Laurent Koscielny – kapitan z kartonu

Laurent Koscielny – kapitan z kartonu 13.08.2019, 00:55, Eryk Szczepański 130 komentarzy

Laurent Koscielny opuścił Arsenal po 9 latach, wykazując się przy tym ogromnym brakiem profesjonalizmu, niszcząc po drodze wszystko to, na co pracował od początku swojej kariery w północnym Londynie. Emocje po tym transferze już opadły i można z chłodną głowa spojrzeć na to, co się wydarzyło między Francuzem a Kanonierami.

Arsenal zdecydowanie nie ma szczęścia do kapitanów w ostatnich latach. Każdy kolejny zawodnik pełniący tę rolę, okazuje się być sumą nieszczęść poprzednich. Wśród kibiców krąży nawet slogan „captain curse”, który można przetłumaczyć, jako klątwę opaski. Daleki jestem od wiary w czarną magię, ale wytłumaczyć tego też nie potrafię.

Ostatnim prawdziwym kapitanem w moim odczuciu był Patrick Vieira. Swoją charyzmą mógłby obdzielić cały obecny skład i jeszcze by pewnie trochę zostało. Twardy, nieustępliwy, prawdziwy dowódca. Zawsze wsadzał głowę tam, gdzie nikt inny nie wsadziłby nogi. Jego pojedynki z Royem Keanem są nie tylko legendą całej Premier League, ale i świadectwem ducha walki ekipy Invincibles. Odkąd Francuz odszedł z Arsenalu, opaska nie znalazła właściwego zawodnika, żeby nie powiedzieć, że przynosiła każdemu z nich ogromnego pecha.

Thierry Henry, mój idol z dzieciństwa, był kapitanem… takim sobie. Już wtedy grająca legenda i wzór dla innych, ale obsesja doskonałości nie pozwoliła mu stać się głównodowodzącym z prawdziwego zdarzenia. Drugi sezon z opaską na ramieniu to długa kontuzja i najgorszy sezon w historii gry w Arsenalu, zakończony transferem do Barcelony. Dalej mamy odpowiednio Williama Gallasa, który ubliżał kolegom z drużyny w prasie; Cesca Fabregasa, który dopłacił z własnej kieszeni do transferu do Barcelony; Robina van Persiego, który po roku odszedł do Manchesteru United; Thomasa Vermaelena, który również zamienił Londyn na Barcelonę; Mikela Artetę rozgrywającego przez kontuzję tylko 16 ligowych meczów z opaską na ramieniu i Pera Mertesackera, który pobił wynik Hiszpana i zagrał ich tylko siedem. Aż doszliśmy do głównego bohatera tekstu – Laurenta Koscielnego.

Skupmy się najpierw na faktach. Lolo dołączył do Arsenalu w 2010 roku z francuskiego Lorient za kwotę około 12 milionów euro. Wtedy taka kwota za nikomu nieznanego obrońcę mogła się wydawać całkiem spora, ale były to czasy, kiedy jeszcze można było w ciemno mówić Arsene Knows Best, więc patrzyliśmy na ten transfer z optymizmem. Francuz miał być lekarstwem na bolączki Kanonierów w defensywie i zapowiadało się, że będzie to kolejna perełka transferowa Bossa. Nikt nie sądził jednak, że Kosa będzie aż tak długowieczny i w północnym Londynie spędzi 9 lat, rozgrywając łącznie 353 mecze.

Koscielnego pokochaliśmy szybko za jego waleczność, pracowitość i nieustępliwość. Harował zawsze za dwóch i kiedy trzeba było, interweniował tak ofiarnie, że aż dziw brał, że wychodził cało ze swoich wślizgów. Kiedy ustabilizował formę i wszedł na wyższy poziom, zaczęły się zgłaszać po niego mocniejsze kluby z Bayernem na czele. Jasne deklaracje, że w jego sercu jest armata i nie zamierza się nigdzie ruszać, sprawiły, że zdobył nasze serca. Miłość kwitła, obrona miała swój filar, a w klubie rosła przyszła ikona czasów Emirates Stadium. Z czasem jednak coś zaczęło być nie tak.

Arsenal miał kilka podejść do powrotu na szczyt, z którego spadł po 2006 roku. Za każdym razem, kiedy było już blisko, o porażce decydowały indywidualne błędy i tu zaskoczeniem dla wszystkich było to, że często były to błędy Koscielnego. Laurent w mojej opinii był bardzo dobrym obrońcą, który nie wszedł nigdy na najwyższy poziom, bo raz na jakiś czas popełniał katastrofalny, wręcz podręcznikowy babol. Potrafił być profesorem przez dziesięć meczów z rzędu, żeby w tym jedenastym, najważniejszym, minąć się z piłką lub kopnąć w czoło. Przykładem niech będzie feralny mecz w finale Carling Cup z Birmingham.

Po każdym takim błędzie widzieliśmy, że bierze się w garść i w kolejnych meczach daje z siebie jeszcze więcej. To pozwalało nam wybaczyć jego chwilową słabość, tłumacząc sobie, że zdarza się najlepszym. Aż do kolejnego razu. I tak w kółko. Oczywiście to nie jest tak, że deprecjonuje jego wkład w najnowszą historię Arsenalu, czy zapominam o takich wydarzeniach jak bramka z Hull w finale Pucharu Anglii. Po prostu przez te wszystkie lata zawsze miałem wrażenie, że swoją postawą na boisku przykrywa te niedoskonałości, które nie pozawalały zrobić kroku na przód zarówno jemu, jak i klubowi.

