Kiedy przychodzi moment na bolesną autorefleksję...

Kiedy przychodzi moment na bolesną autorefleksję... 18.12.2010, 17:26, IceMan 309 komentarzy

Los. Na niego psioczyli fani Arsenalu tuż po losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów. To on skojarzył bowiem Kanonierów z katalońską Barceloną na tak wczesnym etapie tych prestiżowych rozgrywek. Bardzo wymowna zdała mi się wasza, drodzy kibice The Gunners, a także (przyznaję się bez bicia) moja reakcja na wieść o starciu z hiszpańskim gigantem. Wśród sympatyków podopiecznych Arsene'a Wengera ze świecą trzeba szukać choćby umiarkowanych optymistów. Dominuje pogląd, że Kanonierzy nie mają szans wyeliminować Blaugrany, a jedynym de facto celem na ten dwumecz będzie chwilowe postraszenie Barcy lub wręcz uniknięcie kompromitacji. Co więcej, niektórzy fani pogodzili się już z porażką i rozpaczliwie doszukują się plusów pożegnania się z Ligą Mistrzów w połowie marca.

Zaraz, zaraz, czy kibice 13-krotnych mistrzów Anglii mają prawo z takim nastawieniem podchodzić do spotkania z zespołem, który co by nie mówić, zachwyca swoją grą, ale jest ulepiony z tej samej, człowieczej gliny? Czy sympatycy klubu o 125-letniej tradycji i szalenie bogatej historii mogą z tak uderzającym pesymizmem wypowiadać się na temat meczu, do którego pozostało jeszcze ponad dwa miesiące? Niestety mogą, a wręcz - patrząc na grę swoich idoli - są do takiego myślenia zmuszeni.

Prawda jest bowiem bolesna, okrutna i brutalna - przez ostatnie lata europejska czołówka Kanonierom odjechała. Od żadnej drużyny nie dzieli zawodników Arsene'a Wengera (jeszcze?) przepaść, ale pewnej różnicy umiejętności nie zauważyć nie sposób. Nie w wiem do końca ile jest w tym "zasługi" możliwości czysto piłkarskich, a ile psychicznej wątłości The Gunners, taktyki francuskiego menadżera czy nieumiejętnego przygotowania fizycznego. Faktem jest jednak, że statystyka starć z potentatami angielskiego futbolu jest dla Arsenalu nieubłagana. Z ostatnich jedenastu meczów z Chelsea oraz Manchesterem United, a więc jedynymi obok Kanonierów zespołami które zaznały w ostatnich 15 latach smak mistrzostwa, drużyna z Ashburton Grove przegrała 10 meczów i zaliczyła jeden remis. Przygnębiające były nie tyle same porażki, ile sposób w jaki zostały poniesione. Niemal wszystkim 10 przegranym spotkaniom towarzyszył bliźniaczo podobny, smętny scenariusz: wielkie nadzieję, rozpalone apetyty, kilkanaście minut agresywnej, ofensywnej gry, kontrataki rywali, bezsilność i ogromne rozczarowanie. Nie inaczej było i przed tygodniem, kiedy Kanonierzy po widowisku bezradności polegli na Old Trafford. Jedynym w zasadzie pojedynkiem, który się w wyżej opisany schemat nie wpisuje był zeszłoroczny mecz w Teatrze Marzeń, kiedy to piłkarzy Wengera ze zwycięstwa rzeczywiście okradł pech i zezowaty sędzia.

Nieco lepiej sytuacja wygląda w Lidze Mistrzów, ale i tutaj kolorowo nie jest. Ostatnim tak naprawdę gigantem europejskiego futbolu, który musiał uznać wyższość Arsenalu na boiskach Champions League był AC Milan z sezonu 2007/08. Od tego czasu Kanonierzy pozostawiali w pokonanym polu zespoły pokroju Villarealu, Porto czy AS Romy, które (przy całym do nich szacunku) do potentatów światowej piłki zaliczyć nie można. Za każdym razem, kiedy wydawało się, że nadszedł już "ten" moment, nadęty balon nadziei przekłuwał rzeczony Manchester United (sezon 2008/09) czy wspomniana wcześniej Barcelona (poprzednie rozgrywki).

