobne, że masz rację, z tym że, po pierwsze - cykl ,,Przeżyjmy to jeszcze raz!", który dzięki uprzejmości właściciela tego wspaniale rozwijającego się serwisu będę miał możliwość prowadzić, nie jest felietonem w ścisłym tego słowa znaczeniu, o wiele bardziej trafne określenie to ,,podsumowanie". A po drugie - biorąc pod uwagę kim jestem (a jestem nie-fanem Arsenalu, nie mylić z anty-fanem, broń Boże), wypada mi chyba opisać w paru słowach powody, dla których zdecydowałem się na współpracę z serwisem dotyczącym Kanonierów. Żeby niepotrzebnie nie przedłużać tej przedmowy (gaduła jestem, wiem) - mój pierwszy i ostatni jak dotąd kontakt z niniejszym serwisem to felieton, który stworzyłem przed kilkoma tygodniami. Jeśli ktoś jest zainteresowany - jego tytuł to ,,Przyszłość należy do Arsenalu", można znaleźć w archiwum. Na jego wstępie zaznaczyłem, że kibicuję tylko jednemu klubowi na świecie, i jest to niezmiennie od dziesięciu już prawie lat Real Madryt. Skąd więc pomysł na cykl podsumowujący kolejne miesiące, czemu właśnie Arsenal i czemu właśnie ja?

Tego typu teksty, w dodatku pod identyczną nazwą, tworzyłem od października ubiegłego roku do maja roku bieżącego na łamach najpopularniejszego obecnie polskiego serwisu dotyczącego Królewskich, gdzie przez dwa lata działałem jako newsman. Ale postanowiłem odejść i stworzyć własny serwis - nazw nie podaję; nie chcę nadużywać uprzejmości szefa tego portalu i, przede wszystkim, nie chciałbym aby myślano, że działam tu w celach reklamowych. Więc dlaczego? Mógłbym ściemniać, że niezwykle intryguje mnie socjologiczny aspekt abiotyczny aberracji Jensa Lehmanna, sęk w tym, że nawet nie znam znaczenia tych słów, mam nadzieję, że nie uraziłem Niemca. Mógłbym też wymyślić coś w stylu: fascynuje mnie fenomen rozwoju i dojrzałości Fabregasa, albo: nie śpię po nocach kontemplując stosowane przez Wengera rozwiązania taktyczne. Nie, to nieprawda. Po prostu lubię nowe wyzwania, a takim jest na pewno możliwość komentowania poczynań klubu, do którego mój stosunek jest mocno obojętny. Mam nadzieję, że i Wam przypadną do gustu podsumowania pisane ,,z boku"; takie obiektywne pod pewnymi względami, a zarazem... bardzo subiektywne spojrzenie na Arsenal Londyn. Staram się, aby moje teksty miały lekką konwencję, jak diabeł święconej wody unikam przedstawiania suchych, sztywnych i w konsekwencji nudnych faktów. Preferuję raczej żartobliwą, ironiczną formę, taką z lekkim przymrużeniem oka. Z tego powodu czasem używam zbyt ostrych sformułowań i zdarza się, że użytkownicy mają do mnie pretensje o obrazę ich idola. No cóż, z góry przepraszam. Ladies and getlemen, proszę o zapięcie pasów i życzę przyjemnej podróży po grudniowych wydarzeniach związanych z The Gunners.

Rzucanie mięsa pod adresem Jensa

Grudzień zaczął się od spekulacji na temat najsłynniejszego bodajże zamieszania w londyńskim klubie. Sprawą tą interesują się nie tylko fani Arsenalu, ale cały piłkarski świat, a już my, Polacy, w szczególności, jako że w dużym stopniu dotyczy to naszego rodaka. Chodzi o chaos wśród bramkarzy, szkolonych przez Gerry'ego Peytona, a konkretnie o wojnę na linii Jens Lehmann - reszta świata. Niemiec, który nie może się pogodzić z faktem, że jego czas się już definitywnie kończy, tworzy jakieś śmieszne afery, narzeka na konkurentów i trenera, a przede wszystkim lata do prasy z płaczem i chusteczką w ręku. A chusteczką, i to najlepiej białą, powinni pożegnać go kibice i działacze na Emirates Stadium, bo ten starszy pan naprawdę skutecznie psuje wizerunek Kanonierów w oczach sympatyków innych klubów. Powstaje bardzo niesprawiedliwe wrażenie, że Arsenal to klub awanturników, a Arsene Wenger nie radzi sobie z tą sytuacją. No ale, z drugiej strony, co ma zrobić Francuz? Zakleić Lehmannowi usta niemiecką taśmą? Alternatywą Wengera dla spaceru do sklepu papierniczego jest po prostu sprzedaż Jensa, dopóki ktoś jeszcze chce go kupić. A pieniądze z jego transferu przeznaczyć na cele charytatywne, na przykład na niemieckie taśmy dla angielskich uczniów. I niech za komentarz do tej sprawy posłużą słowa wypowiedziane przez Almunię, bramkarze obecnie o wiele lepszego - ,,Jestem znacznie spokojniejszy, odkąd nie rozmawiam z Lehmannem".

