Komentarze użytkownika Lavekall

@Paul77: nie no, piłkarze z takim nastawieniem na pewno nie powinni wychodzić, ale ja siedzący na kanapie dzisiaj myślę, że się nie będę stresować w meczu z tym konkretnym rywalem :D

Chelsea dziś bez Palmera więc szykuje się spacerek, stawiam na eleganckie 3-0 i podbudowanie morale przed końcową fazą sezonu :D

Havertzowi nie zaliczyli asysty w FPLu przy drugiej bramce, skandal, oddawać moje punkty :D

No i Leo zjeżdza do bazy, a Saka dalej śrubuje minuty, dramat

To jest wręcz idealny mecz żeby tego biednego Nelsona wpuścić. Wolves nie ma nic z gry, więc ryzyko znikome, a Saka mógłby wreszcie sobie odsapnąć

To chyba nic złego się nam tu już nie stanie, z tym składem węgla i papy które Wilki mają z przodu powinniśmy to dowieźć w trybie ekonomicznym :D

Może odwrócimy trend i tym razem druga połowa nam wyjdzie :D

Całe szczęście że Wolves nie ma nikogo kompetentnego z przodu bo nasza obrona dzisiaj nie wyszła jeszcze z szatni

Dzisiaj pewnie te Wilki trójeczką powieziemy, akurat tego meczu wcale się nie obawiam, bardziej mnie niepokoją następne kolejki

Potężny Emery zmierza po kolejny europejski finał i tylko on może uratować angielską ligę przed blamażem w tym sezonie, wymowne.

Z tym mitycznym doświadczeniem w LM to też jeśli już, to kamyczek do ogródka sztabu szkoleniowego - powinni być w stanie przekonać piłkarzy że to mecz jak każdy inny i żeby grać swoje, jeśli nie potrafią tego zrobić i dostajemy paraliżu na sam dźwięk hymnu LM to może dokoptujmy lepszego psychologa do sztabu.

@Barney napisał: "Mam nadzieje, ze nie będzie padaki z Wolves ,chłopaki musza zrouzmiec ,ze pracowali caly sezon i nie moga sie jeszcze poddać, moze City z CFC kolejna dogrywka i beda podmęczeni na Brighton"
Obawiam się, że Chelsea nie postawi większego oporu nawet, jak Pep trochę porotuje składem. Jeden Palmer tego burdelu na kółkach nie dźwignie :D

@Olka112 napisał: "Martinelli to samo. Chciałbym się mylić, ale oglądam piłkę dość długo i dużo widziałem talentów. Jeśli ktoś się łudzi że za sezon czy dwa wróci do tych swoich 15 bramek na sezon to gratuluję naiwności. Nie, nie wróci." @Olka112 napisał: "Nie łudzcie się, nie ma żadnej miłości do klubu i mam nadzieję że to jasne, zobaczycie, za rok Saliba pójdzie do PSG lub Saka do Realu czy Martinelli do Barcelony, to bardziej niż pewne. Każdy z nich zrobi wielką karierę i dużo wygra i będziemy tylko z rozrzewnieniem wspominać "a pamiętasz jak oni wszyscy grali razem w Arsenalu? Wciąz nie mogę uwierzyć że nic tam nie wygrali"."


To Martinelli jest one-season wonder, czy jednak pójdzie gdzieś indziej i zacznie wygrywać?

Często się tu przewija stwierdzenie, że ćwierćfinał LM to sukces i trzeba się z niego cieszyć. A ja przekornie zapytam czy aby na pewno jest z czego? W tej edycji LM nie pokazaliśmy nawet połowy tego, co na codzień pokazujemy w lidze, jedyne z czego zapamięta nas postronny kibic to męczenie buły i brak pomysłu na grę. Kilkadziesiąt minut dobrej gry łącznie w 1/8 i 1/4 to IMO trochę za mało żeby móc mówić o zadowoleniu. I tak, walory estetyczne mają dla mnie znaczenie, bo właśnie dlatego zacząłem kibicować Arsenalowi - bo zwyczajnie w świecie grał po prostu ładnie w piłkę, odbiór tego ćwierćfinału byłby o niebo lepszy gdybyśmy poszli na wymianę ciosów i przegrali, niż jak obecnie - odpadamy tak naprawdę bez walki.

@Rosomak: Pamiętam jak dziś, bo mam koszulkę Eduardo z tamtego sezonu. To chyba największe "what if" w mojej historii kibicowania, tam naprawdę aż kipiało od potencjału

@Traitor napisał: "Chlopaki/dziewczyny - przyzwyczajone do okresu wiosennego od 20 lat odbior, niby czlowiek sie łudził"

Podświadomie czułem, że nie ugramy tu wiele, ale nie sądziłem że po prostu nie wyjdziemy na drugą połowę, zresztą robimy to drugi mecz z rzędu...

Zaraz się może okazać, że jutro wieczorem jedynym angielskim zespołem pozostałym w pucharach będzie Aston Villa. Trochę reality check dla całej ligi.

Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Szkoda, bo długo już tak słabego Bayernu nie zobaczymy, była historyczna szansa ale niestety z pełną pieluchą i bez dziewiątki ciężko o wygrane na tym etapie.

