Arsenal triumfuje w Pradze: Trzy gole i czyste konto
04.11.2025, 21:02, Mateusz Kolebuk
417 komentarzy
Arsenal kontynuuje swoją imponującą serię zwycięstw w Lidze Mistrzów, pokonując Slavię Praga 3:0 na ich terenie. To już czwarte zwycięstwo z rzędu w tych rozgrywkach, a Kanonierzy wyrównali klubowy rekord ośmiu kolejnych meczów bez straty gola.
Merino i Saka w roli głównej
Mikel Merino, zastępujący kontuzjowanego Viktora Gyökeresa, był bohaterem drugiej połowy, zdobywając dwie bramki i potwierdzając swoją znakomitą formę strzelecką w tym roku. Wcześniej, Bukayo Saka otworzył wynik spotkania, pewnie wykorzystując rzut karny po tym, jak piłka odbiła się od ręki jednego z obrońców Slavii.
Solidna defensywa i młodzieżowy rekord
Arsenal nie pozwolił gospodarzom na oddanie ani jednego celnego strzału. Co więcej, Max Dowman zapisał się w historii Ligi Mistrzów jako najmłodszy zawodnik, który zadebiutował w tych rozgrywkach, mając zaledwie 15 lat i 308 dni.
Początek meczu pod znakiem obrony
Kanonierzy weszli w mecz z ogromną pewnością siebie, mając za sobą dziewięć kolejnych wygranych. Gabriel Magalhaes niemalże dał Arsenalowi prowadzenie już w pierwszej minucie, ale jego strzał minimalnie minął bramkę. Slavia próbowała odpowiedzieć, ale ich próby były niecelne.
Saka pewnie z jedenastu metrów
Po kilku groźnych akcjach Saki, Arsenal objął prowadzenie dzięki jego skutecznemu wykonaniu rzutu karnego. To już czwarty mecz z rzędu w Lidze Mistrzów, w którym Saka wpisuje się na listę strzelców.
Błyskawiczny start drugiej połowy
Merino szybko podwyższył prowadzenie Arsenalu po przerwie, wykorzystując dośrodkowanie Leandro Trossarda. Hiszpan nie zatrzymał się na jednej bramce – po 20 minutach ponownie trafił do siatki po zamieszaniu w polu karnym.
Co dalej?
Przed Arsenalem kolejne wyzwania. Już w sobotę zmierzą się z Sunderlandem w Premier League, a po przerwie reprezentacyjnej podejmą u siebie Bayern Monachium w Lidze Mistrzów. Kanonierzy są na fali i z pewnością będą chcieli kontynuować swoją zwycięską passę.
źrodło: arsenal.com
5 godzin temu 0 komentarzy
5 godzin temu 0 komentarzy
14 godzin temu 2 komentarzy
15 godzin temu 3 komentarzy
23.11.2025, 19:42 546 komentarzy
23.11.2025, 19:41 13 komentarzy
23.11.2025, 19:38 6 komentarzy
23.11.2025, 16:33 6 komentarzy
23.11.2025, 14:42 1 komentarzy
22.11.2025, 17:54 772 komentarzy
| Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
|---|
| Zawodnik | Bramki | Asysty |
|---|
-
Zagadnienia Taktyczne #39: Skrzynka narzędziowa
- 16.10.2025 7 komentarzy
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Romano: Mbappe opuszcza zgrupowania z powodu kontuzji.
@Mastec30 napisał: "Najlepszy dla nas wynik w meczu City - Live jest zwycięstwo Arsenalu z Sunderlandem. Nic lepiej nam nie zrobi w wyścigu po mistrza jak 3 punkty dla nas."
Zwłaszcza, że później zaczynamy naszą "ścieżkę" zdrowia... KFC, Chelsea, Brentford, AV.
Pomiędzy Bayern w CL
Po przerwie na repre mamy naprawdę ciężkie terminarz i musimy wygrać z Sunderlandem choćby nie wiem co.
