Arsenal wycofuje się z Florida Cup

@GenzoArs: @Kaczaza: @Robizg1: @Chlopek:

Dzięki za odpowiedzi, kilka mnie zainteresowało :)

@Jacek1s napisał: "Kiedy będzie pieniądz, to dziewczyna sama przyjdzie."
A gdy kasa się skończy lub pozna bogatszego to odejdzie ;)

@Simao12: Nieustanna praca nad sobą patrząc w nieco szerszej perspektywie czyli praca na charakterem zwłaszcza w sytuacjach zerojedynkowych między tym co ogół chce usłyszeć a Twoim zdaniem to jedna rzecz. Druga rzecz to realizacja jakichkolwiek swoich planów w jakimkolwiek stopniu pomaga i podnosi swoją pewność siebie. Przykładowo Chcesz być świetnym szachistą, poprawić kondycję lub nauczyć się języka obcego lub cokolwiek innego trzeba zwracać mniejszą uwagę na to co mówią inni. Masz jakieś plany to zachowaj je wyłącznie dla siebie tak długo dopóki nie nabiorą kształtu wówczas:
Po pierwsze unikniesz presji grupy;
Po drugie jeżeli nawet nie zrealizujesz 100 % a 50% to i tak będziesz miał realną podkładkę w głowie i pozwolisz się rozwinąć swojej konsekwencji. @Simao12 napisał: "Ja to wam powiem, że bardzo bym chciał mieć dziewczynę, ale powstrzymuję się od tego gdyż sam nie jestem tym kim chciałem i chcę być"
Im bardziej będziesz chciał idealizować swój wygląd/charakter/ jakikolwiek target w oczach dziewczyny to większa szansa, że się nie uda. Wynika to stąd, że za pracę którą wykonasz nad sobą podświadomie będziesz oczekiwał nagrody. Jeżeli tej nagrody nie będzie to uznasz, że to nie ma sensu i będziesz podłamany i będziesz winy w sobie szukał (niesłusznie). @Simao12 napisał: "Kiedyś słyszałem, że kobieta wybiera mężczyznę wg potencjału, który w nim widzi"
Potencjał wiąże się z jakimkolwiek założonym celem, realizacja celu wymaga pracy nad głową ale także czasu. Dziewczyna nie jest w stanie ocenić potencjału i przewidzieć przyszłości. Przykładowo mieszkasz w jakiejś małej miejscowości a marzysz o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Zakładam, że większość dziewczyn powie, że nie masz na to "potencjału" W przypadku realizacji celu i przejścia trudności okazuje się nie zwracasz uwagi na to co mówi dziewczyna która Ci się niegdyś podobała/podoba bo zrealizowany cel dodał pewności siebie, wówczas okaże się, że Twój potencjał jest większy niż komukolwiek się wydawało. @Simao12 napisał: "Problem w tym, że nie chcę się dzielić moimi planami dopóki nie uda się zrobić czegoś chociaż w 23%. To z kolei jest spowodowane despotycznym wujkiem, który zbyt twardo stąpa po ziemi."
Planami możesz się dzielić z wujkiem to, że twardo stąpa po ziemi w żaden sposób nie może Ciebie ograniczać, a zwłaszcza Twoich planów. @Simao12 napisał: "To z kolei jest spowodowane despotycznym wujkiem, który zbyt twardo stąpa po ziemi.
Ostatnio doszedłem do tego, że mój mózg wiecznie toczy bitwę między scenariuszami udanego życia i wiecznymi wątpliwościami, obawami, że się nie uda, których z wiekiem przybywa"
