Xhaka: Zagraliśmy świetny mecz

Mecz byłby świetny, gdyby wynik był korzystniejszy... A tak to porażka.

No Krzaka ty w szczególności zagrałeś świetny mecz

porównując do Xhaki to tak wszyscy zagrali świetnie :D

Również uważam, że zagrali świetnie i to nie tylko Lacazette, Monreal i Bellerin. Inni też na plus, choć nie wszyscy. Na tle takiego rywala, to naprawdę piłkarsko chłopaki ich zmiażdżyli.

Mecz byłby dobry gdyby został wygrany; zwłaszcza że graliśmy u siebie i prawie cały mecz o 1 więcej. Tak naprawdę delikatnie mówiąc poprostu daliśmy d..y.Los zafundował nam wielką szansę a my ją skrzętnie spier...co nie jest dziwne biorąc pod uwagę ze mamy w składzie takie "gwiazdy" jak Mustafi czy Xhaka oraz coraz słabszy Kościelny czy chyba wciąż odczuwajacy skutki choroby Ozil.No i wyraźnie brakuje nam ławki .0 zmian przez 90min. -znamienne.

Zagrali dobry mecz. Nie zgadzam się, że tylko Lacazette zasługuje na wyróżnienie. Bellerin i Monreal również zagrali świetne zawody.
Pechowy remis. Jak porażka.
Małe szanse na awans.

Nie nie zagraliście świetnie.Wynik o tym świadczy.Wykreowaliscie okazję z których wykorzystaliście jedną a przeciwnik grając w osłabieniu zdołał wyrównać.To nie powód do dumy a mobilizacja do ciężkiej pracy.

Jedyny który zasługuje na pochwały to lacazette. I nikt więcej. A nasz szwajcar to chyba grał w innym meczu no ja nawet nie powiedział bym ze zagrali średnio. Od 10 min stanęli wszyscy i myśleli ze juz gładko wygrają bo jest ich więcej. Co za blazenada.

@Marcel90

Otóż to.

Bez kitu czesc osob sie wypowiada w taki sposob jakby to sedzia nam podarowal mecz w przewadze. Gralismy caly mecz 11 na 10 bo zawodnik AM zasluzyl bardzo szybko na wylecenie z boiska i tyle. Druga zolta kartka to glupota ale jego pierwsze zoltko przerwalo kontre w ktorej mielismy przewage liczebna i spokojnie juz wtedy mozna bylo otworzyc wynik spotkania. Bylo 11 na 10 bo Arsenal wejsciem w mecz w pewien sposob to wymusil

Niektórzy chyba jeszcze nie ochloneli po wczoraj, można być rozczarowanym ale to nie xhaka jest odpowiedzialny za strzelanie bramek, zagrał bardzo dobry mecz moim zdaniem

Co za dzban.

W pierwszej połowie, po kartce, to Atletico oddało więcej celnych strzałów na bramkę niż Arsenal. Lampka kontrolna mogła się zapalić.

W drugiej, kiedy udało się w końcu coś wcisnąć, nie potrafili tego:
a)podwyższyć
b)utrzymać

Kiedy nie potrafisz strzelić obok bramkarza, ale do bramki, to nie jest to pech. Nie przy 20 niecelnych strzałach. To brak umiejętności.

Kiedy popełniasz jeden błąd w meczu i tracisz gola, to może być pech. Może, jeżeli nie robisz tego cały sezon.

Najgorsze właśnie jest to, że jak zawsze sfrajerzyli. Gol dla AFC rodził się w bólach. Gol dla Atleti został im podarowany praktycznie za darmo.

Dodam jeszcze pewną informację dla niektórych osób, którym wydaje się, że powinniśmy wygrać z nimi jak w FM albo w Fifie. Z ciekawości sprawdziłem i nie ma drugiego zespołu w Hiszpanii, Anglii, Niemczech, we Francji czy we Włoszech, którzy stracili by mniej bramek niż Atletico (18) w 34 meczach ligowych. Gdyby nie Oblak i Kościelny byłoby z 3-0. To, że grali w 10 sprawiło tylko to, że mieli jeden strzał w drugiej połowie a nie, że nagle wszyscy zrównali się z Kościelnym.

Najważniejszą statystyką wczorajszego meczu było 11-10! Tak, liczba chłopa (a w naszym wykonaniu chłopaczka) na boisku. 80 minut z przewagą. Ktoś kto mówi o dobrej grze, zdominowaniu przeciwnika chyba o tym zapomina. Mieliśmy wczoraj wszystko żeby wygrać, to prawda. Szczerze... Patrząc na nasze szanse w rewanżu to chyba bym wolał wczoraj 0-1 ale jedenastu na jedenastu. Byłby mniejszy wstyd i mniejsze frajerstwo. Przegrać z lepszym po równej walce, ok, ale to co się wczoraj od@#ało... Szkoda gadać. Panie Granit, pogratulujcie sobie, poliżcie się po ptakach z Ramseyem, i następny mecz znowu zagrajcie dla Wengera...

