Liga Mistrzów: Arsenal - FC Barcelona!

Liga Mistrzów: Arsenal - FC Barcelona! 28.03.2010, 17:36, Łukasz Klimkiewicz 1270 komentarzy

Sezon 2005/2006. 17 maja 2006 roku, Paryż, Stade de France, 80 tysięcy widzów, dramatyczny finał Ligi Mistrzów. Ostatni pojedynek Kanonierów z hiszpańską Barceloną. Zanim przejdę do właściwiej zapowiedzi środowego spotkania pragnę przypomnieć kilka faktów z poprzedniego starcia obu tych zespołów.

Dla kibiców, zawodników oraz włodarzy klubu z północnego Londynu finałowy pojedynek z Barceloną był wydarzeniem historycznym. Arsenal po raz pierwszy w swojej historii uczestniczył w wielkim finale Ligi Mistrzów i tym samym w kronikach tego najbardziej prestiżowego europejskiego turnieju klubowego został zapisany jako pierwszy klub z Londynu, który awansował do ostatniego etapu tych rozgrywek. Po drodze do finału drużyna prowadzona przez Arsene Wengera w fazie pucharowej pokonała takie zespoły jak Real Madryt, Juventus oraz Villarreal i w meczach z tymi drużynami nie straciła ani jednej bramki. Walkę w swojej Grupie B Kanonierzy zakończyli na pierwszym miejscu wyprzedzając Ajax Amsterdam, Spartę Praga oraz szwajcarski FC Thun. Dla Dumy Katalonii był to trzeci występ w finale Ligi Mistrzów w klubowej historii. Podopieczni Franka Rijkaarda podobnie jak Arsenal nie mieli żadnych problemów z awansem do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Następnie piłkarze Blaugrany do kolejnych etapów turnieju przechodzili po zwycięstwach nad odpowiednio londyńską Chelsea, lizbońską Benfiką i włoskim Milanem.

Dlaczego sam mecz finałowy nosi miano dramatycznego? Dlatego, że... Już w pierwszej połowie meczu na Stade de France po faulu na Samuelu Eto'o, który po prostopadłym podaniu od Ronaldinho wychodził na pozycję sam na sam, czerwoną kartkę ujrzał bramkarz Kanonierów - Jens Lehmann. Arsene Wenger został przez to zmuszony to zrobienia niecodziennej korekty w ustawieniu swojego zespołu i z boiska oprócz wyrzuconego Lehmanna zszedł Robert Pires, a w jego miejsce w między słupkami bramki Arsenalu stanął Manuel Almunia. Ciekawostką jest to, że Pires tuż po zakończeniu sezonu angielskiej Premier League opuścił klub z północnego Londynu i wiele mówiło się o tym, że głównym powodem takiej decyzji francuskiego pomocnika było zejście z boiska w tak wczesnej fazie spotkania. Mimo tego, że Arsenal grał w dziesiątkę to właśnie angielski klub otworzył wynik meczu, a strzelcem bramki był Sol Campbell, który teraz, po historycznym powrocie do północnego Londynu również zagra przeciwko Barcelonie. Kilku dobrych okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał były już piłkarz Kanonierów, a obecnie napastnik Dumy Katalonii - Thierry Henry. W końcu nadeszła 76 minuta meczu, w tym czasie na boisku był już Henrik Larsson, który świetnie podał piłkę do Samuela Eto'o. Kameruńczyk po dobrym przyjęciu futbolówki dopełnij tylko formalności i lekkim, ale celnym strzałem między słupkiem a nogami Almunii wpakował piłkę do siatki Kanonierów. Było 1:1 i sytuacji na boisku robiła się coraz bardziej napięta. Już cztery minuty po bramce Eto'o bohaterem Hiszpanów ponownie został Henrik Larsson, który podał piłkę do wbiegającego w pole karne Juliano Belletti'ego, a ten mocnym strzałem z pięciu metrów pokonał Manuela Almunię.