Najlepszy dla nas wynik w meczu City - Live jest zwycięstwo Arsenalu z Sunderlandem. Nic lepiej nam nie zrobi w wyścigu po mistrza jak 3 punkty dla nas.
Trochę bez sensu kalkulować czy oglądać się na rywali na tym etapie sezonu. Jest jeszcze tak wcześniej że gorsze 2 tygodnie i każda przewaga obojętnie jak wielka może stopnieć i będą ciężary. Bliżej marca można się oglądać na potknięcia rywali
@kaljot:
Wygramy mamy zelazna defensywe i Merino na ataku.
@Womanizer: pierw trzeba wygrac swoj mecz a nie dodawac punkty w ciemno
Trzymam kciuki za The Reds w niedzielę. Oni mają króciutką kołdrę i jedna kontuzja w obronie ich dzieli od problemów a dwie od katastrofy.
VVD-Konate na zmiennika będą mieć Joe Gomeza, albo Endo/Robertsona i wtedy znowu słaby Kerkez na boku.
Dodając do tego fakt, że VVD ma 34 lata a Konate ma kartotekę napchaną urazami, tym większa szansa, że ten paker na bocianich nogach sam się przewróci.
+9 nad City i niezmiennie 7 nad LFC po niedzieli brzmi super
@artur759 napisał: "W meczu City - LFC za kim jesteście?
Chyba najlepszy dla nas byłby remis, ale gdyby ktoś miał wygrać to z dwojga złego chyba lepsza dla nas wygrana LFC.
LFC ma bardzo silny pierwszy skład, ale ławkę mają krótką. Mogą grać nawet lepiej od nas, ale z ich obroną, brakiem alternatyw na skrzydłach i źle zbalansowanymi bokami obrony będą mieć po drodze mniejsze lub większe wpadki. Według mnie jeśli będziemy grać swoje i puntkować tam gdzie trzeba, to nawet jeśli kilka razy zaliczymy jakiś wypadek przy pracy to i tak wystarczy to na pokonanie LFC.
City natomiast to zupełnie inny potencjał kadry i trenera. Jeśli Haaland, Cherki i Rodri złapią wysoką formę, to reszta składu jest na tyle silna i uporządkowana, że pod wodzą Guarioli stać ich na seryjne punktowanie. Potencjał rozpędzonego City jest według mnie znacznie większy od potencjału LFC."
Zdecydowanie remis, ale najważniejsze to nasza wygrana, i dopiero można zastanawiać się nad wynikiem tego meczu.
@artur759 napisał: "Potencjał rozpędzonego City jest według mnie znacznie większy od potencjału LFC."
Zdecydowanie, najlepszy wyniki to zwycięstwo Liverpoolu. Grają na wyjeździe, więc to będzie bardzo trudne zadanie
@thegunner4life: będzie miał kłopoty, już ma kłopoty
@thegunner4life napisał: "Ja się prywatnie bardziej boję w tym roku City niż The Reds"
No Pep od początku przygody z piłką chyba nie miał 2 sezonów z rzędu bez mistrzostwa, więc nic dziwnego. Oby zarzuty spowodowały dotkliwą karę punktową :)
@ZielonyLisc:
Chyba nie pomoże Ci z tym ciężarami
@artur759 napisał: "W meczu City - LFC za kim jesteście?
Chyba najlepszy dla nas byłby remis, ale gdyby ktoś miał wygrać to z dwojga złego chyba lepsza dla nas wygrana LFC.
LFC ma bardzo silny pierwszy skład, ale ławkę mają krótką. Mogą grać nawet lepiej od nas, ale z ich obroną, brakiem alternatyw na skrzydłach i źle zbalansowanymi bokami obrony będą mieć po drodze mniejsze lub większe wpadki. Według mnie jeśli będziemy grać swoje i puntkować tam gdzie trzeba, to nawet jeśli kilka razy zaliczymy jakiś wypadek przy pracy to i tak wystarczy to na pokonanie LFC.
