Lacazette: Henry wpłynął na moją karierę

Lacazette: Henry wpłynął na moją karierę 28.02.2019, 19:53, Bartek Romanowski 15 komentarzy

Alexandre Lacazette rozgrywa swój drugi sezon w barwach Arsenalu. Jak dotąd zagrał z armatką na piersi w 74 meczach (łącznie 4 939 minut), w których strzelił 31 goli i zaliczył 13 asyst. Nie jest tajemnicą, że Francuz przyjaźni się ze swoim, mogłoby się wydawać, rywalem do pozycji napastnika – Aubameyangiem. Były zawodnik Lyonu opowiada o swoich początkach z futbolem, pierwszych wspomnieniach z Arsenalem, rozpoczęciu seniorskiej kariery we Francji, transferze na Emirates Stadium oraz swojej przyjaźni z Aubameyangiem.

- Moje najstarsze wspomnienie związane z Arsenalem? To proste, Titi Henry. Pierwszy raz, kiedy miałem styczność z drużyną Kanonierów, był to okres świetności Henry’ego na Highbury. Strzelał mnóstwo goli. Byłem wtedy dzieckiem, więc to normalne, że wyobrażałem sobie siebie robiącego to samo co on. Zawsze byłem jego wielkim fanem, śledziłem dokładnie jego karierę. Henry był dla mnie wzorem do naśladowania. To co osiągnął i zrobił dla tego klubu jest niespotykane i legendarne. Chciałbym napisać mój własny rozdział w historii Arsenalu. Chcę uszczęśliwiać fanów, podobnie jak robił to Titi.

- Mam trzech braci, a moi rodzice byli przy mnie od kiedy zacząłem grać w piłkę. Wspierali mnie aż po dziś dzień. Każdy spełnia jakąś rolę w moim życiu. Jedni będą skupiać się na mojej grze, innych będą interesowały moje pieniądze, jeszcze innych moje życie prywatne… Tak to trochę wygląda. Nie mam wielu przyjaciół, jednak są oni zawsze ze mną i dla mnie, również w trudnych momentach. Znamy się od dziecka. Mam również kilku bliskich w Lyonie, podobnie jak ja, związanych z piłką. Zawszę myślę o tym futbolu, ostatnio kiedy oglądałem moje zdjęcia z dzieciństwa, mogę śmiało powiedzieć, że nie rozstawałem się z piłką. Moją ulubioną pozycją zawsze był środek ataku. Lubiłem również grać jako bramkarz, jednak moja mama ciągle się o mnie martwiła, myśląc, że ta pozycja jest zbyt niebezpieczna dla mnie. Tak więc zazwyczaj grałem jako napastnik i strzelałem mnóstwo goli. Czasami współczułem przeciwnikom, gdy przegrywali ogromną ilością bramek. Przychodziło mi nawet do głowy, żeby im pomóc i wrócić do roli bramkarza, stając w ich bramce. Moja mama mi jednak na to nie pozwalała. Powiedziała mi, że albo będę grał na ataku, albo wcale. Wtedy zdecydowałem, że moją pozycją będzie środek ataku.

- Zapisałem się do szkółki Lyonu w wieku 10 lat. Chcieli, żebym grał dla nich już 3 lata wcześniej, jednak mój tata się na to nie zgodził, gdyż uznał, że to dla mnie jeszcze za wcześnie. „Na razie musisz uczyć się ze swoimi przyjaciółmi i po prostu dobrze się bawić” – powiedział. „Kiedy pójdziesz do akademii Lyonu, wszystko stanie się poważne.” Tak więc zanim skończyłem 10 lat, grałem w moim sąsiedztwie, gdzie chodziłem również do szkoły. Ostatecznie po tych 3 latach dołączyłem do drużyny Lyonu. Bardzo często przychodzili patrzeć jak gram, chcieli, żebym trenował z zespołem. Na początku musiałem pracować dużo ciężej niż cała reszta, ale kiedy zacząłem grać dla zespołu U-16, było już lepiej. Wtedy cały nasz skład mógł pochwalić się mentalnością zwycięzców. Pierwszy zespół, w ciągu 7 lat, wygrał wówczas we Francji wszystko, co się dało, więc my nie chcieliśmy być gorsi. Młodzi zawodnicy chcieli mieć takie same nastawienie i wygrywać każdy mecz. Kiedy przegrywaliśmy, kolejny tydzień był bardzo trudny. Ciężko pracowaliśmy, bo nie mogliśmy pozwalać sobie na wiele porażek w sezonie. To pomogło mi wejść na poziom, który chciałem osiągnąć.