Arsenal: Lehmann - Eboue, Toure, Campbell, Cole - Pires (18'), Silva, Fabregas (74), Hleb (85), Ljungberg - Henry

Ławka rezerwowych: Almunia (18'), Senderos, Clichy, Flamini (74'), Reyes (85'), Bergkamp, Van Persie

Barcelona: Valdes - Oleguer (71'), Marquez, Puyol, Van Bronckhorst, Edmilson (46'), Deco, Van Bommel (61'), Giuly, Ronaldinho, Eto'o

Ławka rezerwowych: Jorquera, Belletti (71'), Sylvinho, Motta, Xavi, Iniesta (46'), Larrson (61')

19 marca w samo południe świat obiegła informacja, jakie pary ćwierćfinałowe zostały wylosowane w szwajcarskim mieście Nyon. W jednym momencie wszystkie angielskie i hiszpańskie media skierowały swoje oczy na dwa kluby. W Anglii czołówki gazet zajmowała Barcelona, w Hiszpanii był to Arsenal. Teraz przyszedł czas na przejście do właściwej części zapowiedzi.

Bardzo szybko swoimi refleksjami na temat wyników losowania podzielili się piłkarze oraz szkoleniowcy i dyrektorzy obu drużyn. Oprócz tego, że obie strony zapewniały, iż nie zabraknie szacunku wobec rywala, że nie można lekceważyć zarówno Arsenalu jak i Barcelony, to piłkarski świat skierował swoją uwagę wobec dwóch osób. Ceska Fabregasa - kapitana Kanonierów i wychowanka Blaugrany oraz Thierry'ego Henry - legendy Arsenalu, a obecnie podopiecznego Pepa Guardioli. Obie strony są przekonane, że kibice, którzy wybiorą się na ten ćwierćfinał na Emirates Stadium lub Camp Nou na pewno nie będą się nudzić, ponieważ styl gry, jaki zaprezentują oba zespoły będzie najpiękniejszym, jaki fan piłki nożej może sobie wymarzyć.

Najbardziej oczekiwanym wywiadem była rozmowa z Thierrym Henry. Były kapitan Arsenalu i legenda z Highbury rozmowie z Sky Sports tuż po losowaniu powiedział, że będzie czuł się parszywie grając na Emirates Stadium przeciwko swojemu byłemu klubowi. Francuz wyraźnie nie był zachwycony wynikiem losowania, a z jego wypowiedzi można wywnioskować, że najlepiej by było gdyby Pep Guardiola posadził go w tym meczu na ławce rezerwowych. Henry zachował się też tak, jak na profesjonalnego piłkarza przystało. Zapewnił, że jeśli znajdzie się w kadrze na to spotkanie i wybiegnie na murawę stadionu przy Ashburton Grove, da z siebie wszystko i będzie walczył tak, jak w każdym innym spotkaniu.

Dziwnie będę się czuł wychodząc w innej koszulce na boisko, nawet jeśli jest to The Emirates, a nie Highbury. Nie chce mówić, że nie będę walczył czy przejdę obok tego meczu, ale ja po prostu nie chce grać przeciwko Arsenalowi. W żadnym innym klubie nie doznam już takiej więzi, jaką nawiązałem z kibicami Arsenalu, bowiem wątpię bym grał gdzieś indziej przez tak długi okres czasu. Osiem lat to naprawdę wiele, a trzeba pamiętać, że młody już nie jestem. Thierry Henry

Niedługo później o swoje zdanie na temat tego dwumeczu został poproszony kapitan Arsenalu - Cesc Fabregas. Reprezentant Hiszpanii na antenie Arsenal TV nie krył zadowolenia z możliwości występu przeciwko swojemu byłemu klubowi. Zapewnił przy tym również, że Kanonierzy oraz on sam darzą Barcelonę ogromnym szacunkiem, ale podejdą do tego spotkania jak co tydzień w lidze angielskiej. Warto zauważyć, że mecz z Barceloną będzie dla Fabregasa szansą udowodnienia swojego przywiązania do drużyny z Emirates Stadium. Przypomnę, że od dłuższego czasu europejskie media bardzo głośno spekulują, że w którymś oknie transferowym Fabregas wróci na Camp Nou. Jednak sam zainteresowany błyskawicznie dementuje te plotki zapewniając o swoim przywiązaniu do armaty na piersi.

