Naprawić błędy: Arsenal vs Norwich

29.04.2016, 19:24, Sebastian Czarnecki 582 komentarzy

Sezon zbliża się już ku końcowi, a Arsenal zamiast walczyć o tytuł, do samego końca musi martwić się o miejsce w następnej edycji Ligi Mistrzów. Kanonierzy w typowym dla siebie stylu narobili kibicom nadziei na wielkie rzeczy i końcowy sukces, by na ostatniej prostej opaść z sił i przestać zdobywać punkty. W tym momencie nie ma już miejsca na jakąkolwiek pomyłkę, bo w przeciwnym wypadku londyńczyków czeka wizja gry w Lidze Europy, a tego nikt by nie chciał.

Jutrzejszym przeciwnikiem Arsenalu będzie walczące o utrzymanie Norwich City. Kanarki dopiero miesiąc temu przerwały fatalną serię jedenastu spotkań bez zwycięstwa, a w tym momencie są na miejscu spadkowym z taką samą liczbą punktów co Sunderland. Podopieczni Alexa Neila muszą więc wygrywać, żeby nie pożegnać się z Premier League, a to nie jest komfortowa sytuacja dla Kanonierów, którzy w tym sezonie największe problemy mieli właśnie z tymi słabszymi ekipami. Pamiętamy zresztą, co stało się tydzień temu na Stadionie Światła, gdzie nie potrafili w żaden sposób ugryźć Czarnych Kotów.

Nad Londynem zebrały się więc czarne chmury. Powrót na czwarte miejsce sprowokował największych śmieszków do wymyślania kolejnych żartów dotyczących 4rsenalu i nawet kibice The Gunners coraz szumniej domagają się odejścia Arsene'a Wengera. Mało tego, w jutrzejszym meczu na Emirates Stadium mają zostać wywieszone banery z hasłami "Wenger out", a kibice mają głośno protestować na obecną sytuację Arsenalu i dać głośny wyraz niezadowolenia. W takich warunkach jeszcze trudniej o dobre wyniki, dlatego podopieczni Arsene'a Wengera nie mogą się dać sprowokować i rozegrać dobre zawody, by przynajmniej zakończyć tegoroczne rozgrywki na jakimś tam poziome, bo na to zasługują ci najwytrwalsi fani.

Obie drużyny stoczyły ze sobą 56 bezpośrednich pojedynków, a 26 z nich wygrali obecni podopieczni Arsene'a Wengera. Kanonierzy w ostatnich latach miewali lepsze i słabsze momenty w pojedynkach z Norwich, dlatego w żaden sposób nie można lekceważyć tej drużyny. W listopadowym meczu pomiędzy tymi ekipami padł remis 1-1, a wyrównującym trafieniem dla Kanarków popisał się Lewis Grabban, który w styczniu zamienił Norwich na Bournemouth.

Co działa na korzyść Arsenalu, to opanowana sytuacja kadrowa. W tym momencie nikt nie leczy już kontuzji, a wszyscy zawodnicy - poza Santim Cazorlą, który dopiero co wznowił treningi - są już do dyspozycji Wengera. Niewykluczone, że do wyjściowej jedenastki wróci Jack Wilshere.

W nieco gorszej sytuacji znajduje się Alex Neil, który nie będzie mógł skorzystać z usług swojego najlepszego stopera - Timma Klosego. Oprócz niego ze składu Kanarków w dalszym ciągu wypadają Tettey i Wisdom.

Dla obu drużyn będzie to bardzo ważne spotkanie, w którym zwycięstwo jest po prostu musem. Norwich potrzebuje punktów, by zapewnić sobie utrzymanie w elicie, z kolei Kanonierzy muszą sobie zapewnić bezpieczny dystans nad goniącym ich Manchesterem United. Londyńczycy muszą się zjednoczyć w tych trudnych chwilach i w końcu zagrać jak mężczyźni, by choć w części zrekompensować kibicom nieudany sezon.

Rozgrywki: 36. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Czas: Sobota, 30 kwietnia, godzina 18:30 czasu polskiego

Skład Kanonierzy.com: Čech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Elneny, Wilshere - Iwobi, Özil, Alexis - Welbeck

Typ Kanonierzy.com: 3-1