- Pamiętam, że kiedy debiutowałem w pierwszej drużynie, byłem zaskoczony, bo zagrałem około 40 minut. Cała moja rodzina i moi przyjaciele siedzieli na trybunach i mnie oglądali. Byłem bardzo dumny i szczęśliwy. Rozgrzewałem się wtedy tak, jak zawsze, kiedy trener podszedł do mnie i powiedział: „Chodź Laca, będziesz grał”. Pomyślałem wtedy: „OK, muszę zagrać, ale przede wszystkim chcę zagrać.” W moim drugim sezonie z drużyną nie strzelałem za dużo, a drużyna nie awansowała do Ligi Mistrzów. Było to dla mnie bardzo ciężkie, ale trenowałem dalej, a klub z trenerem na czele dawał mi dużo pewności siebie, wierzyli we mnie.

- Przygotowania przed następnym sezonem odbyliśmy w Nowym Jorku. To wtedy Titi mną wstrząsnął. Powiedział mi, że zawsze muszę nad sobą pracować, codziennie ciężko trenować. Czasami, gdy jesteśmy młodzi, zapominamy o tym. Kiedy taki piłkarz, jak Thierry Henry, coś ci radzi, nie możesz tego ignorować. Wtedy zdałem sobie sprawę, że żeby stać się wielkim zawodnikiem, muszę stale ciężko pracować. On zawsze chciał stawać się lepszym, mimo kariery, jaką miał. To otworzyło mi oczy, dużo się od niego nauczyłem. Po tym stałem się bardziej kompletnym piłkarzem. Strzelałem gole, a drużyna zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów. Dla mnie to znaczyło bardzo wiele, bo niełatwo było to osiągnąć, ale ciężko pracowałem, żeby dostać się tam, gdzie chciałem. To było jak spełnienie marzeń, grać z pierwszą drużyną i strzelać wiele bramek dla klubu. Miłość, którą dążyli mnie fani, była nie do opisania słowami, zawsze będę im za to wdzięczny.

- Wtedy nadszedł czas na podjęcie ciężkiej, jednak kluczowej dla mnie decyzji. Chciałem zrobić kolejny krok. Kilka lat wcześniej rozmawiałem z Arsenalem, jednak wtedy to nie był jeszcze odpowiedni moment. Kiedy nawiązali ze mną kontakt ponownie, byłem bardzo szczęśliwy. Myślę, że rozmowa przed transferem przebiegła tak szybko i sprawnie, bo stało się dla mnie oczywiste, że muszę do nich dołączyć. Tak się składa, że odwiedziłem już wcześniej Emirates Stadium z Lyonem. Był to rok 2009, dzień po tym, jak strzeliłem gola, decydującego o naszym zwycięstwie w finale Mistrzostw Europy U-19 we Francji. Całą noc świętowaliśmy to wspólnie z Antoine’em Griezmannem i Francisem Coquelinem, w ogóle nie położyliśmy się spać. Później, o 6 rano, razem z Yannisem Taferem, Timothee’m Kolodziejczakiem, Clementem Grenierem oraz Enzo Realem wsiedliśmy do pociągu do Londynu, żeby dołączyć do reszty drużyny Lyonu. Dojechaliśmy do hotelu na godzinę przed wyjazdem na stadion!

