Komentarze użytkownika Yeti

Jeśli pytacie, kogo lepiej wpuścić z ławki - Walcotta, oczywiście. Anglik jest szybki, a wypoczęty, szybki piłkarz jest bardziej przydatny w ostatnich minutach niż wysoki napastnik. ;)

@marcel: Evra w ManUtd gra na lewej, więc jak już porównywać, to na lewej. :]

@homer77: a jaki jest sens komentowania newsa "wyjściowe jedenastki" bez odniesienia się do "wyjściowych jedenastek"? Parodia. :D

A tak na serio - zmusiły nas do tego pewne okoliczności.

@paps:

Bukmacherzy istnieją z jednego powodu - na tym zarabiają. :D

Ja Was proszę o jedno: pamiętajcie, że wynik meczu niekoniecznie wskazuje na to, który zespół jest lepszy. Tyle. Porównania zawodników też tego nie wskażą.

No i pamiętajcie, że fani obu ekip nigdy w życiu się nie przekonają, nawet najmocniejszymi argumentami. Tu serce, nie rozum, rozstrzyga. ;)

Ludzie, ja wszystko rozumiem, ale dyskusja o tym, kto wygra, jest generalnie nieco prymitywną formą wyrażania swojego przywiązania do klubu. Jest tyle czynników, które wpływają na wynik, że w zasadzie nie ma możliwości przewidzieć go dokładnie i każdy, kto mówi, że wie jak to się odbędzie, jest zwyczajnym kłamcą. ;)

Pod takimi filmikami wypada się tylko uśmiechnąć, co też czynię:

:-)

Oczywiście, że jeśli będzie grał, to będziemy o tym pisać. ;)

@marcel:
Wenger go generalnie wystawiał na lewą, acz jako że tam teraz gra Arszawin lub Nasri, to się Czecha przesuwa. Jednak jest on zdecydowanie bardziej lewym pomocnikiem niż prawym.

Rosicky to rozgrywający mogący grać na obu pozycjach - prawego i lewego skrzydłowego. Na lewym skrzydle radzi sobie lepiej, bo może strzelać z prawej nogi, logiczne.

Ten Kwaśniewski to akurat siara.

Nie jestem przekonany. Wolałbym, by Szczęsny spróbował swoich sił w Championship.

@Axxxe:

Tylko pozornie! Za piłkarza, któremu kończy się kontrakt, prawdopodobnie nikt nie zapłaci. Nie będzie się chciało komukolwiek wywalać pieniądze na kogoś, kogo może mieć w czerwcu za darmo.

Szwajcar kontraktu nie przedłuży i nikt nawet nie chce, by go przedłużał. Dlatego wypożyczenie pozwoliłoby odciążyć klub z zarobków Senderosa, który przez całe pół roku byłby w zasadzie pasożytem myślącym już o innej drużynie.

Szczerze mówiąc, nie rozumiem tego ruchu Arsenalu. Brentford to idealne miejsce - ma bazę treningową bardzo blisko Arsenalu, Szczęsny dobrze się tam czuje... No chyba, że Arsene uznał, iż Polak jest gotów na kolejny krok i grę np. w Championship, bo nie widzę sensu przebywania tego zawodnika na ławce rezerwowych czy na trybunach nawet. ;)

No właśnie się nie pojawi, ludzie, boss o tym mówił z dwadzieścia razy. :/

Bardzo lubię Sola. Mam nadzieję, że zdrowie, forma i chęci spowodują, że na tym półrocznym pobycie się nie skończy. ;)

@Funt:

na Boga, co ma do tego średniowiecze?! w średniowieczu państwo gwarantowało kupcom bezpieczeństwo na drogach królewskich - w zamian kupcy posiadali obowiązek wystawiania swoich towarów w miastach.

napady na kupców i innych przejezdnych zdarzały się tylko i wyłącznie na drogach pobocznych, najczęściej prywatnych. w Angoli wszystkie drogi są publiczne.

mieszanie do tego średniowiecza jest kompromitujące. ;)

Heh, to śmieszne jak totalnie dziwaczne komentarze mogą napisać ludzie dla bonu o wartości 10 zł. ;)

@Topek

Idealny Kanonier wedle tego tekstu jest przybity, bo jego kontuzja to zły znak dla Arsenalu. Tęskni do gry, chce pomagać, a nie siedzieć przed telewizorem - bardziej pasuje tu frustracja niż załamanie. Frustracja, moim zdaniem, bardzo uzasadniona.

Ale tekst ten mówi także o wspólnocie, jaką tworzy klub. O całości. Piłkarze się wzajemnie wspierają, są dla siebie pomocni, uczynni, wszyscy walczą o jeden cel. Widząc to wsparcie sfrustrowany do tej pory Kanonier czuje przypływ siły, która wypełnia go i daje mu motywację do walki o jak najszybszy powrót i jak najwyższą formę na boisku.