City natomiast to zupełnie inny potencjał kadry i trenera. Jeśli Haaland, Cherki i Rodri złapią wysoką formę, to reszta składu jest na tyle silna i uporządkowana, że pod wodzą Guarioli stać ich na seryjne punktowanie. Potencjał rozpędzonego City jest według mnie znacznie większy od potencjału LFC."
szczerze? jak wygramy swój mecz w sobotę, to ja mam prawie, że w d**ie ten mecz. Grajmy swoje bez patrzenia się na innych. IMO na tym etapie takie wnikliwe oceny z kim możemy bardziej bądź mniej rywalizować nie ma sensu, bo to jeszcze za wcześnie.
@Matelko napisał: "Wiem, że temat był już wałkowany ale kiedy jesteśmy na szczycie to: jeżeli Arsenal ma wygrać tylko jedno trofeum, co wybierasz: Premier Legue czy Ligę Mistrzów?"
Zdecydowanie PL.
LM byłaby dla Arsenalu czymś historycznym, ale jednak wygranie PL jest chyba większym wyzwaniem. Liga Mistrzów to system pucharowy i czasem przypadek decyduje o tym kto awansuje dalej.
@artur759: Remis zdecydowanie. Obie drużyny zaczynają wyglądać coraz lepiej i zwycięstwo którejś da im dobrego kopa na przyszłość. Remis zdecydowanie najlepszy.
@artur759: za remisem
W meczu City - LFC za kim jesteście?
Chyba najlepszy dla nas byłby remis, ale gdyby ktoś miał wygrać to z dwojga złego chyba lepsza dla nas wygrana LFC.
LFC ma bardzo silny pierwszy skład, ale ławkę mają krótką. Mogą grać nawet lepiej od nas, ale z ich obroną, brakiem alternatyw na skrzydłach i źle zbalansowanymi bokami obrony będą mieć po drodze mniejsze lub większe wpadki. Według mnie jeśli będziemy grać swoje i puntkować tam gdzie trzeba, to nawet jeśli kilka razy zaliczymy jakiś wypadek przy pracy to i tak wystarczy to na pokonanie LFC.
City natomiast to zupełnie inny potencjał kadry i trenera. Jeśli Haaland, Cherki i Rodri złapią wysoką formę, to reszta składu jest na tyle silna i uporządkowana, że pod wodzą Guarioli stać ich na seryjne punktowanie. Potencjał rozpędzonego City jest według mnie znacznie większy od potencjału LFC.
Adek, zakładaj 20stki na sztangę, zaraz robię podjazd
@ZielonyLisc:
Tak myślałem
@Matelko napisał: "Wiem, że temat był już wałkowany ale kiedy jesteśmy na szczycie to: jeżeli Arsenal ma wygrać tylko jedno trofeum, co wybierasz: Premier Legue czy Ligę Mistrzów?"
Generalnie to LM, bo nie mamy jej, ale obecnie mam wrażenie ze wygrać PL jest trudniej, bo w LM musisz punktowo trafiać z forma na kilka meczow, a w PL musisz czasy sezon jechać rowno i stabilnie, a każdy gorszy moment może kosztować drogo
Adek pokryjomu pokazuje stopki na kamerce Rivaldo700
Ostry trening z Sunrise with Ekwador Afterparty 2008
JAZDAAAAAAAAaaaaaa
@Matelko: Zdecydowanie Premier League.
@Matelko:
LM
@Matelko: Zdecydowanie LM
W ogóle niesamowite jest to, że mamy aktualnie kontuzjowanych 6 ofensywnych piłkarzy a i tak możemy sobie pozwolić wyjść w ataku Trossard-Merino-Saka i do tego Eze. A w zanadrzu jest jeszcze Nwaneri czy Dowman. Coś co we wcześniejszych latach było nie do pomyślenia.
@Matelko: Ja bym wolał PL
Wiem, że temat był już wałkowany ale kiedy jesteśmy na szczycie to: jeżeli Arsenal ma wygrać tylko jedno trofeum, co wybierasz: Premier Legue czy Ligę Mistrzów?