- Utrzymywałem potem kontakt z Francisem. Bardzo często rozmawialiśmy przez następne kilka lat, a jeszcze więcej przez kilka tygodni przed moim dołączeniem do klubu, szczególnie, kiedy mój transfer do Arsenalu był już prawie pewny. Wypowiadał się w samych superlatywach o drużynie Kanonierów, co oczywiście nie jest zaskoczeniem, przecież próbował mnie namówić do przejścia do zespołu z Emirates Stadium. Nawet bez jego zachęceń bardzo chciałem tu grać. Opowiadał, że to wielki klub w fantastycznym mieście. Zapewniał mnie, że nie będę żałował mojej decyzji o dołączeniu do Arsenalu, bo pracują tu wspaniali ludzie, a przede wszystkim są tu cudowni fani. Oczywiście miał rację!

- Gol w debiucie był dla mnie bardzo dobrym rozpoczęciem tej przygody, jednak wiedziałem, że chcę więcej. Ogólnie rzecz biorąc, jestem szczęśliwy. Teraz znam już ligę oraz moich kolegów z drużyny. Klub jest chyba ze mnie zadowolony, nie chcieli sprzedać mnie w lecie. Mówili mi, że cieszą się, że jestem częścią zespołu. Chcę się rozwijać i stawać się lepszym każdego dnia.

- Uwielbiam pracować z wszystkimi w drużynie, to naprawdę zgrana ekipa. Ludzie zawsze pytają mnie o moją rywalizację z Aubameyangiem, ale to tak nie wygląda, bardziej nazwałbym to współzawodnictwem. Motywujemy się nawzajem, żeby wchodzić na wyższy poziom. Wiemy, że razem jesteśmy silniejsi i że mamy taki sam cel – wygrać coś dla klubu. Zanim do nas dołączył, nie znałem go za dobrze, ale słyszałem, że to dobry, pozytywny facet. Po pierwszej naszej rozmowie wiedziałem, że się dogadamy i polubimy. Od początku tworzymy razem dobrą relację. Cieszę się, że tu jest, bo to naprawdę świetny piłkarz, a do tego dobry człowiek. Po prostu rozmawiamy i wspólnie żartujemy. Nie widzę w nim swojego rywala. Czasami jest tak, że to on wychodzi w pierwszym składzie, a ja zasiadam na ławce, ale przecież gramy dla jednej drużyny. To oczywiste, że chcę grać w każdym meczu, ale możemy również występować razem na boisku, tak jak w zeszłym sezonie. Chcemy po prostu wygrywać trofea, taki jest cel nasz i naszego klubu.

- Unai Emery również miał duży wpływ na nasz zespół. Wykonuje tu naprawdę dobrą pracę, pomimo porażek w pierwszych dwóch meczach, jednak potem wygrywaliśmy mecz za meczem, mieliśmy bardzo długą serię bez porażki. Możecie zobaczyć czego od nas oczekuje, jakiej gry od nas wymaga, pod względem taktycznym i defensywnym. Chce, żebyśmy codziennie dawali z siebie 100 procent, żebyśmy wygrywali, nawet na treningach. Oczekuje odpowiedniej jakości, wiemy, że musimy grać doskonale, żeby wygrywać. Nie zawsze to wystarcza, jednak zazwyczaj jeśli gramy dobrze, możemy zwyciężać. To podejście służy zarówno mi, jak i całej drużynie. Sądzę, że ten sezon będzie lepszy, bo teraz znam już Premier League, moich kolegów z zespołu, a oni też znają mnie lepiej. Cała ciężka praca, którą wkładamy wspólnie w codzienny trening sprawi, że będzie można zauważyć znaczną poprawę.