To niesamowicie ekscytujące. Zagramy przeciwko najlepszej drużynie w Europie i prawdopodobnie najlepszej na świecie. Nie możemy się już doczekać tego spotkania. Jeśli byśmy wylosowali Bordeaux lub Lyon, podeszlibyśmy do ćwierćfinału w taki sam sposób. Barcelona to świetna drużyna, ale my zawsze wychodzimy na murawę, by wygrać. Jeśli chce się tryumfować w Lidze Mistrzów, trzeba być w stanie pokonać każdego. Cesc Fabregas

Szkoleniowcy obu zespołów - Arsene Wenger i Pep Guardiola - raczej unikają wypowiedzi na temat wyniku losowania. W słowach obu panów można zauważyć, że przywiązują większą wagę do rozgrywek krajowych niż do Ligi Mistrzów. Guardiola powiedział wprost. Naszym głównym celem jest zwycięstwo w La Liga i o to walczymy w każdym ligowym spotkaniu. Przyznał też, że formę w spotkaniach Ligi Mistrzów opiera na formie prezentowanej na boiskach krajowych. Zdanie Guardioli podziela w tym przypadku menadżer The Gunners. Oczywiście jest w tym jakaś część prawy, ale od dawien dawna wiemy, że w pucharach dzieją się różne cuda. Zdecydowanie więcej na temat szans obu drużyn w tym dwumeczu powiedział Arsene Wenger. Francuz od razu stwierdził, że ani Arsenal, ani Barcelona nie jest konkretnym faworytem do awansu do półfinału. Wenger zauważył również, że na tym etapie rozgrywek nie można szukać słabych zespołów i w trakcie losowania prosić siły wyższe o najsłabszego rywala.

Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu w Champions League jest przystąpienie do tych spotkań w dobrej formie psychicznej, wiarą w swoje możliwości. A warunkiem do bycia w takim nastroju jest dobra gra w Premier League. Pokonanie angielskiego zespołu w Premiership nie przynosi może tak wielkiego splendoru, ponieważ nie dzieje się to w międzynarodowych rozgrywkach. Lecz biorąc pod uwagę jedynie aspekty czysto piłkarskie, wygranie Premier League jest równie cenne, lub nawet cenniejsze od zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Arsene Wenger

Staram się nie przekreślać szans mojego zespołu w jakichkolwiek rozgrywkach, ale jeśli nie będziemy dobrze grali w Hiszpanii, to nie będziemy radzili sobie w Europie. Od początku sezonu wymagam od swoich zawodników pełnego poświęcenia na ligowych boiskach, ponieważ La Liga jest naszym priorytetem. Pep Guardiola

Po wczorajszym meczu Arsenalu z Birmingham w ramach rozgrywek angielskiej Premier League na konferencji prasowej padło jedno zdanie, które mogło wprowadzić fanów Arsenalu w gorszy nastrój przed spotkaniem z Barceloną. Chodzi o uraz Ceska Fabregasa, a konkretnie o potłuczone kolano. W chwili gdy piszę tą zapowiedzieć Fabregas prawdopodobnie przechodzi szczegółowe badania i niedługo pojawi się oficjalny komunikat w tej sprawie. W sobotnim meczu na St. Andrew's Stadium zabrakło pauzującego za czerwoną kartkę Thomasa Vermaelena, jednak kibice Kanonierów mogą być pewni, że w spotkaniu z Blaugraną reprezentant Belgii będzie bronił pola karnego swojej drużyny. Jednak jednego możemy być pewni, lekarze Arsenalu zrobią wszystko aby Cesc Fabregas był obecny na płycie The Emirates. Na chwilę obecną największym nieobecnym w drużynie Pepa Guardioli będzie Anders Iniesta, który podczas ostatniego ligowego meczu z Mallorcą naderwał mięsień dwugłowy uda i jest to informacja potwierdzona przez szkoleniowca Dumy Katalonii.

Data: 31 marca 2010, 20:45

Miejsce: Londyn, Emirates Stadium

BarcelonaLiga Mistrzów autor: Łukasz Klimkiewicz źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
danai komentarzy: 19331.03.2010, 21:42

Co wy w ogóle chcecie od Bendtnera? Najpierw popatrzcie na jego grę, potem oceniajcie. Wygrywa właściwie wszystkie pojedynki w powietrzu, potrafi przyjąć ciężką piłkę. Jest czasem, jak Barcelona siada pressingiem, jedynym sposobem na pozostanie Kanonierów dłużej przy piłce. Song, Nasri na plus. Almunia genialny. Diaby i Vermaelen do poprawy. Jak tak źle piszecie o Bendtnerze, to jak będziecie go dalej krytykować po naprawdę słabych meczach, nikt już wtedy wam nie uwierzy.

lysy_msciciell komentarzy: 8331.03.2010, 21:42

dziś można się odsłonić i postawic wszystko na jedną kartę bo na camp nou bez gallasa, arszawina i fabregasa i tak dostaniemy baty, więc dziś gramy raczej o honor...

