Analiza taktyczna: Borussia Dortmund

16.09.2014, 14:17, Szymon Andrzejczuk 10 komentarzy

Już dzisiaj, o godzinie 20:45 w Dortmundzie rozegrany zostanie inauguracyjny mecz Kanonierów w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z tej okazji, Michael Cox przygotował analizę taktyczną następnego przeciwnika ekipy z północnego Londynu.

Z pewnością Arsenal ma już dosyć spore doświadczenie w starciach z Borussią, trafili na nich w grupie Ligi Mistrzów po raz trzeci w ciągu ostatnich czterech lat. Mimo wszystko, ekipa Kloppa od poprzedniego starcia lekko ewoluowała i teraz ich gra w ataku jest nieco inna aniżeli przed rokiem.

Wszystko za sprawą Roberta Lewandowskiego, który aktualnie gra w Bayernie. Był w ekipie niemieckiego szkoleniowca typem egzekutora, który jednak także potrafił łączyć ofensywne poczynania zespołu. W bieżącym okienku Dortmundczycy sprowadzili czterech graczy, sądząc iż ważna jest nie ilość a jakość zakontraktowanych zawodników.

Ciro Immobile to dosyć głośny transfer ostatniego okienka, jego występy w Torino w ubiegłym sezonie wzbudziły uznanie w oczach całego piłkarskiego świata, nie tylko na półwyspie Apenińskim. Zawodnik cechuje się znakomitą szybkością. Lubi grać w pobliżu ostatniego obrońcy przeciwnika i często wybiega na wolną pozycję. Warto zwrócić na to uwagę w przypadku, gdy będzie grał obok Mertesackera. Co jednak ważne, nie jest to zawodnik, który może zbierać górne piłki. W powietrzu nie zastąpi z pewnością polskiego napastnika, często jest łapany na spalone w poszukiwaniu tej jednej akcji, w której stanie oko w oko z bramkarzem.

Do Włocha dołączył także Adrian Ramos. Ma za sobą świetny poprzedni sezon, może grać na bokach jak i na środku ataku. Jest szybki a do tego dobrze drybluje, potrafi ogrywać przeciwników w pojedynkach jeden na jeden. Razem z Aubameyangiem i Immobile mogą stanowić wybuchową mieszankę szybkości z przodu, ale pamiętajmy, że w tym wypadku może im zabraknąć trochę fizyczności w pojedynkach powietrznych.

Niemiecki szkoleniowiec zaufał także zawodnikowi, którego dobrze zna. Zatrudnił z powrotem Shinjiego Kagawę, który spędził dwa bezowocne lata w czerwonej części Manchesteru. Japończyk był u Kloppa świetną dziesiątka w momencie, gdy Borussia grała z kontry i pasuje do konceptu szybkiej gry. Teraz ma nadzieję, iż uda mu się zastąpić Nuriego Sahina i odbudować karierę w Dortmundzie pod okiem trenera, z którym święcił największe sukcesy w karierze.

Jedynym zawodnikiem defensywnym, którego zatrudnił Klopp to Matthias Ginter. Zawodnik ten może grać zarówno na środku obrony jak i również w środku pola. Niemiec został powołany do kadry na Mistrzostwa Świata. Jest młody i wydaje się, że czeka go świetlana przyszłość pod okiem doświadczonego szkoleniowca. Póki co, jego kariera nabiera tempa i może być za kilka lat nie tylko ostoją w obronie zespołu z Zagłębia Ruhry, ale także reprezentacji Niemiec.

Pamiętamy, że w ostatnich starciach z Kanonierami, Borussia grała ustawieniem 4-2-3-1. W tym sezonie piłkarze z Dortmundu cały czas szukają odpowiedniej dla siebie formacji. W przegranym meczu z Bayerem grali w pomocy tzw. diamentem (4-1-2-1-2). Przy silnym pressingu przeciwników przyniosło to ekipie Kloppa pierwszą porażkę w Bundeslidze, już w meczu otwarcia. Warto zatem, aby Kanonierzy podeszli pod przeciwników wysoko i wywierali na nich nieustanną presję.

Przypomnijmy sobie jednak ostatnie starcie obu drużyn na Signal Iduna Park. Ekipa z Londynu spędziła w nim większość czasu w defensywie. Przyniosło jej to sukces, po klasycznej grze z kontry i bramce Aarona Ramseya, Kanonierzy zgarnęli 3 punkty na trudnym terenie. Poniżej grafika przedstawiająca liczbę wybić i strzałów z tamtego spotkania.

Jak będzie w tym roku? Nawet najlepsza analiza taktyczna nie pozwoli odgadnąć przebiegu boiskowych poczynań. Piłka nożna jest nieprzewidywalna i za to ją kochamy, przekonajmy się zatem jak w dzisiejszym starciu spiszą się podopieczni Wengera.