Adebayor pozwala kibicom zapomnieć o Henrym

25.12.2006, 21:52, Filip Duszyński 0 komentarzy

Wyśmienita forma Emmanuela Adebayora powoduje, że kibice Arsenalu nie muszą już martwić się, jak Kanonierzy poradzą sobie bez Thierry'ego Henry.

Przez ostatni rok Adebayor przyzwyczajał się do stylu gry w Premiership. Wielu oczekiwało jednak od niego znacznie więcej.

Arsene Wenger przyznał, że Adebyor mógł się czuć "onieśmielony" legendarną postacią Thierry'ego Henry na boisku. Boss Kanonierów powiedział:

"Na początku wydawał się spięty, szczególnie na Emirates Stadium. Jest bardzo wrażliwy i przeżywa każdą krytykę. Dlatego właśnie na początku wystawiałem go do składu przede wszystkim na wyjazdach. Teraz nie musi już mieć kompleksów, a jego krytycy uwielbiają go."

"Możliwe, że początkowe trudności byłby spowodowane obecnością Thierry'ego Henry. Emmanuelowi pomogły bardzo występy na Mistrzostwach Świata. Ponadto w tym sezonie jest silniejszy."

"Zjednał sobie kibiców swoją wolą walki. Zauważyłem w nim coś interesującego - połączenie finezji i siły. Kogoś takiego potrzebowaliśmy."

"Nie przypominam sobie ostatnio zawodnika o takich cechach w Arsenalu. Może trochę John Hartson lub Ian Wright. Adebayor to ekstrawertyk. Jest zawsze uśmiechnięty i szczęśliwy. W tym jest podobny do Wrighta."

"On wierzy w siebie. Zawodnicy z Afryki to bardzo niezależni ludzie. Opuszczają dom w wieku 16 lat i muszą nauczyć się radzić sobie z trudnymi sytuacjami."