Wenger: Nie wybiorę następcy

04.05.2018, 20:25, Tomasz Kowalski 17 komentarzy

Arsene Wenger twierdzi, że jego następca w Arsenalu musi całkowicie poświęcić się klubowi, aby święcić triumfy.

Francuz, który zasiądzie na ławce Arsenalu tylko przez następne 3 mecze, przekonywał, że nie będzie zaangażowany w wybór swojego namiestnika.

Odmówił też komentarzy na temat spekulacji łączących Zeljko Buvaca z objęciem jego stanowiska:

- Moim zadaniem nie jest wybór następcy. Jeśli ktoś poprosi o moje zdanie, na pewno je przekażę, ale klub działa dobrze wtedy, gdy każdy wykonuje swoją pracę.

Zapytany o jego opinię na temat Buvaca, Wenger dodał:

- Nie znam go zbyt dobrze. Myślę, że lepiej nie rozmawiać o tym na łamach mediów. To może zaszkodzić innym kandydatom, a ja nie chcę nakładać niepotrzebnej presji na ludzi.

- Lepiej, żeby klub czuł się komfortowo i mógł wybrać menadżera, którego chcą, bez jakichkolwiek nacisków.

- Mój następca będzie musiał poświęcić swoje życie temu klubowi, nadać mu najwyższy priorytet i całkowicie oddać się pracy, jakby to byłby jego klub. Nie ma innej możliwości prowadzenia takiego zespołu, niż myślenie o tym, że moje życie zależy od tego, co się tutaj dzieje. Muszą dać z siebie absolutnie wszystko, aby dobrze się spisywać.

Ostatni sezon Wengera w Arsenalu zakończy się bez zdobycia pucharu, ponieważ wczoraj jego zespół nie zdołał uzyskać wyniku premiowanego awansem do finału Ligi Europy i uległ Atletico Madryt na jego własnym stadionie.

Arsene Wenger nie krył rozczarowania po tym spotkaniu:

- Jestem niesamowicie smutny. Kolejny dzień jest zawsze gorszy od wieczora. W ciągu tych dwóch meczów, myślę, że zapłaciliśmy najwyższą cenę za to, że nie byliśmy wystarczająco skuteczni.

- Podsumowując, muszę powiedzieć, że zawodnicy pokazali pełnię zaangażowania przeciwko dobrej drużynie, ale powinniśmy być w finale.