Co do osobnego działu - ja także jestem zwolennikiem czegoś takiego. Myślę, że mogłoby się odbywać to w taki sposób, że publicyści (tylko ci z redakcji, nie chcemy przecież spamu) posiadaliby swego rodzaju blogi, na których mogliby publikować, a wpisy pojawiałyby się w osobnej kolumnie na stronie głównej. Jednakże w tej sprawie zdaję się wyłącznie na administrację, gdyż to ona tutaj rządzi i dzieli, ja się nie znam, a jej decyzje zazwyczaj (Zawsze?) okazują się trafne. :)

Cóż, Wenger nie kupił dmfa nawet na ławkę i pojawił się poważny problem. Każdy bowiem z naszych pomocników jest zawodnikiem ofensywnym - zarówno Diaby, Denilson, Ramsey etc., natomiast Eastmond dopiero co pojawił się na boiskach Premier League i oczywiście nie ma na tyle doświadczenia, by radzić sobie przez pełny wymiar czasowy na boisku.

Z całej tej trójki zawodników na dmfie zapewne najlepiej spisywałby się Denilson. I mam nadzieję, że kontuzja Brazylijczyka nie okaże się na tyle poważna, by przeszkodzić mu w występach podczas najważniejszych styczniowych spotkań. ;)

Krótko i na temat - brawo Sagna, bardzo porządna, mądra wypowiedź. :)

Cała ta dyskusja jest jałowa, bowiem - wedle dowodzących tu ludzi - publicystyka jest potrzebna i, jak sądzę, na tej opinii póki co dobrze portal wychodzi. Dlatego jeśli się czepiacie, że publicystyka nie jest potrzebna, to spoko, ale wtedy raczej nie z pretensjami do Krzyśka, bo on tylko stara się wykonać jak najlepiej potrafi swoją rolę, która została mu powierzona przez kogoś innego.

Co do zarzutów, że ten tekst jest wyssany z palca, nierealistyczny etc. - na tym polega koncept owej publikacji akurat. Tzn. Krzysiek pokazał jak on by się czuł/ jak wyobraża sobie, że się czuje/ jak powinien się jego zdaniem czuć prawdziwy Kanonier, taki z krwi i kości, w chwili poważnej kontuzji. Ma więc owy tekst sens publicystyczny, bowiem inteligentny czytelnik jest w stanie wyciągnąć z niego cechy, jakimi - zdaniem autora - winien się wyróżniać prawdziwy Kanonier i tu, na tym polu, można wtedy wszczynać dyskusję.

Krzysiek chciał przedstawić jego wizję, która jest - oczywiście - wyidealizowana, gdyż jest kibicem tego klubu i jego wizje są dla Arsenalu najkorzystniejsze z możliwych, a piłkarze najidealniejsi. Wydaje mi się to logiczne - bo chyba niewielu z nas chciałoby czytać tekst o tym, że zawodnik A po poważnej kontuzji zaczyna chlać wódę i przepija karierę.

Dlatego - wybaczcie krytycy - nie mogę się z Wami zgodzić, bo Krzyśkowi zarzucacie głównie to, co jest wpisane w koncept jego artykułu. Możecie więc powiedzieć co najwyżej "Nie podoba mi się koncept" albo "Koncept jest źle zrealizowany" (choć tutaj już popadniecie w nieprawdę ;P), bowiem w przeciwnym razie musielibyście zarzucić np. pisarzowi, który stworzył horror, że napisał horror właśnie, a Wy wolicie coś tam. ;)

Mógłbym to napisać w panelu redakcyjnym, ale piszę tutaj, bo zasłużyłeś absolutnie na pochwały publiczne: MEGA.

Wyjątkowo przyznaję rację Wengerowi: ktoś w FA jest wyraźnie debilem. Co roku zdarza się taka sytuacja i jest ona oczywistym ułatwieniem dla takiego zespołu, który nie gra w LE, a jego mecz jest odwołany przez te rozgrywki...

Fantastyczny zawodnik. Ashton był przymierzany przez Capello do reprezentacji, być może pojechałby na Mundial...

Nie ma się co ekscytować. Zawsze znajdzie się ktoś, kto musi iść pod prąd. A Liga Mistrzów nie jest rzeczą świętą - można w niej robić, co się komu żywnie podoba, jeśli do niej awansował.

@page:

Miałem, nie ukrywam, problem z tym zdaniem, bowiem JET powiedział mniej więcej to, co przetłumaczyłem. Rozpoczął wymieniankę, którą zakończył 'everything' czyli właśnie wszystko. Głowiłem się trochę jak to zapisać w interpunkcji, ale ostatecznie pozostawiłem interpunkcję, jaką zastosował redaktor Arsenal.com.

JET'owi chodziło dokładnie o to, o czym pisał sebo656 ;)

GunnersFan9: redaktor podczas tłumaczenia newsa chce jak najwierniej oddać myśl wyrażoną przez autora danej wypowiedzi, jednocześnie przerzucając ją w realia języka polskiego, tutejsze wyrażenia, zwroty, pomijanie błędów (np. powtórzenia - w języku angielskim nie są niczym złym, w polskim - akceptowalne tylko w niektórych przypadkach). Dobrze sobie z tego zdawać sprawę.

