Arsenal chce dobrze wejść w sezon. Czy Kanonierzy są odpowiednio przygotowani?

30.08.2020, 23:00, Patryk Bielski 0 komentarzy

Piłkarze Arsenalu rozgrywając bardzo słaby sezon w Premier League, nie rozpieścili przesadnie swoich kibiców. Teraz jednak nieco im to zrekompensowali, zdobywając dwa trofea w ciągu jednego miesiąca. Do gabloty Kanonierów dołożono kolejny Puchar Anglii i Tarczę Wspólnoty. Do tego w północnym Londynie zaliczą prawdopodobnie udane okienko transferowe, więc apetyty na The Emirates Stadium zostały ponownie zaostrzone. Czy styl gry w ostatnich miesiącach i rozsądne wzmacnianie drużyny stanowią dobry omen przed startem ligi? Wygląda na to, że Arsenal ma szansę udanie rozpocząć te rozgrywki.

Mocny start

Pierwsze pięć spotkań w Premier League oznacza dla Arsenalu dwa arcytrudne mecze. Po wyjeździe na Craven Cottage i starciu z Fulham, podopieczni Mikela Artety podejmą u siebie West Ham. To bardzo ważne, żeby w tych pierwszych starciach zgarnąć komplet punktów, bo następne mecze będą już na wyższym stopniu trudności. Wyjazd na Anfield do Liverpoolu oraz na Etihad do Manchesteru brzmią, jak zły sen. Do tego w międzyczasie mecz przeciwko Sheffield United, z którym Arsenal w poprzednim sezonie w lidze nie wygrał. Umówmy się, że można mieć łatwiejszy terminarz niż The Gunners, więc muszą oni rozpocząć od mocnego uderzenia.

Ostatnie wyczyny Arsenalu pozwalają jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. Jeśli sądzisz, że klub z The Emirates poradzi sobie w nadchodzących starciach, możesz na niego postawić. Rejestrując się u bukmachera otrzymasz bonus, który uprawnia do zgarnięcia dodatkowych środków na zakłady. Wzmocniony zespół, kierowany przez Artetę, nie musi być wcale na straconej pozycji. Ważne, żeby Aubameyang był zdrowy i Arsenal będzie w stanie wygrać każde z wyżej wymienionych spotkań.

Ważne transfery

Po zeszłorocznych transferach i hucznym obwieszczeniu znakomitego okienka, rzeczywistość brutalnie zweryfikowała londyński klub. David Luiz zawalił zdecydowanie za dużo meczów, Nicolas Pepe nie wykręcił oczekiwanych liczb, a Kieran Tierney sporą część sezonu leczył kontuzje. Poza tym nie pomogli im również zawodnicy, którzy są w klubie już dłuższy czas. Na newralgicznej pozycji w środku obrony nie było żadnego lidera, a gdy któryś z defensorów zagrał dobre spotkanie, nie oznaczało to wzrostu formy na dłuższy okres. Teraz ten sektor ma zostać mocno przebudowany.

Coraz głośniej mówi się o odejściach Sokratisa i Holdinga i wprowadzeniu nowo kupionego Gabriela i Salibę, którzy dobrze wyglądali na poziomie Ligue 1. Jeśli młodzi stoperzy spiszą się na miarę oczekiwań, Arsenal może pozbyć się swojej największej bolączki. To bardzo ważne, bo od dłuższego czasu klub postrzegany jest jako świetnie atakujący i fatalnie broniący. Od teraz ma się to zmienić.

Jasny cel

Arsenal od kilku lat ma takie samo zadanie, jeśli chodzi o rozgrywki Premier League. Znaleźć się na koniec w najlepszej czwórce i wrócić do Ligi Mistrzów. Ostatnimi czasy ten cel zdaje się bardziej oddalać niż przybliżać, ale tym razem ma być inaczej. Mikel Arteta sprawia wrażenie trenera, który wie co robi i czego potrzeba jego drużynie, aby odnosiła sukcesy. Zdążył to już udowodnić, zdobywając dwa trofea i pokonując teoretycznie mocniejsze zespoły. Teraz będzie mieć okazję pokazać, jak poradzi sobie na całym dystansie w maratonie 38 kolejek. Poza tym londyńczycy muszą godnie reprezentować Anglię w rozgrywkach Ligi Europy, a do tego dojdą mecze w krajowych pucharach. Okazji do odciśnięcia swojego piętna na drużynie będzie bardzo wiele, ale fani Kanonierów z pewnością woleliby, żeby od samego początku ich ulubieńcom wiodło się pomyślnie.