Zuzu komentarzy: 73431.03.2010, 21:42

jeszcze nic nie jest jasne!! na razie wszyscy u nas grają słabo, ale na koniec spotkania mam nadzieje że to my będziemy się cieszyć.

Go GO The Guuners!!!!!

GunnersFan9 komentarzy: 8703 newsów: 831.03.2010, 21:42

Wenger weź ich tam porządnie opierdziel tak jak w meczu z Liverpoolem to może zaczną normalnie myśleć.

kanonierka1014 komentarzy: 9031.03.2010, 21:42

my nie możemy się bronić!!!! bo Barcelona potrafi tak doskonale rozmontować obronę jak my!!!!!! dlatego dzisiaj najlepszą obroną dla nas jest atak!!!! musimy strzelać,aby jechać do Katalonii z czymś, a nie po coś!!!!!

marcel134 komentarzy: 1082 newsów: 431.03.2010, 21:42

no tak teraz trzeba zmienić kogoś, ale kogo...
głupota z tym eboue ja bym od razu dał rosickiego a eboue by do defensywy sie przydał. teraz nasriego nie, eboue nie bo wszedł... bendtnera? ale kogo tam włożyć? napewno nie rosickiego. fabregasa nie zdejmie bo nie zagra za tydzień więc to byłby dla niego koniec... nie wiem co myśleć. niech się wezmną do roboty.

mykam na drugą połowę, trzymajcie się :D

wkret komentarzy: 20031.03.2010, 21:41

Posiadanie piłki bna poziomie 30%-70% jest chyba najlepszym komentarzem tego widowiska. Ale to jest na szczęście football, który DZIĘKI BOGU nie zazwsze jest sprawiedliwy. Miejjmy nadzieje panowie. Myśle że nie poto Manuel wzniósł się na wyżyny... pff... na Mount Everest swoich umiejętności, żebyśmy mieli to przegrać :D. Go! Go! Go! The Gunners!

n0thing komentarzy: 5103 newsów: 36231.03.2010, 21:41

Vermaelen, Gallas świetny duet - super twardziele.

GunnersFan9 komentarzy: 8703 newsów: 831.03.2010, 21:41

ten mecz można porównać do naszego spotkania z Fc Porto.Tylko że w tym przypadku my jesteśmy jak zawodnicy z Portugalii tylko że Almunia wyczynia cuda na linii brakowej.

oldirtybastard komentarzy: 8531.03.2010, 21:41

***** MAĆ!!!, to ze nie przegrywamy to jest cud almunia jesteś dziś bogiem! nic nie gramy zamiast podejśc do przeciwnika to nasi czekają az ten wypuści sobie ew. kiwnie, Nicklas gra świetnie a nasri zdecydowanie najlepszych nasz zawodnik. Cesc nic nie gra ale widać że chce pisze w afekcie i uważam że może i lepiej że go nie będzie sam nie wieże ze to pisze. Zlatan słówno do ciebie jesteś słaby na nasze szczęscie. Wkur... mnie jedno czemu nasi nie biegają!!! ja bym zęby zostawił na murawie w takim spotkaniu a oni sobie dreptaną. Dobra jest 0:0, wynik otwarty trzeba teraz strzelić nie ma innej opcji!!!

mdr_AFC komentarzy: 304931.03.2010, 21:41

Almunia gra chyba mecz życia, nie pamiętam kiedy ostatnio tak bronił a oglądam każdy mecz kanonierów.

sebo656 komentarzy: 182531.03.2010, 21:41

Chciałbym przypomniec ze nasz kapitan nie gra wogole... jesli mialby tak grac na Camp Nou to dobrze ze go nie ma. Ludzie ja juz bym bardziej ubolewal brak Songa czy Vermaelena.

bergkamp komentarzy: 111031.03.2010, 21:41

W pierwszym kwadransie prawie dostałem zawału! Na szczęście potem było już coraz lepiej. Mam nadzieję że w drugiej odsłonie pokażą coś więcej bo posiadanie 70% dla Barcy to skandal.