@Sobieski14: Wczoraj Xhaka był praktycznie cały czas pod grą, dawał dobre podania, w defensywie także wykazał się spokojem i skutecznością. Mankamentem jego występu były tylko niecelne strzały, do których można się ewentualnie przyczepić.

Rozumiem, że wcześniej Granit zawodził, ale bez przesady - wczorajszy mecz może zaliczyć do udanych.

Czekam na komentarz głównego bohatera zamieszania...

Wenger jak zwykle:

"It's not about blaming individuals," Wenger told a post-match news conference. "The whole team is disappointed and down. We need to build the desire and confidence to go there and qualify.

Disappointed to mało powiedziane. Dawno nie widziałem Arsenalu tak zmotywowanego i dającego z siebie wszystko i nagle kapitan postanawia kopnąć się piłką w czoło. Zaraz przypomniała mi się sytuacja z Mustafim w finale z MC. Z nimi nie da się nic osiągnąć.

zal tego słuchać

Oni chcieli w pewnych momentach wejść Oblakowi do bramki

Fakt zagraliśmy naprawdę dobre zawody, jednak i tak wszyscy zapamiętają was z frajerstwa. Grać przez 80 min, o 1 więcej w przewadze i strzelić tylko 1 bramkę, oraz frajersko stracić gola. Przed rewanżem ciężka sytuacja, 1 bramkę jesteśmy w stanie tam strzelić i nic więcej, jednak patrząc na naszą grę na wyjazdach, Atletico ma wynik i wiadomo jak będą grali, to daję nam 30% szans awansu. My powinniśmy być, po wczorajszym meczu finale, rewanż to powinien być formalność, jednak to Arsenal.

Wrócił stary, dobry Arsenal - pięknie przegrywa...

Gościu idź do Stoke

Remis trzeba zaakceptować, Hiszpanie mają korzystniejszy wynik, ale mimo wszystko nie skreślajmy Arsenalu, poczekamy na rewanż, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Nie rozumiem peanów na cześć Xhaki. Nie zagrał jakoś porywająco, ani też słabo, po prostu bezbarwnie i przewidywalnie. Jeśli chcemy użądlić Atletico w ataku pozycyjnym to środkowy pomocnik musi zagrać szybko i nieszablonowo, a zanim Granit się obróci w stronę bramki to przeciwnik już jest ustawiony i jeszcze sobie kanapkę zrobi w międzyczasie. Wzór kontry pokazał Liverpool i Real w ostatnich meczach w LM. Szybka piłka ze środka na wybiegającego napastnika/skrzydłowego i bramka.

Zagraliśmy dobrze w ofensywie i tylko fenomenalna dyspozycja Oblaka pozwoliła wywieść Atletico korzystny remis, ale to nie zmienia faktu, że z tą obroną nie ma na co liczyć. To jest dno i dwa metry mułu. Kościelny dorównał do poziomu Mustafiego i w środku mamy po prostu dziurę. Nie daj Boże Granit się zagapi i przeciwnik ma autostradę do bramki. Taka jest prawda o naszej tzw. defensywie. Mam nadzieję, że wyjdą napompowani w Madrycie od pierwszych minut i szybko strzelą bramkę, bo im dłużej będą bić głową w mur, tym lepiej Atletico się ustawi i nie odda 0:0 aż do końca spotkania.

Liczy sie wyniki panie "Krzaka". Przy takim wyniku wstyd mowic o dobrej grze. Znow caly swiat sie z nas smieje. Tylko my moglismy to tak kapitalnie spierniczyc. Chcecie wyjsc z twarza to wywlaczcie awans dla nas kibicow a wtedy kazdy zapomni o tym meczu. Mimo wszystko wierze choc bedzie piekielnie ciezko !

Xhaka nie zagrał wczoraj solidnie, tylko jak na niego wybitnie. Najlepszy piłkarz na boisku

@MVTI: potrafił zaskoczyć

XD

Norma

Tak świetne spotkanie, jak twoje wczorajsze strzały. Biedny Arsenal, zdominował rywala, miał mnóstwo sytuacji i jak zwykle zakończyło się remisem (lub porażką).

Dobry mecz, świetna momentami gra, tragiczny wynik. Czyli można powiedzieć, że norma. Naprawdę szkoda... I to nie popisu naszych dwóch mistrzów obrony, nabijających sobie piłkę w nos, ale tego, że nie wpadło z 5 bramek, bo powinno. To był mecz z gatunku Liverpoolu z Romą, z tą różnicą, że zdominowaliśmy Atletico bardziej, niż LFC Romę. Co z tego, skoro nie mamy killerów do wykańczania akcji pokroju Salaha czy Firmino. Jednak odrobinę szczęścia i byłoby jakieś 4-1 (Oblak zwijał się jak w ukropie) i może nie musiałbym tu znów czytać głodnych kawałków forumowych frustratów o tym jak to Wenger zniszczył klub. Nie ma co się oglądać na statystyki czy historię tylko jechać do Madrytu i grać to samo, a będzie dobrze.