Czym to było spowodowane? Zbyt dużą presją? Ciut słabszą psychiką, która nie wytrzymywała w kluczowych momentach? A może licznymi kontuzjami, po których Kosa czuł się mniej pewnie niż na początku swojej przygody z Arsenalem? Tego nie jestem w stanie ocenić, ale każdy z tych czynników mógł po trochu wpływać na dyspozycję Laurenta. Myślę też, że na sam koniec nie pomogła tu ta przeklęta opaska kapitana…

Decyzja o tym, że Koscielny zostanie kapitanem po Mertesackerze, wydawała się logiczna, gdyż był graczem z najdłuższym stażem w klubie. Niestety ta statystyka nie przekłada się na poziom cechy „przywództwo”. Jak Laurenta szanowałem za wszystko, co robił na boisku, tak wiedziałem, że to był zły wybór. Francuz łagodnie mówiąc nie tryskał charyzmą na lewo i prawo, a dowodzenie było dla niego obcym wyrazem. Słowo się jednak rzekło i trzeba było poprowadzić zespół przez trudny sezon przemian. Tak trudny, że niemal rozwalił klub od środka.

Początek przygotowań do nowego sezonu został zepchnięty na margines informacją, że Koscielny odmówił wylotu na przedsezonowe tournee. Chwilę później nadszedł cios w drugi policzek – Koscielny chce wymusić na klubie, żeby ten zwolnił go z trwającego kontraktu. Ale jak to? Kapitan, autorytet dla młodych, ikona grająca tu przez 9 lat. Mój ostatni ulubiony zawodnik, w moim kochanym klubie. O co chodzi?!

Najgorsze właśnie, że nie wiadomo, o co chodzi, a wersji pojawiło się kilka. Do najczęściej powtarzanych należą te:

- Laurent chce wrócić do ojczyzny, żeby być bliżej rodziny

- Laurent miał zapis w kontrakcie, który obniżał mu zarobki w ostatnim roku obowiązywania umowy

- Laurent miał umowę słowną z klubem, że w przypadku braku awansu do Ligi Mistrzów, klub pozwoli mu odejść

- Laurent był niezadowolony ze zbyt dużego eksploatowania go tuż po długiej kontuzji

- Laurent był zawiedziony brakiem postępów klubu podczas okienka transferowego i zarzucał Arsenalowi brak ambicji

Nie wiemy jednak, czy któraś z tych pogłosek jest prawdziwa, więc nie będę zakładać żadnego ze scenariuszy. Ponownie skupimy się wyłącznie na faktach. Koscielny podpisał z Arsenalem kontrakt i jego zapisy były mu bardzo dobrze znane. Cokolwiek znalazło się w umowie, Francuz się na to zgodził i chciał dalej reprezentować klub. Reprezentować to znaczy wywiązywać się ze swoich obowiązków. Stawiać się na treningach, wykonywać polecenia przełożonych, lecieć z drużyną na przygotowania do nowego sezonu. Jako kapitan powinien również pomagać innym zawodnikom, służyć dobrą radą i być wzorem do naśladowania.

W związku z czym, możemy obiektywnie stwierdzić, że Laurent złamał postanowienia kontraktu (który przypominam podpisał z własnej woli), nie wywiązał się ze swoich obowiązków, zachował się niegodnie wobec klubu i pozwolił, aby cała sprawa wyszła do mediów. Warto również dodać, że swoim zachowaniem zniszczył plan Unaia Emery’ego na przyszły sezon i zakłócił porządek przygotowań klubu, nie mówiąc już o tym, że stawia go to w mocno niekorzystnym świetle, jako kapitana zespołu.

W kwestii sporu między Koscielnym a Arsenalem jestem oczywiście za klubem, ale boli mnie to, w jaki sposób została załatwiona ta sprawa. Nie rozumiem, czemu zwyczajnie dwie strony nie mogły usiąść i dojść do porozumienia. Czy potrzebna była ta medialna szopka? Jak widać Arsenal porozumiał się z Bordeaux i doszło do transferu gotówkowego. 5 milionów funtów to za zawodnika w tym wieku z taką historią kontuzji dobra cena, więc czy nie można było od razu tego ustalić? Podziękować i podać sobie rąk?

Czy mamy prawo oceniać jego postępowanie nie znając szczegółów? Oczywiście, że tak. Koscielny jest w pewien sposób osobą publiczną. Reprezentuje klub, który ma dziesiątki milionów kibiców na całym świecie i w momencie, kiedy wykazuje się ogromnym brakiem profesjonalizmu i jako kapitan wystawia klub tuż przed rozpoczęciem sezonu, mamy prawo być źli. Czy możemy w związku z tym mieszać go z błotem i wyzywać? Tu już każdy musi odpowiedzieć przed samym sobą. Ja czuję rozgoryczenie, smutek i zdradę, ale nie życzę mu połamania nóg. Zawodnik, którego uwielbiałem, złamał mi piłkarskie serce i odchodzi z klubu paląc za sobą wszystkie mosty. Szanuję jego 9-letnią karierę w Arsenalu, ale mam poczucie, że on nie uszanował mnie jako kibica. W takim wypadku nie ma miejsca na uprzejmości.

No i na koniec ta prezentacja. Człowiek upadł na glebę przyciśnięty butem i ma nadzieję, że leżącego już nikt nie kopnie. Wtedy Laurent przed kamerami z uśmiechem na twarzy zdejmuje koszulkę Arsenalu i zakłada tę Bordeaux, niszcząc w jednej chwili wszystko, co działo się przez ostatnie 9 lat. Naprawdę nie mógł powiedzieć nowemu pracodawcy „Słuchajcie, uważam, że to trochę nie w porządku, zróbmy inną prezentację”? Ocenę tego pozostawiam już Wam, ale ja poczułem jakbym dostał mokrą szmatą po twarzy. Przykre.

Kibicując Arsenalowi od 2002 roku, przechodziłem przez kilka pokoleń piłkarzy w północnym Londynie. Ostatnimi, z którymi się utożsamiałem, byli Cazorla, Giroud i właśnie Koscielny. Kiedy grali w koszulce z armatką na piersi, czułem, że grają za Arsenal i mimo różnych ograniczeń nigdy nie odpuszczali. Czułem, że to byli moi zawodnicy. Życie jednak kolejny raz zweryfikowało kibicowską miłość, dla której jesteś tylko jednym z wielu. Obecni piłkarze być może mnie jeszcze do siebie nie przekonali, a być może uświadamiam sobie, że żyjemy w czasach piłkarzy pracowników i najemników. Przetrwałem już niejednego kapitana z kartonu, przetrwam i kolejnego. W końcu jestem kibicem Arsenalu.

