Kim jest Kieran Tierney?

09.08.2019, 21:42, Tomasz Kowalski 9 komentarzy

Kieran Tierney w końcu stał się zawodnikiem Arsenalu. Nieustające spekulacje, trzy oferty i niepewność do samego końca okienka transferowego. Tak można w pigułce podsumować transfer Szkota.

22-latek jest zawodnikiem, który z pewnością wzmocni kulejącą linię defensywy, a będzie stawał się jeszcze lepszym piłkarzem wraz z kolejnymi latami. Obecnie Szkot leczy swój uraz i niebawem powróci do gry w piłkę. Co jednak wniesie do mocno zmienionego zespołu Unaia Emery'ego?

Skąd pochodzi Tierney...
Lewy obrońca urodził się Wyspie Man i w młodym wieku przeniósł się do Glasgow, zamieszkując Wishaw, które znajduje się 24 kilometry od centrum miasta. Tierney był niemal fanatycznym kibicem Celticu jeszcze za młodu. Ten klub jest w nim zakorzeniony. Do akademii swojego ulubionego zespołu dołączył w wieku 7 lat, a swój debiut zaliczył w 2015 roku, mając 10 lat więcej. W tamtym sezonie wygryzł ze składu doświadczonego Emilio Izaguirre i stał się regularnym bywalcem pierwszej jedenastki The Bhoys.

W ciągu 5 sezonów na Celtic Park, Tierney zanotował 170 występów, odgrywając znaczącą rolę w zdobyciu tzw. treble-treble, gdzie szkocki klub zdobył potrójną koronę... trzy razy z rzędu. W trakcie pobytu w Szkocji, 22-latek aż trzykrotnie został wybierany młodym graczem roku w Szkocji, trzy razy pojawiał się w jedenastce sezonu, a w 2017 roku został najlepszym zawodnikiem sezonu według SFSA. Historia wyboru numeru przez Tierneya jest już chyba jasna.

Mocne strony i styl gry...
Umiejętności Tierneya są pożądane przez chyba wszystkie kluby na świecie, które poszukują nowoczesnego lewego defensora. Szybkość, rozumienie taktyki, brak strachu przed posiadaniem piłki, wszechstronność umożliwiająca grę na wielu pozycjach i umiejętność odpowiedniego dogrywania do kolegów albo wrzucenia piłki w pole karne. Te cechy w pewnym stopniu oddają jakość 22-latka.

Kiedy nowocześni boczni obrońcy albo wahadłowi są świetnymi atakującymi, ale dosyć przeciętnymi defensorami, Tierney wydaje się znajdować złoty środek pomiędzy byciem postrachem rywali w ataku i murem, który zatrzymuje zakusy rywali w ofensywie. Jego futbolowe IQ oraz właściwe podejmowanie decyzji o ataku lub cofnięciu się są bardzo rozwinięte jak na jego młody wiek, co czyni go towarem luksusowym dla drużyn lubujących się w grze ofensywnej.

W tak młodym wieku Tierney pokazuje, że jest urodzonym liderem. Dzierżył opaskę kapitana w Celticu i reprezentacji Szkocji, a być może uda mu się powtórzyć tę sztukę również w Arsenalu. Jego niesamowita pracowitość również wybija się ponad przeciętność. Gdy spojrzymy na jego heatmapy, będą one czerwone niczym rozgrzana stal. Tierney stara się być wszędzie, dzięki swojej wytrzymałości. 22-latek jest inteligentny, twardy i bardzo zdyscyplinowany. Wystarczy wspomnieć o tym, że w trakcie swojej kariery reprezentacyjnej i klubowej, tylko 11 razy sędzia karał go żółtą kartką, a jeszcze nie zdarzyło mu się schodzić z boiska z powodu kartonika o kolorze typowej dla niego heatmapy.