Nie chcę po raz kolejny wypowiadać się o mankamentach taktycznych Arsenalu, słabościach poszczególnych formacji i wadach pojedynczych zawodników, ponieważ napisano na ten temat już niemal wszystko, a i ja za eksperta w dziedzinie piłkarskiego rzemiosła się nie uważam. Pragnę natomiast wspomnieć o czymś, co mnie osobiście szczególnie mocno w ostatnim czasie uderza. To coś nosi w języku angielskim nazwę fear factor. To coś zniknęło z północnego Londynu (miejmy nadzieję, że niebezpowrotnie) wraz z odejściem pokolenia The Invincibles. Tamta ekipa Kanonierów wywoływała u przytłaczającej większości rywali paniczny, paraliżujący strach i lęk. Przeciwnicy przewodzonego przez charyzmatycznego Patricka Vieirę zespołu wchodzili na murawę często z poczuciem własnej małości, z przeświadczeniem o zbliżającej się futbolowej masakrze. Dzisiaj podopiecznych Wengera wyzywa się od dzieciaków grających w akademii piłkarskiej, co w tamtych czasach było po prostu nie do pomyślenia. Dzisiaj nawet beniaminkowie jadą na The Emirates Stadium bez kompleksów, ze świadomością, że Kanonierów bać się nie należy, a wywiezienie z Ashburton Grove kompletu punktów jest celem jak najbardziej realnym.

Wielce wymowna wydała mi się również atmosfera towarzysząca ostatniemu meczowi na Old Trafford. Owszem, obie strony traktowały ten pojedynek jako prestiżowe, ważne w kontekście mistrzowskiego tytułu starcie. Owszem, słowa Evry oraz nieśmiałe odpowiedzi piłkarzy Arsenalu zbudowały pewną otoczkę wokół tego pojedynku. W niczym nie przypominał on jednak prawdziwej, męskiej wojny futbolowych legend, którą mogliśmy obserwować jeszcze przed kilkoma laty. Nie dzieje się to tylko i wyłącznie przez to, że w szeregach obu zespołów (szczególnie tyczy się to Arsenalu) nie ma już charyzmatycznych postaci pokroju Roya Keane'a czy Patricka Vieiry. Dzieje się to dlatego, że Czerwone Diabły mają świadomość, że Arsenal nie jest już tamtym zespołem z ery wspomnianego Vieiry czy Bergkampa, który konsekwentnie, niczym machina zmierzał po koronę Premier League, a Old Trafford był jednym z nielicznych obiektów, na którym Kanonierzy mogli zgubić jakiekolwiek punkty. Dzisiaj zawodnicy Manchesteru wiedzą, że The Gunners prędzej czy później nie podołają presji i tak na dobrą sprawę sami pozbędą się szans na sięgnięcie po tytuł mistrzowski. Wie o tym również Sir Alex Ferguson, który od czasu wkroczenia na salony nowobogackiej Chelsea zakopał topór wojenny między sobą a Wengerem, a na temat Kanonierów zaczął wypowiadać się ciepło i sympatycznie, żeby nie powiedzieć - z pobłażaniem.