Rebel komentarzy: 32931.03.2010, 21:40

Może kilka minut reklam mnie uspokoi, chociaż nie sądzę. W 2 połowie może ogarniemy grę, bo pod koniec pierwszej połowy już coś było.

KuboskiCFC komentarzy: 8331.03.2010, 21:40

Dwie bramki i bedziecie wzglednie bezpieczni w rewanżu.Z taką grą jak pod koniec stać was na to zdecydowanie. Półfinały bez hiszpanów beda piekne

Szogun komentarzy: 28503 newsów: 331.03.2010, 21:40

Almunia gra świetny mecz, a i Bendtner też daje radę.Po jego podaniu była dobra akcja.Może chłopak strzeli gola.

n0thing komentarzy: 5103 newsów: 36231.03.2010, 21:40

Najlepsze jest to, że po sobotnim meczu połowa kibiców obwiniała Almunia za tą bramkę. Dobra - ok, tylko co teraz powiedzieć? Niech mi ktoś jeszcze powie, że on jest słaby, ratuję nas w każdej sytuacji, gdyby nie Manuel mogło być już spokojnie 2:0 dla barcy, ale jest 0:0. Możemy ten mecz jeszcze wygrać - spokojnie. Nasi już coś zaczynają grać, ale Nasri niech się decydują na samodzielny strzał, bo do Bendtnera nie ma co podawać..

kayon komentarzy: 25931.03.2010, 21:40

ja chciałbym zobaczyć Rose, czuje że on może odmienić naszą grę, i że jeśli się pojawi to ustrzeli coś z dystansu

RomanAbramov komentarzy: 80331.03.2010, 21:40

No cóż panowie sukcesem będzie 0:0 na Emirates i tutaj nie ma się co łudzić. Kontuzja Gallasa i Arshavina mnie zabolala ale cóż. Nasri nareszcie gra dorosłą dojrzałą piłkę. ALMUNIA MECZ ŻYCIA :)

Maciekkk10 komentarzy: 258331.03.2010, 21:40

Co ja bym im powiedział? Zapytałbym, czy wierzą w zwycięstwo, jeśli nie, to mogą w ogóle nie wychodzić na drugą połowę.

Niech im to puści :
youtube.com/watch?v=Hwzx66HsONc

mir4ek komentarzy: 100731.03.2010, 21:40

To teraz tak:
1. Wenger robi masakrę w szatni i bierze Cesca na bok
2. Mówi mu: słuchaj, nie zagrasz w rewanżu więc załatw nam dziś awans
3.Cesc wychodzi, strzela 2 gole, 1 asysta do Bendtnera i kończymy 3-0

Dziękuję :)

lysy_msciciell komentarzy: 8331.03.2010, 21:40

trzeba zagrać bardziej ofensywnie. ibrahimowicz gra słabo i rozczarowuje, trrza tylko pokryc pchlaka

ToMo_18 komentarzy: 13140 newsów: 1531.03.2010, 21:40

Arsene wenger gra kontrami i z tych kontr kilka razy graliśmy ;d

ntn_17 komentarzy: 72031.03.2010, 21:40

mamy powody do szczęścia- jeszcze nie przegrywamy, ale jeżeli chodzi o zwycięstwo... szanse oceniam na 20%

Maciekkk10 komentarzy: 258331.03.2010, 21:39

Jeśli dalej będziemy się dobrze bronić, to Nasri może ich użądlić. Walcott by mógł wejść, ale.. za kogo?

sebo656 komentarzy: 182531.03.2010, 21:39

Wenger musi ostro ich opierdzielić.. ja bym tak zrobil bo grzecznymi slowami nie da sie ich zmobilizowac. Jak patrze na tą Barcelone to oni wcale nie graja jakoś niesamowicie, oni graja tak jak my zazwyczaj z tym ze my stoimy tylko na swojej polowie. Z samego stania na wlasnej polowie robia sie sytuacje podbramkowe wiec co sie dziwić.