W składzie z Hlebem z Białorusi, Arsene Wenger wygrać musi

Pierwszy dzień ostatniego miesiąca roku to wyjazdowy pojedynek z nieźle spisującym się w bieżących rozgrywkach zespołem Aston Villa. Mecz zapowiadał się na wyrównany, zwłaszcza, że w drugiej linii podopiecznym Wengera zabrakło lidera - Cesc Fabregas doznał kontuzji i nie mógł wystąpić w tym meczu. Wydawało się, że ta strata może wpłynąć nie tylko na przebieg, ale i na wynik meczu, zwłaszcza że po kwadransie to gospodarze wyszli na prowadznie. Jednak podopieczni francuskiego szkoleniowca błyskawicznie zabrali się do odrabiania strat i już w 36. minucie prowadzili 2:1 po golach Flaminiego i niezawodnego Adebayora, którego - przyznaję - mocno przed bieżącym sezonem nie doceniałem. Mea culpa. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie, choć momentami bywało gorąco, zwłaszcza w ostatnich minutach, kiedy gospodarze za wszelką cenę próbowali odesłać gości do Londynu bez banana na ustach. Ten nikczemny plan się jednak nie powiódł, a Hleb, Rosicky & Company udowodnili, że nawet bez swego lidera potrafią rozstrzygać trudne mecze na swoją korzyść. To właśnie Białorusin był najlepszym piłkarzem pojedynku.

U Kanonierów w ataku, czy w barze na zmywaku?

No a teraz coś dla mnie, miłośnika Primera Division i młodych, dobrze rokujących piłkarzy - ponoć Wenger chce sprowadzić Andresa Guardado, jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. 18-latek, broniący obecnie barw Deportivo la Coruna, to piłkarz obdarzony bajeczną techniką, jest niezwykle kreatywny i, co jest równie ważne, dusi się już w skromnych progach nie mającego wielkich ambicji i perspektyw klubu z Galicji. Cholerny Wenger, dobrze wie kim sie zainteresować... Ale tym razem Francuz będzie musiał się troszkę namęczyć aby go sprowadzić, bo Meksykaninem interesują się również inne wielkie kluby, jak na przykład Sevilla, Milan czy... Real Madryt. Tymczasem zakończenie kariery zapowiedział... Emmanuel Adebayor. Ponoć zdecyduje się na tak dramatyczny krok w przypadku nie wygrania ligi przez Kanonierów. No, czyli zostaje. Zresztą, czy ktoś rozsądny wierzy, że on naprawdę tak po prostu zawiesiłby buty na kołku i poszedł do normalnej pracy, np w londyńskim Tesco? Wyobrażacie sobie Adebayora zapieprzającego po hipermarkecie na wózku widłowym, albo czyszczącego kontenery po chipsach? No bo ja, kurde, nie. Obietnice są po to, żeby je łamać, przynajmniej byłoby mu co wypominać przez następne lata. Do końca kariery kibice nazywaliby go Emmanuel Tesco Adebayor.