Osobiście wierzę, że nic na świecie nie dzieje się bez przyczyny, a każde z pozoru przypadkowe zdarzenie ma jakiś głębszy sens. Los musiał więc mieć jakiś cel w przydzieleniu Arsenalowi po raz drugi z rzędu katalońskiej Barcelony. Ten dwumecz ma zweryfikować faktyczny poziom, na którym znajdują się obecnie piłkarze z północnego Londynu. Kanonierzy nie mogą przystąpić do spotkań z Barcą (jak to zrobili przed rokiem) jak zahukane przedszkolaki do gierki ze starszymi kolegami ze szkoły podstawowej. The Gunners muszą udowodnić, że są mocniejszym zespołem niż kilkanaście miesięcy temu i z każdą chwilą skracają, a nie wydłużają, dystans do światowej czołówki. Nie można już zasłaniać się brakiem doświadczenia, bo piłkarze pokroju Robina van Persiego, Gaela Clichy'ego, Bakary'ego Sagny, Marouane'a Chamakha, Andrieja Arszawina czy Tomasa Rosicky'ego wkraczają w swój optymalny wiek lub już w nim są. Odejście tej generacji graczy z The Emirates Stadium bez znaczącego trofeum byłoby wodą na młyn dla krytyków Arsene'a Wengera i jego polityki transferowej. Nieubłaganie zbliżający się do wieku emerytalnego Francuz musi dowieść, że jego filozofia futbolu oraz sposób prowadzenia i budowania drużyny piłkarskiej jest nie tylko szlachetny, romantyczny i piękny, ale także, a może przede wszystkim - owocny.

autor: IceMan źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:54

@Arsenal1994
Czesney
Bac-Kos-TV5-Kieran
Song
Cesc-Diaby
Samir-RvP-Arsza

Bomba by było ;) a na zmiany Theo, Jacek i Denilson :D Żebyśmy My tak kiedyś mogli zagrać 10-15 meczy tym składem... ;/ :P

@concrete13
No taką miałem nadzieję...

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:53

aRamsey Wenger to świetny trener ale chyba jego czas już się kończy. Wypala się tak samo jak wypala się arsenal .

kamil_malin komentarzy: 933218.12.2010, 22:51

@ Charlie
Ja powiem więcej, chciałbym aby od tej pory Wojtek był już na prawdę przygotowywany do bycia numerem 1. :)
Nasza ostania "maszynka", która rzeczywiście rozstrzelała się w lidze to był Adebayor, który zaliczył jeden wybitny sezon...
Brakuje nam gościa który jest gwarancją 25-30 bramek w lidze. Robin mógłby być takim zawodnikiem, ale jak to z nim jest to wszyscy doskonale wiedzą.

jan111to komentarzy: 52618.12.2010, 22:51

Ade rozrabiaką był i dobrze ze odszedł. Gdyby nie odszedl, to pewnie RvP i Nasriego by juz nie bylo

aRamsey komentarzy: 948618.12.2010, 22:50

@sebasz
Chciałbym, żeby tak było, tj. żeby Arsenal kupował najlepszych na rynku, ale po primo Wenger nie lubi wydawać dużej kasy ( i to się niestety nigdy nie zmieni), a po secundo Arsene wg mnie za bardzo chce całemu światu pokazać, że młodzieżą, oraz tanimi transferami można podbić świat

concrete13 komentarzy: 869818.12.2010, 22:49

charlie --> może jakby dziś zagrał i pokazał się z świetnej strony to kto wie .. dobrze ,że teraz jest o wiele bliżej 1 składu..

mir4ek komentarzy: 100718.12.2010, 22:48

Chesney + Verma + Kosa (w formie) to może być naprawdę dobry "trójkącik" xD

sebasz komentarzy: 4984 newsów: 52018.12.2010, 22:47

@aRamsey
A więc albo Arsenal będzie kupował najlepszych na rynku albo po żmudnym wychowaniu okaże się że to jednak nie to. Ade miał potencjał ale nie dostał kontraktu lepszego i poszedł. Szkoda. Tyle zmian w napadzie to koszmar. Jakie my mamy mieć zgranie ?? Co rund inny napastnik. Zaraz się odezwią Ci co na Ade plują ale zobaczcie Ferguson Rooneya umiał utrzymać a rozbijało się o to samo.

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:47

Charlie > Szczęsny i Vermaelen z Barceloną - marzenie :)

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:47

@smod3r
Już wszyscy znam Twoje zdanie na temat Marokańczyka, zluzuj trochę.

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:46

No to co zrobił Chamakh z MU na pustaka to była poezja.. Villa dziś super wykańczał akcję.

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:45

aaaa jestem chamakh jestem sam na sam z bramkarzem co zrobić ? aaaaa cofnę do tyłu może ktoś będzie ;| super. ...

