Wilshere przeszedł drobną operację

Treningi z Abou Diabym przynoszą efekty.

Rośnie nam kolejny Diaby.

żeby zagrał na wyjezdzie

Wstawic mu tytan z NASA i chlopak bedzie smigal jak ta lala

Leehu
Tak wiem ,ze gral dosc duzo. Tu tez lezy wina Wengera za stawianie caly czas na jednego. Tylko tak naprawde w te 50 meczow nie wykrecil statow ladnych. Najlepszy mecz jaki mial to z Barcelona. Ile tu juz lat od tego czasu minelo.
Gdyby Jack niebyl anglikiem pewnie by wylecial albo by przyszedl nowy ŚP. Teraz Wenger nie chce nowego ŚP bo by blokowal Aarona czy Jacka.

tę*

On już ma te kostkę tak rozwaloną, że szkoda gadać...

drugi Diaby ja piernicze

Gofer999

Słaby? :D Jakoś sobie chlopak radzi, tylko za bardzo haotyczny jest

Ten to się chyba zaprzyjaźnił ze skalpelem...

A miał byc w tym sezonie spokoj z kontuzjami i dupa.

Szkoda bo liczyłem, że zagra na OT z United i w rewanżu z ASM. Jack na takie mecze jest idealny. :) A tak pewnie jeszcze z miesiąc poczekamy aż zagra w meczu od pierwszej minuty... ten to ma pecha. :/

Kurse OX ma już 22 lata? I wciaż taki słaby jest? Mam nadzieję że nim stuknie mu 24 to jakoś ustabilizuje formę i może koedyś udowodni że był wart swojej ceny... ale jak na razie to cieniutki jest niestety...

@Daniho: Jack miał sezon bez kontuzji rozegrał w nim 50 meczy i wszyscy krzyczeli żeby tylko nie jechał na mistrzostwa świata u-21 bo jeszcze się tam jakiegoś urazu nabawi i się nabawił ale nie na mistrzostwach może gdyby na nie pojechał Wenger dałby mu więcej odpoczynku po sezonie i teraz nie miałby chłopak takich problemów zresztą widać że cała ta sytuacja nauczyła Wengera że młody zawodnik ma jeszcze czas na to aby grać i na przykład taki Alex Oxlade-Chamberlain nie jest przez niego katowany gra średnio 30 meczów w sezonie i nie miał jeszcze jakiś dłuższych kontuzji, nie ma też kilkunastu operacji na koncie, a Jack jest od niego tylko o rok starszy.
To ciągle młody zawodnik, który ce****e się myśleniem na boisku i sporą dozą waleczności, gdyby tylko wrócił na sezon i nie dostał z marszu gry w 50 spotkaniach to pewnie byłby w stanie powrócić na swój optymalny poziom co prawda już raczej nie zostanie tym kim mógłby zostać gdyby nie kontuzje ale ciągle może być zawodnikiem który będzie zapewniał bardzo wysoką jakość w każdym meczu.

Mimo wszystko moim zdaniem środek jest OK. Jak jeszcze dojdzie Morgan to już w ogóle. Wyobraźcie sobie co by było gdyby Koscielnego ponad pół sezonu nie było.

Piłkarze przemijają, klub istnieje, jak nie Jack czy Aaron to inny zawodnik będzie grać w AFC. A tak to tylko blokują miejsce w składzie. Oczywiście nowy zawodnik również może nagle zacząć borykać się z urazami, to u nas standard, niemniej jednak z każdym sezonem coraz mniej w nich wierze, w ich zdrowie.

a i tak przeciągnie się do kilku tygodni

Straszna szklanka niestety

Bardzo go lubię, ale jaki pożytek mamy z niego lub Aarona? Teraz żaden, oby dwoje spędzają pół sezonu w szpitalu. Jak przychodzi do meczu to nie ma dobrych ŚP na ławce tylko jest Rosicky. Jak my tu coś mamy wygrać? Cały czas ten sam problem a Wenger nadal nie wie jak go zwalczyć.

Skisłem srogo. Wilshere wróci w sierpniu.

Ramsey i Wishare to ładnie się marnują... kontuzje i sposób bycia...

Czyżby drugi van Basten?

Straciłem już serio do niego cierpliwośc i już moge chyba z czystym sumieniem stwierdzic; nic z tego chłopa nie będzie. Ramsey zmierza w podobnym kierunku

Powiedzmy sobie szczerze jaki z niego pozytek. Gosc ma co chwile kontuzje i kolejny pilkarz ktory bedzie wiecznym talentem. Cos jak Balotelli.
Mam nadziej jedank ,ze stanie sie jakis cud i wkoncu bedzie mial sezon bez kontuzji i kto wie moze w koncu zacznie grac cos.

Diady vol.2

Po chłopie, z kontuzji w kontuzje :(

Nie wiem czyja to wina, od dawien dawna dyskutujemy kto zawinił: Wenger, sami piłkarze, a może po prostu wieczny niefart? Mam już dosyć oczekiwania aż Jack, Aaron będą zdrowi i ciągnęli Arsenal do triumfów. Potem się nie dziwmy, że dostajemy baty od Monaco, kończymy ligę na 4 miejscu, jak co sezon ma miejsce ta sama historia.

Nawet nie wiem co powiedziec. Parodia.

Śmiechu warte to już jest.