Alexandre LacazetteOlimpique LyonPierre-Emerick Aubameyang autor: Bartek Romanowski źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
GROMALL komentarzy: 509001.03.2019, 17:25

No,Laca to czas wszamać rosołek

coooyg11 komentarzy: 317101.03.2019, 11:06

Lacazette jest uwielbiany w Arsenalu, będąc na meczu byłem aż w szoku, Angole go wielbią, kiedy tylko zaczął się rozgrzewać, automatycznie cały stadion wstał, zaczął bić brawo i skandować jego nazwisko, coś pięknego.

Koroniarz komentarzy: 1010601.03.2019, 07:28

Uwielbiam Lace, jego pasje do gry i charakter

mistiqueAFC komentarzy: 2676901.03.2019, 05:06

Świetny piłkarz.W pierwszym swoim sezonie zamknął mi mordę, w drugim utrzymuje mnie w przekonaniu jak bardzo się co do niego myliłem.W trzecim będzie jeszcze lepiej.

@Papaciok: Nie całe :P TeamAuba mimo wszystko ;>

Patriko komentarzy: 526901.03.2019, 04:02

No przy tym wzroście, to drugi Lloris by raczej z niego nie był xD nawet drugi Ospina nie :D lepiej dla nas, że został tym napastnikiem :)

lays komentarzy: 3987128.02.2019, 22:21

@adamkanonier:

Mam nadzieje, ze go nie powoła :D Szkoda kontuzji, niech bedzie gotowy na walke o LM

lays komentarzy: 3987128.02.2019, 22:20

''Klub jest chyba ze mnie zadowolony, nie chcieli sprzedać mnie w lecie. Mówili mi, że cieszą się, że jestem częścią zespołu. Chcę się rozwijać i stawać się lepszym każdego dnia.''

Grunt, że czuje się tu bardzo dobrze. Świetny gracz, który się rozkręca, a ostatnio jest w najlepszej formie w AFC w jakiej był, co nawet pokazuje fakt, że strzelił gola z wolnego... Jak piłka wchodzi to z roznych wariantow.

adamkanonier komentarzy: 101628.02.2019, 22:08

Jeśli Alex nie zostanie powołany na najbliższe mecze kadry to zwiątpię w Didiera :)

Papaciok komentarzy: 438728.02.2019, 22:02

Ten moment kiedy czujesz dume bo całe K.com mówi ze Laca>Auba

#ZbawcaZLyonu

Arsenal2004 komentarzy: 367028.02.2019, 21:31

Lacazette IS THE BEST

White_Walker komentarzy: 30428.02.2019, 21:11

I to po części widać w jego grze.
Proste, że Laca > Auba jak w ogóle można twierdzić inaczej ? ;d

NaliniAFC komentarzy: 96628.02.2019, 20:45

Laca > Auba

KingAugust komentarzy: 88828.02.2019, 20:09

Nie do wiary ilu zawodników inspirował Henry :o Laca wszyscy oprócz Diama trzymamy za ciebie kciuki wariaciku!

Arsenal2004 komentarzy: 367028.02.2019, 20:09

Laca wierze że w tym sezonie strzelisz jeszcze dużo bramek.

Placio komentarzy: 255428.02.2019, 20:00

Lecisz Laca! COYG!

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
? : ?
Arsenal - Aston Villa 14.04.2024 - godzina 17:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City32227373
2. Arsenal32225571
3. Liverpool32218371
4. Aston Villa33196863
5. Tottenham32186860
6. Newcastle321551250
7. Manchester United321551250
8. West Ham331391148
9. Chelsea311381047
10. Brighton3211111044
11. Wolves321271343
12. Fulham331261542
13. Bournemouth321191242
14. Crystal Palace32891533
15. Brentford33881732
16. Everton32981527
17. Nottingham Forest33791726
18. Luton33672025
19. Burnley33482120
20. Sheffield Utd32372216
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland205
O. Watkins1810
Mohamed Salah179
D. Solanke173
A. Isak171
C. Palmer169
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com