Jeśli chodzi o grę w ataku, Tierney poprawiał aspekty ofensywne w każdym sezonie, stając się zagrożeniem dla obrońców przeciwnika. Jego techniczna strona wciąż ewoluuje, a warto nadmienić, iż w 170 meczach zdobył 37 asyst. To obrazuje, że nowy obrońca Arsenalu wytrenował umiejętność dośrodkowań i dogrywania do niekrytych partnerów w odpowiednim momencie. Podania 22-latka w 82% dochodziły do partnerów, a w ostatnim sezonie zanotował imponujące 5.5 dośrodkowania na mecz.

Słabości...
Nie wszystko jest idealne, Tierney również ma swoje słabości. Największym znakiem zapytania jest to, czy poradzi sobie w grze na najwyższym poziomie.

Nie jest tajemnicą, że szkocka Premier League nie należy do najlepszych, a w ostatnim czasie jej poziom znacznie spadł. Tierney występował w dominującym klubie i jego umiejętności nie były stale poddawane próbie przez mocne ekipy. Jego szybkość, przebiegłość i gra z piłką przy nodze sugerują, że z pewnością przyda się w ofensywnych wojażach, jednak czy podoła wyzwaniu jakim jest bronienie przed utratą bramki przeciwko najskuteczniejszym napastnikom na świecie tydzień w tydzień? Mógłby spędzić trochę czasu na siłowni, aby popracować nad swoją tężyzną, dzięki czemu lepiej radziłby sobie w pojedynkach 1 na 1, a ponadto jego gra w powietrzu nie porywa.

Kolejnym elementem, nad którym młody Szkot musi popracować, jest gra prawą nogą. Tierney stale polega na swojej lepszej stopie, a progres w grze tą słabszą na pewno przyniósłby same korzyści. Na sam koniec nie można zapomnieć o historii jego urazów. 22-latek nie wróci do gry na początku sezonu, więc trzeba nastawić się na to, że prawdopodobnie zobaczymy go na murawie za kilka tygodni. W ubiegłym sezonie tylko 20-krotnie wybiegał na murawę w meczach ligowych na 33 możliwych. Przez kontuzje stracił 132 dni.

Nastawienie...
Jak już wspomniałem, Tierney to urodzony przywódca. Pomimo młodego wieku, nie bał się krzyczeć na swoich kolegów z drużyny czy wzywał ich o to, by brali odpowiedzialność za swoje boiskowe czyny. Brendan Rodgers w takich słowach wypowiedział się na temat swojego byłego podopiecznego w 2017 roku:

- Kieran to wciąż bardzo młody piłkarz, który musi poprawić wiele elementów swojej gry, jednak jego jakość, siła woli, determinacja i skupienie są czymś wyjątkowym jak na gracza w takim wieku. To młody zawodnik, który może grać w czołowej czwórce w Premier League, jeśli tylko chciałby tam trafić.

- Jego determinacja jest przykładem dla wielu, to stara szkołą futbolu. Tierney prowadzi się w odpowiedni sposób, nie pije alkoholu i nie robi głupich rzeczy. Na każdym treningu jest bardzo posłuszny.

Nastawienie i pasja zawodników Arsenalu od kilku lat była kwestionowana. Podejście Tierneya z pewnością będzie tym, czego brakowało na Emirates Stadium od wielu sezonów.

Dokąd zmierza jego kariera...
Prawdopodobnie po długi i obfity w sukcesy okres w Premier League. Tierney ma wszystko co potrzebne, aby rozwijać się w Anglii. Jeżeli tylko zdrowie nie zaburzy jego żądzy zaliczania progresu, jego spryt i wola walki powinny w szybki sposób zagwarantować mu miejsce w pierwszym składzie Kanonierów. Tierney często jest porównywany do swojego rodaka - Andrewa Robertsona. Jego pochodzenie i doświadczenie w grze w europejskich pucharach sugerują, że jest gotów na wykonanie kolejnego kroku ku podbiciu boisk angielskiej ekstraklasy.

Wydaje się, że Tierney jest wart 25 milionów, które zapłacił za niego Arsenal. Wciąż ma 22 lata i potencjał, aby stać się jednym z najlepszych lewych obrońców Premier League.