By dotrzeć do nieba, Cesca potrzeba, lub Hleba

Świat futbolu nie zawsze ma klapki na oczach i czasem bywa, że wydaje słuszne wyroki. Do ochów i achów nad grą podopiecznych Wengera swoje trzy grosze wtrącił sam Marcelo Lippi, który nie bez racji zauważył, że Arsenal gra obecnie najlepszy futbol w Europie. Ale mówił to jeszcze przed Gran Derbi, więc może teraz zmienił zdanie :-) Być może The Gunners zachłysnęli się tą opinią, bo w wyjazdowej, prestiżowej potyczce z Newcastle byli drużyną słabszą i mogą dziękować Stwórcy, że udało im się wywieźć z St. James' Park jeden punkt. Tym razem intensywniej odczuwalny był brak Fabregasa, a jak dodamy do tego brak Hleba, bohatera z poprzedniej kolejki, taki stan rzeczy można uznać za wypadek przy pracy. Apropo pracy - jedyną bramkę dla ,,Waszych" zdobył Tesco. Jak bumerang wracają plotki o zainteresowaniu Realu Fabregasem - możecie się obrazić, ale ja bym nic przeciwko takiemu transferowi nie miał... Choć płakać za nim nie zamierzam, zwłaszcza że Julio Baptista, którego dobrze pamiętacie, błyszczy ostatnio pełnym blaskiem i przysłania nim nawet Gutiego o włosach w kolorze dwudziestoczterokaratowego złota, sadzając go na ławie.

Almunia czy Alemania, czyli dwa ważne pytania

Podczas gdy coraz wyraźniej brzmią głosy sugerujące Lehmannowi powrót do ojczyzny - a jeden z tych głosów należy do Olivera Kahna - Manuel Almunia rozważa występy w barwach reprezentacji Anglii. Na pewno nie byłby to głupi pomysł, bo w reprezentacji Hiszpanii rywalizacja o miejsce między słupkami jest o wiele mocniejsza niż np w Arsenalu, za to w kadrze, którą przejął własnie Fabio Capello, próżno szukać solidnego bramkarza. Tymczasem okazuje się, że głównym winowajcą arcypotężnego kryzysu w brytyjskim futbolu jest... Arsene Wenger, który na tyle skutecznie spopularyzował globalizację w Premiership, że teraz angielscy piłkarze czują się jak goście we własnym kraju i nie mają możliwości rozwoju. Padł bardzo poważny zarzut: ,,Wenger niszczy angielski futbol". A jak ja się mogę do tego odnieść? Marzę, aby Wenger kiedyś troszeczkę poniszczył futbol tam u nas, w Madrycie...

Jak nie chodzisz na zakupy, Twa drużyna gra do... dosyć dobrze

Przed meczem ze znajdującym się na 18. miejscu w tabeli Middlesbrough, Tomas Rosicky zapowiedział, że Kanonierzy są w stanie wygrywać bez Fabregasa, Hleba i Flaminiego. A tam, dupa Jasia. Chłopcy-Wengerowcy zagrali bardzo słabo, bez pomysłu na grę i bez wiary w sukces z nisko notowaną przecież drużyną. Tę dziwną niepewność wykorzystali gospodarze, którzy z językiem na brodzie wywalczyli komplet punktów, prowadząc już nawet 2:0. Bramkę na pocieszenie strzelił Rosicky, który przynajmniej w ten sposób zrekompensował swoje przedmeczowe zapowiedzi. Pierwsza porażka Arsenalu w sezonie, w dodatku w mocno okrojonym składzie - czy naprawdę jest nad czym rozpaczać? Na pocieszenie po porażce Wenger kupił sobie 15-latka uważanego za cudowne dziecko angielskiego futbolu, niejakiego Luke'a Freemana. I znając nosa francuskiego szkoleniowca, myślę że warto zapamiętać to nazwisko bo niedługo może być o nim głośno. Tak na marginesie - jedni chodzą na zakupy do Biedronki po ziemniaki, a ten sobie na lewo i prawo zdolnych piłkarzy kupuje, o co tu w ogóle chodzi?! Inni trenerzy w tym czasie śpią, czy jak?

W bramce dwóch Polaków - Londyn to, czy Kraków?!

