Denis Suárez: Wiązałem z Arsenalem wielkie nadzieje

07.11.2019, 21:47, janikk 12 komentarzy

Hiszpański pomocnik wypożyczony z Katalonii do północnego Londynu ubiegłego sezonu, udzielił wywiadu dla portalu Goal.com. Piłkarz Celty Vigo ujawnił w nim skalę swojej frustracji związanej z niemożnością wywarcia znaczącego wpływu na grę Arsenalu podczas swojego wypożyczenia.

Pomocnik przybył na Emirates Stadium w styczniu 2019 roku, ale zdołał rozegrać tylko sześć meczów z angielskim zespołem, a jego kontuzje poważnie ograniczyły możliwość zabłyśnięcia w Premier League.

Jego sezon ostatecznie dobiegł końca już w kwietniu z powodu skomplikowanego urazu pachwiny, jednakże teraz podzielił się szczegółowymi informacjami na temat kontuzji oraz nie wykluczył przyszłego powrotu do Anglii.

- Nigdy nie wiesz, co się stanie w przyszłości [mowa o powrocie do Premier League - przyp. red.]. Wybierałem się do Arsenalu z wielkimi nadziejami - zaczął 25 latek.

- Mój debiut odbył się w meczu przeciwko Manchesterowi City, ale w naszym pierwszym wyjazdowym spotkaniu doznałem kontuzji. Początkowo myślałem, że to problem z mięśniem przywodziciela, choć ledwo mogłem poruszyć nogą.

- Późniejsze badanie wykazało, że nie zostało ono zerwane, ale prawdopodobnie miałem ogromne nagromadzenie płynu mojej kości miednicy. Nie mogłem postawić kroku bez bólu.

Hiszpański pomocnik kontynuował jednak treningi z pierwszą drużyną.

- Kontynuowałem trening, ponieważ nie chciałem przestać grać w trakcie mojego drugiego tygodnia pobytu w Londynie, chociaż nigdy nie czułem się dobrze w 100%, czy nawet w 50%. Jednakże nie byłem zdolny nawet oddać strzału w stronę bramki.

Denis Suárez szczęśliwie doszedł do siebie po tej kontuzji. Teraz znajduje się w pierwszym składzie Celty Vigo i ma najwięcej udanych dryblingów w całej La Lidze, a w 5 głównych ligach europejskich jest na 5. pozycji. Jednak pomimo tego dalej żałuje okazji jaką stracił, będąc na wypożyczeniu w Arsenalu.

- Największa frustracja jest wtedy, kiedy nie grasz z powodu kontuzji. Tak bardzo cierpiałem podczas pobytu w Arsenalu, że praktycznie nie mogłem wykonywać prostych, codziennych czynności.

- Ból nie przemijał. Bolało, kiedy spałem, kiedy kichałem czy nawet kiedy wchodziłem po schodach. A teraz wyobraźcie sobie, że idziecie do klubu, który zgłosił się po ciebie miesiąc temu, fani z całego świata liczą na ciebie, a ty musisz od drugiego tygodnia próbować trenować z tak ogromnym bólem.

- W końcu nastąpił taki moment, w którym powiedziałem "wystarczy". Zagrałem z trzy, czy cztery razy, ale to było tak, jakbym tego nie robił, bo nie czułem się nawet w 50% sprawny.

Hiszpański zawodnik rozegrał 6 oficjalnych meczów w koszulce w Arsenalu, a w meczu sparingowym zanotował jedną asystę.