Adebayor liczy na rewanż za Carling Cup

29.10.2008, 11:22, Michał Wojciechowski 13 komentarzy

Emmanuel Adebayor przyznał przed dzisiejszym spotkaniem Arsenalu przeciwko drużynie Tottenhamu, że mecz ten będzie dobrą okazją do tego, żeby 'Kanonierzy' odegrali się na 'Kogutach' za wysoką porażkę w Carling Cup w zeszłym sezonie. Arsenal przegrał wtedy z Tottenhamem 5:1 i fakt ten nie tylko dał kibicom 'Kogutów' ogromny powód do zadowolenia, ale sprawił również, że w sklepie klubowym tego zespołu można było kupić liczne pamiątki podkreślające tamto wydarzenie. Togijski snajper ma nadzieje, że po dzisiejszym meczu to w sklepie Arsenalu pojawi się płyta DVD, która uszczęśliwi fanów klubu z Emirates Stadium.

"Moje wspomnienia z ostatniego meczu z Tottenhamem są bardzo złe. Teraz mam zamiar to zmienić i podarować im coś specjalnego."

"Po tamtym meczu kibice Tottenhamu śpiewali i tańczyli...byli bardzo szczęśliwi. Jeżeli wynik byłby 2:1, wtedy można by powiedzieć, że mieli szczęście, ale to było 5:1 i to nie szczęście zadecydowało. Zasłużyli na zwycięstwo, ponieważ grali naprawdę dobrze."

"Teraz mamy szansę na zemstę. Mamy nadzieję, że tym razem wynik będzie zupełnie inny i to my będziemy mogli położyć płytę DVD z tym spotkaniem na półce w naszym sklepie."

Togijczyk przy okazji zbliżającego się meczu po raz kolejny krótko podsumował swój spór z Nicklasem Bendtnerem, który miał miejsce właśnie podczas spotkania Arsenalu z drużyną 'Kogutów'. Adebayor stwierdził, że tamta kłótnia nie była wynikiem braku sympatii między nim a Duńczykiem, a wręcz przeciwnie.

"Bendtner? Pracujemy wspólnie każdego dnia. Czy jest ktoś, kto może powiedzieć, że nigdy nie pokłócił się ze swoją dziewczyną lub żoną? Takie kłótnie są naturalne. Jeżeli kochasz kogoś aż za bardzo, to czasem mogą z tego wyniknąć jakieś spory. Wtedy trudno było nad tym zapanować." - Powiedział Emmanuel Addebayor.