Winterburn obszernie o defensywie Arsenalu i Sanchezie

15.11.2014, 18:34, Michał Koba 7 komentarzy

Jedna z legend Arsenalu – Nigel Winterburn – uważa, że obecna drużyna Kanonierów desperacko potrzebuje solidnego stopera. Anglik dodaje też, że podopieczni Arsene'a Wengera powinni przyswoić sobie defensywną taktykę, którą prezentował kiedyś zespół innego menadżera The Gunners - Georga Grahama.

Piłkarze Arsenalu w ostatnim ligowym starciu ze Swansea nie zdołali utrzymać jednobramkowego prowadzenia i w łatwy sposób pozwolili sobie strzelić dwa gole, przez co z Walii wracali bez punktów. Zaledwie kilka dni wcześniej w meczu Ligi Mistrzów Kanonierzy w podobny sposób roztrwonili przewagę trzech trafień, co pozwoliło zawodnikom Anderlechtu wywieźć remis z Emirates Stadium.

Winterburn twierdzi, że The Gunners powinni czerpać inspirację z poziomu defensywny, jakim mógł poszczycić się klub za czasów rządów Georga Grahama.

- Zbyt często, kiedy Arsenal walczy na boisku, oglądamy szybko cofających się bocznych obrońców. Taka sytuacja ma miejsce zwłaszcza wtedy, kiedy rywal szybko odbiera piłkę pomocnikom, a oni nie nie potrafią ich zamknąć w pewnej strefie, by tę futbolówkę odzyskać.

- Bardzo chciałbym oglądać Arsenal, który broni w sposób, w jaki robiliśmy to pod wodzą Georga Grahama. Taktyka polegała na tym, że zawsze jeden z bocznych obrońców zostawał w miejscu, gdzie straciliśmy piłkę. Dzięki temu do dyspozycji zawsze było dwóch pomocników oraz właśnie ten skrzydłowy, a to pozwalało na szybką kontrę. Myślę, że gdyby teraz Kanonierzy tak właśnie postępowali, to bardzo by im to pomogło.

- Mówimy o detalach w grze zawodników Wengera, ale to właśnie te małe szczegóły bywają decydujące i to przez nie traci się punkty. Wydaje mi się, że niestety właśnie tak dzieje się w przypadku obecnego Arsenalu.

- Znaleźli się w beznadziejnej sytuacji, gdyż Debuchy wypadł na długi okres, a Koscielny również jest poza grą. Taka sytuacja nie pozostawia im pola do manewru. Wenger mógł przed sezonem zaryzykować, licząc na Caluma Chambersa, który dobrze spisuje się zarówno na boku obrony jak i w środku. Jednak nie planował on na pewno, że dwóch czołowych defensorów będzie kontuzjowanych przez kilka tygodni. Oni potrzebują kolejnego stopera i w tej kwestii nie ma nawet o czym dyskutować.

Winterburn, który w klubie z północnego Londynu zdobył 13 tytułów, jest zdania, że zakontraktowanie światowej klasy obrońcy pomogłoby Arsenalowi załatać dziury w składzie oraz, co ważniejsze, zdjęłoby presję z młodego Chambersa.

Od początku swojego pobytu na Emirates Stadium 19-latek często występuje jako prawy defensor. Winterburn, który sam przez lata grywał na tej pozycji, oferuje swojemu następcy kilka rad, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak te z pojedynku ze Swansea, kiedy to obecny reprezentant Anglii często nie mógł sobie poradzić z ruchliwym Jeffersonem Montero.

- Jest kilka rzeczy, nad którymi Chambers może popracować, by łatwiej obchodziło mu się z trudnymi rywalami, ale on musi tego procesu nauczyć się podczas gry.

- Nie możesz mieć z boku menadżera, który będzie ci krzyczał: „Zrób to, a potem to!”. To ty sam musisz do czegoś dojść, kiedy biegasz po murawie. Wyrobienie sobie tego instynktu będzie dla Chambersa ogromną lekcją.

- W meczu ze Swansea nie miał lekko, ale teraz musi on wyjść na trening i dowiedzieć się, co powinien był zrobić w konkretnych sytuacjach. To, że doświadczył takiego spotkania nie jest problemem, bo przecież wszyscy kiedyś się z tym spotkaliśmy. Mam dobre przeczucie, że Chambers będzie w przyszłości jedną z czołowych postaci w Arsenalu.

Pomimo tego, że wywiad Winterburna dla SkySports przybrał formę raczej konstruktywnej krytyki, to 50-latek zauważa też pozytywy w obecnej ekipie Arsenalu. Legendzie Kanonierów imponuje forma Alexisa Sancheza, który latem przeniósł się na Emirates Stadium z Barcelony.

- Tego, co się dzieje w Arsenalu nie powinniśmy jeszcze nazywać katastrofą, ponieważ mogą oni spojrzeć na to, co im nie wychodzi, nawet w defensywie, a potem to skorygować – jeśli oczywiście chcą coś zmieniać. To na pewno pomoże w rozwiązaniu problemu.

- Co do zawodników ofensywnych The Gunners, to wprowadzili oni do zespołu gracza, który zdobywa wiele bramek i jest wzorem dla innych, jeśli chodzi o jego tempo pracy. Kiedy sprowadzasz do klubu drogiego piłkarza, każdy obserwuje jego umiejętności, patrzy na to, co potrafi on zrobić z piłką i czy trafia on do siatki. Właśnie tak wygląda sytuacja z Sanchezem.

- Spójrz na jego entuzjazm i chęci zarówno do atakowania jak i bronienia. Właśnie ten styl gry trzeba przelać na resztę zespołu. Krótko mówiąc, obecność Alexisa w Arsenalu jest ogromnym pozytywem.