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:44

No tak, ale wtedy widziałeś Muły od razu narzuciły swój styl gry a Kanonierzy biegali jak tyczki wokół których wymieniali piłkę gospodarze.. Nie można tak ! w drugiej półce inaczej to wyglądało, ale przy prowadzeniu 1;0 już mogli pozwolić sobie na obronę korzystnego rezultatu, a z taką obroną można wszystko ; /

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:43

v.Persiemu to bliżej chyba do klasowej "9" niż do "10" bo dychą jest Cesc :P

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:43

@sebasz
Zgadzam się, że potrzebujemy maszynki do strzelania bramek, ale Chamakh nie jest złym transferem według mnie ;)

@concrete13
Pewnie wyzdrowieje, a liczyłem na kolejny mecz w wykonaniu Czesney'a ;/

Tak w ogóle, może to dziwnie zabrzmi, ale chciałbym, żeby w dwumeczu z Barceloną zagrał Wojtek. Lubię Łukasza i rzeczywiście w tym sezonie spisuje się wystarczająco dobrze, ale Wojtek jednak jest zadzior i w każdym meczu zalicza parę fenomenalnych interwencji co przy Barcelonie może być bardzo ważne ;)

mir4ek komentarzy: 100718.12.2010, 22:42

Sebasz, u nas kontuzje powodują to, że co sezon wyjściowa 11 wygląda inaczej. Zgadzam się z Tobą, że pewne pozycje powinny być obsadzone na dłuższy czas. Czasem 3 zawodników, która gra ze sobą trochę czasu, może wygrać mecz.

Dla mnie taką parą był w tamtym sezonie Fabregas i RvP. Ci panowie wypełniali się doskonale. Pierwszy podawał, drugi strzelał ;)

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:41

witas > tak samo do ogrania był MU, będący w nie najlepszej formie...

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:41

NAjbardziej potrzebna jest stabilizacja w obronie, bo 0 z tyłu to zawsze 1 pkt. w ataku wyręczają się nawzajem zawodnicy bramkami, a typową '10' powinien grać RvP. Nie może on i Maru razem przebywać na boisku bo ani jeden ani drugi nie wie co sie dzieje.

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:41

sebasz zgadzam się z Tobą, bez asa z przodu nie ma co szukać w PL ;] i niech ktoś teraz zacznie chamakha bronić no dalej ;] wg mnie napastnik jakich wielu może dobrze gra głową ale za to stopę ma ułożoną fatalnie. A że przydatny w kreowaniu akcji to mnie nie obchodzi on ma strzelać bramy a nie kreować akcje. ;]

aRamsey komentarzy: 948618.12.2010, 22:41

@sebasz,
nie ma stabilizacji, bo nie ma odpowiedniego zawodnika na to miejsce, Wenger dokonuje złych wyborów ;) Wszyscy którzy od czasów Tittiego się przewinęli przez pierwszy skład Arsenalu, byli po prostu za słabi, dlatego nikt nie zadomowił się na stałe w pierwszym składzie. Do tego nie wliczam RvP, bo one nie jest klasycznym killerem, oraz za często jest kontuzjowany by brać go po uwagę

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:39

@Arsenal1994
Wiem, że Nasza aktualna forma może napawać pesymizmem, zwłaszcza, że po kompletnie bezbarwnej grze i porażce na OT nie mieliśmy szansy poprawić sobie humorów (dzisiejszym meczem ze Stoke), ale tak jak wierzyłem w wygraną z Utd tak wierzę i w wygrane z Chelsea i City ;) Zawsze i do końca ;)

concrete13 komentarzy: 869818.12.2010, 22:39

nie wiecie czy Łukasz do meczu z Chelsea wyzdrowieje,czy już wyzdrowiał ?? ..czy Wojtek zaliczy drugi debiut i znów z konkretnym rywalem ??