Mecz mógł się podobać. Graliśmy momentami fajnie a czasami frajersko. Widać , że jak chcą i przeciwnik pozwala to mogą. Momentami dzieci we mgle. Teraz są inne czasy niż kiedyś. Zespoły się cofają bronią głębiej a my w tym czasie gramy wolniej. Kiedyś mieliśmy więcej przestrzeni w ataku bo nasze kontry były zabójcze. Wczoraj jak zobaczyłem Jacka jak gra i rozgrywa szybkie akcji to aż żal patrzeć. To nie jest jego wina tylko bo i atakujący nie wychodzą. ( Spójrzmy na dany Liverpool) . Nie mamy skrzydłowych atakujących. Wszyscy cofają i cofają i czekają. A z piłką w bramkę wejść nie jest łatwe. Kończę bo muszę iść pracować. Pozdrawiam

Zagraliście świetny mecz... tia. A Atletico ma świetny wynik przed rewanżem.

@ljungberg77: Ić stont

@MVTI:
W sumie tak, masz rację. W każdym razie po naszej stronie, Laca wypadł najlepiej moim zdaniem.

Szkoda tych strzałów z dystansu Xhaki. Tak to potrafi przywalić, a w ważnym meczu strzela, jakby rugby trenował...

@D14: Nie Laca tylko Oblak.

@luku:
W punkt.

W meczu z utd zdominowaliśmy ich całkowicie i przegraliśmy. Wczoraj zdominowaliśmy całkowicie Atletico i na swój sposób też "przegraliśmy". Niestety zawiodła nasza skuteczność i to jest główny powód remisu bo rezultat byłby zupełnie inny gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje... wtedy nawet ten babol Koscielnego by tak nie bolał.
W każdym razie wczoraj widziałem najlepszy mecz Arsenalu w tym roku i taki Arsenal właśnie chcę oglądać. Fantastyczne widowisko i w rewanżu liczę na te same zaangażowanie i pressing na rywala.
BTW Laca MOTM.

I takie wlasnie bzdury wmawia im Wenger. Niewazne ze sie osmieszyli, grajac 80 minut przeciwko 10-osobowej ekipie bez trenera i zremisowali - zagrali dobrze, wszystko jest fajnie, odpowiemy w przyszlym meczu.

Jak ja sie ciesze ze to pier... kotka za pomoca mlotka w koncu sie skonczy.

Jajcarz.

Zagraliście, ale po raz enty Kościelny/Mustafi niweczą wysiłek całej drużyny.

Mimo wszystko Atletico w rewanżu jak najbardziej w zasięgu. Wierzę w 2:2 i nasz awans, nawet przy dziurawej obronie. Byle skuteczność poprawić.

@Sobieski14: Oglądałeś chyba inny mecz, bo poza strzałami z dystansu Xhaka zagrał wczoraj solidnie.

Nie ma co wieszać psów na Granicie, on wczoraj spisał się dobrze, a być może nawet bardzo dobrze. Praktycznie cały zespół zagrał solidnie z paroma wyjątkami.

Wątpię, byśmy zwyciężyli w rewanżu, ale to jest Arsenal, który potrafi zaskoczyć każdego, więc będzie ciekawie.

"To nieprawdopodobne, że nie udało nam się zwyciężyć" tak to nieprawdopodobne ale jak 8 strzałów leci w ogóle w bramkę na 28 sytuacji, to nie ma co wychwalac bramkarza. Straszna nieskutecznosc i standardowo kabaret w obronie. Widać że niektórym naprawdę zależało, ale nie można tego powiedzieć o wszystkich. Ciężko patrzeć z optymizmem na rewanż, nasza forma na wyjazdach + ich wyniki na własnym stadionie jednoznacznie wskazują na zwycięzcę, ale może uda się ich pokonać choć realnie patrząc szanse są niewielkie

Świetny to był twój wczorajszy strzał w 93 minucie

Ja też uważam że zagrali dobry mecz wierzę że Arsenal przejdzie dalej.

Oj ta bomba na koniec meczu to mnie trochę zdenerwowała. Ale Xhaka jak najbardziej na plus. Powtarza się z sytuacja jak z United. Totalnie zdominowani ,a i tak bramki tracone.. Obrona do wymiany latem.

Ohh Ty urwisie jeden i te Twoje bomby z dystansu mhm mhm. Fajnie, że jeszcze udzieliłeś wywiadu po meczu, dobrze jest to poczytać.