Laurent Koscielny autor: Eryk Szczepański źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
SMTX komentarzy: 204812.08.2019, 10:16

@ziom: Gościu może trochę przesadził sprowadzając Kościelnego do roli przeciętniaka, ale argument o ilości występów w reprze też nie jest miarodajny. Jagielka czy Jones (7 lat młodszy) też trochę meczy zagrali w reprze, w Premier League tak samo. Jagielka na starość trochę upadł, ale swojego czasu do był dobry obrońca- naturalna kolej rzeczy.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161712.08.2019, 10:09

@Sobieski14:

Od dłuższego czasu widzę, że każdy kto ma inne zdanie od Ciebie, to na pewno "żebra o plusy". Nie wiem, czemu się tak na to zafiksowałeś. Do tego Twoje wypowiedzi często przejawiają znamiona agresji, jakby ktoś sowim zdaniem wyrządzał Ci krzywdę.

Wracając do sedna. Można napisać jak człowiek "Nie zgadzam się z autorem"/"Mam inne zdanie na ten temat", a można tak jak Ty. I jeszcze po takim czymś piszesz o żenadzie.

SMTX komentarzy: 204812.08.2019, 10:08

@erykgunner: Można się z tobą zgadzać lub nie, ale wychodzi tutaj jak niektórzy niski poziom prezentują niektórzyludzie w komentarzach na tej stronie. Większość albo nie potrafi używać argumentów albo po prostu brakuje im kultury.

Co do Kościelnego to podzielam pogląd, że był dobrym obrońcą z przebłyskami topowej gry. Pomimo długiego stażu nie widziałem go w roli kapitana. Kosa po prostu miał zbyt mały wpływ na grę innych zawodników. Można powiedzieć, że miał fatalnych partnerów w obronie, co oczywiście jest prawdą, ale przy Kosie wcale nie stawali się lepsi. Kościelny to raczej gracz, który świetnie sprawdziłby się u boku nieco lepszego i bardziej charyzmatycznego partnera. Taki aktualny przykład to chociażby Van Dijk, przy którym nawet Lovren gra lepiej, nie mówiąc już o Matipie.

I żeby nie było, moja opinia nie jest zakrzywiona przez incydent jakiego dopuścił się Laurent.

ziom komentarzy: 190012.08.2019, 10:00

@BogdanVanBommel: Nie porównuj Koscielnego do Jonsa czy Jagielki bo to jest żałosne.To tak jak porównać Mercedesa to Opla.Po prostu nie ta jakość.Jesteś kolejną osobą-chorągiewką na tym forum która poprzez jedno niewyjaśnione wydarzenie próbuje przekreślić dorobek sportowy Loro w Arsenalu.Jakim cudem ten średniak ma ponad pięćdziesiąt występów w seniorskiej,bardzo mocnej reprezentacji Francji? Logicznie mi to wytłumacz,dlaczego trenerzy tak świetnej reprezentacji powoływali tak często średnika?Albo oni się znają na fachu albo ty.

timiiiii komentarzy: 193412.08.2019, 10:00

Po takich "artykulach" odechciewa sie czytania k.com.

Po pierwsze Kosa zostal tu przedstawiony niemal jak niedojda. Wytkniete bledy (prosze wskazac obroncy ktory nie popelnia czasem bledow - bez tego nie bylo by goli), a zapomniane zaslugi i masa dobrych meczy (bo obroncom dobrych meczy sie nie pamieta - taka ich dola smutna).

Po drugie dalsze walkowanie "zdejmowania koszulki" AFC na filmiku promo. Jakby ten artykul powyzej nie byl tez napisany m.in. po to zeby nabijac plusy i wyswietlenia..? I to jest marketing. I o to wlasnie im chodzilo. Zeby mowic. Zeby byl temat poruszony w mediach na calym swiecie. I jak widac ci marketingowcy cel swoj osiagneli, a co niektorzy nie kumaci wciaz beda pisac o "zdradzie".

Po trzecie musze autora zmartwic. To "przywiazanie do barw" na tym poziomie pilki noznej znikenlo juz lata temu. Teraz to jest biznes. Wizerunek pilkarza (a mozna nawet powiedziec ze sam pilkarz) jest produktem ksztaltowanym przez mase marketingowcow ktorcy Ty biedny kibicu nie widzisz. Wszystko co widzimy to swoista marketingowa szopka (oczywiscie czasem zdarzaja sie jak wszedzie mniej kontrolowane sytuacje).

Takze drogi kibicu AFC. Zanim naplujesz na goscia ktory oddal temu klubowi 9 lat zycia, zastanow sie chwile w jakim swiecie zyjesz.

Byc moze kiedys poznamy prawde, chociaz raczej w to watpie.

Pozdro dla autora.

enrique komentarzy: 1904612.08.2019, 09:58

Świetny tekst - a teraz juz zapomnijmy o tym panu - bo skoro on ma klub i nas kibiców w głębokim powazaniu, to dlaczego my mamy tracić na niego czas i mieć go w jakikolwiek innym ?

Paul77 komentarzy: 972512.08.2019, 09:53

Kościelny to zamknięty rozdział. Pamiętajmy co zrobił dobrego. Arsenal ma inne problemy i trzeba patrzeć na to.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161712.08.2019, 09:21

@Suchy10 napisał: "I oczywiście obrzuca go gównem"

Mógłbyś zacytować fragment, w którym obrzucam Koscielnego gównem? Bo niczego takiego nie zrobiłem.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161712.08.2019, 09:19

@Sobieski14 napisał: "Kto takie coś w ogole tu udostępnia. Do śmieci z tym pseudo artykulem, a nie na stronę"

Dziękuję za, jak zwykle, merytoryczny komentarz z Twojej strony i docenienie mojej pracy. Aczkolwiek patrząc na Twoje wcześniejsze wpisy, ciężko spodziewać się czegoś innego.

erykgunner (administrator) komentarzy: 2357 newsów: 161712.08.2019, 09:17

Cieszę się, że wywołałem tak dużą dyskusję, bo o to właśnie chodziło w tym tekście. Niektórzy jednak wciąż nie pamiętają, czym jest felieton. Dla przypomnienia: Felieton - specyficzny rodzaj publicystyki, lekki w formie, wyrażający osobisty punkt widzenia autora. Więc niczego tu nie próbuję nikomu wmawiać.