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:38

Defoe - jeśli się nie mylę :/

sebasz komentarzy: 4984 newsów: 52018.12.2010, 22:38

@aRamsey
Chamakh w tamtym sezonie rozegrał wszystkie 38 meczy w L1 do tego pewnie krajowe puchary a z Bordo wyszedł z grupy LM. Ale to pokazuje że nie mamy ciągłości w napadzie. W każdej drużynie jest ten typowy snajper a u nas są i ich nie ma.

Zobacz sobie jeden przykład. MU od 1.5 sezonu gra Rooneyem jako tym najbardziej odpowiedzialnym za bramki. Drogba od kilku lat w CFC. A u nas od zeszłego sezonu podstawowym środkowym napastnikiem najpierw RvP potem Bendtner teraz Chamakh a jeszcze trochę wcześniej był Ade. Gdzie tu stabilizacja ???

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:37

@Arsenal1994 - Chelsea jest do ogrania - chociaż na The Emirates gramy gorzej wizualnie niz na wyjazdach, to The Blues wyjdą na to spotkanie z myślą, że muszą zdobyć 3 pkt. i nie można dać narzucic im ich stylu gry. Inaczej - nie mamy co szukać punktów..

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56718.12.2010, 22:37

howareyou > o Joe Cole'u - to była prawda. Ciężko powiedzieć, która wersja jest prawdziwa - czy poszedł na większą kasę do Liverpoolu, czy rzeczywiście miał pre-kontrakt z nami przed Mundialem, a po powrocie z RPA nie przeszedł szczegółowych testów medycznych, ale jedno jest pewne, kontakt był.

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:35

a któryś ciołek z tottenhamu powiedział że zajdą dalej od nas w LM i może to się sprawdzić;]

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:35

@Vpr
Właśnie, dlatego nie rozumiem aktualnej "żałoby" z powodu gry z Barceloną... ;/

@mir4ek
Właśnie ;)

@how
Ja słyszałem nawet o 6 obrońcach, którzy już mieli podpisywać z Nami kontrakty, ale wszystkie długopisy na Ashburton się wypisały bądź zaschły i nic z tego nie wyszło :D

jan111to komentarzy: 52618.12.2010, 22:35

Vpr - moze ty tak, ale wiekszosc ZNAFCUF juz go sprzedawala do millwall czy innego ccc

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:35

Trzeba najpierw właśnie wygrać z tą Chelsea w co też mocno wątpię, nawet jeśli The Blues nie są w najwyższej formie to z nami przygotują się na 200% możliwości. City? Też będzie ciężko jeśli Szejki będą trzymać taką formę jak dotychczas, ale są bardziej do pokonania.
Ipswich? Tutaj to już dzisiaj wygrana jest pewna, przecież jesteśmy Arsenal, no nie? ;)

jan111to komentarzy: 52618.12.2010, 22:35

Vpr - moze ty tak, ale wiekszosc ZNAFCUF juz go sprzedawala do millwall czy innego ccc

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:35

No sorki, ale patrząc na Kose i Squillaciego różnica jest ogromna ; d niestety ; )

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56718.12.2010, 22:33

jan111to > mów za siebie, kto obserwował uważnie i obiektywnie patrzył na grę Kosa, a nie przez pryzmat "jaki on chudy" czy "olał polską reprę, zdrajca jeden", ten od początku widział w nim klasę :P

aRamsey komentarzy: 948618.12.2010, 22:33

@howareyou,
Absolutnie nie! Miło by było, ale wiem, że to jest niemożliwe. Nie wiem, jak dało się to wyczytać z mojego poprzedniego posta :P

Zgadzam sie z twoim stwierdzeniem, że od Tittiego panuje u nas straszna bieda na pozycji środkowego napastnika, choć trzeba przyznać, że Ade z sezonu 07/08 dał nam tego namiastkę.

Wydaję mi się, że nie doczekamy sie w Arsenalu prawdziwej '9', aż do czasu, gdy Afoebe nie wejdzie na stałe do pierwszego składu. W tym chłopaku pokładam na prawdę duże nadzieje

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:32

@Charlie - obrona nawet nie miałaby nic do gadania, gdyby te piłki wgl nie były posyłane, dlatego trzeba mieć indywidualne krycie w 2. linii.

