Arsenal zdeklasowany na Anfield
08.02.2014, 14:49, Marcin Stefaniak 3368 komentarzy
Właściwie trudno opisać słowami to, co wydarzyło się w pierwszych 45 minutach w Liverpoolu. Kanonierzy zostali rozjechani przez walec z Anfield i po fatalnej grze już do przerwy przegrywali 0-4. Co najgorsze podopieczni Wengera nawet przez chwilę nie sprawili wrażenia kogoś, kto chce jeszcze zawalczyć przynajmniej o honor. Zawodnicy Arsenalu nie byli w stanie skompletować podania nawet do najbliższego kolegi i zostali zdeklasowani przez podopiecznych Rodgersa.
W drugiej połowie nie wyglądało to wiele lepiej, choć momentami Kanonierzy utrzymywali się przy piłce i, na niewielkie pocieszenie, strzelili honorowego gola po rzucie karnym Mikela Artety.
Nie można było wyobrazić sobie gorszego początku maratonu, ale w północnym Londynie nie można długo rozpamiętywać tej porażki i już teraz trzeba myśleć o środowym spotkaniu z Manchesterem United.
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Arteta, Wilshere - Oxlade-Chamberlain, Özil, Cazorla - Giroud.
Liverpool: Mignolet - Flanagan, Toure, Skrtel, Cissokho - Sterling, Gerrard, Henderson, Coutinho - Suarez, Sturridge.
Już pierwsza akcja meczu ustawiła dalsze wydarzenia na boisku. Z piłką skrzydłem popędził Suarez i był faulowany przez Mertesackera. Do rzutu wolnego podszedł Steven Gerrard i bezbłędnie dośrodkował piłkę w szesnastkę. W polu karnym Wojciecha Szczęsnego najlepiej odnalazł się Martin Skrtel, który był co prawda na minimalnym spalonym, i choć oddał niedokładny strzał, wystarczyło to na pokonanie Polaka.
W 7. minucie Arsenal miał jedyną okazję do zagrożenia bramki Liverpoolu. Trudno stwierdził, że ją stworzył, bo po podaniu Jacka Wilshere'a z głębi pola to Simon Mignolet piąstkował piłkę w jednego ze swoich defensorów, ale do piłki pierwszy dopadł Martin Skrtel i wyekspediował ją poza murawę.
Napór Liverpoolu nie malał. The Reds cały czas atakowali i w 9. minucie po akcji Sturridge'a strzał oddał Flanagan, ale piłkę na rzut rożny sparował Wojciech Szczęsny.
Interwencja Polaka nie okazała się jednak najszczęśliwszą. Do wykonania rzutu rożnego podszedł Steven Gerrard i znów posłał perfekcyjne podanie. Bohater pierwszych minut - Martin Skrtel - znów dopadł do piłki i mierzonym strzałem głową podwyższył na 2-0.
Kanonierzy widocznie byli tak oszołomieni wydarzeniami na boisku, że kompletnie zapomnieli na czym polega gra w piłkę nożną. 2 minuty później w sytuacji sam na sam z Wojciechem Szczęsnym chybił Daniel Sturridge.
Minutę później świetnym uderzeniem popisał się Luis Suarez. Urugwajczyk oddał strzał spoza pola karnego, piłka uderzyła w słupek, a do pustej bramki nie był jej w stanie umieścić Kolo Toure.
Można było pomyśleć, że zgodnie z piłkarskim porzekadłem niewykorzystane sytuacje będą musiały się zemścić. Nic bardziej mylnego. The Reds dalej deklasowali Kanonierów i w 17. minucie podwyższyli na 3-0. Akcję po stracie Mesuta Özila rozpoczął Jordan Henderson, Anglik poholował piłkę, zagrał ją na prawą stronę do Suareza, ten odegrał ją do Raheema Sterlinga, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki Arsenalu.