Teraz, w tym kontekście, łatwo zrozumieć, że każde tłumaczenie jest inne. Niektórzy tłumaczą bardziej dosłownie, inni zaś preferują dbałość o językowy styl wypowiedzi. Są także tacy mistrzowie, co potrafią jedno i drugie. Nie ma dwóch takich samych tłumaczeń jednego tekstu czy wypowiedzi.

Boss w tym fragmencie wypowiedzi rzekł:

"We hope on Sunday it will be better. He is not comfortable but I am optimistic because we still have three days. It is Thursday today and we play on Sunday afternoon so, we are confident he can make it. Arshavin is OK. He was shocked but he is OK."

Dosłownie "Mamy nadzieję, że w niedzielę będzie lepiej. To nie jest dla nas komfortowe, ale jestem optymistą, bo ciągle mamy trzy dni. Dziś jest czwartek, a gramy w niedzielę (...)" etc.

Nie mam wątpliwości, że "Mamy nadzieję, że się poprawi" lepiej wyraża myśl bossa niż "Uważam, że do niedzieli wróci do optymalnej formy". Ta druga postać wypowiedzi jest wręcz sprzeczna z logiką, bowiem gdyby Wenger sądził, że do niedzieli z Gallasem wszystko będzie dobrze, nie nazywałby występu Williama 'dużym znakiem zapytania'.

Naszym celem jest informowanie o wydarzeniach z obozu Kanonierów. To jest news, informacja, nie publicystyka. Felietony i inne artykuły służą wyrażaniu zdania i przekonywaniu czytelnika, newsy to tylko (aż) informacje pozwalające kibicom Arsenalu w Polsce zorientować się, jak się sytuacja przedstawia.

Pozdrawiam z nadzieją, że wyjaśniłem Wasz spór. ;) Mam świadomość, że ten komentarz będzie odebrany jako bronienie kolegi z redakcji, jednak weź pod uwagę, że ani razu nie użyłem wycieczki osobistej co do mierkiewa czy Ciebie. ;)

Paulina200: to akurat przytoczyłem za oficjalną stroną takiej federacji, co się zwie UEFA. ;)

Heh, Ramsey pokazuje, że ma poukładane w głowie - i to się ceni. Do tego jest Brytyjczykiem, a to ważne w kontekście Arsenalu jako angielskiego klubu.

Powodzenia, Aaron. ;)

Wojtek w niedawnym wywiadzie dla Futbolu, sam powiedział, że chce iść do trzeciej ligi angielskiej na wypożyczenie. Wiedział, że w Premier League nie ma dla niego póki co miejsca, natomiast w Championship, jak twierdzi, tabela jest zbyt ciasna, żeby trenerzy pozwalali sobie na wystawianie nieobytych z grą golkiperów. Brentford pewnie ta informacja nie umknęła i Wojtek wyruszył w poszukiwaniu minut na boisku, bardzo słusznie. :)

@MagicznyRolnik: akurat Ade od momentu odejścia powtarza, że to była decyzja Wengera.

Być może to dlatego Eboue tak często pada bez faulu. Ćwiczy. ;)

Stefcio, nie opowiadaj bzdur. Ja tam bym chciał mieć Fletchera w Arsenalu, szczególnie w styczniu, gdy Song wyjedzie na PNA...

W tekście jest mowa o ostatnich pięciu meczach. Oto one:

Liverpool 2:0
Aston Villa 1:2
Blackburn 5:0
Bolton 4:0
ManUtd 1:0

W ostatnich pięciu meczach Chelsea przegrała raz.

@krzykus1990: pytaj głosujących w sondzie. ;)

Gibbs jest w tym momencie czwartym lewym obrońcą Anglii, po A.Cole'u, Bridge'u oraz Warnocku. Nie będzie więc mu łatwo pojechać na Mundial, w obecnej sytuacji.

Niemniej sezon jest długi, nie można wykluczyć jakichś kontuzji. Mimo wszystko nie sądzę jednak, byśmy ujrzeli Gibbsa na jednej z muraw w RPA.

To wszystko niby prawda, ale generalnie Arsenal jest jedynym zespołem, który przegrał mistrzostwo będąc liderem ligi po świętach BN. Moim zdaniem zdecydowanie słabszy mamy styczeń, który zawsze przepłacamy kontuzjami, wyjazdami i durnymi remisami. ;)

Coraz bardziej lubię Songa, a jakoś już tak jest, że jak kogoś polubię, to gra znacznie lepiej. ;P Naprawdę Alex pokazuje klasę. Myślę też, że jest przywiązany do naszego zespołu, bo nie miał opinii utalentowanego zawodnika, a na Emirates ciągle w niego wierzono. Mam nadzieję, że to zaprocentuje.

Cóż. Fletcherowi raz się upiekło, kiedy powinien wylecieć z boiska za faul na Arszawinie, a raz został skrzywdzony w innym meczu z zespołem Big4. Sprawiedliwie. :)

Na mecz z Brazylią powołany został Warnock, co oznacza, że Gibbs jest obecnie w najlepszym wypadku czwartym lewym obrońcą kadry.