Jedno bez drugiego nie istnieje. Scenariusz udanego życia w powszechnie przyjętym modelu jest to zazwyczaj wspaniały dom, ukochana druga połówka, zdrowe kochające dzieci i świetna praca. Wątpliwości będą zawsze przy wykonywaniu jakiegokolwiek kroku do przodu i wyjścia ze strefy komfortu. Jeżeli masz świetną pracę to nie układa się w relacjach międzyludzkich, jeżeli z kolei jest świetnie związku z pracą bywa różnie. Niepewność przed wykonaniem kroku do przodu bądź w inną stronę jest problematyczna na początku. Ale prawda jest taka, że im później wykonuje się jakiś odważny krok tym trudniej to znieść. A każde nowe środowisko i nowe miejsca są trudne bo nie znamy sytuacji, bo co jak nie będę wiedział etc. W przypadku braku systematyczności lub braku zburzenia takiego monumentu, że aaa jest dobrze wpływa negatywnie na psychikę, powoduje wahania formy i uczucie, że niby jest w porządku ale czegoś brakuje. Później po całym dniu gdy próbuje się zasnąć czasem się rozmyśla to powoduje tylko błędne koło. Stąd polecam zrobić cokolwiek coś prostego coś co lubisz, sprawia Ci fan ale dawno nie robiłeś. @Simao12 napisał: "Wieczna sinusoida humorów, która kończy się odkładaniem wszystkiego na później i mam wrażenie, że nawet jak będę tak robił jeszcze 10 lat to i tak będę wymyślał kolejne przedziały czasowe do zrealizowania planów żyjąc na 1% tego jak chcę."
Obciążanie mentalne, że za 10 lat czy za x lat będzie tak samo nie wpłynie w żaden sposób pozytywnie i nie wpłynie na pozytywne refleksje. Trzeba podzielić pewną czynność albo plan na kawałki to spowoduje mniejszą presję na głowie. Jeżeli masz coś mega ważnego do zrobienia na jutro to to zrobisz bo to ważne jest dla Ciebie i o tym myślisz. Odkładając cokolwiek na ten przykład wynoszenie śmieci z pokoju konsekwencje są jakie są. Pójdźmy krok dalej jakakolwiek kalkulacja w relacjach międzyludzkich związana jest emocją, a tego nie da się zaplanować. Jeżeli masz jakąkolwiek potrzebę albo dziewczyna się Tobie podoba po prostu podejdź. Jeżeli na początku zwłaszcza na początku nie wychodzi albo będziesz miał spróbuj od prostszych czynności. związanego z drugim człowiekiem. Z drugiej strony jeżeli masz plan zwizualizowany w głowie np jak chcesz wyglądać albo w jakim chcesz być miejscu za rok za dwa to miej na uwadze, że każdego dnia trzeba nad tym pracować i niestety nie zawsze się udaje nie zawsze uda się zrobić to co się zaplanowało w 100%, ale jeżeli będziesz każdego dnia robił po 10, 15, 20 % jakiegoś założenia co siedzi Ci w głowie, nie manifestując go wujkowi, rodzinie, znajomym to zauważysz, że aha coś się dzieje. To będzie Ciebie nakręcało do działania. @Simao12 napisał: "igdy nie stanę się sobą co sprawi, że ja to ten nijaki ktoś, który chciał być kimś ale miał słomiany zapał i ciężki łeb z którym nie potrafił żyć."
O czym wspominałem presja zostaje w głowie i mówisz sobie, że to tamto nie ma prawa się udać.