Druga sprawa jest taka, że część osób chyba nie zbyt dokładnie przeczytała tekst, wyłapując tylko fragmenty, pasujące do ich tezy. Część osób zarzuca mi coś, czego nie napisałem i broni Koscielnego argumentami, które sam zawarłem w tekście.

Oczywiście, każdy z Was ma prawo mieć swoje zdanie na temat, ale i każdy powinien szanować zdanie innych.

Suchy10 komentarzy: 81 newsów: 1012.08.2019, 09:12

Ten artykuł jest straszny. Sam potwierdza, że nikt nie wie co się stało, ale z drugiej strony ma prawo oceniać Kościelnego. I oczywiście obrzuca go gównem. Świetny pomysł.

Media znalazły pretekst do wywołania burzy, a wy to połknęliście i teraz kontynuujecie karuzelę nienawiści.

allshaq komentarzy: 43312.08.2019, 08:47

powiedzialbym, ze nie tyle z kartonu co z pazdzierzu

Goral74 komentarzy: 21312.08.2019, 08:15

@Goral74: nie powinno wyglądać inaczej* mały błąd mi się wkradł.

Goral74 komentarzy: 21312.08.2019, 08:14

Doceniam wkład w artykuł, ale uważam, że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Stało się co się stało i tyle. Taka sytuacja jak ta zapewne nie będzie ostatnią i Arsenal na swej drodze spotka jeszcze wielu najemników. Inna sprawa, że łatwo jest oceniać coś z naszej perspektywy, ale być może rzeczywiście coś "istotnego" spowodowało że Kosa postąpił tak a nie inaczej. Nie zapominajmy, że są rzeczy ważniejsze od futbolu i jeżeli w grę wchodziły tutaj sprawy rodzinne to wiadomo co przeciętny facet wybierze jako to, co jest istotniejsze. Całej prawdy tak naprawdę nigdy się nie dowiemy, co oczywiście nie oznacza, że to pożegnanie powinno wyglądać inaczej.

Inna sprawa że często kibice oczekują szacunku do barw i przywiązania do swego klubu, szacunku etc. a sami po dwóch-trzech słabszych meczach wyzywają danego piłkarza ile wlezie. Czy to też nie jest zdrada? Walniesz dwa hattricki i jesteś bogiem by po dwóch meczach być nikim bo coś Ci nie wyszło? Piłkarze to też ludzie, udzielający się tutaj często o tym zapominają i tak naprawdę nieraz zachowują się gorzej od bohatera tego tekstu,

Armata500 komentarzy: 4354 newsów: 13012.08.2019, 07:45

@Smazony napisał: "to tak jakby powiedzieć faktycznie no daje rade ten Auba czy Laca ale Messi, Ronaldo lepsi. Bez przesady."

No i jaka w tym przesada, gdyby ktoś tak powiedział, skoro Messi i Ronaldo są lepsi od Auby i Lacazette'a? Nasi napastnicy to klasa światowa i trzeba cieszyć się, że ich mamy, ale są od nich lepsi piłkarze i nie ma nic złego, gdy ktoś patrzy na sprawę trzeźwo.

Podobnie z Koscielnym. W swoim prime był zdecydowanie obrońcą klasy światowej i w ścisłej czołówce stoperów w Anglii. Nie oznacza to, że był jednym z najlepszych w całej Europie. Może w ścisłym prime, owszem, można byłoby go wymienić w czołówce nawet w Europie. Ale generalnie przez te 9 sezonów uważam, że nie był. Byli od niego lepsi stoperzy, a to, że u nas był cały czas najlepszy świadczy o tym, że z obroną było cienko. Bo było, prawda? Odkąd pamiętam to wieczne problemy w obronie. Koscielny się wyróżniał, zgadza się, był naszym najlepszym obrońca w ostatnich latach, czy po prostu dekadzie. A że niby źle trafił, w gorsze czasy Arsenalu? No cóż, życie. Teraz to sobie można gdybać co by było, gdyby Arsenal nie zawodził, ale to zwykłe pierdu pierdu. Można snuć wizje, że gdyby Koscielny trafił na Arsenal lat 2002-2004, to by wygryzł Campbella czy Toure. Zejdźmy na ziemię i zajmijmy się faktami, tym co się wydarzyło, a nie snuciem wyobrażeń tego co mogło być, a nie było, bo tak się ułożyło.

Nie zamierzam umniejszać zasług Koscielnego. Był jednym z moich ulubionych piłkarzy i miał u mnie status legendy. Może nie takiej, jak np. Henry, Pires czy Vieira, ale jednak. Był świetnym obrońcą, dawał z siebie wszystko i zostawiał serce na boisku. Jego błędy człowiek zawsze mu wybaczał bo wiedział, że on się podniesie i dzisiaj nie wyszło, ale za tydzień i dwa tygodnie będzie znowu ostoją. I przecież tak wielokrotnie było. Jego błędy nijak nie wpływały na to, jak odbierali go kibice. Był swój chłopak, nasz człowiek, oddany Arsenalowi w 100%, zawsze zaangażowany, zawsze walczący, nigdy się nie poddający. Nie sposób było tego nie doceniać.

