Emery: Szanse oceniam na 50-50

03.05.2019, 23:17, Tomasz Kowalski 16 komentarzy

Unai Emery był dumny ze swoich podopiecznych, którzy pokonali Valencię 3-1 w czwartkowym starciu w Lidze Europy.

Oto, co trener Arsenalu miał do powiedzenia po tym spotkaniu:

o tym, czy Arsenal jest na uprzywilejowanej pozycji...
Dobry wieczór, wydaje mi się, że rewanżowe starcie będzie bardzo trudne. Szanse oceniłbym na 50-50. Wynik z pierwszego spotkania jest dla nas czymś pozytywnym, jednak mecz na wyjeździe może być inny i trudniejszy.

o tym, czy zaprezentowaliśmy się wystarczająco dobrze...
Możemy być zadowoleni z tego meczu. Jesteśmy dumni z kibiców na Emirates, którzy zagrzewali nas do walki przez pełne 90 minut. Cieszę się z postawy naszych zawodników, ponieważ nie jest łatwo zachować spokój, gdy jako pierwszy tracisz bramkę, a następnie odrobić tę stratę przeciwko takiemu zespołowi jak Valencia. Niecodziennie zdarza się, że tracą trzy bramki, szczególnie, gdy wygrywają 1-0, bo to naprawdę dobra drużyna. Dlatego też cieszę się z efektów naszej pracy, ale rewanż z pewnością będzie trudnym zadaniem.

o byciu byłym trenerem Valencii i o tym, czego możemy oczekiwać od kibiców na Mestalli...
Chcę cieszyć się z gry w półfinale. Wolałbym, żeby mecz zakończył się w regulaminowym czasie gry, bez dogrywki i rzutów karnych. Chcę po prostu cieszyć się futbolem, z całą drużyną i kibicami. Podejrzewam, że na stadionie będzie panować burzliwa atmosfera. Valencia to drużyna, która często występuje w półfinałach, a ponadto potrafią się odbudować i odrobić straty. Chcę grać naszą filozofią.

o tym, jak zadowolony jest z postawy Aubameyanga i Lacazette'a...
Nasze duo zanotowało świetny występ. Jestem jednak dumny z każdego zawodnika, który biegał po murawie, z naszych kibiców oraz ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy. Możemy być zadowoleni po tym meczu, ale już powiedziałem, że zaliczyliśmy tylko połowę zadania. Drugi mecz będzie wymagający, więc musimy podejść do niego z chłodną głową.

o tym, czy Arsenal będzie chciał zdobyć bramkę jak w meczu z Napoli...
Wynik nadal jest sprawą otwartą, więc musimy być odpowiednio nastawieni. Musimy myśleć o wygranej, zdobyciu bramki i bronieniu oraz o wykorzystywaniu okazji na zdobycie gola. Postaramy się kontrolować mecz, jednak nie wiem, czy będzie to miało odzwierciedlenie na boisku, bo Valencia będzie czuć się silniej przy swoich kibicach.

o tym, czym się kierował wystawiając Guendouziego, a nie Torreirę...
Musimy mieć zawodnika, który będąc przy piłce, będzie się przedzierał przez zasieki obronne czy dogrywał omijając drugą linię. Uważam, że Matteo to potrafi, a ponadto w połączeniu z Mesutem, mogliśmy kontrolować spotkanie. Po pierwszej połowie doszedłem do wniosku, że nie grał on tak, jak to sobie wyobrażałem. Obydwaj dają nam zupełnie różne możliwości. Mogą grać razem albo osobno, to wszystko zależy od przeciwnika. Zadecydowałem, że ten mecz rozpocznie Matteo, aby mógł dogrywać do Mesuta, napastników czy skrzydłowych.