No i masz babo placek, następny towar upatrzony przez Wengera, tym razem na sklepowej półce AC Milan. Mowa o zdolnym Francuzie, Yohannie Gourcuffie, który kreowany jest jako jeden z kandydatów na następce Zidane'a. Ja nie wiem, czy ten Wenger nie może raz w życiu zainteresować się jakimś Materazzim, Jaapem Stamem czy jakimś innym dziadygą? Samych młodzików wyszukuje, ehh. Artur Boruc to wprawdzie już nie junior, ale też nie wkroczył jeszcze w optymalny dla bramkarza wiek, a już jest znany w całej Europie jako znakomity bramkarz, którego wiele klubów chciałoby mieć w składzie. Londyński klub jest jednak podobno najbliżej zakontraktowania największej gwiazdy Celtiku Glasgow. Rywalizacja Fabiański - Boruc, to by było Coś, przez duże ,,C". Ale ja i tak bym Wam nie zazdrościł, naszego Ikera to nawet Dudek nie przebije :-) W ostatnim meczu fazy grupowej Champions League The Gunners dwukrotnie rozsmerfowali defensywę Steauy Bukareszt, co wystarczyło do zwycięstwa 2:1, ale nie pozwoliło na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, no ale drugie miejsce też ulicą nie chodzi. Trzeba tu zaznaczyć, że Wenger desygnował mocno rezerwowy skład, o czym najlepiej świadczy obecność w bramce Jensa Lehmanna. Wiem, wieeem, czepiam się.

Gol Gallasa, powrót Fabregasa

Kolejny akapit powinienem zacząć od informacji o zainteresowaniu Wengera 20-latkiem z Bułgarii i mega gwiazdą ligi francuskiej, Karimem Benzemą, ale nie zacznę, mam dosyć. Jak podają angielskie media, w tym The Sun, Wenger negocjuje w Zabrzu transfer Tomasza Hajty. Ha! Odłóżmy na chwilę na bok moje żarty i frustrację, bo 16. grudnia miał miejsce mecz elektryzujący całą Europę - Arsenal podjął na własnym stadionie odwiecznego rywala, czyli Chelsea, która po odejściu Mourinho wyraźnie odżyła. Na Emirates Stadium umarła jednak na nowo, bo - choć mecz był dość wyrównany - zwycięstwo się gospodarzom należało. Śmiertelny cios zadał przyjezdnym były obrońca Chelsea, William Gallas. Fani Arsenalu słusznie po meczu znaleźli się w stanie euforii, może nawet nirwany. Chociaż nie, nirwana już nie istnieje bo Kurt Cobain popełnił samobójstwo. Więc zostańmy przy euforii. Na pewno kluczem do pokonania rywala zza, że tak powiem, miedzy, był powrót Jego Wysokości Cesca Fabregasa, ale również Hleba i Flaminiego. Almunia w bramce udowodnił, że jest godnym następcą Lehmanna. W kolejnym, znacznie mniej prestiżowym starciu, młodzieżówka Kanonierów pokonała po dogrywce Blackburn i awansowała do półfinału Carling Cup, gdzie zmierzy się z Tottenhamem - nas cieszy z pewnością fakt, że 120 minut szansy otrzymał Łukasz Fabiański, i choć wpuścił dwie bramki to na pewno nie można powiedzieć, że zawiódł. Polak kilkakrotnie ratował zespół przed utratą kolejnych bramek.

Wola boska była taka - Kanonierów sprawdzi Kaka

Hmm, jakby Wam to powiedzieć... W losowaniu drugiej rundy Ligi Mistrzów nie trafiliście najszczęśliwiej jak się dało. AC Milan, co by o nich nie mówić, na arenie międzynarodowej zdobył w tym roku dokładnie wszystko, co było do zdobycia. Ale czy powinniście bać się tej drużyny, albo - idąc dalej - czy aby na pewno właśnie Milan powinien być postrzegany jako faworyt tego arcyciekawego dwumeczu? Kwestia sporna. Przecież - jak słusznie zauważył Marcelo Lippi - Arsenal to drużyna prezentujący obecnie najlepszy futbol w Europie, podobny poziom prezentują na dziś tylko Królewscy (sorry, musiałem). A Milan? Serie A? No cóż, ,,rozwiń tabelę"... Poza tym, uważam że podejścia do losowań cały świat powinien uczyć się od... Leo Beenhakkera, który wyznaje filozofię: nie ważne na kogo trafimy, jeśli chcemy coś osiągnąć to prędzej czy później i tak musimy podająć walkę z każdym. Wszystko zweryfikuje boisko, ja stawiam na awans Arsenalu. A Wy trzymajcie kciuki za Real w starciu z Romą, to może spotkamy się w dalszym etapie rozgrywek. Ach, cóż to by były za mecze...