@FlameDood:
Ja się prywatnie bardziej boję w tym roku City niż The Reds dlatego tak. A z Sunderlandem wygramy po bramce Merino :D naszego najlepszego snajpera
@thegunner4life napisał: "Świetna sprawa, że teraz LFC gra z City w weekend. Wolałbym wygraną The Reds, bo tam będzie szybciej krótka kołdra niż w City."
Pierw trzeba w sobotę wykonać swoją robotę a potem na spokojnie w niedzielę będzie można obejrzeć ten mecz. Tak na prawdę to nie ważne jak mecz City - LFC się zakończy to nie ma dla nas złego wyniku. Oczywiście najlepszy byłby remis bo wtedy po naszej potencjalnej wygranej będzie -8 i -9 co na prawdę będzie super wynikiem. A jeśli któraś z tych drużyn wygra to po prostu utrzyma do nas dystans sprzed kolejki a druga mocno się oddali.
Pierw zrobić swoje w meczu z Sunderlandem i potem na spokojnie iść na przerwę na kadrę, która mimo wszystko jest nam potrzebna.
@krzykus1990:
Większość tych gwiazd z Ameryki Płd. ma trudny charakter.
@sWinny napisał: "Ale mi się marzy, żeby sprać Bayern na ES. Myśle, że Mikel coś tam zmontuje fajnego, nowego."
Na spokojnie, tutaj przecież chłopaki często mówią, że żadna drużyna się z nami nie otwiera, bo się boją. Bayern autobusu raczej nie postwi, więc teoretycznie łatwe 5:0 dla nas ;)
Vinicius fajny grajek fajny skrzydłowy jednak myślę, że ogromny niszczyciel szatni i jak coś nie idzie to beksa no boisku dlatego nie chce go w Arsenalu.
Świetna sprawa, że teraz LFC gra z City w weekend. Wolałbym wygraną The Reds, bo tam będzie szybciej krótka kołdra niż w City.
Najważniejsze to tak punktować do grudnia, potem my będziemy mogli dograć sobie sezon nawet przegrywając 4-5 meczów, a oni będą musieli zrobić serię 13-14 zwycięstw z rzędu.
@lordoftheboard:
I pójdzie narracja, że to nie wina MA, że każdy gra z nami autobus i on musi murować?
@sWinny: wyjdzie Merino, Rice i Zubi xd
Ale mi się marzy, żeby sprać Bayern na ES. Myśle, że Mikel coś tam zmontuje fajnego, nowego.
@adek504:
Ok, dzięki za informację
@Mastec30:
A ja myślę, że teraz wykorzysta okazję udowodniania swojej dobrej formy na ataku. I strzeli jedną bramkę.
@krzykus1990: nie, po przerwie reprezentacyjnej
Swoją droga dawno nie cieszyłem się z tego, że jest przerwa reprezentacyjna. W dobrym momencie dla naszych zawodników
@thegunner4life napisał: "Plan jest taki, że w sobotę wychodzimy z Sunderlandem z Merino na ataku i jak myślicie ile nasz Pan Snajper strzeli? Jednego czy dwie bramki?"
Zero. Merino zazwyczaj po dublecie miewał niewidoczne występy. Kto inny przepchnie ten mecz z Sunderlandem
@thegunner4life napisał: "Nie wiem co chcesz i nie chce mi się nad tym zastanawiać."
A widzisz, czasem warto wyjść poza ramy własnego umysłu, poszerza to horyzonty ;)
No i może wtedy niektórzy by zrozumieli, ze jak ktos nie gada tylko ze puchary się liczą i nic więcej to nie znaczy ze on ma w nosie puchary
No, ale może zbyt wiele wymagam od niektórych, takie czasy
Plan jest taki, że w sobotę wychodzimy z Sunderlandem z Merino na ataku i jak myślicie ile nasz Pan Snajper strzeli? Jednego czy dwie bramki?
