Arsenal przegrywa na Estadio do Dragao z drużyną Porto
10.12.2008, 23:33, Mateusz Kolebuk 62 komentarzy
Arsenal odniósł dziś pierwszą porażkę w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, przegrywając na Estádio do Dragão z drużyną Porto. Obie drużyny miały już przed tym spotkaniem zapewniony awans do dalszej fazy rozgrywek, a stawką meczu były dwa pierwsze miejsca w grupie G.
Arsene Wenger wystawił na dzisiejsze spotkanie bardzo młody skład, w którym brakowało aż siedmiu zawodników z pierwszego składu, którzy albo nękani są przez kontuzje, albo odpoczywają przed spotkaniami ligowymi. Wystawiając tak młody i niedoświadczony skład Arsene musiał liczyć się z tym, że jego drużyna może dziś przegrać. Podczas gdy Porto zagrało swoim pierwszym składem, który sprawiał wrażenie bardzo zmobilizowanego, Arsenal wyglądał na drużynę bardzo zdekoncentrowaną, która nie bardzo wie, z której strony zaatakować przeciwnika.
Od początku spotkania Porto posiadało optyczną przewagę, a Arsenal pokazywał jedynie grę nieskuteczną, która składała się z niedokładnych i niecelnych podań, a także słabej gry poszczególnych zawodników. Emmanuel Eboue, który powrócił do składu po kontuzji, nie błyszczał dziś na boisku - podobnie jak w meczu z Wigan. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej wyglądał, jakby zapomniał, jak gra się w piłkę.
Drugim słabym ogniwem Arsenalu był Abou Diaby, który często zapędzał się o jeden drybling za daleko, poruszał się na boisku wolno i często tracił piłkę. W 39. minucie Francuz nie upilnował Bruno Alvesa podczas wykonywania rzutu rożnego, co gracz Porto wykorzystał, pokonując stojącego w bramce Arsenalu Manuela Almunię.
Druga bramka dla Porto padła w 54. minucie spotkania, a jej strzelcem okazał się Lisandro Lopez, który strzałem z dystansu po błędzie obrony pokonał hiszpańskiego bramkarza. W dalszej części spotkania mogliśmy ujrzeć na boisku Jacka Wilshere i Kierana Gibbsa, którzy pojawili się na murawie dość wcześnie. Arsene Wenger ma przecież zwyczaj dokonywać zmian w ostatnich 15 minutach meczu. Zmiany te niewiele wniosły do gry Arsenalu, tak samo jak wejście na boisko Randalla, który zmienił Alexandra Songa.
Dzisiejsze spotkanie pokazało, że młode wilki Arsenalu nie są w ogóle gotowe do gry na najwyższym poziomie. Gdyby Arsenal nie miał zapewnionego wcześniej awansu, skład Kanonierów wyglądałby pewnie podobnie, gdyż krótka ławka rezerwowych zmusza Wengera do takich zagrań. Jakie wnioski wyciągnąć z tego wiedzą wszyscy. Na całe szczęście dalsza część rozgrywek Ligi Mistrzów odbędzie się dopiero wiosną. Miejmy nadzieję, że wtedy podstawowi gracze będą dla Wengera dostępni.
FC Porto - Arsenal Londyn 2:0 (1:0)
Bramki: Bruno Alves (39), Lisandro Lopez (54)
Arbiter: Kyros Vassaras (Grecja).
Widzów: 37 000
Porto: Helton; Fucile, Rolando, Bruno Alves, Pedro Emanuel; Lucho Gonzalez (78-Tomas Costa), Fernando, Raul Meireles; Lisandro Lopez, Hulk (88-Freddy Guarin), Cristian Rodriguez (78-Mariano)
Arsenal: Manuel Almunia; Emmanuel Eboue, William Gallas, Mikael Silvestre, Johan Djourou; Aaron Ramsey (59-Jack Wilshere), Abou Diaby (60-Kieran Gibbs), Alexandre Song (79-Mark Randall), Denilson; Carlos Vela, Nicklas Bendtner
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wenger zdaje sie odpuszcza w LM a to jest jedyna szansa w tym sezonie na zdobycie jakiegoś trofea... nie sądze że jeszcze mamy szanse na zwycięstwo w lidze... zgadza sie wystawia młodych żeby sie ograli ale nie w takich meczach gdzie można być rozstawionym w LM. No i wku**** mnie to że daje tego Bendtnera do składu......
spróbowałem się z tym wczorajszym naszym "performance'm" w Porto przespać i trochę ochłonąć, ale dziś od rana demony tego meczu i całego AFC od początku sezonu powracają...
po prostu tragedia Panie i Panowie-czasem udaje się zabłysnąć vide mecze z Man Utd i cfc, ale to co działo się wczoraj to rozpacz...
nie ma tłumaczenia, że grał rezerwowy skład, bo rezerwowy skład ARSENALu LONDYN nie powinien dawać się kompromitować, podkreślam KOMPROMITOWAĆ i OŚMIESZAĆ żadnej,absolutnie żadnej drużynie na świecie...można przegrać,owszem, ale nie w takim stylu(a raczej przy jego zupełnym braku)jak wczoraj...