Żelazne nerwy = wygrane derby

Niespełna tydzień po klasyku z Chelsea - kolejne, nie mniej ważne derby, tym razem z Tottenhamem, prowadzonym przez wybitnego fachowca, Juande Ramosa. Mecz, jak można było przypuszczać, bardzo był wyrównany, ale od czego Arsenal ma Wengera? Francuz wpuścił na murawę młodego Duńczyka, Bendtnera, a ten natychmiast zdobył zwycięską bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego! Wcześniej gole zdobyli: Berbatov dla Tottenhamu i Tesco dla Arsenalu. Po gorącej kąpieli w wannie z bąbelkami i kaczuszką (bez skojarzeń politycznych, proszę) przyszła pora na zimny prysznic - czyli dość nieoczekiwaną stratę punktów w potyczce z Portsmouth. Co było przyczyną tej ,,porażki"? Którzy piłkarze zawiedli, a którzy walczyli o każdą piłkę? I, przede wszystkim, która drużyna tak naprawdę była w tym pojedynku lepsza? Nie wiem, bo nie oglądałem meczu :-) Ale posłużę się tutaj opinią autora relacji pomeczowej z tego spotkania, który napisał: ,,Kanonierzy po bezbarwnej grze bezbramkowo zremisowali i stracili pozycje lidera tabeli Premier League". I to było tak naprawdę najważniejsze.

Lepszy Buffon z Serie B, niż Casillas itp

Francuskie ,,L'Equipe" wybrało jedenastkę marzeń mijającego właśnie roku. I choć z wieloma wyborami dziennikarzy z żabolandii trzeba się zgodzić, to jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że niektóre nominacje zostały wzięte żywcem z gry Football Manager 2006, na podstawie przedstawionych tam statystyk danego piłkarza. No bo co w tym zestawieniu robi Buffon, który przez większość roku wyłapywał w drugiej lidze ,,strzały" piłkarzy pokroju Marka Saganowskiego? Albo Steven Gerrard, który w tym roku nie zasłużył sobie nawet na miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych pomocników świata? No taka jest prawda, pomocnik Liverpoolu to bez wątpienia znakomity piłkarz, ale w tym roku wcale nie zachwycał. Co z tego, jest popularny, więc miejsce w takich rankingach należy mu się już z urzędu. To smutne. Drogba, hehe, francuskie dowcipnisie. Z całym szacunkiem, ale bardziej niż do jedenastki marzeń 2007 roku nadawałby sie do pracy w Żabce na nocną zmianę. A Evra to się w tej klasyfikacji znalazł chyba dlatego, że jest Francuzem. Dwa rodzynki z Arsenalu to Gallas i Fabregas, ale ich obecność na tej liście nie budzi akurat wielkich kontrowersji, zwłaszcza jeśli chodzi o Hiszpana.

Pozycja lidera dla chłopców Wengera

W końcówce grudnia, tak jak przez cały miesiąc, wszystko w klubie ze stolicy kręciło się wokół bramkarzy, prasa trąbiła o tym non stop. Że Lehmann trafi do Borussii albo Wolfsburga; że Almunia rozważy ewentualną ofertę występowania w barwach reprezentacji Anglii; że 17-letni Wojciech Szczęsny zapowiedział Capello, żeby nawet do niego nie dzwonił; że Wenger znalazł w Barnsley następcę Lehmanna. Bałem się otworzyć lodówkę, bo mógłbym zobaczyć tam Fabiańskiego wyjadającego mi resztki świątecznego bigosu. Atletico wpłaciło do Londynu ostatnią ratę za transfer Reyesa, który najwyraźniej nie potrafi usiedzieć z tyłkiem w jednym miejscu, i wcale się mocno nie zdziwię, jeśli po sezonie znowu gdzieś powędruje, na przykład do Tottenhamu. Arsene Wenger dał na zapowiedzi, że zimą nie kupi już nikogo. Ale kto by mu tam wierzył. Zresztą, londyńska policja podobno już otrzymała kilka zgłoszeń od zaniepokojonych przedszkolanek, że jakiś facet z francuskim akcentem podgląda jej podopiecznych na zajęciach z w-fu. Ostatni mecz sezonu, Everton, Goodison Park, 4:1. Wow! Do przerwy 0:1, ale w drugiej połowie na murawę wyszedł inny Arsenal i dał gospodarzom lekcję skuteczności. A że Manchester United nieoczekiwanie przegrał z West Ham, Kanonierzy wrócili na pozycję lidera. Znowu euforia i sielanka, kłaniaj się, Anglio, drżyj, Europo, spieprzaj, dziadu! Zagalopowałem się, sorry, Lechu. I tym optymistycznym akcentem kończę podsumowanie tego niezwykle ciekawego dla The Gunners miesiąca, życząc Wam i sobie, aby nasze drużyny aż do końca sezonu utrzymały obecną formę. Wtedy banan zagości na ustach naszych.