Kopa w dupe kazdemu i do roboty..

kanonierka1014 komentarzy: 9031.03.2010, 21:38

kanonierzy są totalnie rozbici i w grze i w głowach....widać ogromną nerwowość,niedokładne podania,straty i POSIADANIE PIŁKI!!!!!! ja nie pamiętam meczu, żeby Arsenal miał 30%!!!!!! kanonierzy muszą zapomnieć z kim grają i zagrać totalny pressing!!! potrzeba kogoś kto nie będzie się bał iść do przodu i zdecydowanie tym kimś jest walcott. Theo na boisko!!!

adaminho77 komentarzy: 332531.03.2010, 21:38

Huh. Ale nerwówka. Dzięki Manuel - jesteś wielki. Zapomnijmy już o tych złych chwilach w meczu z Birmingham. Oby tak dalej. Wielka szkoda Arshavina i Gallasa. W drugiej połowie bardzo duże nadzieje pokładam w Nasrim. Arsene zmotywuj ich. :) Go Go Gunners!!!

Zeuskk komentarzy: 4331.03.2010, 21:38

Wierzę w Bendtnera bo gra bardzo dobrze, tak wygląda gra środkowego napastnika. A muszer ją mu umożliwić pomocnicy i tutaj Fabregas nic nie robi...

Zuzu komentarzy: 73431.03.2010, 21:38

słabo jak na razie!!

Świetnie gra Nasri i Almunia, reszta kiepsko, skoda tych kontuzji no i Cesk nie zagra w rewanżu!!!

Niema kto wspierać Nasriego w atakach, jak na razie najaktywniejszy zawodnik.

Szogun komentarzy: 28503 newsów: 331.03.2010, 21:38

Przerażająca pierwsza połowa.Jeśli nie ruszymy skrzydeł i nie będziemy grać wysokim presingiem to kaplica.Jeszzcze ta strata Fabergasa na rewanż i Gallasa teraz.Na razie jesteśmy tłem, trzeba się obudzić.

jacob83 komentarzy: 59331.03.2010, 21:38

juiz nie przesesadzajcie panowie, pierwsze 10-15 min. rzyczywiscie bylo tragiczne ale potam jakos sie zorganizowali i nawet dobrze to wyglodalo,szkoda zoltej dla Cesca... GO GO GO GOONNERRS!!!!!!!!!!!!!!!!!

reidens komentarzy: 106131.03.2010, 21:38

Teraz chłopaki strzelamy gola, trochę w defensywie i kontratak. GO GO THE GUNNERS!!!

Gunner_995 komentarzy: 655031.03.2010, 21:38

Noi Campbell będzie musiał wejść .... Theo miał być tajną brionią szybkości...

piresfan komentarzy: 104131.03.2010, 21:38

Naiwnie myślałem, że problemem AFC
w meczach z wielkimi jest psychika.
Ale dzisiaj widać różnicę klasy piłkarskiej.
W sumie to dobrze - lepsza prawda niż
złudzenia.

MU4EVER22 komentarzy: 4831.03.2010, 21:38

Jestem w tym meczu za Arsenalem ;)

n0thing komentarzy: 5103 newsów: 36231.03.2010, 21:38

Barcelona jest chyba szczęśliwa. 3 kluczowych zawodników nie zagra w rewanżu, no rewelacja. I do tego najlepszy zawodnik na boisku Bendtner, który z 3m nie umie strzelić bramki to po prostu super. Oczekuję w drugiej Walcotta zamiast niego bo to nie ma sensu.

Strzelba komentarzy: 2369 newsów: 26431.03.2010, 21:37

Jeju jaki stres... Ciężki bardzo mecz, strasznie dużo emocji, serce to mi z klatki chyba zaraz wyskoczy tak mi wali mocno, Almunia, Nasri i Song świetnie dzisiaj ale ta kartka dla Cesca to mnie załamała ;< w 2 połowie to my musimy być górą i dyktować grę, musimy to wygrać...

angel komentarzy: 15931.03.2010, 21:37

nasz środek nie istnieje gdzie jest Diaby gdzie Fabregas ja ich niestety nie widzę:((( nie wiem co to ma być i tego się obawiałam że wyjdą i nóżki jak z galarety stać ich na to by grać na prawdę dobrze co było widać momentami ale na Boga gramy na swoim stadionie i oddajemy im inicjatywę żal:((

titi_henry komentarzy: 356831.03.2010, 21:37

Tez licze na Rosicky'ego :) Zeby pokazal swoja kreatywnosc i doswiadczenie.

Lee komentarzy: 1471 newsów: 8331.03.2010, 21:37

Przez większość czasu wyglądało to tak, jakby Barca grała z jakimiś trampkarzami... D-N-O

Maciekkk10 komentarzy: 258331.03.2010, 21:37

lysy_msciciel -> Przerabialiśmy już to, że jesteś lepszy od Bendtnera, więc nam nie przypominaj i w ogóle lepiej się nie wypowiadaj..