Jeżeli masz jakikolwiek nawyk narzekania złych nastrojów itp, wiedz że każda wada jest zaletą. Skoro potrafisz sobie powiedzieć, że masz ciężki łeb itp to równie dobrze możesz powiedzieć, że chcesz dogłębnie przeanalizować temat i mieć najlepszą drogę do rozwiązania. To przykład.
Przy okazji warto wyeliminować słowa "starać się" "problem". wyjaśnię dlaczego:
"Starać się" czyli co robić w zdaniu: "Starałem się ćwiczyć" nie wynika co konktretnie robił. Używać lepiej dobrego zamiennika. Wykonywałem ćwiczenia ale mi nie wychodziło. I od razu nasuwa się kolejne pytanie nie wychodziło dlaczego ? Bo technika, bo brak kondycji etc. Wniosek z tego taki, że mamy zdefiniowany problem i wiemy z czego wynika.

@12thierry14 napisał: "LOL mylicie miłość z papką serwowana nam przez popkulturę."
A wg Ciebie co to jest miłość?
Bo jeżeli to ma być w 100% bezinteresowne i bezwzględne uczucie to moim zdaniem to nie istnieje albo istnieje w bardzo małej liczbie przypadków.

Ludzie wiążą się ze sobą zwykle bo druga osoba zaspokaja ich potrzeby, a nie bezinteresownie. To handel wymienny.

@Rafson95:

Teraz ponad rok nie było randek na świecie. Wszystko zamknięte.

Tinder jest jak secondhand

@XandeR napisał: "We dwójkę żyje się znacznie taniej czy tam łatwiej"
Jak już się żyje ze sobą w związku w 1 mieszkaniu to tak.

Ale jak randkujesz? Panie, taniej wychodzi w burdelu

LOL mylicie miłość z papką serwowana nam przez popkulturę. Jeśli tak pojmujemy rzeczy to nie ma się co dziwić że świat wygląda jak wygląda.

Wiadomo że Grealish jeszcze nie grał.

Buendia dziś asysta i Watkins 2 bramki. Aston Villa zaraz po MC, LFC, CFC i MU przed nami obowiązkowo w tabeli :)

@Jacek1s:

We dwójkę żyje się znacznie taniej czy tam łatwiej

@Simao12: Ja też nie mam dziewczyny, ale to przez to, że jestem biedny i leniwy. Nie stać mnie na dziewczynę, a też nie chcę marnować komuś czasu swoją osobą.
Kiedy będzie pieniądz, to dziewczyna sama przyjdzie.

Kapustka kontuzja przy celebracji gola? Widzę przygotowanie fizyczne do meczu na poziomie Arsenalu XD

Ja to wam powiem, że bardzo bym chciał mieć dziewczynę, ale powstrzymuję się od tego gdyż sam nie jestem tym kim chciałem i chcę być. Nie mam tego co sprawi, że poczuję się bezpiecznie, że stanę się mężczyzną, którym chcę być, więc również "nie stać" mnie na dziewczynę z którą chcę być. Kiedyś słyszałem, że kobieta wybiera mężczyznę wg potencjału, który w nim widzi. Problem w tym, że nie chcę się dzielić moimi planami dopóki nie uda się zrobić czegoś chociaż w 23%. To z kolei jest spowodowane despotycznym wujkiem, który zbyt twardo stąpa po ziemi.
Ostatnio doszedłem do tego, że mój mózg wiecznie toczy bitwę między scenariuszami udanego życia i wiecznymi wątpliwościami, obawami, że się nie uda, których z wiekiem przybywa. Wieczna sinusoida humorów, która kończy się odkładaniem wszystkiego na później i mam wrażenie, że nawet jak będę tak robił jeszcze 10 lat to i tak będę wymyślał kolejne przedziały czasowe do zrealizowania planów żyjąc na 1% tego jak chcę. Nigdy nie stanę się sobą co sprawi, że ja to ten nijaki ktoś, który chciał być kimś ale miał słomiany zapał i ciężki łeb z którym nie potrafił żyć.

Przy okazji
@jacek1s @davorsuker @TheBestGooner @Marzag @TlicTlac @filo94 @illpadrino @dziadyga @domino178
Okazało się, że ta dziewczyna ma chłopaka. Dobrze, że już znam taktykę jak takich rzeczy nie przeżywać. Wystarczy robić to co robią sny z naszym mózgiem. Przyzwyczajać go do tego różnymi wizjami, potem rozejrzeć się za ładniejszą i już. 0 żalu, nawet jak to będzie 10/10

@Simao12 napisał: "Między przyjemnym uczuciem posiadania kogoś bliskiego i jedzenia czegoś co bardzo lubimy."

Widzę, że na forum poruszany jest każdy temat to dobrze.

@ostriket napisał: "Kibice Legii to jacyś nie ten teges są? Ledwo męczą 2:1 z kopaczami z Estonii w ostatniej minucie a ci hymn śpiewają...."
A co mieli rzucać nożami w piłkarzy? Nigdy nie dogodzisz.

@Garfield_pl napisał: "Bo nie ten hajs zarobią, w Polsce mają sporo kibiców, nie aż tak dawno byli przecież i grali z Legia, no i nikt nie robi turniejów w Polsce, żeby największe marki w okresie przygotowawczym mogły ze sobą zagrać. Gdyby takie rozgrywki były, pewnie i tu by zawitali."

