Ramsey o Fabregasie i Özilu

Jeśli chodzi o przegląd pola i umiejętność podania nietuzinkowego podania to stawiam na Ozila, ale oceniając całokształt chyba Cesc w ostatnich 2 sezonach u nas był lepszym zawodnikiem bo oprócz asyst bardzo dużo strzelał i więcej walczył w defensywie.

Myślę, że Fabregas za czasów Arsenalu był lepszy od obecnego Ozila, ale nie tak znacznie. W sumie ciężko powiedzieć, ale na pewno Mesut w swojej obecnej formie da nam bardzo wiele, tak jak kiedyś Cesc.

Szkoda że nie ma go już u nas...

Cesc jest bardziej ruchliwy z pewnością, ale zdecydowanie lepszy od Ozila nie jest. Przegląd pola i orientacja na boisku to po prostu bajka, przykro mi bardzo, ale Cesc nigdy nie potrafił zaskoczyć tak jak Mesut to robi swymi podaniami co mecz. Technicznie porównywalni, choć przy "leniwym" stylu gry Ozila wygląda to co najmniej bardziej imponująco gdy jest w stanie mimo powolności przeciwnika rozpykać sztuczką techniczną. Klej w nodze, podania prosto do adresata przez całą długość boiska - co tu dużo mówić, po prostu magik. Fabregas gdyby został w Arsenalu może byłby lepszy, ale pobyt w Barcelonie mu nie posłużył, zaś Mesut zdążył się dostosować do warunków gry w BPL i efekty tego widać jak na dłoni.

Na chwilę obecną trudno powiedzieć kto jest najlepszy. Jeden ma kontuzję, drugi jest w świetnej formie, trzeci gra w drużynie pogrążonej w kryzysie.

Cesc w formie z ostatnich lat w Arsenalu na pewno grał wybitnie i porównując do obecnego Mesuta - był lepszym egzekutorem, bo poza asystami sporo strzelał.
Cesc dzisiejszy, cofnięty przez Mourinho - tu już nie jestem taki pewien. Sporo asyst zaliczył na początku zeszłego sezonu, w końcówce już trochę przygasł, a ten ma jak cała Chelsea - nienajlepszy.

Fabregas zdecydowanie. Zgadzam się z Aaronem.

dla mnie ozil to najlepszy srodkowy pomocnik tyle w temacie elo

jeśli chodzi o grę w ofensywie to można postawić między nimi znak równości ale biorąc pod uwagę całokształt to Fabregas jednak jest górą. Jest znacznie bardziej wszechstronny i jeśli ustawić mecz 11x Mesut vs 11x Cesc to chyba wygrałby ten drugi

Ozil idzie w dobrym kierunku. W tym sezonie może nawet powalczyć o tytuł najlepszego piłkarza Arsenalu. Ostatnio nawet strzela i właśnie tego mu brakuje. Tych kilkunastu bramek w sezonie, żeby przebić Fabregasa z najlepszych sezonów.

Z całym szacunkiem(a raczej jego brakiem) Fabregas może lizać buty Oezilowi na ten moment. Gdy grali obaj w La Lipie też tak było. A jak Fabs grał w Arsenalu to Oezil nie mógł pokazać swojej magii w Bundeslidze bo wtedy grał w cienkim klubie. Różnica klas w zachowaniu obu panów jest na korzyść Niemca.

Na całe szczęście teraz Mesut bije Fabregasa - to się liczy.

Dzięki Cescowi zakochałem się w Arsenalu od sezonu 09/10, dokładnie pamiętam jego grę i niewątpliwie był lepszy niż Ozil. Ten jego teleskop w głowie, podania prostopadłe powodujące ze obrońcy przeciwników łapali się za głowę to była czysta magia, oj byłaa...

@Barney: chyba chciałeś napisać "w pierwszej połowie zeszłego sezonu", bo w drugiej grał mizernie jak w tej obecnie

Pamiętam jak grał u nas Fabs od samego początku i widzę teraz Ozila. Moim zdaniem to jednak dwaj całkiem różni zawodnicy. Cesc jest bardziej cofnięty ,a Ozil jednak bradziej z przodu. Obydwaj mają całkiem inne temperamenty.

bądźcie obiektywni Ozil nie ma startu do Fabregasa za czasów w Arsenalu , ale za to Ozil to wschodząca gwiazda która nie pokazała w Arsenalu jeszcze pełni swojego kunsztu a Fabregas będzie już grał tylko gorzej

lepszego rozgrywajacego poza xavim chyba nie było w tamtym okresie, a do tego był duzo uniwersalniejszym piłkarzem. jednak ozil swoja gra wreszcie udowadnia, ze wart byl swojej kasy, nie olewa spotkan jak na poczatku, biega, walczy i oto chodzi

Verminator nie przesadzaj teraz to se można tak mówić jak CFC nie idzie. Cesc w zeszłym sezonie asystował jak opętany i grał na pewno lepiej niż Mesut.

Niestety, ale też stwierdzam, że Fabs z czasów Arsenalu był lepszy niż teraz Mesut. Ale obecnie Mesut lepszy od Fabsa, a liczy się to co jest tu i teraz. To już nie ten sam Fabs, co potrafił ośmieszyć Spurs w derbach i strzelić bramkę biegnąc z piłką od połowy boiska... ale po co ten transfer do Chelsea? :(

Wg. mnie Cesc jest lepszy od Ozila póki co jeśli wziąść pod uwagę co każdy z nich grał przez te sezony dla AFC. Z Sanchezem nie porównuje zupełnie inne role. Chilijczyk jest znakomity już po raptem ponad 1 sezonie

uwielbialem gre Fabsa w srodku pola.Takim zaufanie jakim obdarzył go Wenga to bylo cos niesamowitego.Mozg ekipy.Przyspieszał,zwalnial,uspokajał gre.Swietny gracz....w Chelsea nie gra tegpo co u nas.Fabregasa teraz jest dla mnie obojetny.Kiedys moj boss teraz nikt

Jak dla mnie Ozil>Fabregas, chociaż Cesca uwielbiałem swego czasu, co witać po moim nicku ;)

I w tytule zamiast Ozila dałbym Iwobiego.

Skończmy już z tym Fabregasem,

Mam nadzieję, że "grałem" w ujęciu, że kiedyś. Bo chyba nie ocenia niżej Ozila czy Sancheza?