Podtrzymać serię: Arsenal vs Manchester United
03.12.2024, 17:23, Dominik Kwacz
906 komentarzy
Po sobotniej kanonadzie w derbach z West Hamem już jutro Arsenal zmierzy się na własnym stadionie z Manchesterem United.
Na Old Trafford raczej próżno szukać zrozpaczonych twarzy, z rozżewnieniem i tęsknotą patrzących wstecz na czas rządów Erika ten Haga. Już jego zatrudniony na chwilę rodak, Ruud van Nistelrooy, pokazał, że z obecną kadrą można odnosić pozytywne wyniki. Na dodatek w stylu, który nie rani oczu. Cztery spotkania, trzy zwycięstwa i jeden remis zapewniły Holendrowi posadę menadżera Leicester, z kolei jego miejsce zajął spisujący się rewelacyjnie w lidze portugalskiej Ruben Amorim. Trzy dotychczasowe spotkania mogą dawać kibicom Diabłów cień wiary, że z tego sezonu będzie się dało jeszcze coś wyciągnąć. Szczególnie ostatnie zwycięstwo 4:0 z Evertonem mogło dać promień nadziei na powrót do angielskiej elity. W żadnym z 85 meczów ligowych za Ten Haga drużyna nie wygrała taką przewagą bramek.
O tym, jak to jest wygrywać wysoko, przypomniał sobie też Arsenal. Trzy ostatnie mecze to 12 goli. Nie sposób nie dostrzec przyczyny nagłej odmiany podopiecznych Artety. Do orkiestry powrócił jej dyrygent i mózg, Martin Ødegaard. Bez niego Gunners mieli na mecz w zasadzie dwa plany działania: A) Saka, próbuj! i B) stałe fragmenty gry. Wraz z powrotem Norwega znów staliśmy się nieprzewidywalni i skuteczni. Arsenal znów chce się oglądać.
Na chwilę obecną sytuacja kadrowa prezentuje się następująco:
A tak ujął sytuację Mikel na dzisiejszej konferencji prasowej:
Dziś po południu mamy zaplanowane spotkanie. Przeprowadziliśmy sesję treningową. Monitorowaliśmy zawodników i trzymaliśmy niektórych z dala od niektórych aktywności. Wszyscy chcą grać.
Arteta z pewnością pamięta dwumecz ze Sportingiem Amorima, przegrany po rzutach karnych wiosną ubiegłego roku i niewątpliwie przypomni o tym w szatni na przedmeczowej odprawie. United z kolei zapewne chcą przerwać pasmo porażek w meczach przeciwko nam i pokazać, że pod wodzą nowego trenera są w stanie rywalizować z czołówką. Jeśli nie chcemy wręczyć Liverpoolowi tytułu jeszcze tej jesieni, musimy seryjnie wygrywać mecze – wliczając ten jutrzejszy. COYG!
Rozgrywki: Premier League
Miejsce: Emirates Stadium, Londyn
Data: Środa, 4 grudnia godzina 21:15 czasu polskiego
Sędzia: S. Barrot
Transmisja: 21:15 w Viaplay

16.09.2025, 14:46 5 komentarzy

4 godziny temu 5 komentarzy

4 godziny temu 3 komentarzy

4 godziny temu 3 komentarzy

4 godziny temu 0 komentarzy

4 godziny temu 0 komentarzy

03.06.2025, 10:19 10 komentarzy

02.06.2025, 09:26 23 komentarzy

02.06.2025, 09:24 7 komentarzy

02.06.2025, 09:22 3 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Furgunn: A Live ma fajny wyjazd i na własnej skórze musi się przekonać, że to Arsenal nie wypadł Sroce spod ogona ^
Drugi jak Live na koniec sezonu :]
kusiło dać tytuł ,,Ruben wieczorą porą" ale to follow-up dla totalnych boomerów