Napór nie ustawał, a podopieczni Wengera nie sprawiali wrażenia kogoś, kto jest w stanie przypomnieć sobie jak należy dobrze bronić własnej bramki. W 20. minucie po raz drugi fatalną stratę zaliczył Mesut Özil. Liverpoolczycy popędzili z kontrą i w sytuacji sam na sam Sturridge dokonał egzekucji i podwyższył na 4-0.
Właściwie w tym momencie sędzia mógł zakończyć pierwszą połowę. Do końca tej części spotkania podopieczni Rodgersa panowali nad wydarzeniami na boisku, a Kanonierzy wciąż próbowali skleić chociaż kilka celnych podań, niestety bez większego powodzenia. Po 3 doliczonych minutach arbiter zaprosił zawodników do szatni.
Druga połowa zaczęła się dla Kanonierów równie fatalnie, jak pierwsza. Już w 52. minucie na 5-0 podwyższył Sterling, zdobywając swojego drugiego gola. Młody Anglik potrzebował dwóch strzałów, by pokonać Wojciecha Szczęsnego, ale ostatecznie dopiął swego i dobił Arsenal.
Dopiero w 58. minucie Arsenal po raz pierwszy stworzył poważniejsze zagrożenie pod bramką Simona Mignoleta. Płaski strzał z dystansu oddał Alex Oxlade-Chamberlain, ale Belg pewnie interweniował.
Kanonierzy choć na chwilę wybudzili się z letargu i w 61. minucie po raz kolejny natarli na bramkę Belga. Tym razem po składnej akcji strzał sprzed pola karnego oddał Jack Wilshere, ale Mignolet znowu dobrze sobie poradził.
W 60. minucie na potrójną zmianę zdecydował się Arsene Wenger i wpuścił na boisko Lukasa Podolskiego, Tomasa Rosicky'ego i Kierana Gibbsa.
W 63. minucie świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Luis Suarez. Urugwajczyk idealnie przymierzył i futbolówka zmierzała prosto w okienko bramki strzeżonej przez Szczęsnego, jednak Polak zdążył z interwencją.
W 69. minucie honor drużyny z północnego Londynu uratował Mikel Arteta, pewnie zamieniając jedenastkę na gola. Wcześniej w szesnastce Liverpoolu Chamberlaina faulował Gerrard.
4 minuty później Hiszpan dobrze egzekwował inny stały fragment gry - rzut wolny. Kapitan Arsenalu uderzył obok muru i był bliski pokonania Mignoleta.
Nastawiony na kontrataki Liverpool kilkakrotnie stwarzał jeszcze zagrożenie pod bramką Arsenalu. W 87. bliski skompletowania hat-tricka był Sterling, ale po raz kolejny bez zarzutu spisał się Szczęsny, skracając kąt i blokując strzał. Kilka minut później Michael Oliver zakończył męki londyńczyków w Liverpoolu.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
kolejne pocieszenie - Afobe z bramka :)
Ta porażka nie kończy sezonu...poczekajmy z ocenami do maja...
1 porazka u siebie, 3 porazki na wyjezdzie przynajmniej Emirates staje sie tak trudne do zdobycia jak kiedys Highbury
Niech sie cieszą Liverpoolczycy mają swoje "5" minut :p a poytywewm jest to że nasi już w środę grają z United i o tym wyniku szybko można zapomnieć, chyba że od Mojsa też dostaniemy łubudu :p
nieźle Chamakh 6 gol w sezonie, goni Giroud
Arsenalfcfan.
oczywiście, to ten sam gość.
Z tym, że wątpię czy zadowala go top4. Ale na pewno nie jest skłonny do szastania pieniędzmi i mi osobiście się to podoba. Dlatego transfer Ozila, Bale`a czy Hazarda uważam za przepłacone.
Oczywiście nie odbieram im magicznych umiejętności. Po prostu może nazbyt romantycznie próbuję wierzyć, że to jednak jeszcze jest sport i drużynę można zdudować a nie dosłownie kupić.
I dlatego kibicuję Arsenalowi.