@Garfield_pl napisał: "Właśnie dlatego latają tam, gdzie zainteresowanie nie jest takie duże, by je zwiększyć. Po drugie dla wielu kibiców to jedyna szansa obejrzeć na żywo ukochany klub, bo lot do Europy to już niekoniecznie wyprawa na każdą kieszeń. Zresztą ilu z użytkowników było na meczu na Emirates?"

@drewniane_krzeslo:
Między przyjemnym uczuciem posiadania kogoś bliskiego i jedzenia czegoś co bardzo lubimy.

Panowie a co z tym wielkim przejęciem Arsenalu przez Eka i ekipę? Spotify zarobiło ns subskrypcjach i po temacie? ;)

@domino178:
A to nie wiedziałem. W każdym razie chodziło mi o to, że nie istnieje coś takiego jak 1 osoba na świecie wybraną tylko dla nas. Gdyby tak było to związki rzadko by były jedno narodowościowe.
Ot takie połączenie które uzyskasz z jedną na 100, 200 czy 500 osób.

@Simao12: "Biochemia dowodzi, że nie ma różnicy między miłością a tabliczką czekolady".

Sousa siedzi i sobie myśli, że dobrze zrobił, że Ekstraklapy przed powołaniami na co dzień nie oglądał bo i tak nie ma czego oglądać. xD

Kibice Legii to jacyś nie ten teges są? Ledwo męczą 2:1 z kopaczami z Estonii w ostatniej minucie a ci hymn śpiewają....

@losnumeros napisał: "To czemu do Polski nie przylecą? Opalenica czeka XD. Pewnie u nas będzie zdecydowanie większe zainteresowanie niż w USA. Zobaczymy co będzie, to, że dużo krytykuje Arsenal, to nie znaczy, że przestanę im kibicować!!!!"
Bo nie ten hajs zarobią, w Polsce mają sporo kibiców, nie aż tak dawno byli przecież i grali z Legia, no i nikt nie robi turniejów w Polsce, żeby największe marki w okresie przygotowawczym mogły ze sobą zagrać. Gdyby takie rozgrywki były, pewnie i tu by zawitali. Spoko krytykuj, ale nie wymyślaj takich teorii na siłę, bo są bez sensu, po prostu zamiast Grealisha, może być tylko Maddison przez brak tej wizyty przy okazji ;)

@Simao12 napisał: "Miłość nie istnieje, to po prostu dopasowanie zgodności i przeciwności połączone z pożądaniem seksualnym i przywiązaniem."

No ale Ty właśnie podałeś definicje miłości :D wręcz książkową.

Ronaldo balował w klubach..

Kroenke nie jest w stanie przylecieć do Londynu pogadać o Arsenalu..czego jeszcze dziś się tu dowiem?

Legła strzeliła :(

@Simao12 napisał: "Miłość nie istnieje, to po prostu dopasowanie zgodności i przeciwności połączone z pożądaniem seksualnym i przywiązaniem."

Ostatnio gdzieś czytałem komentarz, że miłość istnieje, ale max do 1 roku, a później przychodzą logiczne decyzje odnośnie rodziny i wtedy większość kieruje się logiką, a nie miłością.

@filo94:

Też to przeszedłem :P Niestety, w życiu popełniamy mnóstwo głupich błędów, robimy rzeczy, które wydają nam się właściwe a z perspektywy czasu okazują się tymi błędnymi. Też swego czasu dałem odejść dziewczynie z własnej woli, za którą teraz pobiegłbym boso do Chin. Ale co zrobisz. Życie jest niestety takie, że do mądrości dochodzimy po wielu błędach, które niestety musimy popełnić. Najważniejsze aby z każdych błędów wyciągnąć jakąś lekcje aby w przyszłości nie popełnić tych samych głupot, bo jak mówi powiedzenie: "Lessons in life will be repated until they are learned".

@Garfield_pl: To czemu do Polski nie przylecą? Opalenica czeka XD. Pewnie u nas będzie zdecydowanie większe zainteresowanie niż w USA. Zobaczymy co będzie, to, że dużo krytykuje Arsenal, to nie znaczy, że przestanę im kibicować!!!!