Wenger musi przejrzeć na oczy...potrząsnąć drużyną...albo po obecnym(przegranym z kretesem jeśli rewolucja nie nastąpi!!!)sezonie trzeba będzie potrząsnąć Wenger'em...chyba, że zarząd nie zdecyduje się na to,bo przecież "mamy 30 mln funtów na plus co sezon":(
Boże tego meczu się nie dało oglądać...
bendtner jest the best ten połamany drybling cudowne przyjecia piłki (wypuszczane na 8 metrów) gorszego na boisku nie było
tak
Nie będe gadał że WSZYSCY byli słabi bo tak nie było.
Almunia-Nie miał szans przy 2 bramkach
Eboue-Słaby nadal psuł akcje ale żadziej niż z Wigan
Silvestre-grał w miarę dobrze
Gallas-zdarzały mu się czasem ale je naprawiał
Djourou-jeden z najlepszych graczy w tym meczu.Ładnie czyścił akcje i miał pare sytuacji główkowych
Ramsey-za dużo kiwał i tracił ale w miarę rozkręcał akcje
Song-nie mógł znaleźć dla siebie miejsca na boisku razem z Denilsonem i Diabym
Ale najbardziej zawiódł Vela myślałem że będzie pięknie wykańczał akcje ale lepiej akcje wykańczał by gracz typu Jay Simpson
o pinokiu nie będe mówił bo cieniował jak nie wiem co a na ten okres Bendtner powinien grać w okręgówce
arsenal zagrał fatalnie co zobaczyć mogła cała Polska. wenger wystawił nijaki skład. jakby nie mógł się zdecydować czy mamy zagrać młodzieżą czy seniorami. i ta cała mieszanina snuła się po boisku bez celu-PORAŻKA!!!
Co wy gadacie zagralismy 2 składem niebyło tak źle tylko brakowało adebayora .Dobry mecz Ramseya Eboue Wilkshera Gibsa Diabiego Veli a Bendtner znów tragedia
Cienizna panowie cienizna masakryczna... pojechali nas IMHO gorzej niż my ich dwa miechy temu, tylko że mniej skuteczni byli w strzałach na bramkę... ja nie mogę odbierali nam piłki jak chcieli, kiwali nas ostro i bawili się z naszymi dzieckiakami, niestety stara gwardia nie lepiej :/
`Kolejna beznadziejna gra..Juz nie chodzi tu o to ze graly rezerwy,chodzi o to, ze nie gramy zupelnie niczego ! Wszechwładny sie pogubił.!!!..Jestesmy zlepkiem druzyny ..Jaka przyszlosc ?...........
Czlowieku, czy ty rozumiesz, ze nie wystarczy wypuscic byle jakich pilkarzy na boisko by wygrac z takim klubem jak Porto? Toz to byly rezerwy, posklejany przez Wengera sklad. On po prostu olal ten mecz, postanowil, ze da zagrac rezerwowym, wielu z nich zaliczylo dzis debiut w Lidze Mistrzow. Procz Almunii, Gallasa i Denilsona nie bylo nikogo z podstawowej 11. Zero zgrania w takim skladzie, wiec prosze nie mow, ze to KOLEJNY tragiczny mecz, ja bym tej porazki do Arsenalu nie przypisywal.
Po dzisiejszym meczu stwierdzam, ze nasza mlodziez niestety, ale przyszlosciowa nie jest. Wiekszosc ma problemy z prawidlowym przyjeciem pilki... Vela tez dzis nie blyszczal, najlepszym pilkarzem byl Ramsey i chyba kazdy sie ze mna zgodzi.
kolejny tragiczny mecz... 0 plusow... najlepszy zawodnik... hmmm chyba almunia bo reszta zagrala masakrycznie zle ;] a pan bendtner po raz kolejny udowodnil ze nie nadaje sie nawet do rezerw...