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 718.12.2010, 22:32

@Charlie
A słyszałeś, że podpisaliśmy kontrakt z Joe Colem już rok temu i że walczyliśmy o... Buffona i Chielliniego? =D

mir4ek komentarzy: 100718.12.2010, 22:32

Charlie, propo komentatorów i ich euforii przy każdym kroku zawodnika Barcy, to mam dziwne wrażenie, że nawet gdybyśmy rozgromili Katalończyków to i tak "Barca jest kapitalną drużyną, najlepszą itp..." ;)

To się tak głupio wpoiło, że Barcelona jest ponad wszystkimi klubami. Inter pokazał, że tak nie jest. A "zraszacze" ukazały całą "dumę Katalonii". To media pompują ten wielki balon. Czekam w końcu na dzień, kiedy ten balon pęknie....... Bo to na pewno się niedługo wydarzy - oby za sprawą Kanonierów!

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56718.12.2010, 22:31

Całe to gadanie "obiektywnie patrząc nie mamy z Barcą szans" jest wręcz śmieszne... Gimme a break, nie mamy szans? Jakoś Hercules fuckin' Alicante ich ograł, i to do jajka, czyli jednak niepokonani nie są. Że teraz są w lepszej formie niż wtedy? Ok. Ale nie gramy z nimi teraz, a w marcu, a jeśli ktoś myśli, że obie ekipy utrzymają do marca obecną dyspozycję... gratuluję wyobraźni.

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:30

@how
A słyszałeś, że rzekomo Boss szykuje ofertę za Dżeko w wysokości 24 mln? :)

jan111to komentarzy: 52618.12.2010, 22:30

Chamakh bedzie z miesiaca na miesiac coraz lepszy. tak samo jak koscielny. niedawno wszyscy pisalismy - lo matko jaki drewniak. lo matko jaki chudzielec. lo matko ile bledow. W meczu z MANU bylo malo bledow, w meczu z MANU nie byl chudzielcem etc... ;))))

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:30

Arsenal1994 byli w amoku bo się bali. Piłkarze Arsenalu nie mają jaj żeby wygrywać z najlepszymi i taka jest prawda. Kiedy grają z gorszymi zespołami grają na luzie i jakoś to idzie, ale kiedy graja z taka barca czy manu to jaja im się ze strachy chowają głęboko w spodenkach i tyle jest z ich pięknej gry...

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:29

@Arsenal1994
Wiem, że tak było. Dlatego moim zdaniem przed tym dwumeczem będą kluczowe zwycięstwa z Chelsea oraz Manchesterem City oraz pokonanie Ipswich co zaowocuje przejściem do finału Pucharu Myszki Miki. Tak czy siak bardzo wzmocni to Naszą psychikę przed meczami z Barceloną co w połączeniu z "doświadczeniem" z zeszłego sezonu może być kluczowe dla Nas ;)

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 718.12.2010, 22:28

@aRamsey
Sugerujesz, że Chamakh w ciągu roku stanie się takim killerem, jak Caroll, czy co? Są piłkarze mniej i bardziej utalentowani. Od odejścia Titiego na napadzie grają u nas ci znacznie "mniej" od niego, a u naszych bezpośrednich rywali w walce o tytuł jakoś tego nie widać. Byłoby inaczej, gdyby Robin non stop nie był kontuzjowany... ale co my możemy na to poradzić?