Miłość nie istnieje, to po prostu dopasowanie zgodności i przeciwności połączone z pożądaniem seksualnym i przywiązaniem.

@losnumeros napisał: "Ja rozumiem promocję klubu, ale latać tam po raz kolejny, żeby promować klub? To chyba coś jest nie tak, są inne kraje do których mogli by lecieć i tam będą mieli większe zainteresowanie niż w USA, bo Ameryka ma swoje sporty i je będzie oglądać, a nie jakąś piłkę nożną."
Właśnie dlatego latają tam, gdzie zainteresowanie nie jest takie duże, by je zwiększyć. Po drugie dla wielu kibiców to jedyna szansa obejrzeć na żywo ukochany klub, bo lot do Europy to już niekoniecznie wyprawa na każdą kieszeń. Zresztą ilu z użytkowników było na meczu na Emirates? Oczywiście mogliby latać po Europie, ale to kluby robią co roku, więc dla mnie logiczne, że raz to Ameryka Północna, następnym razem Azja, czy Australia i nie ma to kompletnie związku z hajsem od Kroenke. Po prostu w tym roku była okazja pogadać podczas tourne o wszystkim co się wydarzyło, a zawsze inaczej gada się twarzą w twarz na luzie, nize przez wideokonferencje.

A czy czasem nie jest tak, że w eliminacjach LM, biorą udziały takie kraje w których akurat trwa sezon ligowy, a niektóre kraje mają okres przygotowawczy?

@filo94: przerabiałem to lata temu. Choć to ja się w sumie męczyłem z nią, i to Ona mnie zostawiła. Urazona męska duma. Minął miesiąc i poznałem kobietę, która jest moja żona. Dziś śmieje się z tego jakim dzbanem byłem wtedy.
Także miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, nie ma co się dobijać i uważnie rozglądać :)

W tym meczu jest tyle miejsca na prawym skrzydle, że aż się prosi by tam sobie pograć. A tam leci tylko długie podanie po ziemi i wrzuta z linii bocznej xD

@filo94 napisał: "Moja była ma nowego chłopaka… Przypadkiem zobaczyłem ich zdjęcie na instagramie. Rozstaliśmy się, ponieważ nie układało się… Męczyła się ze mną strasznie, dlatego pozwoliłem jej odejść, choć kochałem ją bardzo. Po zobaczeniu tego wiem, że kocham ją cały czas, miłość mojego życia… Serio, oddałbym wszystko by móc z nią być i spróbować jeszcze raz… Mam nadzieje, że przynajmniej teraz jest szczęśliwsza, beze mnie.

Sory za ten komentarz, ale tak mnie dopadła deprecha, że musiałem się wygadać."

Normalna rzecz, łatwiej wygadać się komuś obcemu niż rodzinie lub znajomym.

@Garfield_pl napisał: "Nie zartuj, serio :D latamy co jakoś czas do stanów, Azji, Australii itd., bo mamy umowy ze sponsorami, promujemy klub, i jest szansa grać z mocnymi rywalami, bo wszyscy latają na podobne tourne, a Ty dopisujesz sobie historyjkę o hajsie, bo wg Ciebie to był cel podróży ;) no bez jaj"

Ja rozumiem promocję klubu, ale latać tam po raz kolejny, żeby promować klub? To chyba coś jest nie tak, są inne kraje do których mogli by lecieć i tam będą mieli większe zainteresowanie niż w USA, bo Ameryka ma swoje sporty i je będzie oglądać, a nie jakąś piłkę nożną.

Moja była ma nowego chłopaka… Przypadkiem zobaczyłem ich zdjęcie na instagramie. Rozstaliśmy się, ponieważ nie układało się… Męczyła się ze mną strasznie, dlatego pozwoliłem jej odejść, choć kochałem ją bardzo. Po zobaczeniu tego wiem, że kocham ją cały czas, miłość mojego życia… Serio, oddałbym wszystko by móc z nią być i spróbować jeszcze raz… Mam nadzieje, że przynajmniej teraz jest szczęśliwsza, beze mnie.

Sory za ten komentarz, ale tak mnie dopadła deprecha, że musiałem się wygadać.