I nagle czar prysł. To, że dokładnie nie wiemy co się stało nie oznacza, że nie można postawy Koscielnego krytykować. Można, a wręcz trzeba, bo jako kapitan tego zespołu z takim statusem, na który zapracował sobie przez 9 lat walki dla tej drużyny, nie powinien tak się zachować na sam koniec. Jako kapitan powinien świecić przykładem i nawet jeśli coś było nie po jego myśli, to kochając ten klub mógł się zachować w inny sposób, tak, by nie szkodzić klubowi i nie sprawiać przykrości uwielbiającym go kibicom. Bo nawet jeśli ktokolwiek, z zarządu dajmy na to, źle go potraktował, no to nadal nie usprawiedliwia według mnie takiego zachowania, który godziło w wartości klubu i uwielbienie kibiców.

Jak ktoś uważa, że odmówienie trenerowi wyjazdu na tournee jako kapitan i żywa legenda klubu oraz próba wymuszenia transferu za wszelką cenę, kosztem rozwiązania kontraktu jest ok, no to cóż... Nie rozumiem tego i pewnie nie muszę. Mnie to bardzo zabolało, bo nie tego spodziewałem się po tym człowieku, nie takiego zachowania. Klub zawsze będzie ważniejszy niż piłkarz. Usprawiedliwiać zachowanie Koscielnego w tym przypadku, że ooo, zły Arsenal, zły zarząd, źli ludzie źle go potraktowali i dlatego chciał odejść, no to jedna rzecz. Ale ta prezentacja w Bordeaux? Po co to? Dlaczego tak to wyglądało? Ja poczułem się urażony jak większość kibiców, bo wyglądało to tak, jakby chciał na złość zrobić wszystkim związanym z Arsenalem. Nawet jeśli coś złego zaszło między zarządem a Kosą, to facet nie powinien zachowywać się tak, by razić wszystkich, z kibicami na czele. Bo my na to nie zasłużyliśmy. Nasze zaufanie i ogromny szacunek, jakim darzyliśmy przez 9 lat Koscielnego, nie zasługują na takie traktowanie, nieważne co się stało między Kosą, a klubem. I Kosa powinien sobie z tego zdawać sprawę, ale jego postępowanie jasno pokazało, że ma to gdzieś. I własnie to boli najbardziej.

P29LJ komentarzy: 79812.08.2019, 07:45

Super tekst

Smazony komentarzy: 74112.08.2019, 01:40

@RahU: Widać że administracja strony szczerze trzyma się razem i jest nie omylna. A szkoda. Nie zgodzę się że Kościelnego nie można porównywać np z Ramosem.. Niby dlaczego? A on ile głupich czerwonych kartek dostał choćby w końcówkach spotkać niejednokrotnie niepotrzebnych, a w ostatnich czasach w obronie jak dziecko Hmn?
Nie twierdzę że Kościelny był lepszy, jednakże twierdząc iż nie można go porównywać do konretnego zawodnika trzeba sprawę przemyśleć. Zauważmy choćby iż Ramos był ostoją w defensywie, gdyż inny często łapali kontuzje bądź kartki albo po prostu zapędzali się za bardzo do ataku (czytaj: Varane, Marcelo), tak samo jak Koscielny w Arsenalu nieprawdaż? A to że ogólnie klub Arsenal w ostatnich latach nie prezentuje odpowiedniego poziomu zawodników to już inna bajka. Uświadomcie sobie iż niedoceniacie jego zasług (tak wielu fanów między innymi tutaj na stronie jak i ogółęm na świecie) oczwyiscie każdy popełnia błędy tego nie mogę odmówić, jednakże jest to niedoceniany zawodnik który robił co mógł i trafił na niezbyt udany okres klubu. Tyle.
Stwierdzenia "jak się nie ma co się lubi" po prostu śmieszne... to tak jakby powiedzieć faktycznie no daje rade ten Auba czy Laca ale Messi, Ronaldo lepsi. Bez przesady.
No ale hejtu na Koscielnego widzę nie da się zatrzymać.

anolis komentarzy: 107312.08.2019, 01:31

@schnor25: co do najemników w futbolu, których kiedyś nie było, masz całkowitą rację.
Był taki polski piłkarz - Grzegorz Lato. Tutejsze forumowe dzieci znają go może tylko z działalności w PZPN. Ja zaś pamiętam jak grał w Stali Mielec i w reprezentacji, oglądałem go w tv na Mundialu w 1978 i 1982.
Otóż pytano go czemu całe życie był wierny Stali Mielec, zamiast grać gdzieś w Widzewie, Legii czy Górniku Z. On powiedział, że to z wdzięczności dla klubu. Pochodził z bardzo biednej rodziny i gdyby nie klub to by nie miał za co żyć, musiałby w fabryce pracować za grosze. Gdy zmienił klub to tylko gdy wyjechał za granicę, do belgijskiego Lokeren bodajże.
I tak mi się to kojarzy cały czas gdy obecni "piłkarze" ekstraklapy czy innych śmieci grają tylko dla pieniędzy, co sezon w innym klubie.

henry1996 komentarzy: 131712.08.2019, 01:23

świetny artykuł. Najbardziej przykre, ze zachował się w ten sposob własnie koscielny ( ostatnu po giroud i ramsey'u), z którym mozna było sie utozsamiac jako kibic. jeden z ostatnich z obecnej kadry, który mogł sobie zapracowac na status czlowieka arsenalu. i wstyd, ze zrobił to w takim stylu

BogdanVanBommel (zawieszony) komentarzy: 12112.08.2019, 00:59

Świetny artykuł mówiący jak tak naprawdę było. Kościelny nigdy nie miał jaj, a w dodatku był dość średni niczym Jagielka czy Jones. To, że grał w Arsenalu przez tyle czasu było spowodowane tym, że z Akademi nie wychodzili żadni obrońcy w przeciwieństwie do pomocy. Jego grę tuszowała dobra postawa Mertesackera czy tez Vermalena lub Songa. Kapitan z Kartonu który poszedł na recykling do L1.