fot.1: Kiedyś podnosił puchary, teraz jest już za stary

fot.2: ,,Szefie, nie dosłyszałem, gdzie mam zawieźć te kontenery z płatkami śniadaniowymi?"

fot.3: Arsene Wenger, jeden z najwybitniejszych niszczycieli futbolu

fot.4: Artur Boruc mógłby Wam pomóc

fot.5: Kaka usiadł z wrażenia na wieść o wyniku losowania

fot.6: Jeden z nielicznych, którzy zasłużyli w tym roku na wyróżnienia

autor: Freelover źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
Maris228 komentarzy: 217826.01.2008, 14:22

Wola boska była taka - Kanonierów sprawdzi Kaka
To mnie zabiło świetne to żeście okulali gratuluje !!!! Oby tak dalej !!

Knolek komentarzy: 266412.01.2008, 18:54

niestety jak narazie nie jest dobrze.... niech sie chlopaki wezma w garsc bo bedzie zle...

Knolek komentarzy: 266406.01.2008, 21:35

jest co wspominać :D oby tak dalej ;)

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 502.01.2008, 22:45

Boruc odejdzie, jeśli w ogóle odejdzie, dopiero w lecie. Teraz chce grać w LM i w lidze. Zbliżają się ME. A w bramce Arsenalu nie miałby pewnego miejsca w składzie.

Jacku komentarzy: 7330.12.2007, 21:13

Trochę dziwi mnie to nastawienie, że Manchester i Arsenal muszą wygrywać, bo przecież Portsmouth z wszystkimi lepszymi przeciwnikami na Fratton Park remisuje 0:0, a West Ham po raz kolejny już na Upton Park wygrał z diabłami. Boje się tylko następnego meczu The Gunners, bo West Ham dotychczas jest jedyną drużyną, która wygrała na Emirates.

pioafc komentarzy: 4384 newsów: 230.12.2007, 18:56

hehe beczka
brawo ;)

the_gunner komentarzy: 2929.12.2007, 09:47

Na początku powiem, że tekst mi się bardzo podoba. Z takim talentem to mógłbyś pisać dla przeglądu, wyborczej czy co tam byś chciał. Chciałbym kiedyś pisać podobnie.

Nie spodobała mi się jedna rzecz. A mianowicie. Wtedy kiedy pierwszy raz nazwałeś Adebayora "Tesco" było śmiesznie i ok. A wtedy kiedy jest to samo poniżej to dla mnie to wygląda jak przegięcie. Pokaże to w tekście:

(...)Zresztą, czy ktoś rozsądny wierzy, że on naprawdę tak po prostu zawiesiłby buty na kołku i poszedł do normalnej pracy, np w londyńskim Tesco?(...)

(...)kibice nazywaliby go Emmanuel Tesco Adebayor.(...)

W tych dwóch przykładach dla mnie jest ok. A potem dla mnie, to trochę przegiąłeś. Żeby to tak brutalnie nie brzmiało to przesadziłeś z wyrazami Tesco. Ale tekst jest za***i**y

Freelover komentarzy: 8027.12.2007, 12:17

Skoro tekst się spodobał to podsumowanie stycznia też zrobię. Dzięki za miłe komentarze, czasem motywują równie dobrze jak krytyka ;)

Eduardo15 - też oglądałem mecz i wcale nie żałuję, nie tylko dlatego że Real wygrał, ale i dlatego że zagrał całkiem dobry mecz. A nie wiem czy się orientujesz, ale przeciwko Barcelonie na Camp Nou niezbyt łatwo jest rozegrać dobry mecz. To nie Middlesbrough tylko Barca i 100 tysięcy gardeł pełnych nienawiści ;] A Real zdał egzamin bardzo dobrze.

