Mikel Arteta przed meczem z West Hamem

05.03.2020, 20:52, Patryk Bielski 16 komentarzy

W sobotę o godzinie 16:00 Kanonierzy w derbach Londynu zagrają przed własną publicznością z West Hamem United. Oto, co na czwartkowej konferencji prasowej miał do powiedzenia Mikel Arteta:

O Lukasie Torreirze...
Jest dobrej myśli. Rozmawiałem z nim i doskwiera mu ból. Nie wiemy dokładnie, jak poważna jest jego kontuzja. Jutro w Londynie spotka się ze specjalistą, więc będziemy wiedzieć więcej.

O Kieranie Tierneyu...
Nie wiem, kiedy będzie gotowy, ale za nim dwie czy trzy pełne sesje treningowe. Czuje się coraz bardziej pewny siebie i mam nadzieję, że wkrótce dołączy do naszego składu.

Jak duży wpływ na przebieg sezonu miały kontuzje...
Nie wiem! Nie mogę tego wyrazić w stosunku punktowym. Wiem na pewno, że odkąd tutaj przybyłem, działo się naprawdę wiele, ale musimy się do tego przystosować. To część piłki nożnej. Ten problem nie doskwiera tylko nam, niestety dotyczy też innych zespołów. Jest jak jest. Czasami masz pecha, czasami to część futbolu, a czasami zdarzają się rzeczy, których mogłeś uniknąć i zachować się lepiej - trenerzy i sztab medyczny - ale nie ma co gdybać.

Jak myśli, ile punktów trzeba zdobyć, żeby zająć miejsce w czołowej piątce...
Zwycięstwo z West Hamem w sobotę przybliżyłoby nas do celu. To wszystko, o czym myślę, ponieważ kilka tygodni temu to wydawało się niemożliwe, a jeśli teraz wygramy, stanie się realne. To jedyny cel. Jeśli mecz po meczu będziemy zdobywać komplet punktów, w ostatnich trzech lub czterech spotkaniach będziemy mieli swoją szansę.

O tym, jak trudno jest planować krótko i długoterminowo w obecnych okolicznościach...
Bardzo trudno. Lubię, kiedy wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Musimy się jednak z tym zmierzyć. Piłkarze wiedzą, czego od nich oczekuję i jak chcę poprawić grę zespołu. Wszystko zależy od nas samych, od tego co zrobimy w końcówce sezonu. To co wydarzyło się w ostatnich latach również będzie miało na to wpływ.

Dlaczego gra młodzieżą...
Muszę zarządzać zasobami, które posiadam w danej chwili, a na ten moment to spory odsetek składu. Nie grają tylko dlatego, że są młodzi i mogą stać się dobrymi piłkarzami. Oni już nimi są. Mogą osiągnąć wysoki poziom tylko wtedy, kiedy będą grali konsekwentnie i będą otoczeni przez dobrych trenerów i piłkarzy. Musimy ich wspierać. Jestem na to gotów, a oni dobrze reagują.

Czy Dani Ceballos może podpisać permanentny kontrakt z Arsenalem...
Nie rozmawialiśmy o tym. W tej chwili jestem z niego bardzo zadowolony i z tego, co wnosi do zespołu. Trochę zajęło mu, by wrócić do formy po kontuzji, ale to już przeszłość. Teraz gra o wiele lepiej, dlatego częściej pojawia się na boisku.

Czy potrafi zrozumieć to, co zrobił wczoraj Eric Dier...
Nie mam pełnego obrazu sytuacji i nie wiem, co tak naprawdę się wydarzyło, więc tego nie zrozumiem. Nie chciałbym oceniać tej sytuacji.

Czy Pablo Mari jest gotowy na mecz z West Hamem...
Jego organizm dobrze zareagował na ostatni mecz. Grał 45 minut z drużyną do lat 23, a cztery dni później z Portsmouth i jest gotowy. Trenował z zespołem i jeśli będziemy go potrzebować, zagra.

O tym, jak Auba wyglądał na treningach po przestrzelonej sytuacji w meczu z Olympiakosem...
Był zdołowany. Czuł się odpowiedzialny za to, co się wydarzyło. Wszyscy próbowaliśmy przekonać go, że choć spudłował, to jego wcześniejsze trafienie przybliżyło nas do awansu. Potrzebujemy go szczęśliwego i pełnego energii. Tak wyglądał w ostatnich kilku dniach.

Jak dużym zagrożeniem może być zespół West Hamu...
Ostatnio sprawiali sporo problemów wielkim drużynom. Znam Davida, ponieważ pracowałem z nim przez siedem lat. Znam jego strukturę i jak jest zorganizowany. Jestem pewny, że wyśle do boju zespół, który utrudni nam życie. Będą walczyć. Musimy zagrać tak, jak potrafimy i zdobyć trzy punkty.

O Davidzie Moyesie...
Podziwiam w nim to, jakim jest człowiekiem, jakie wyznaje wartości, jak obchodzi się z ludźmi, jak ich traktuje i jak podchodzi do piłkarzy. Dobrze radzi sobie z tworzeniem klubowej kultury, chemii między zawodnikami, przekonaniem, że można zdziałać coś dobrego. Jest niezwykle wymagający i posiada szkocki charakter, co oznacza, że jest impulsywny. Bardzo dobrze wspominam czasy gry u niego. Sądzę, że to co stało się w Manchesterze United, było do niego nieco surowe. Wiem, jakim jest menadżerem i moja opinia o nim w ogóle się nie zmieniła.

Czy rozmawiał z Moyesem...
Tak, kilkukrotnie i zawsze był pomocny. Ma we mnie wielką wiarę i utrzymujemy naprawdę dobre relacje. Zdecydowanie tak.

O sytuacji kontraktowej Aubameyanga...
Na pewno będziemy musieli usiąść do rozmów jeszcze przed końcem sezonu i zobaczymy, co na czym stoimy. Jakie ma intencje. Ciężko jest to teraz przewidzieć. Dla mnie to naprawdę proste. Chcę go zatrzymać, choćby nie wiem co.

O fanach, którzy cierpią wskutek zmiany terminu meczu z City...
Absolutnie, uważam, że cenę za to płacą nasi kibice. Ale jest jak jest - nic nie możemy na to poradzić. Dla nas wyznaczony początkowo termin także nie był sprzyjający, ale nie my podejmujemy decyzje. Musimy starać się w jak największym stopniu wspierać fanów i dać im wszystko, czego potrzebują, by udać się do Manchesteru i nam kibicować. Tak jak powiedziałeś, termin nie jest idealny.

Czy to była decyzja władz Premier League...
Tak. Staramy się wyszukać datę najlepszą dla każdego, ale pod koniec dnia jest kilka spotkań, które muszą gdzieś zmieścić i znaleźć jakieś rozwiązanie.

O frustracji...
Jest jak jest. Jestem do tego przyzwyczajony. Podjęli decyzję, którą musimy uszanować. Planuj szybko - podróż, hotel, kwestie logistyczne - a później skup się na sobotnim meczu, który jest ważny.