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:27

charlie > w zeszłorocznym spotkaniu z Barcą my też to "o boże, teraz barcelona!,żeby przynajmniej się nie zbłaźnić dwucyfrówką" pokazaliśmy. Przecież przez pierwsze 20-30 min byliśmy w zupełnym amoku, czyli ta Barca nie jest taka słaba, ale do pokonania rzeczywiście jest. Trzeba jednak zagrać tak jak inter rok temu i mieć taką kadrę jak oni.

smod3r komentarzy: 108618.12.2010, 22:26

Panie Wenger czas na emeryturę ... On robi coraz większą szkółkę z Arsenalu no taka jest prawa. Transfery ? kombinuje z przeciętniakami i mamy tego efekty. Co z tego że wygrywa z przeciętniakami po 6-1 skoro z silnymi ekipami wymiękają . Tylko z drugiej strony nie ma nikogo odpowiedniego na jego stanowisko.

jan111to komentarzy: 52618.12.2010, 22:26

koscielny - mniej wazny? lol. przeciez w meczu z MANU byl jednym z najlepszych defensorów. Nie mowiac ze to jego pierwszy rok w PL. Tak samo Chamakh. On ma i tak duzo bramek jak na 1. wystepy w Anglii. Nie krytykujcie zbyt wczesnie. Pozdro.

aRamsey komentarzy: 948618.12.2010, 22:25

@sebasz
Tylko spójrz, że to pierwszy sezon Chamakha w PL. Wcześniej grał w L1. Bale, już w zeszłym sezonie ładnie sobie poczynał. Carroll? On nie grał w PL, ale grał w CCC, gdzie też sezon jest długi, wyczerpujący oraz gra jest bardzo siłowa - jest to bardzo dobre przygotowanie do wejścia w świat PL

Charles komentarzy: 9759 newsów: 3018.12.2010, 22:25

@Witasgooner96
Widziałem. Ale gdyby obrona nie popełniała głupich błędów to 3/4 z tych farfocli nie docierałoby do potencjalnego adresata... A te z kolei (błędy) uwarunkowane są tym wcześniejszym przegraniem meczu w szatni.

Nie ujmuję Barcelonie sukcesów, klasy drużyny (chociaż moim zdaniem aktualna jest dużo gorsza od tej za czasów Dinho) czy tego, że mają wspaniałą historię. Ale nie są, nie byli i nigdy nie będą tak boscy, jak to się powszechnie objawia m.in. poczwórnymi orgazmami komentatorów różnorodnych stacji telewizyjnych...

Arsenal1994 komentarzy: 749718.12.2010, 22:22

sebasz > Chamakh jest zajechany, ale to, że nie wytrzymuje już praktycznie żadnego meczu nie dziwi, ile on waży z 50 kg? Zero masy, ani to wysportowane.
Czy w końcu się doczekamy v.Persiego?
Ileż można się z nim obchodzić jak z jajkiem :(

Witasgooner96 komentarzy: 95118.12.2010, 22:20

@CharlieTheUnicorn - Spoko, ale trzeba znaleźć taktykę na takiego rywala właśnie poprzez pressing bardzo wysoki i zaweżenie maksymalnie pola gry, bo te prostopadłe 'farfocle' rozbijają każdą obronę, gdyż są grane pomiędzy 2 obrońców. Dziś jeśli oglądałeś Derby to powinieneś widzieć ile popłochu te prostopadłe podania wprowadzają w szyki obronne rywali..

Następny mecz
Ostatni mecz
Manchester City - Arsenal 31.03.2024 - godzina 17:30
? : ?
Arsenal - Brentford 9.03.2024 - godzina 18:30
2 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Arsenal28204464
2. Liverpool28197264
3. Manchester City28196363
4. Aston Villa29175756
5. Tottenham28165753
6. Manchester United281521147
7. West Ham29128944
8. Brighton28119842
9. Wolves281251141
10. Newcastle281241240
11. Chelsea271161039
12. Fulham291151338
13. Bournemouth28981135
14. Crystal Palace28781329
15. Brentford29751726
16. Everton28871325
17. Luton29571722
18. Nottingham Forest29671621
19. Burnley29452017
20. Sheffield Utd28352014
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland185
O. Watkins1610
Mohamed Salah159
D. Solanke153
Son Heung-Min148
J. Bowen143
B. Saka137
A. Isak120
C. Palmer118
P. Foden117
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
0
Gracz lutego wybór redaktorów
6
Gracz lutego wybór użytkowników Aaron Ramsdale
Aaron Ramsdale
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com 1 2 3 4 5 6