Eddie ufam Tobie, może się piłka od konara szczęśliwie odbije i nie dość że awansujemy, to jeszcze go komuś wciśniemy za ośmiocyfrową kwotę

Aż flashbacki miałem z czasów gonienia wyniku Chamakhiem

ale świetna piłka od Ode, szkoda że nikt nie zamknął :/

Nieironicznie mógłby się teraz Zina przydać na boisku, i tak nie mamy już czego bronić

Dobra, wszedł najlepszy Leo w historii futbolu to może coś ruszy z przodu

Kryminał w defensywnie, brak doskoku do dwóch dośrodkowujących, Kimmich autostrada na piąty metr, tak nie można grać w LM

Piszecie że Saka do zmiany, ale to nasz jedyny piłkarz który nie ma dosłownie żadnego zmiennika :D więc kto za niego?

Solidna pierwsza połowa, byle nie stało się z nami w przerwie to co z AV i będzie można z optymizmem patrzeć na ten dwumecz

Skład najlepszy możliwy, byle pielucha nie była pełna już na starcie. COYG!

Wiem, że Martinelli ostatnio bez formy, ale i tak chciałbym go zobaczyć od pierwszej minuty, głównie dlatego że Trossard grając od początku wcale nie wygląda lepiej, lepiej żeby wszedł z ławki i zrobił swoje jak ma to w zwyczaju :D

Nigdzie nie napisałem że jestem ekspertem xD Oczywiście, że chciałbym się mylić, ale zbyt długo kibicuję temu klubowi żeby nie być umiarkowanym pesymistą przed ważnymi meczami

Nie wygraliśmy u siebie, tym bardziej nie wygramy na wyjeździe IMO. Trzeba liczyć że dowieziemy remis i przejdziemy w karnych, bo inaczej ciężko mi sobie wyobrazić nasz awans

Myślę, że to jest generalnie bolączka w dyskusjach o futbolu, że trochę za dużą rolę przypisuje się trenerowi. Ostatecznie to 11 chłopaków wychodzi na boisko, to sport drużynowy i naturalnie każdemu człowiekowi może się przydarzyć słabszy dzień w pracy i to raczej nie powinno spadać na głowę Artety (czy jakiegokolwiek innego menadżera), że np. Kai postanowił dwukrotnie w pierwszej połowie spartolić wyjście sam na sam. I on pewnie pierwszy by wam powiedział, że powinien się lepiej zachować w tych sytuacjach. A czasem nieoptymalna dyspozycja nawet jednego gracza mocno wpływa na wynik ZWŁASZCZA w takim sporcie jak piłka nożna, gdzie wynik końcowy może być skrajnie różny w zależności czy się taką okazję wykorzysta czy nie. Można śmiało założyć, że gdybyśmy coś wcisnęli w tej naprawdę świetnie zagranej pierwszej połowie, to bramki dla AV by nie padły - bo nie bylibyśmy zmuszeni do odważniejszego szukania tej upragnionej bramki w końcówce. Także reasumując - oceniając pracę trenera lepiej patrzeć na jego wpływ w dłuższym terminie niż 90 minut, a tutaj chyba nawet największy sceptyk musi przyznać, że robimy GIGANTYCZNY progres pod wodzą Mikela.

Palmer to na pewno transfer sezonu w moim FPL, dość wcześnie złapałem się na hypetrain i bardzo dużo punkcików dla mojego składu uciułał xD

Jestem dziwnie spokojny że wciśniemy coś w końcówce.

A może Eddie i Fabio in? Ale to będzie śmigać

Czy to nie powinna być czerwona? Ewidentnie spojrzał gdzie celuje tym łokciem i zrobił ruch w stronę Gabriela, zupełnie niezainteresowany piłką...

Bayern bardzo mądrze ustawiony i zabójczo skuteczny, najgorsze co można by teraz zrobić to rzucić się do jakichś szaleńczych ataków i otworzyć szansę na kolejną szybką kontrę, mam nadzieję że Mikel w przerwie coś wymyśli i wyciągniemy wynik

przecież Raya w tej sytuacji najmniej winny, oglądamy ten sam mecz? xD

Remis na tym terenie trzeba szanować, 4 pkty w sezonie na City tym bardziej, wyścig o tytuł trwa i nie ma co narzekać, czasem odnoszę wrażenie że nawet gdybyśmy kiedyś wygrali 38 meczów w sezonie to by się tutaj część dyżurnych marud czepiała że można było zrobić więcej ^^

Pytanie czy rewanż chłopaki udźwigną psychicznie, nietrudno sobie wyobrazić porto które przyjeżdza po bezbramkowy remis, zamyka nam przestrzeń na skrzydłach i bijemy głową w mur a czas ucieka, czy ta ekipa ma wystarczająco doświadczenia żeby przepchnąć takie mecze kolanem? Bo jakości na pewno nam nie brakuje, ale to mimo wszystko europejskie puchary i jako kibic AFC zawsze podchodzę do tych meczów z podwójnym niepokojem :D

dobrze, że TAA spanikował, nie mam pojęcia jak nie dostaliśmy bramki 1v4 o.O