Arsenal chce pozostać angielski, ale ruble przemawiają najgłośniej

Arsenal chce pozostać angielski, ale ruble przemawiają najgłośniej 06.09.2007, 12:56, Mateusz Kolebuk 0 komentarzy

Mijają prawie cztery lata odkąd David Dein żyje w cieniu najbardziej znanego zagranicznego właściciela Premier League. "Roman Abramowicz zaparkował w naszym ogródku swój czołg i strzela z niego 50-funtowymi banknotami," powiedział wtedy ze zrezygnowanym uśmiechem. Dein doszedł ewidentnie do wniosku że z potęgą rubla można walczyć wyłącznie rublami.

Zakup przez Aliszera Usmanowa udziałów Deina w Arsenalu (14,58%) zwiększa znacznie prawdopodobieństwo że rosyjski magnat górnictwa metali zawrze przymierze z amerykańskim biznesmenem Stanem Kroenke aby spróbować przejąć londyński klub. Przedstawiciele Deina i Usmanowa takowym planom wczoraj stanowczo zaprzeczali, ale potencjalne konsekwencje decyzji Deina są dla zarządu zapewne oczywiste. Klub który dumny jest ze swej angielskości może w bliskiej przyszłości znaleźć się w rękach obcokrajowców.

Reakcja zarządu była zdecydowana i bardzo konkretna. "Przyjmujemy do wiadomości że David sprzedał swe udziały firmie Red and White, której właścicielem jest pan Usmanow, ale nie uważamy jakoby zmieniało to zasadniczo sytuację klubu w aspekcie piłkarskim," powiedział dyrektor Keith Edelman. "Przyjrzyjmy się faktom. Udziały Davida przeszły w ręce Usmanowa. Nie jest to rewolucyjna zmiana jeśli chodzi o strukturę zarządu. Obecni udziałowcy i zarząd kontrolują 45% akcji i to stanowi większość. Ufamy polityce zarządzania klubem i bardzo dobre wyniki finansowe będą udokumentowane już we wrześniu. Jakiekolwiek rozmowy o przejęciu Arsenalu to czysta spekulacja."

Obecni członkowie zarządu zgodzili się nie kupować ani nie sprzedawać żadnych akcji przynajmniej do kwietnia. Czekają teraz na prośbę o rozmowy ze strony Usmanowa i Farhada Moshiriego, ale sprzeciwiają się rosyjskiej inwestycji równie zdecydowanie jak tej proponowanej wcześniej przez Kroenkego. Przewodniczący zarządu, Peter Hill-Wood, powiedział: "Możecie mnie nazwać staroświeckim, ale uważam że nie potrzebujemy jego pieniędzy i nie chcemy w klubie ludzi jego pokroju. Naszym celem jest utrzymać Arsenal w angielskich rękach, aczkolwiek z dużym udziałem zagranicznych graczy."

Dein jest zdania że aby konkurować z drużynami Chelsea, Manchesteru United czy Liverpoolu, niezbędny jest nowy i znaczący zastrzyk pieniędzy. Zarząd Arsenalu wydaję się z taką filozofią nie zgadzać.

"Klub jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej," dodał Edelman. "Zakończyliśmy budowę stadionu Emirates i dzięki temu napływ gotówki ciągle wzrasta. Wkrótce opublikujemy wyniki finansowe i przekonacie się wówczas jak bardzo zmieni się wasze zdanie na temat sytuacji klubu."

Najważniejsi udziałowcy Arsenalu:

Danny Fiszman 24.11%

Nina Bracewell-Smith 15.9%

Red and White 14.58%

Stanley Kroenke 12.19%

Richard Carr 4.37%

Lansdowne Holdings 2.7%

Peter Hill-Wood 0.8%

Inni członkowie zarządu 0.23%

Aliszer UsmanowDavid DeinKeith Edelman autor: Mateusz Kolebuk źrodło: Guardian.co.uk
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady