Arsenal triumfuje w Pradze: Trzy gole i czyste konto
04.11.2025, 21:02, Mateusz Kolebuk
213 komentarzy
Arsenal kontynuuje swoją imponującą serię zwycięstw w Lidze Mistrzów, pokonując Slavię Praga 3:0 na ich terenie. To już czwarte zwycięstwo z rzędu w tych rozgrywkach, a Kanonierzy wyrównali klubowy rekord ośmiu kolejnych meczów bez straty gola.
Merino i Saka w roli głównej
Mikel Merino, zastępujący kontuzjowanego Viktora Gyökeresa, był bohaterem drugiej połowy, zdobywając dwie bramki i potwierdzając swoją znakomitą formę strzelecką w tym roku. Wcześniej, Bukayo Saka otworzył wynik spotkania, pewnie wykorzystując rzut karny po tym, jak piłka odbiła się od ręki jednego z obrońców Slavii.
Solidna defensywa i młodzieżowy rekord
Arsenal nie pozwolił gospodarzom na oddanie ani jednego celnego strzału. Co więcej, Max Dowman zapisał się w historii Ligi Mistrzów jako najmłodszy zawodnik, który zadebiutował w tych rozgrywkach, mając zaledwie 15 lat i 308 dni.
Początek meczu pod znakiem obrony
Kanonierzy weszli w mecz z ogromną pewnością siebie, mając za sobą dziewięć kolejnych wygranych. Gabriel Magalhaes niemalże dał Arsenalowi prowadzenie już w pierwszej minucie, ale jego strzał minimalnie minął bramkę. Slavia próbowała odpowiedzieć, ale ich próby były niecelne.
Saka pewnie z jedenastu metrów
Po kilku groźnych akcjach Saki, Arsenal objął prowadzenie dzięki jego skutecznemu wykonaniu rzutu karnego. To już czwarty mecz z rzędu w Lidze Mistrzów, w którym Saka wpisuje się na listę strzelców.
Błyskawiczny start drugiej połowy
Merino szybko podwyższył prowadzenie Arsenalu po przerwie, wykorzystując dośrodkowanie Leandro Trossarda. Hiszpan nie zatrzymał się na jednej bramce – po 20 minutach ponownie trafił do siatki po zamieszaniu w polu karnym.
Co dalej?
Przed Arsenalem kolejne wyzwania. Już w sobotę zmierzą się z Sunderlandem w Premier League, a po przerwie reprezentacyjnej podejmą u siebie Bayern Monachium w Lidze Mistrzów. Kanonierzy są na fali i z pewnością będą chcieli kontynuować swoją zwycięską passę.
źrodło: arsenal.com
4 godziny temu 1 komentarzy
4 godziny temu 2 komentarzy
4 godziny temu 3 komentarzy
4 godziny temu 0 komentarzy
15 godzin temu 0 komentarzy
04.11.2025, 08:49 6 komentarzy
04.11.2025, 08:45 6 komentarzy
04.11.2025, 08:43 3 komentarzy
04.11.2025, 08:39 1 komentarzy
04.11.2025, 08:36 1 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 6 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Marzag:
Ja pamiętam jego prezentację i ten numer z koszulką. Za co chyba przeprosił? Ale tak jak @Rynkos7: nigdy nie uważałem go za wybitnego obrońcę. On dobrze grał w duecie z Mertesackerem fajnie się uzupełniali. Arsenal miał chyba taką nawet passę, że jak oni grali oboje to nie przegrywał.
@Marzag: ja się Wengerowi nie dziwie, że nie wziął Fabregasa z powrotem. Po tej całej akcji z DNA Barcelony i dopłacaniem do transferu - ha tfu.
Za 30 milionów euro poszedł do FCB która go spłacała 6 sezonów, a po 4 sezonach już go tam nie było.
Po Cescu poszedł Nasri i RvP i reszta Songów Bilongów. To zdefiniowało najbliższych parę lat zapaści.
@Marzag napisał: "Swoją drogą, pewnie niewielu pamięta, ale Kościelny też narobił gnoju przy transferze out. Odmówił trenowania z zespołem, chciał zmusić klub do rozwiązania z nim kontraktu, a mimo to ludzie tu mają do niego szacunek."
Przeciętny i przereklamowany piłkarz. Nigdy nie zrozumiem tego sentymentu do niego. Na jego dobre momenty w grze przypadały średnio 2 babole. Jest jednym z powodów dlaczego nasza defensywa tak bardzo odstawała od ofensywy i w efekcie czego przegrywaliśmy mecze i staliśmy się takim średniakiem.
@Garfield_pl napisał: "Gyökeres out of Sweden squad with injury.
I dobrze, ale oby był gotowy zaraz po :)"
mówi się o tym, że kontuzja dość niegroźna i są realne szanse na powrót na Tottenham. Ale imo powinien zagrać wtedy Merino jeśli Gyokeres nie będzie w pełni gotowy.
Gyökeres out of Sweden squad with injury.
I dobrze, ale oby był gotowy zaraz po :)
Swoją drogą, pewnie niewielu pamięta, ale Kościelny też narobił gnoju przy transferze out. Odmówił trenowania z zespołem, chciał zmusić klub do rozwiązania z nim kontraktu, a mimo to ludzie tu mają do niego szacunek.
@Jogurt napisał: ""don't see myself playing anywhere else (apart from Arsenal and Barcelona)""
Miał wtedy wybór grać albo w Chelsea albo w jakiś podrzędnych klubach bo Wenger mu odmówił. Gdyby Wenger go wtedy zechciał to by grał spowrotem w Arsenalu.
@Armata500 napisał: "Fabregas też odchodził od nas do innej ligi, nie wzmocnił wielkiego rywala z ligi (na początku), przecież nie zrobił zupełnie żadnej krzywdy Arsenalowi, prawda, choć był kapitanem? A jednak chyba kibice mieli mu za złe odejście, a właściwie sposób odejścia."
Nikt nie miałby za złe odejście Fabregasa. Barcelona była wtedy potężna a Arsenal właściwie nie miał możliwości na nic więcej niż 4 miejsce w lidze, ale... Przy transferze Fabregasa ciągnęła się non stop cała ta śmierdząca otoczka w postaci DNA Barcelony i pozostałych zakulisowych gierek między klubami i agentami. To był czas kiedy Barcelona czy Real wydawały gigantyczne pieniądze na piłkarzy. Nikt nie miałby problemu gdyby Barcelona postawiła na stole 70 mln i kupiła sobie Fabregasa. Hiszpan to był jeden z najbardziej wartościowych pomocników na świecie w tamtym czasie. Transfermarkt wyceniał go na 54 mln euro a on odszedł oficjalnie za 34 mln. Wszystko było poprzedzone wywieraniem presji na Hiszpana nie tylko przez Barcelone, ale właśnie przez jego kolegów z reprezentacji z Xavim i Iniestą na czele. DNA Barcelony, że Arsenal tylko sprzedaje zawodników i nie ma szans na trofea, że spłaca stadion, brak perspektyw itd. Sam Hiszpan w pewnym momencie temu uległ i wręcz wymusił ten transfer dopłacając do niego aby ten się ziścił. Arsenal był wtedy pod ścianą a Fabregas w pewnym momencie po prostu stanął po stronie Barcelony kompletnie ignorując nasz klub. Spokojnie ten transfer mógł obyć się w lepszych okolicznościach, Arsenal mógł przede wszystkim zarobić na tym więcej. Mówimy to o chłopaku, którego ten klub ukształtował przyjmując jako nastolatka. Zupełnie inna sytuacja niż w przpyadku innych piłkarzy jak Nasri czy jakiś Sagna.
@Armata500 napisał: "Gdy potem wracał do Premier League, to ja też dobrze pamiętam tamtejsze informacje/plotki/newsy - to Wenger go nie chciał z powrotem, bo wciąż jak widać miał do niego jakiś uraz."
W 2014 roku w składzie Arsenalu był Wilshere, Cazorla, Ozil, Diaby, Arteta, Rosicky, Ramsey i Flamini. Do tego młodzi Maitland-Niles, Coquelin i Zelalem czy nawet Chamberlain, któremu też zdarzały się występy w środku pola. Dla Hiszpana po prostu nie było wtedy miejsca w składzie i nikt nie będzie rozbijał drużyny i skarbonki tylko dlatego bo syn marnotrawny chce odejść z Barcelony i wrócić do swojego byłego klubu w momencie kiedy to jest dla niego wygodne.
Nigdy nie zrozumiem wybielania tej sytuacji z Fabregasem tylko dlatego bo byliśmy wtedy słabszym klubem co w sumie dobrze widzimy dopiero teraz z perspektywy czasu i fakt, że łaskawy Hiszpan zaoferał się Arsenalowi. Wtedy mimo, że byliśmy słabszym klubem od reszty to jednak cały czas liczyliśmy na to że się odbijemy i może o te mistrzostwo w bólach powalczymy (w końcu kto nie pamięta Wenger'a i jego słynnych matematycznych szansach wypowiadanych w marcu?). Dla mnie otoczka transferu Fabregasa była i jest śmierdząca w dalszym ciągu. Nie jest żadną legendą tego klubu i nigdy nie będzie i z tego względu nie zasługuje na lepsze traktowanie niż inni byli piłkarze. Fabregas jest dla mnie tym samym kim był Sagna, Nasri, Kolo Toure, Chamberlain, Flamini i wielu wielu innych. Po prostu były piłkarz Arsenal'u. Tylko tyle i nic więcej.
Heyka zna sie kto na AI ten caly Gemini flash przechowuje gdzies moje zdjecia? jesli generuje na ich bazie ,przerabiam je
z archiwum lfc.pl:
"- Słuchajcie, jestem w tym klubie już 20 lat. Cztery czy pięć razy przedłużałem umowę i w żadnej z tych sytuacji nie rozgrywałem tego publicznie. Tym razem też tak nie będzie.
- Chcę być zawodnikiem Liverpoolu (minimum - dop. red.) w tym sezonie i tyle powiem - odpowiedział zapytany czy chce pozostać w Liverpoolu.
Te słowa były wypowiedziane w kontekście tego, że nie chce publicznie się zobowiązywać na więcej niż to, co jest w jego kontrakcie podczas gdy rozmowy trwają."
"Co jest dla Ciebie najważniejsze w kwestii podjęcia decyzji dotyczącej twojej przyszłości?
- Najważniejszą rzeczą są trofea. Chcę wygrywać trofea. Jestem zawodnikiem, którego motywuje ich wygrywanie i granie na najwyższym poziomie. To prawdopodobnie najważniejszy czynnik. Jeżeli masz elitarną osobowość, chcesz wygrywać i zrobisz wszystko, żeby wygrywać to takie rzeczy cię napędzają."
To jest to zwodzenie za nos? Dziennikarze go męczą o ten kontrakt, a ten robi ile się da żeby powiedzieć żeby mu dali spokój, ale jednocześnie nie chce niczego deklarować.
@thegunner4life:
Pewnie, tez juz mam gdzieś zawodników, bo to tylko pracownicy.
Bardziej chodziło mi o to, ze sa zdziwieni i płaczą, bo cos tam kiedyś powiedzieli przypadkiem o_O
@krzykus1990: jedno z najbardziej spektakularnych "zamknięć mordy" :)
@alexis1908 napisał: "Persie to śmietnik do niego mam szacunek tylko za grę , odszedł do najbardziej znienawidzonego rywala jako kapitan zespołu podobna skala do tego co zrobił figo ."
A jakbyś go traktował gdyby dograł kontrakt do końca i odszedł do Realu?
@krzykus1990 napisał: "David Raya zachował 50 czystych kont w swoich 110 spotkaniach z armatką na piersi. Żaden bramkarz w historii Arsenalu nie dokonał tego szybciej. Hiszpan pobił tym samym klubowy rekord Jimmy'ego Ashcrofta z 1903 roku"
I teraz pomyślmy, że Ramsdale mógł być na jego miejscu. To byśmy te Csy widzieli jak świnia niebo. Arteta ma czasem niesamowitego nosa
David Raya zachował 50 czystych kont w swoich 110 spotkaniach z armatką na piersi. Żaden bramkarz w historii Arsenalu nie dokonał tego szybciej. Hiszpan pobił tym samym klubowy rekord Jimmy'ego Ashcrofta z 1903 roku (114 meczów).
dlatego cesc jest je*any nie tylko za przejscie do barcy ale tez za:
"don't see myself playing anywhere else (apart from Arsenal and Barcelona)"
I właśnie to co ratuje Trenta moim zdaniem to transfer za granice do Realu. Jakby wymyślił sobie jakieś City to też bym w niego walił bez opamiętania ale Real i Liverpool to są osobne historie. Inna liga inny kraj. Takie rzeczy kuszą żeby spróbować
@Adi17 napisał: "Właśnie dlatego potem się dziwią, że są ebani od góry do dołu. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa."
No to masz teraz wybór, brać ich dalej na poważnie i wierzyć im w te ich deklaracje, albo być mądry po szkodzie i wiedzieć, że to co oni pieprzą publicznie to nawet koło prawdy nie stało. Ja stosuję te drugą opcję. Dlatego nie będę zaskoczony, jak nie wiem Saka będzie biegał na Etihad. Liczą się pieniądze, po nich są jeszcze pieniądze, obok stoją pieniądze, a na samym końcu jest stara piłka. Świata nie zmienisz, ten sport tak teraz wygląda.
A im dalej pójdziemy w superligę, to będzie przypominało coraz bardziej NBA. Zamknięta liga dla 20 zespołów, do której nie można się dostać, ani awansować.
Slyszał ktoś kibica Arsenalu, który wczoraj zadzwonił do KS? Niezły kabaret z tego wyszedł xD
@Marzag: Persie to śmietnik do niego mam szacunek tylko za grę , odszedł do najbardziej znienawidzonego rywala jako kapitan zespołu podobna skala do tego co zrobił figo .
@Ups147 napisał: "Tylko widzisz, Ty przedstawiasz zupełnie inna sytuację w której faktycznie mało osób by miało do niego pretensje, a wygląda że było zupelnie inaczej. On romansował z Realem od dłuższego czasu a kibicom wmawiał, że zostaje. To trochę inaczej wygląda. I o jakim niewolnictwie my mówimy, powiedz klubowi i kibicom wcześniej, że chcesz odejść, żeby zdążyli Cie spieniężyć I sądzę że nie było by tematu."
No nie znam może pełnego kontekstu bo nie śledziłem każdej wypowiedzi ale co do ostatniego zdania żeby go sprzedali to wydaje mi się że w praktyce gdyby tak zrobił to Liverpool walnąłby zaporowe 100 mln i nikt by go wtedy nie kupil. Także to też się tak łatwo mówi. W transferach tych absolutnie najlepszych dobiliśmy do czasów że te kwoty są zaporowe i jedyną możliwością na transfer jest koniec kontraktu. Przecież gdyby Saliba czy Saka mieli 1 do końca to za ile by mogli zostać sprzedani ? Ktoś by rzucił 100 baniek to myślę, że reakcja by była że to ponizej wartości. A więcej nikt nie da bo jest rok do końca kontraktu. I Zakładam że tutaj też by się skończyło odejściem za free. To samo Mbappe. Real tam zdaje się 200 baniek oficjalnie rzucał w pewnym momencie to się PSG tylko oburzyło. Trent nie odszedłby za kase bo nikt by nie wyłożył takiej którą Liverpool by zaakceptował
@thegunner4life napisał: "Tak samo nie można brać na poważnie, tego co gadają trenerzy/piłkarze. On może w wywiadzie mówić, że kocha klub X całować herby, a za tydzień już sobie transfer organizować."
Właśnie dlatego potem się dziwią, że są ebani od góry do dołu. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa.
Trent chyba akurat nie mówił słów typu(?), że nigdy nie odejdzie czy coś, że do Realu też nie (, ale dam prosty przykład - Mączyński grał w Wiśle i w mówił, że nigdy nie zagra dla Legii i co się stało później?
Dlatego ja jestem zdania, że inteligentny człowiek potrafi się ugryźć w język i nie musi na lewo i prawo gadać głupot, żeby się przypodobać komuś.
Pierdzielenie, że kocha klub, że nigdy nie zagra dla tego i tamtego... A potem płacz, że go cisną.
"Milczenie jest złotem".
A jeśli Trent nic takiego nie mówił i nie odszedł do Evertonu to dla mnie też nie ma powodu do ciśnięcia po nim, ale no wiemy jaki jest świat piłki.
@Mastec30 napisał: "Czasy Gerrarda i Tottiego już minęły"
No przecież to napisałem, minęły i nie wrócą. Nie ma co się przywiązywać emocjonalnie do piłkarzy.
@thegunner4life napisał: "Tak samo nie można brać na poważnie, tego co gadają trenerzy/piłkarze. On może w wywiadzie mówić, że kocha klub X całować herby, a za tydzień już sobie transfer organizować. Także teraz nie ma co się do tego przywiązywać."
Te dwie rzeczy też się w sumie nie wykluczają. Można przecież kochac klub ale to nie znaczy że zostanie w nim na zawsze. Ludzie trochę za bardzo romantycznie do tego podchodzą. Czasy Gerrarda i Tottiego już minęły. Trent zaczął grać w podstawie jak miał ile ? 18 ? On ma 27 lat. To nie jest tak, że on się wybił i uciekł przy pierwszej lepszej okazji. Możliwe że swoje najlepsze lata oddał i tak Liverpoolowi i chciał po prostu zacząć coś nowego
Wątpię, żeby klub taki jak Liverpool był tak amatorsko zarządzany, żeby nie rozmawiać o przyszłości z piłkarzem, który ma kilka miesięcy kontraktu.
@Mastec30 napisał: "Ja bym to przerzucił na przykład Saki. Ma 2 lata kontraktu. Przeciąga temat podpisania ale daje z siebie wszystko do ostatnich dni i na końcu przechodzi do Realu."
Tylko widzisz, Ty przedstawiasz zupełnie inna sytuację w której faktycznie mało osób by miało do niego pretensje, a wygląda że było zupelnie inaczej. On romansował z Realem od dłuższego czasu a kibicom wmawiał, że zostaje. To trochę inaczej wygląda. I o jakim niewolnictwie my mówimy, powiedz klubowi i kibicom wcześniej, że chcesz odejść, żeby zdążyli Cie spieniężyć I sądzę że nie było by tematu.
@SunTzu napisał: "Kolega z czerwonki twierdzi, że zwodził. Pewnie wie wiecej od nas w tym temacie"
Albo łyka każdą plotę z twittera i bierze ją za wolę piłkarza tak jak połowa kanoniderzy.com ma z piłkarzami albo trenerem Arsenalu.
@alexis1908:
Niżej odpisałem jakie ja mam prywatnie do tego podejście.
@SunTzu:
+6 dla Pana użytkownika. Jak ktoś zachowuje się kulturalnie, to dla mnie może być kibicem czego chce.
@Mastec30:
Ja to osobiście nie miałbym mu za złe, bo jak ktoś w tej erze footballu do cna już przeżartego za pieniądze, gdzie nie liczą się już jakieś większe wartości jak kiedyś, piłkarze zmieniają kluby jak rękawiczki przechodzą sobie do lokalnego rywala i nikogo to już nie rusza, nie spodziewam się po nikim jakieś lojalności czy tym podobnych pierdół.
Tak samo nie można brać na poważnie, tego co gadają trenerzy/piłkarze. On może w wywiadzie mówić, że kocha klub X całować herby, a za tydzień już sobie transfer organizować. Także teraz nie ma co się do tego przywiązywać.
@Marzag napisał: "A zwodził?"
Kolega z czerwonki twierdzi, że zwodził. Pewnie wie wiecej od nas w tym temacie
@Nicsienieda napisał: "Zwijaj się do siebie, chłopie. Tyle waszych brudasów przychodzi w dzień meczowy jak nam się powinie noga i zasyfiają forum, że może najpierw sprostowałbyś swoich przygłupów. Generalna zasada jest taka, że was należy obrażać, bo normalny kibic Liverpoolu tego nie przeczyta, dla kibica Arsenalu to bez różnicy, a kibic Liverpoolu co czyta to forum to idiota, któremu się należy. Bez odbioru."
Kolego jak ktoś jest kulturalny i chce porozmawiać to jakie ma znaczenie, ze jest kibicem innego klubu? Wyważeni i kulturalni ludzie jak dla mnie mile widziani, zawsze to urozmaicenie forum
@thegunner4life: Saliba by tak nie zrobił to po 1 on jest za bardzo zafiksowany na punkcie Arsenalu , ale nawet jeśli byłaby ta 2 opcja fakt gorszy sposób ale czy to jest powód żeby na niego ciągle buczeć wzywać itp no nie wiem każdy ma inną opinię ;) nie ma co się nad tym zastanawiać nas to nie czeka chociaż ten Saka tak jakoś dziwnie z tym kontraktem co do jego przedłużenia mam największe wątpliwości.
@Armata500 napisał: "Fabregas też odchodził od nas do innej ligi, nie wzmocnił wielkiego rywala z ligi (na początku), przecież nie zrobił zupełnie żadnej krzywdy Arsenalowi, prawda, choć był kapitanem?"
Gdyby nie to, że z własnej kieszeni dopłacał do transferu to by to odejście nie było złe pod względem wizerunkowym. Jakby Fabregasowi się skończył kontrakt w Arsenalu i odszedł by do Barcelony za darmo to może finansowo nie byłoby to fajne. Czy my dokładnie tego co zrobił TAA nie chcieliśmy od van Persiego? Żeby dograł ten jeden sezon jeszcze a potem niech idzie gdzie do jakiegoś realu czy barcelony @Ups147 napisał: "No ale jeżeli zwodzisz kibiców i klub, że podpiszesz, a w planach masz odejście za free, to trochę ich jednak rozumiem."
A zwodził?
@Mastec30:
No w sumie Saka lepszy, bo Saliba nie jest anglikiem. Tak jak mówisz, to zależy dużo od tego jak kto to emocjonalnie odbiera.
@thegunner4life napisał: "1. Scenariusz Saliba podpisuje sobie nowy kontrakt zimą, wygrywa z nami mistrzostwo, mówi kilka razy, że Arsenal to fantastyczny klub chciałby tutaj wygrać mistrzostwo, ale pragnie też spróbować czegoś innego. Klub go sprzedaje w lato, bo dogadał się z Realem i sobie idzie.
Jakbyś się czuł kibicu jako fan Arsenalu? Bo ja bym go zrozumiał, wygrał z nami tytuł/nie wygrał mówił kilka razy, że zainteresowanie Realem jest dla niego czymś wielkim i chciałby tam kiedyś zagrać. Odszedł no szkoda, bo ciężko znaleźć takiego ŚO, ale powodzenia mu życzę na Bernabeu.
2 Scenariusz. Saliba nie podpisuje nowego kontraktu, mówi, że na pewno to zrobi, ale po sezonie bo dla niego priorytetem jest walka o mistrzostwo. Przez cały ten czas gada w wywiadach, że ma Arsenal w sercu, to jego klub marzeń, chciałby być jak Tony Adamas. W czerwcu mówi, że w sumie fajnie było, ale zmywam się do Realu Madryt.
I tu odejście u tam odejście, ale odbiór byłby inny."
Saliba nie jest tutaj chyba najlepszym przykładem bo to jednak nie jest miejscowy a Trent jest lokalsem. Ja bym to przerzucił na przykład Saki. Ma 2 lata kontraktu. Przeciąga temat podpisania ale daje z siebie wszystko do ostatnich dni i na końcu przechodzi do Realu.
Patrząc na to jaką drogę Saka przeszedł od 2019 i w jakim gównie zaczynał i jak wyciągnął nas z niego będąc najlepszym zawodnikiem kilka lat z rzędu to ja bym mu szczerze pogratulował transferu do Realu po wygaśnięciu kontraktu. Nawet jeżeli nie wygrałby ostatecznie u nas nic wielkiego. A dlaczego ? bo nie ma drugiego zawodnika u nas w ostatnich latach który by się tak starał dla klubu jak Saka i jednoczenie takiego który przeżył tyle porażek. Nie miałbym mu za złe przejścia do Realu bo zwyczajnie zrobił dla nas wszystko co mógl a wychowanek nie równa się niewolnik.
Także ja jestem team który nie rozumie nagonki na Trenta bo on dal Liverpoolowi wszystko i tez zaczynał w momencie w którym Liverpool był w totalnym gównie i razem z Kloppem go z tego gówna wygrzebali na szczyt. A też co miał w trakcie sezonu mówić nt nowego kontraktu ? POwiedzieć z góry że chce iść do Realu ? odbiór byłby jeszcze gorszy
Liga mistrzów istotna jest na wiosnę, ale chyba wszyscy są zainteresowani, jak Arsenal postawi się maszynie Bayernu.
Z drugiej strony, czy Bayern to naprawdę maszyna? W lidze mogą rotować składem nawet w meczu z Leverkusen, to od zawsze jest liga jednego zespołu.
Test. Po prostu. Ale daleko do wniosków dotyczących finalnych rozstrzygnięć na koniec sezonu.
Ważniejsze jest je*nięcie Totte*hamu i Chelsea w tym okresie.
Pamiętam jak były plotki z Van de Venem przed przyjściem do Anglii to mocno go z Liverpoolem łączyli. Przecież on by na Anfield teraz wymiatał. Właśnie kogoś takiego tam potrzebują. Za rok/dwa przejmowałby role pod VVD
@Armata500:
Uzupełnię Twoją wypowiedź, żeby ją skrócić.
To jest dla mnie taka sytuacja, żeby innym było łatwo się wczuć. Załóżmy, że Saliba odchodzi do Realu.
1. Scenariusz Saliba podpisuje sobie nowy kontrakt zimą, wygrywa z nami mistrzostwo, mówi kilka razy, że Arsenal to fantastyczny klub chciałby tutaj wygrać mistrzostwo, ale pragnie też spróbować czegoś innego. Klub go sprzedaje w lato, bo dogadał się z Realem i sobie idzie.
Jakbyś się czuł kibicu jako fan Arsenalu? Bo ja bym go zrozumiał, wygrał z nami tytuł/nie wygrał mówił kilka razy, że zainteresowanie Realem jest dla niego czymś wielkim i chciałby tam kiedyś zagrać. Odszedł no szkoda, bo ciężko znaleźć takiego ŚO, ale powodzenia mu życzę na Bernabeu.
2 Scenariusz. Saliba nie podpisuje nowego kontraktu, mówi, że na pewno to zrobi, ale po sezonie bo dla niego priorytetem jest walka o mistrzostwo. Przez cały ten czas gada w wywiadach, że ma Arsenal w sercu, to jego klub marzeń, chciałby być jak Tony Adamas. W czerwcu mówi, że w sumie fajnie było, ale zmywam się do Realu Madryt.
I tu odejście u tam odejście, ale odbiór byłby inny.
@Gunnerrsaurus napisał: "Widzieliście bramkę Van de Vena? Całe boisko przebiegł z piłką, goniło go 4, po drodze minął jeszcze z 2 zawodników, piłka króciutko przy nodze, pięknie poszedł."
No jest gość niezłym kozakiem. Ma oczywiście niedociągnięcia ale też jakbyś go miał bardziej szlifować pod kątem obrony to pewnie straciłby trochę z tego co robi ofensywnie a jest w tym odrobine magii czasami
@Rynkos7 napisał: "Można już mówić o kryzysie. Zawsze to się tak zaczyna i potem toczy się jak kula śniegowa. Po tym celnym strzale było już widać jak piłkarzom siadł mental. Ciekawe jak się po tym podniosą."
istotne jest jak umiejętnie Arteta będzie potrafił zarządzić tym kryzysem. Bo niestety umówmy się to może mocno siedzieć w głowach chłopakom, a szczególnie obrońcom. Taki blamaż z dosyć przeciętną drużyną mocno wpłynie na ich pewność siebie i podejmowane decyzje. Teraz najlepsza odpowiedzią byłoby 10 spotkań z rzędu bez celnego strzału rywala, tylko w ten sposób będą mogli przywrócić swoją pewność siebie i odzyskać zaufanie kibiców.
@Armata500: Dobrze napisane, tez mi od razu przyszedł do głowy przykład Fabsa, ale nie ma za bardzo czasu się rozpisać.
@Gunnerrsaurus: nie wiem czemu ale grą przypomina mi Vermaelena. Dobry w obronie, szybki, z petardą w nodze i świetnym wykończeniem
Widzieliście bramkę Van de Vena? Całe boisko przebiegł z piłką, goniło go 4, po drodze minął jeszcze z 2 zawodników, piłka króciutko przy nodze, pięknie poszedł.
@Armata500 napisał: "Nie pamietam szczerze mówiąc jak to było na Emirates gdy przyjeżdżał w barwach Chelsea, może ktoś pamięta"
Pół stadionu gwizdało, a pół biło mu brawa
Slavia oddaje celny strzał a Losnumeros milczy.
@ozzy95:
Można już mówić o kryzysie. Zawsze to się tak zaczyna i potem toczy się jak kula śniegowa. Po tym celnym strzale było już widać jak piłkarzom siadł mental. Ciekawe jak się po tym podniosą.
@FlameDood napisał: "Od transferu zimą 2023, żaden zawodnik nie zagrał więcej meczów dla Arsenalu niż Leo Trossard (136) i tylko Saka uzbierał więcej G+A. Żaden piłkarz Arsenalu nie ma też lepszego % bramek, które zmieniały stan meczu (np z remisu na prowadzenie). 27 milionów funtów."
no tak a ponoć tylko z ławki coś daje ;) nieraz można było tak przeczytać. Tymczasem Trossard ostatnio jak gra od początku to nie zawodzi, a to asysta, bramka, umówmy się chyba tylko Eze dysponuje lepszą techniką użytkową, balansem i dryblingiem na małej przestrzeni. Ja osobiście myślałem, że Belg będzie zaliczał powolny zjazd do bazy, a tu wręcz przeciwnie, ma się wrażenie, że ma w sobie więcej świeżości i werwy niż pod koniec zeszłego sezonu. Takimi piłkarzami buduje się sukces drużyny, zawsze da magiczny moment, nie potrzebuje dużo czasu, a jak nie zawsze gra to i tak nie ma problemu i zrobi różnicę po wejściu.
@Ups147 napisał: "@Marzag: No ale jeżeli zwodzisz kibiców i klub, że podpiszesz, a w planach masz odejście za free, to trochę ich jednak rozumiem."
Nikt nie mówi, że @Marzag napisał: "On odszedł do totalnie innej ligi, nie gra dla rywali o tytuł"
Fabregas też odchodził od nas do innej ligi, nie wzmocnił wielkiego rywala z ligi (na początku), przecież nie zrobił zupełnie żadnej krzywdy Arsenalowi, prawda, choć był kapitanem? A jednak chyba kibice mieli mu za złe odejście, a właściwie sposób odejścia. I podobnie jest w przypadku Trenta, choć oczywiście nie są to sytuacje identyczne. Ja rozumiem złość kibiców Liverpoolu, bo poczuli się oszukani i zdradzeni. Trzeba to zrozumieć, bo ile razy nam ktoś wbijał nóż w serce odchodząc w niespodziewanym momencie, podczas gdy chwilę wcześniej mówił co innego?
Fabregas i odejście do Barcelony to jest jedno - doskonale pamiętam jakie nastroje wtedy panowały u nas na stronie, wszyscy byli na niego wściekli + ta cała otoczka z DNA Barcelony itd. Gdy potem wracał do Premier League, to ja też dobrze pamiętam tamtejsze informacje/plotki/newsy - to Wenger go nie chciał z powrotem, bo wciąż jak widać miał do niego jakiś uraz. A kibice? Tak, wciąż pamiętam komentarze, że trzeba honorowo kazać mu s*ać na drzewo. No to poszedł do Chelsea, został królem asyst i zdobył mistrzostwo. A kibiców jeszcze bardziej zniechęcił do siebie, choć przecież Arsenal go nie chciał z powrotem.
Dzisiaj po latach myślę, że nie byłby wygwizdywany już, ale wtedy, na świeżo? Nie pamietam szczerze mówiąc jak to było na Emirates gdy przyjeżdżał w barwach Chelsea, może ktoś pamięta. No ale w każdym razie do dzisiaj, po tylu latach, spotykam komentarze, że to zdrajca który dopłacił do transfery do Farsy, a potem jeszcze do Chelsea miał czelność pójść cham.
Piłkarz ma prawo odejść, ma prawo rozwijać swoją karierę i grać gdzie chce, ale kibice patrzą ze swojej perspektywy, podchodzą do takich sytuacji personalnie, co zrozumiałe, bo utożsamiają się z klubem co naturalne i patrzą przez pryzmat emocji. A jeśli Trent otwarcie, publicznie mówił co innego, a potem zrobił co innego - to kibice są źli i mają mu za złe takie zachowanie.
Popatrzmy na Lewandowskiego. On nigdy nie mówił, że kocha BVB, że chce zostać tam kapitanem, bla bla bla. On robił swoje. Strzelał gole, wygrywał mecze Dortmundowi. I gdy nadszedł czas na kolejny krok - odszedł do największego rywala Borussii obok Schalke 04 - Bayernu, wzmacniając giganta z Bawarii i jeszcze bardziej ograniczając i tak marne szanse BvB w walce o tytuł. Grał tam przez lata i nie był wygwizdywany na Signal Iduna Park. Każdy kibic BVB wiedział, że to jest fanstastyczny napastnik, ale najemnik, który nigdy nie udawał, że kocha klub ponad wszystko, tylko jest to po prostu pewien rozdział w jego karierze i po prostu - poszedł do lepszego klubu. Do dzisiaj Lewy cieszy się szacunkiem w BvB. Nie jest na pewno kochany i wspominany ze łzami w oczach i oczywiście trafią się kibice, którzy go nie cierpią, ale generalnie - nikt mu za złe odejścia nie miał. I ok, to był Polak w Niemczech, więc też nikt nie spodziewał się, że Lewy pozostanie na zawsze w Borussii, a Trent to jednak Anglik, który grał w Anglii (więc tym bardziej zrozumiała niechęć do niego kibiców LFC).
I zdaję sobie sprawę jak to było np. z Neuerem gdy przechodził do Bayernu czy Gotze przechodzącym do Bayernu - nienawidzili ich kibice macierzystych klubów. Bo są Niemcami i wychowankami. A Trent jest Anglikiem, co też powoduje, że kibice inaczej patrzą, podchodzą jeszcze bardziej personalnie i emocjonalnie do takich przypadków. A gdy jeszcze mówisz o uczuciach do klubu, o kapitanowaniu, o marzeniach z Liverpoolem, a potem odkręcasz się na pięcie i odchodzisz, no to cóż. Naprawdę to takie dziwne, że kibiców zabolało? No wg mnie nie.
Chodzi o kontekst. Myślę, że istnieje scenariusz, w którym Trent mógłby odejść do Realu i nie byłby wygwizdywany na Anfield - ale na to, że jest na odwrót - złozyło się wiele czynników.
Czy Xabi Alonso odchodząc do Realu był wygwizdywany na Anfield kiedykolwiek później? Nie.
Czy Cristiano Ronaldo był wygwizdywany kiedykolwiek na Old Trafford po odejściu? Nie.
Ale dlaczego nie? Bo raz, że nie są wychowankami klubów z Anglii, a dwa - nigdy nie gadali w takim tonie, w jakim opowiadał o sobie i swoich uczuciach do Live Trent.
Czy jak odchodził od nas Adebayor do City, to był znienawidzony? Tak.
Czy jak odchodził od nas Sagna czy Clichy do City, to byli znienawidzeni? Nie. Dlaczego? Bo ich odejścia się różniły.
I jak widać odejście Trenta różni się od innych odejść, kibice poczuli się zranieni przez niego bezpośrednio i stąd takie reakcje kibiców.
A to czy on miała prawo odejść czy nie (choć wiadomo, że miał) i co zrobił dla Liverpoolu (a zrobił dużo) - no to przy emocjonalnym podejściu przestaje mieć znaczenie - stety lub niestety - takie życie kibica.
@FlameDood napisał: "Od transferu zimą 2023, żaden zawodnik nie zagrał więcej meczów dla Arsenalu niż Leo Trossard (136) i tylko Saka uzbierał więcej G+A. Żaden piłkarz Arsenalu nie ma też lepszego % bramek, które zmieniały stan meczu (np z remisu na prowadzenie). 27 milionów funtów."
No Trossard zaskakująco daje radę. Martinelli zresztą też. Na razie to nasze Lewe skrzydło faktycznie odżyło. I też nie można zapomnieć o Calafiorim to on też w tym swoją cegiełkę dołożył. Rok temu w sumie takie były przewidywania odnośnie włocha że jego rola rozrusza lewą stronę. Po prostu potrzebował tego roku, żeby ogarnąć się z formą i kontuzjami
Mógłby Mikel w piątek powiedzieć coś więcej o kontuzjowanych. Cały czas się słyszy że nasi zawodnicy zaskakują sztab medyczny, że tak ciężko pracują itd, ale jakoś brak oficjalnych informacji o powrotach do pełnych treningów.