Adebayor: Naszym celem jest wygrana

21.02.2008, 15:43, Tomasz Wasilewski 12 komentarzy

Emmanuel Adebayor stwierdził, że Arsenal za dwa tygodnie na San Siro musi dokonać historycznego zwycięstwa nad obrońcą trofeum - AC Milanem.

Piłkarze Milanu wrócili do domu z korzystnym rezultatem (0-0). Arsenal aby zakwalifikować się do ćwierćfinału Ligi Mistrzów musi co najmniej "bramkowo" zremisować z Mediolańczykami. Strzelenie jednej bramki przez podopiecznych Arsena Wengera dałoby awans Kanonierom do dalszej rundy Champions League. Jednak togijski napastnik pragnie aby jego drużyna zwyciężyła na San Siro i pewnie zakwalifikowała się dalej.

"Remis byłby dobrym rezultatem, jednak najważniejsze to myśleć o wygranej" - stwierdził 23-letni Togijczyk.

"Musimy strzelić jak najwięcej goli, ponieważ gramy z Milanem i nigdy nie wiadomo kiedy oni zdobędą bramkę."

"Wiemy, że o zwycięstwo będzie bardzo trudno, ale wiemy też, że mamy dobrą drużynę i ducha walki, który pozwoli nam to osiągnąć. Musimy wspólnie wywalczyć awans."

"Wiara wśród nas jest bardzo duża. Wiem, że również Fabregas, Hleb lub Rosicky potrafią strzelać gole w każdej sytuacji, czemu nie mieliby zrobić tego na San Siro. Mamy nadzieję pokonać Milan."

Adebayor mógł przesądzić o wyniku wczorajszego spotkania w ostatnich minutach gry, jednak po otrzymaniu doskonałego podania od Walcotta, nie potrafił wbić piłki do siatki rywala, trafił wówczas jedynie w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Kalaca.

"Co tam się stało? Też chciałbym to wiedzieć, nie potrafię tego wytłumaczyć" - wykrzyknął kandydat do króla strzelców Premier League.

"Taki właśnie jest futbol, czasami piłka sama wpada do siatki, tym razem nie chciała."

"Dziś wieczorem miałem znakomitą szansę na zdobycie bramki, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Dla mnie równie ważne co strzelanie goli jest tworzenie sytuacji podbramkowych. Jak dobrze pójdzie to na San Siro piłkę umieszczę już w siatce przeciwnika" - zakończył Adebayor.