Dainc komentarzy: 84712.08.2019, 00:55

"Z kartonu" to mogą być co najwyżej fani na kanonierzy.com

O kapitanie, mój kapitanie! Trzymam za Ciebie kciuki, oby omijały Cię kontuzje.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214312.08.2019, 00:26

@Dawid04111 napisał: "Ile ważnych bramek strzelił? (...) gole z Milanem, Bayernem itd.."
No tak, to te bramki, dzięki którym przeszliśmy dalej i zdobyliśmy później LM :)

Babole? Było tego więcej, chociażby kop w twarz w meczu z Atletico w LM, tak jak wspomniałem durne czerwone kartki, po więcej musiałbym googlować, bo pamięć już nie ta, ale nie przesadzajmy w drugą stronę, że miał tylko jedną grubą wpadkę. Zresztą, to nie o to tu chodzi, żeby wyliczać mu wpadki.

schnor25 komentarzy: 1854612.08.2019, 00:23

Każdy może lubić kogokolwiek chce, utożsamiać się z nim itd. ale prawda jest taka, że od dawna żyjemy w czasach najemników (może jak futbol raczkował, rozwijał się sto lat temu, były inne czasy, inne podejście ludzi/piłkarzy, mniejsze pieniądze, to zawodnicy mocniej i szczerze utożsamiali się z klubami. Z biegiem lat się to wszystko rozmywało, aż do stanu dzisiejszego). Na najwyższym szczeblu, w topie coraz rzadziej będziemy mogli uświadczyć głównie wychowanków przedzierających się przez poszczególne roczniki w akademii aż do drużyny seniorów. Wychowanków, które całe swoje piłkarskie życie (na dobre i na złe) spędzą w macierzystym klubie, niejednokrotnie przywdziewając opaskę kapitana.
Od biedy "najemników" jak Kosa, którzy zasiedzą się w jednym miejscu długi czas... Właśnie Kosa, miał karty w ręku, mógł zostać legendą (był dobrym obrońcą, na miarę Arsenalu bardzo dobrym, ale jednak o wybitność nie otarł się), nawet kończąc karierę we Francji, ale jedną nieprzemyślaną decyzją zaprzepaścił całą sympatię jaką owiało go mnóstwo osób.

Inna sprawa, że nie winię zawodników za bajki, które opowiadają w mediach. Nie raz, nie dwa wyznają miłość klubowi w którym grają, podlizują się fanom na wszelkie możliwe sposoby (PR`owcy robią robotę) tylko dlatego, że większość łyka ku uciesze wszystko jak pelikany. A później wielkie zdziwienie bo np. Luiz zamienia Chelsea na Arsenal. No bo jak to? Kilka miesięcy temu mówił, że Chelsea to jego [ukochany] klub. To My kibice powinniśmy dać jasno do zrozumienia, żeby piłkarze, działacze, media nie traktowali Nas jak debili i nie przedstawiali wszystkiego w cukierkowy, zakłamany sposób, byle zdobyć uznanie, szacunek czy pieniądze.

Dawid04111 komentarzy: 13295 newsów: 1412.08.2019, 00:02

Ja możecie w ogóle pisać, że brakowało go w ważnych momentach, albo że popełniał co chwilę babole? Już te media i nienawiść z dupy wzieta całkiem wam oczy przesłoniły...
Nie pamiętacie jak ratował nam tyłek niejednokrotnie interwencjami czy nawet golami? Ile ważnych bramek strzelił? 2 razy na wagę TOP4 w ostatnich kolejkach, gole z Milanem, Bayernem itd..
Babole? Przypomina mi się tylko nieporozumienie ze Szczęsnym w finale COC.
Ale tak, odszedł z klubu więc wszystkie zasługi należy skreślić i przeinaczyć.

Leehu komentarzy: 1049612.08.2019, 00:00

@softgreat: Nie no Emery mądrze dał ją Xhace, więc chyba on też ma go dosyć, ciekawe czemu nie Mustafi, no ale pewnie dlatego że to by było zbyt oczywiste. :P

CiapsonPL komentarzy: 20711.08.2019, 23:59

"Czy mamy prawo oceniać jego postępowanie nie znając szczegółów? Oczywiście, że tak."
No nie byłbym tego taki w 100% pewny. Artykuł trochę sam sobie zaprzecza. Nie wiemy dokładnie o co chodziło. Zakładanie czegokolwiek i wyciąganie z tego emocjonalnych wniosków jest nie na miejscu. Do czego jest nam teraz potrzebne to budowanie krzywdzącego obrazu dla postaci, która może wcale nie postępowała w sposób, jaki chcą nam przekazać media?
Czekam na oficjalne stanowisko klubu jak i wypowiedź Koscielnego w tej sprawie. Wtedy dopiero będzie można łączyć jakieś fakty i być krytycznym lub nie w tej sprawie.

ELAdzik komentarzy: 250811.08.2019, 23:59

Xhaka dobrym kapitanem haha. Jeżeli Laca nie może być kapitanem bo jest od zdobywania bramek. To tym bardziej nie może być nim Mr. Alibi który jest słaby w obronie o ataku nie wspomnę. Jedno dobre podanie i jeden dobry strzał na ileś tam jego prób to za mało. Nie umie się ustawić jego pressing jest słaby, spowalnia każdą akcje. Lepiej niech weźmie się za to co trzeba, a nie wchodzi każdemu w cztery litery, robi jakieś głupie faule itd. To jest kapitan z przypadku. Nie wiem co niektórzy w nim widzą. Dla mnie może on siedzieć na ławce cały sezon razem Mustafi.

Leehu komentarzy: 1049611.08.2019, 23:58

Szkoda mi Laurenta, a przede wszystkim tego że w oczach wielu kibiców przekreślił swoją historię w Arsenalu. To była piękna historia która nie znalazła happy endu czasem tak bywa. Kościelny wysiadł, ale karawana jedzie dalej i nie ważne kto gra w tej czerwonej koszulce z białymi rękawami to ja będę mu dobrze życzył, a czas może zabliźnić wiele ran i mam nadzieję że za parę lat większość kibiców będzie dobrze wspominać Francuza z polskim nazwiskiem, który przez prawie dekadę przywdziewał koszulkę naszego ulubionego klubu, ja na pewno będę miał w pamięci tylko te dobre chwile. :)

softgreat komentarzy: 208111.08.2019, 23:39

captain curse? dajmy opaske ozilowi. w styczniu bedzie w dc united

Arde komentarzy: 1511.08.2019, 23:30

@anolis: wg Ciebie do zadań kapitana należy kłócenie z sędzią? Ciekawe. Ja bym wolał, żeby kapitan wręcz zapobiegał kłótniom z sędzią przez innych naszych zawodników i taki też powinien dawać przykład.