Acolt komentarzy: 2009 newsów: 631.03.2010, 21:37

jacob83 -> Widać że jesteś prawdziwym kibicem. Nie szukaj wymówki że się wywracają bo barcelona jest lepszym zespołem od naszego.

aRamsey komentarzy: 948631.03.2010, 21:37

tylko kwartet gra na poziomie... Nasri, Clichy, Song i Almunia...

reidens komentarzy: 106131.03.2010, 21:37

K*rwa najbardziej pechowy mecz w tym sezonie mamy czuje. Nasz klub jest bardzo podatny na kontuzje. W rewanżu nie zobaczymy na pewno Cesca oraz pewnie Andrija i Wiliama, ehh szkoda. Pierwsze 30 min tragiedja, potem te ataki Nasriego (wspaniałe) niech sam strzela bo na Benia nie ma co liczyć ewentualnie niech podaje do tyłu.

KuboskiCFC komentarzy: 8331.03.2010, 21:37

DO BOJU CHŁOPAKI. NIE DAJCIE SOBĄ POMIATAĆ. TYLKO RAZI KOMENTARZ "BENDTNER CO TO ZA NAPASTNIK CO 2 RAZY NIE TRAFIA Z 5 METRÓW" po czym zachwycanie Ibrahimowiczem który nie trafia 5 razy sam na sam. Faul na Messim widzieli, 2 tyg temu faulu na Kalou już nie widzieli ;) Swoją drogą Inter zrobił swietny interes oddając im to drewno za kupe kasy i Eto.

Musicie kupic porządnego napastnika. Bendtner niestety troche niezdarny

Gratuluje wam Almuni
Współczuje Kontuzji i kartki Cesca
Wyeliminujcie ich... życze powodzenia. Udowodnijcie która liga jest najlepsza. Powodzenia. Trzymam kciuki

mdr_AFC komentarzy: 304931.03.2010, 21:37

jest FATALNIE !!! dwie wymuszone zmiany, kartka Fabsa ;/;/;/ co cieszy to postawa Almunii, niewątpliwie bohater pierwszej połowy! Nasri też się wyróżnił przez te 45 min, ale jeśli chcemy wygrać to Wenger musi coś zrobić. Została mu jedna zmiana, ja chcę żeby wszedł Rosa. Dawać drugą połowę !!! Go Go Gunners !!!

titi_henry komentarzy: 356831.03.2010, 21:37

Psychicznie sie poddajemy.. w drugiej polowie musi byc to zupelnie inny zespol jesli chcemy cos osiagnac. Jesli psychicznie sie ostawimy im, i reszta bedzie grala z taka pewnoscia siebie jak np Nasri, to mecz sie w koncu wyrowna!

yogi1408 komentarzy: 18831.03.2010, 21:36

Barca po pierwszych 15 minutach jakby sie wypompowała... mam nadzieje ze tak tez bedzie w 2 połowie
Stoichkov86-----> a ty spadaj na strone Farsa.PL i tam sobie pisz takie głupoty!!!

jacob83 komentarzy: 59331.03.2010, 21:36

stoichkov wypierdalaj na strone farsy *****a cioto, po**** tu siedzisz???

Następny mecz
Ostatni mecz
Wolves - Arsenal 20.04.2024 - godzina 20:30
? : ?
Arsenal - Aston Villa 14.04.2024 - godzina 17:30
0 : 2
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Manchester City32227373
2. Arsenal32225571
3. Liverpool32218371
4. Aston Villa33196863
5. Tottenham32186860
6. Newcastle321551250
7. Manchester United321551250
8. West Ham331391148
9. Chelsea311381047
10. Brighton3211111044
11. Wolves321271343
12. Fulham331261542
13. Bournemouth321191242
14. Crystal Palace32891533
15. Brentford33881732
16. Everton32981527
17. Nottingham Forest33791726
18. Luton33672025
19. Burnley33482120
20. Sheffield Utd32372216
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland205
O. Watkins1810
Mohamed Salah179
D. Solanke173
A. Isak171
C. Palmer169
Son Heung-Min159
J. Bowen155
P. Foden147
B. Saka147
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
redbox.pl
Publicystyka
Wywiady
Piłka nożna
Probukmacher.pl
UdanaRandka.com