@adek504 napisał: "No, ale to myślisz, ze ja nie chce zobaczyć jak w końcu zdobywamy trofeum?"
Nie wiem co chcesz i nie chce mi się nad tym zastanawiać.
@thegunner4life napisał: "Dla mnie możesz czerpać radość nawet z tego, że Saka prosto kopnie piłkę. Ja chce zobaczyć w tym roku Arsenal z Barcą najlepiej w fazie pucharowej za tych wszystkich Xavich, transfery itd.
I w finale jak wreszcie zdobywamy trofeum."
No, ale to myślisz, ze ja nie chce zobaczyć jak w końcu zdobywamy trofeum?
Po prostu nie rozumiem tego demonizowania dobrych i radosnych momentów sezonu
Jak nie zdobędziemy trofeum to wtedy będziemy dywagować co jest nie tak, co dalej itp
Po co rozpoczynać takie dyskusje jak do końca sezonu jeszcze daleko, narazie jest dobrze i trzeba się z tego cieszyć, po co juz sobie dokładać jakieś "ale"
@adek504 napisał: "Dlatego też zawsze powtarzam, ze z piłki trzeba czerpać radość caly rok, a nie raz na 10 miesięcy jak wręczają puvhary"
Dla mnie możesz czerpać radość nawet z tego, że Saka prosto kopnie piłkę. Ja chce zobaczyć w tym roku Arsenal z Barcą najlepiej w fazie pucharowej za tych wszystkich Xavich, transfery itd.
I w finale jak wreszcie zdobywamy trofeum.
Madueke wraca już na mecz z Sunderlandem?
@thegunner4life napisał: "W 2006 Arsenal nie stracił żadnej bramki do finału. Nie strzelił nam Real Madryt, Juventus, Villarreal (w ogóle inna drużyna na tamte czasy).
A w finale Almunia puścił szmatę przy swoim słupku i GG nikt tego nie pamięta nawet tylko ja pamiętam Barcelonę z pucharem."
W sumie w dwóch zdaniach sam sobie zaprzeczyłeś
Bo jednocześnie się rozpisujesz o czystych kontach Arsenalu itd, a potem ze nawet tylko Ty pamiętasz tylko Barce z pucharem
Wiem jak puchary są ważne i zmieniają optykę, ale na litość pilka często też jest tu i teraz i pewnie za 10 lat nikt nie będzie pamietal, ze w październiku to jedyny strzał celny oddał Nketiah na naszą bramkę, ale w tym momencie jest to frajda i powód do dumy kibiców i radości
Dlatego też zawsze powtarzam, ze z piłki trzeba czerpać radość caly rok, a nie raz na 10 miesięcy jak wręczają puvhary
@Matelko napisał: "Jak tak dalej pójdzie to przeciwnicy zaczną domagać się przyznania punktu w spotkaniu z nami za zdobytą bramkę:)"
Najważniejsze, żeby Arsenal potem tak potrafił w fazie pucharowej.
W 2006 Arsenal nie stracił żadnej bramki do finału. Nie strzelił nam Real Madryt, Juventus, Villarreal (w ogóle inna drużyna na tamte czasy).
A w finale Almunia puścił szmatę przy swoim słupku i GG nikt tego nie pamięta nawet tylko ja pamiętam Barcelonę z pucharem.
Najważniejsze tu utrzymać te formę na te decydującą fazę pucharową i tam udowodnić, że jesteśmy najlepsi. Bo w tym roku to nie widzę mocniejszej ekipy od nas w tej LM trzeba tylko po prostu dograć swoje i wrócić z pucharem do Londynu.
Jak tak dalej pójdzie to przeciwnicy zaczną domagać się przyznania punktu w spotkaniu z nami za zdobytą bramkę:)
@bizooon: chodzi o występy w spotkaniach, te z ławki również
W lidze mistrzów jesteśmy jedyną drużyną , która nie straciła jeszcze bramki, super sprawa!