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214311.08.2019, 23:28

@OFFO napisał: "nie wiem czy ktoś tu pamięta koscielny na otwarcie stadionu Legi był umówiony z Bonkiem aby porozmawiać o ewentualnej grze dla Polski a gdy mecz sie skończył to Koscielny zaczął udawac ze nie wie kto to jest i chować sie po stadionie"
Trochę pomieszałeś fakty, bo miało to miejsce w 2010 roku, a wówczas prezesem PZPN był Lato. Koscielny miał się wtedy spotkać z ówczesnym selekcjonerem reprezentacji Polski - Smudą, ale ostatecznie na spotkaniu się po prostu nie pojawił.

Remek komentarzy: 103011.08.2019, 23:17

Szacunek się należy za wszystkie lata gry dla nas. Szkoda że odszedł w taki sposób. Żyje się dalej. Powodzenia.

OFFO komentarzy: 354511.08.2019, 23:07

nie wiem czy ktoś tu pamięta koscielny na otwarcie stadionu Legi był umówiony z Bonkiem aby porozmawiać o ewentualnej grze dla Polski a gdy mecz sie skończył to Koscielny zaczął udawac ze nie wie kto to jest i chować sie po stadionie

Smazony komentarzy: 74111.08.2019, 23:03

@Eryk Szczepański
Panie autorze, jak widać nie jest Pan w pełni obiektywny. Zgodzę się z Pana zdaniem w jakiś 80% co prawda. Jednakże ostatnie akapity w prost świadczą co sam Pan napisał o tym iż nie może Pan oceniać w pełni obiektywnie Kościelnego gdyż czuje Pan "rozgoryczenie i smutek(...)".
Ja również uważam iż nie trzeba a nawet nie można pomimo tego co Pan napisał na kogokolwiek jak to sam Pan ujął "mieszać go z błotem i wyzywać?"
Jak normalnie poważny autor jakiegokolwiek tekstu może coś TAKIEGO NAPISAĆ?! Fan klubu i samego zawodnika? Chyba nie.
To jest sianie nagonki i nienawiści na takiego zawodnika! I wcale nie jestem jakimś zafiksowanym obrońcą odnośnie jakiegoś rasizmu itd bo nawet nie jestem w temacie. Po prostu tak się NIE ROBI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uświadom to sobie gościu i piszę tak bo to są słowa ZŁE i OBRAŹLIWE.
Co więcej, nie powinien się Pan uważać w takim momencie za poważnego dziennikarza? publicystę? Nie zachowuje Pan pewneego odstępu, Cienkiej Czerwonej Linii która odgradza poświęcenie od szaleństwa jak to ujął pewien świetny autor (w porównaniu do Pana) książki o tej samej nazwie.

Co do samego zawodnika, nie będę się wypowiadał dopóki nie poznam faktów. Przecież nikt normalny, znając dzisiejsze realia nie robiły tego w ten sposób, a na pewno nie Koscielny. Człowiek który dla klubu tak bardzo się poświęcał. I bez powodu nie prezentowałby się w taki sposób w nowych barwach. Zresztą... Mam wrażenie że jest to robienie z igły widły, gdyż wiele widziałem zbliżonych prezentacji zawodników w nowych klubach.
Koniec.

ziom komentarzy: 190011.08.2019, 22:58

@Rafson95: Wymieniłeś środkowych obrońców którzy grali w topowych klubach do jakich Arsenal nie należał przez całą karierę Koscielnego w naszym klubie.To tak jak porównać Valdesa który ma przepełnioną gablotę z trofeami do Artuta Boruca który według mnie piłkarsko za swoich najlepszych czasów zjadłby Victora na śniadanie.Pierwszy miał wielkiego farta,że był wychowankiem wielkiego klubu i dobrym bramkarzem w wybitnej drużynie złożonej z gwiazd a drugi był lepszym od niego fachowcem a nigdy nie miał szczęścia zagrać w topowej drużynie pomimo,że był dużo lepszy od Valdesa bramkarzem.

Piotrcovianin komentarzy: 6511.08.2019, 22:48

Idzie nowe, idzie lepsze, ja serio wierzę, że Sokratis, Chambers i Holding dadzą radę w walce o top4, a od biedy jest jeszcze Nachos na ŚO. Mustafiego może się uda opylić zimą, a w planach do kupna byli też spoko obrońcy jak Upamecano. To raz.
Dwa, że broni cała drużyna, a w drugim roku pracy Unaia, powinno to lepiej funkcjonować.

Co do samego Kosy, sorry ale jak reprezentujesz najwyższy poziom to musisz poza boiskiem też dbać o dobro klubu, a to nie jest młody gówniak tylko ponad 30-letni facet... Nie miałbym za złe jak faktycznie uznał, że jego czas w Arsenalu się skończył ale jako KAPITAN odchodzenie w skandalu nie przystoi.

Szanuję co zrobił swoją grą przez te 9 lat ale po tym co odwalił żadna legenda, nikt kogo miałbym szczególnie wspominać za parę sezonów.

ziom komentarzy: 190011.08.2019, 22:47

Pierwszy fakt który nie jest prawdziwy! to ostatni według autora tego artykułu prawdziwy kapitan którym był Vieira.On dał nogę do Juve! kiedy zobaczył,że Arsenal zmienia swoją politykę transferową co skutkowało,że klub nie dawał już gwiazdorskich kontraktów i przestał ściągać topowych zawodników co wiązało się z wzięciem kredytów pod nowy stadion.Ostatnim prawdziwym kapitanem w Arsenalu był według mnie i nie tylko-Tony Admas!!!!!!!!