Nie wiem czy się tym interesujecie na bieżąco, ale w tej chwili przewaga Realu nad drugą w tabeli Barcy to 7 punktów, a to już nie mało. W dodatku w następnej kolejce Real gra u siebie, a Barca na wyjeździe. Real u siebie nie stracił jeszcze w tym sezonie ani jednego punktu, a Barca na wyjeździe to zwykły ligowy przeciętniak, w dodatku teraz brak im Messiego, więc wcale się nie zdziwie jeśli przewaga urośnie do 10 pkt.

Eduardo15 komentarzy: 1149 newsów: 527.12.2007, 11:53

Bardzo dobry artykuł. Czekam na Podsumowanie stycznia.

P.S Real w Gran Derbi zagrał dobrze tylko w obronie. To był nuuudny mecz. Oglądałem. Żałuję że oglądałem....

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 227.12.2007, 09:41

RahU sorry że tak późno zajarzyłem ale jestem po prostu uczulony na twierdzenie "niszczyciel footballu" w stronę Wengera. Tyle razy już się czytało jakieś pretensje do naszego szkoleniowca odnośnie transferów i sprowadzanie zbyt wielu obcokrajowców. Więc użycie sarkazmu w tym zdaniu trochę mnie zmyliło.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 01:56

Tak! Bingo! To sarkazm, teraz już wiesz co to sarkazm :D

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 227.12.2007, 01:21

teraz przeczytałem i dochodzę do wniosku że "niszczycieli" jest to wyraz w dobrym znaczeniu, jeśli o to nie chodzi to już nic nie mam do powiedzenia w tej sprawie

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 01:12

Karis7: widzę, że ta jałowa gadka nie ma sensu, bo nie rozumiesz po prostu ironii. Przeczytaj artykuł, może zrozumiesz.

PtaQ komentarzy: 38127.12.2007, 00:39

Już Cie lubię Freelover ;) Super artykuł!

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 227.12.2007, 00:38

nic z tego nie rozumiem to co ty napisałeś "Marzę, aby Wenger kiedyś troszeczkę poniszczył futbol tam u nas, w Madrycie", ale jak czytam ze AW niszczy football to od razu nasuwa mi sie na myśl jedno, jakieś problemy i oskarżania w stronę Wengera o nie dawanie zbyt wielu szans gry młodym anglikom i sprowadzaniu zbyt wielu obcokrajowców, taki jest mój punkt widzenia na tą sprawę

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 00:28

No i właśnie dlatego głupoty teraz opowiadasz!

Padł bardzo poważny zarzut: ,,Wenger niszczy angielski futbol". A jak ja się mogę do tego odnieść? Marzę, aby Wenger kiedyś troszeczkę poniszczył futbol tam u nas, w Madrycie

Rozumiesz coś z tego?

PS.

Qrwa, no nie mogę. Zacząłeś czytać artykuł od końca? Padam! Trzymajcie mnie! Przeczytał ostatnie zdanie i wielkie zbulwersowanie!

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 227.12.2007, 00:23

nie czytałem całego artykułu, dlaczego, otóż jest wiele osób które czepiają się stylu prowadzenia Arsenalu przez AW i po przeczytaniu tego jednego zdania odechciało mi się czytać kolejnych oskarżeń i obwinianie AW za niepowodzenie Angielskiej piłki i w ogóle

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214327.12.2007, 00:16

Widzę 3 rozwiązania Karis7:

1) Nie łapiesz sarkazmu :D
2) Nie czytałeś artykułu (całego)
3) Nie rozumiesz artykułu

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 227.12.2007, 00:15

"Arsene Wenger, jeden z najwybitniejszych niszczycieli futbolu" że tak powiem, co to ma znaczyć!? Wenger tworzy piękno footballu.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214326.12.2007, 23:56

Post scriptum: Ostrzeżeń można mieć pięć :D

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214326.12.2007, 23:54

Właśnie to zrobiłeś. Żegnam :)

Volt89 komentarzy: 226.12.2007, 23:34

Ty też rahu gadasz bzdury ale akurat ciebie lubie... ile mozna miec ostrzeżeń...? aha i nie ubliżaj mi bo sobie tego nie życze ja Cie nie obraziłem frajerze bez jąder

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214326.12.2007, 23:24

Raz dwa trzy pierdniesz Ty. Volt89 ostrzeżenie za ubliżanie administratorowi, który dba o porządek w komentarzach.