@arsenallord: Chce Maddisona miało być

@losnumeros napisał: "Z tych słów wynika, że planujemy torune w USA, żeby rozmawiać z Kroenke o funduszach. To wychodzi na to, że my lecimy na tourne do USA, żeby gadać z właścicielem, o dodatkowych funduszach. I to nie jest piewrszy przypadek, w historii klubu."
Nie zartuj, serio :D latamy co jakoś czas do stanów, Azji, Australii itd., bo mamy umowy ze sponsorami, promujemy klub, i jest szansa grać z mocnymi rywalami, bo wszyscy latają na podobne tourne, a Ty dopisujesz sobie historyjkę o hajsie, bo wg Ciebie to był cel podróży ;) no bez jaj

@losnumeros napisał: "Okienko transferowe, pokaże miejsce w lidze na koniec sezonu. Ty lub inni, byli pewni wygranej LE w poprzedniej edycji, a wiemy jak to się skończyło."
To tak nie działa , ale po okienku będzie wiadomo czy twoja interpretacja była trafna, czyż nie? A miejsce w tabeli, no zrobimy zakładzik, skończyło się jak skończyło, ale w zakładach tak już bywa, resztę weryfikuje boisko. Być może na papierze będziemy mieli ekipę na top4 i tak znów wtey obstawie, a czy będzie, to się okaże na koniec sezonu :) najpierw jednak mamy do zrobienia kilka transferów, i na to czekam :)

@domino178 napisał: "Mistrz Estonii ciśnie Ległe w Wawie. Ach ta eklapa :D"

Co jak co, ja akurat eklape trochę oglądam, głównie dla zabawy ;) I to akurat legła ma problem z pucharami, w ubiegłym sezonie Leszkowi udało się dojść do LE, a legła odpadła z jakimś klubem z Cypru :D

W tym roku też pewnie Śląsk czy Raków, a nawet Pogoń jakimś cudem przejdzie te Osijek, a legła z niczym. To niestety pokazuje ile drukarzy jest w tej wawie ;/

@Garfield_pl: Z tych słów wynika, że planujemy torune w USA, żeby rozmawiać z Kroenke o funduszach. To wychodzi na to, że my lecimy na tourne do USA, żeby gadać z właścicielem, o dodatkowych funduszach. I to nie jest piewrszy przypadek, w historii klubu.

@domino178 napisał: "Mistrz Estonii ciśnie Ległe w Wawie. Ach ta eklapa :D"

Aż to obejrzę, żeby zobaczyć jak Legła odpada, chociaż może dzisiaj przejdą.

@Garfield_pl napisał: "Ale co koniec sezonu, ma do odwołanego wyjazdu? Chyba raczej koniec okienka, idąc twoja interpretacją, bo stwierdziłeś, że nie będzie kasy, więc po co do końca sezonu czekać?"

Okienko transferowe, pokaże miejsce w lidze na koniec sezonu. Ty lub inni, byli pewni wygranej LE w poprzedniej edycji, a wiemy jak to się skończyło.

@gabrys80COYG: Arsenal wyszedłby lepiej nawet gdyby za całe te pieniądze kupił zużyte opony

If Arsenal had bought £35M of bitcoin in 2016 instead of Shkodran Mustafi they'd have over £1.5B to spend on transfers right now. xDDD

@losnumeros:

Koniec okienka pokaże czy miałeś racje, przecież tu cały czas było o transferach i pieniądzach, a nie miejscu w tabeli. xD

Mistrz Estonii ciśnie Ległe w Wawie. Ach ta eklapa :D

@Garfield_pl: Czytasz że zrozumieniem? Widzę na bakier jesteś albo czytasz zdania które chcesz. Przecież Maddisona.

@losnumeros napisał: "Ta dyskusja do niczego nie doprowadzi. Ja widzę inną intepretację, ty i inni koledzy widzicie co innego. Nie dogadamy się, koniec sezonu pokaże kto miał rację."
Ale co koniec sezonu, ma do odwołanego wyjazdu? Chyba raczej koniec okienka, idąc twoja interpretacją, bo stwierdziłeś, że nie będzie kasy, więc po co do końca sezonu czekać?