"Potrafił być profesorem przez dziesięć meczów z rzędu, żeby w tym jedenastym, najważniejszym, minąć się z piłką lub kopnąć w czoło. Przykładem niech będzie feralny mecz w finale Carling Cup z Birmingham."Ten wers jest żałosny.Ma on na celu odebranie Koscielnemu zasług i klasy sportowej.Niech autor pokaże mi obrońcę który nie popełnia błędów na boisku?Loro w najlepszych swoich latach grał w zbyt słabym sportowo zespole dla siebie.Takie są fakty.Koscielny w obecnych czasach w topowej swojej formie to sportowo zjadłby takiego Maguire czy Mustafiego z Luizem razem wziętych.Loro np.w parze z takim Vergilem były najlepszym duetem środkowych obrońców przez dekadę w Premiership.Kiedyś widziałem wywiad z Lukaku kiedy grał w Evertonie i on zapytany przez dziennikarza przeciwko jakiemu najlepszemu obrońcy grałeś w swojej karierze? to on bez zastanawiania się odpowiedział mu,że był nim Koscielny.

krzykus1990 komentarzy: 516411.08.2019, 22:32

W zeszłym sezonie obrona to już była sito przez co wypadliśmy z czwórki. Teraz bez Kosy będzie jeszcze gorzej. By było lepiej niż rok temu Luiz musiałby być troszkę lepszy od Kosy i musiałyby go omijać kontuzje

MarioG komentarzy: 121911.08.2019, 22:32

Był i go nie ma. Nie ma nad czym się rozwodzić teraz.

Rafson95 komentarzy: 1051511.08.2019, 22:27

Nie chce mi się wdawać w żadne dyskusje na temat odejścia, ale apropo poziomu prezentowanego przez Kosę:
Światowym topem jak Chiellini, Bonucci, Ramos, Vidic itd. nigdy nie był, to fakt, ale swego czasu był jednym z najlepszych, a być może najlepszym stoperem w Anglii. Mówię tu mniej więcej o latach 2013-2016, bo dokładnie nie pamiętam które to były sezony. To wynikało oczywiscie w pewnej mierze z tego że jakoś ta liga nie stała środkowymi obrońcami, ale fakt faktem mieliśmy ścisły angielstki top w BPL

Damianfc komentarzy: 6711.08.2019, 22:27

@krzykus1990: bo był w klubie długo i nadawał się na kapitana?? Kapitan musi mieć jaja i grać. A wilshere nic z tego nie miał

marcin04c komentarzy: 298111.08.2019, 22:26

@anolis: kapitan powinien grać większość spotkań. A Granit takim zawodnikiem jest. W porównaniu do Mesuta jest też bardziej zadziorny i mocny w gębie. Z obecnej kadry właśnie to Granita wybrałbym na kapitana. Po A tym jest on też kapitanem w reprezentacji.

arsenal159 komentarzy: 17186 newsów: 29711.08.2019, 22:24

@KapitanJack10: Przeciez Rahu nie porownal Kosy do Mustafiego, tylko napisal, ze grajac w parze z Mustafim musial myslec za dwoch, przez co tez popelnial bledy. A co do tego, ze znakomitym obronca nie byl, to prawda.

Kosa byl bardzo dobrym obronca, ale nie znakomitym.

Fajny tekst, Eryk. Kazdy moze wyrazic teraz swoja opinie.

Cartman_KG komentarzy: 363311.08.2019, 22:23

@ziom: nigdzie w artykule nie jest napisane, że był słabym obrońcą tym bardziej nikt niczego nie wmawia nikomu. Przedstawione są tylko fakty. Tyle.

marcin04c komentarzy: 298111.08.2019, 22:23

@Paul77: nie porównuj Luiza do Kosy. Luiza nie grał w Chelsea 9 lat i nie był tam kapitanem. To tak jakbyś chciał porównać Diego costę z kościelnym.

pedro61 komentarzy: 219911.08.2019, 22:22

Tak na marginesie -może odszedł dlatego,że nie pasowała mu do koncepcji tęczowa opaska kapitana widoczna na załączonym przez autora zdjęciu.

anolis komentarzy: 107311.08.2019, 22:21

A propos tego czy Xhaka nadaje się na kapitana: moim zdaniem nadaje się. Kapitan musi mieć w sobie to coś. Koscielny (nie mówiąc o Ozilu) powinien być zaraz przy sędzim jak coś jest nie tak. Jednemu i drugiemu prawie nigdy się nie chciało. Xhaka pod tym względem był i jest bardzo aktywny. To raz.
Dwa - że kapitan musi mieć posłuch w szatni. Nie wiem kto miałby mieć większy od Xhaki, kandydata nie widzę. Kolasinac - grywa zbyt nieregularnie. Monreal - na wylocie. Sokratis - jeszcze za krótko w teamie. Laca? Zadaniem Lacy jest strzelanie bramek, a nie kłócenie się z sędzią i trzymanie młodzieży za pysk.

D14 komentarzy: 436311.08.2019, 22:17

Świetny tekst, brawa dla autora.

KapitanJack10 komentarzy: 5372 newsów: 411.08.2019, 22:12

@ziom: dobrze gadasz ziom

pedro61 komentarzy: 219911.08.2019, 22:11

@ziom: Pełna zgoda.

Następny mecz
Ostatni mecz
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
? : ?
Arsenal - Aston Villa 14.04.2024 - godzina 17:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City32227373
2. Arsenal32225571
3. Liverpool32218371
4. Aston Villa33196863
5. Tottenham32186860
6. Newcastle321551250
7. Manchester United321551250
8. West Ham331391148
9. Chelsea311381047
10. Brighton3211111044
11. Wolves321271343
12. Fulham331261542
13. Bournemouth321191242
14. Crystal Palace32891533
15. Brentford33881732
16. Everton32981527
17. Nottingham Forest33791726
18. Luton33672025
19. Burnley33482120
20. Sheffield Utd32372216
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland205
O. Watkins1810
Mohamed Salah179
D. Solanke173
A. Isak171
C. Palmer169
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com