A tak się składa, że niestety nikim jesteś Ty.

Volt89 komentarzy: 226.12.2007, 23:19

Fajny artykuł moim ulubionym klubem po Arsenalu jest właśnie Real :) ale między nami mówiąc P4teX chyba za dużego kozaczka próbuje zgrywać... wyluzuj troche bo nie jesteś dla nikogo żadnym autorytetem ... a dla mnie to wręcz jesteś nikim no prawie nikim kibic Arsenalu to jakiś szacunek tam masz ale nie żeby takiego kozaka udawać i grozić ostrzeżeniami... ktoś by musiał pierdnąć za ten szwindel...

Patryk (administrator) komentarzy: 751 newsów: 587526.12.2007, 20:34

Zetpek: A ty nie doczytałeś artykułu do końca. I teraz masz na koncie 4 ostrzeżenia, chcesz ostatnie?

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 226.12.2007, 20:33

Extra artykuł:)))

zetpek komentarzy: 111726.12.2007, 20:28

Grudzien jeszcze sie nie skonczyl... ;/

Kuba1990 komentarzy: 1726.12.2007, 20:26

Gratulacje za świetny artykuł ! ! !

Spec komentarzy: 3826.12.2007, 20:08

Czekam na nastepne arty ! : )

wooki komentarzy: 4326.12.2007, 20:00

Genialnie :) Tesco R.P.A do boju! ;p

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 826.12.2007, 19:48

nie no super artykuł,najlepszy w nim jest"Tesco"

arsfan1990 komentarzy: 189 newsów: 4226.12.2007, 19:44

Genialny artykuł,mam nadzieję, że na koniec każdego miesiąca będzie się ukazywać takie podsumowanie. To tylko pokazuje że jesteśmy najlepszym Klubowym serwisem w Polsce!!

davidgm komentarzy: 36126.12.2007, 19:42

nie no gratulacje fantastyczny tekst ;p

iAMjustAgirl komentarzy: 66926.12.2007, 19:35

Uwielbiam takie teksty i poczucie humoru. Słownictwo takie troszkę z "podwórka", ironia i te gry słowne. Jak dla mnie bomba.
Na końcu powinieneś jeszcze napisać coś w stylu "Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba" ;)

Koti komentarzy: 127726.12.2007, 19:23

Brawo koleś !!!!!
Fajnie sie czyta wciąga !!!!
Daj więcej !!!!!!!! :)

Patryk (administrator) komentarzy: 751 newsów: 587526.12.2007, 19:12

Wiedziałem kogo "przygarniam" do serwisu :D Mam nadzieję, że przy następnym miesiącu ponownie będę mógł napisać: Świetny tekst :)

Lee komentarzy: 1471 newsów: 8326.12.2007, 18:56

Great! Gratulacje dla autora tekstu ;)

ezekiel komentarzy: 397 newsów: 18126.12.2007, 18:41

kapitalny artykul, czekam na nastepny za miesiac, oczekuje ze bedzie rownie smiesznie:D

seL komentarzy: 380 newsów: 13626.12.2007, 18:37

Dobry jesteś w te klocki. :-)
Fajnie się czyta, nie nudzi. Generalnie jak najbardziej OK.
Brawa dla Ciebie. ;-)

Szef komentarzy: 1303526.12.2007, 18:29

swietne teksty trafne tytuly i fajne opisy obrazkow

kamil_malin komentarzy: 933226.12.2007, 18:13

bardzo fajny tekst, milo sie czyta

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
? : ?
Arsenal - Aston Villa 14.04.2024 - godzina 17:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City32227373
2. Arsenal32225571
3. Liverpool32218371
4. Aston Villa33196863
5. Tottenham32186860
6. Newcastle321551250
7. Manchester United321551250
8. West Ham331391148
9. Chelsea311381047
10. Brighton3211111044
11. Wolves321271343
12. Fulham331261542
13. Bournemouth321191242
14. Crystal Palace32891533
15. Brentford33881732
16. Everton32981527
17. Nottingham Forest33791726
18. Luton33672025
19. Burnley33482120
20. Sheffield Utd32372216
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland205
O. Watkins1810
Mohamed Salah179
D. Solanke173
A. Isak171
C. Palmer169
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com