Co do tych przykładów braku transferów ( Draxler czy inni ) - naprawdę wolę się nie wypowiadać, bo kibic widzi najwyżej wieżchołek góry lodowej i tak naprawdę nie wie nic kto kogo chciał i co poszło nie tak.
99942
Ta "chwilowa niemoc" nam może odebrać tytuł bo na sb nie mamy caego szukać pewnie chelsea wygra tytuł ale z całego serca życzę wygrania city.
Hazard z hattrickiem to jest gosc
@Kanonier204;
Gratuluje miales szczescie, ze nie musiałes tego ogladac
Witam. Wróciłem dopiero do domu i patrze na wynik niczym z pesa i zonk.. Było aż tak beznadziejnie?? ktoś na + czy wszyscy dali du*y?
Hazard na C , marne pocieszenie
To ie był tylko jeden mecz, z Soton w pierwszej połowie zwłaszcza to pokazaliśmy baaaardzovwysokie umiejętności.
City sie meczy z Norwich ale znajac zycie pewnie cos wcisnie jak pech w Arsenalu to juz konkretny
grzegorz17
Mnie to śmieszy, że wszystko jest spłycane do transferów.
Słynne 8:2. Każdy o tym pamięta. Ale już mało kto, że ten napastnik którego tak się gawiedź domaga, mógł (i powinien!) strzelić ze trzy bramki więcej. M.in. niestrzelony karny. Schodząc na przerwę przy 3:3, nie musiało się to skończyć 8:2.
Z Milanem też noga zadrżała. Podobnie jak Henremu w finale z Barcą. Z Barcą do której uciekł w poszukiwaniu trofeum CL, trofeum którego nie zdobył z Arsenalem również przez swoją nieskuteczność.
Zresztą wydawanie pieniędzy dla samego wydawania, jest trochę głupie. Jak idziesz do sklepu po ser, to wydajesz 400 stówki by pokazać sąsiadowi, że bieda jest ci obca? Może przykład z kosmosu, ale ani Villas-Boas ani Dalglish nie prowadzą obecnie żadnego klubu.
Chelsea i City "chodzą" w innej lidze finansowej. Ale czy Manchester United wydaje kokosy na jednego zawodnika? Albo skupuje pół europy jak KFC? Przyszedł Mata i nagle Moyes odmieni oblicze swojego zespołu? Dalej przegrywają. Wybitnych napastników mają, "big-nejma" ściągnęli (w lecie również - pamiętacie jak płakaliście za Fellainim?) i generalnie ich skład opiera się na mistrzach Fergusona. I co? Kupił i dalej lipa.
Napastnik, napastnik, napastnik. Słowo klucz. Tylko kto tam był przymierzany? Draxler to żaden napastnik. Berbatov i tak byłby zmiennikiem Giroud. Ewentualnie szklany Pato. No tak, jeszcze kupić kobietę z brodą i można cyrk założyć. Tak się zastanawiam. Załóżmy taką historię - do Arsenalu w styczniu przychodzi Lewandowski. No i co z tego? Tracisz 4 gole w 20 minut, Lewy jest całkowicie odcięty. To ja się pytam - jaki transfer by was zadowolił, kiedy cały zespół wchodzi w mecz KATASTROFALNIE? Niestety, ale 4:0 po 20 minutach na Anfield, to nawet Bayern nie odrobi.
Natomiast nazywanie tutaj Wengera taktycznym ignorantem, czy idiotą jest po prostu niesmaczne. Przepraszam, ale to jest poziom gówna. Tak to trzeba nazwać. Coś jak Pan Przytuła, który ładnie w telewizji wytyka błędy Mourinho czy Kloppa, a sam gdzieś w Łomży na pastwisku nie potrafi stworzyć nic.
Z City w ostatnich latach radziliśmy sobie przyzwoicie, z Chelsea również. Generalnie z czołówką może nie wygrywaliśmy co mecz, może nawet gorzej to wyglądało, ale i z LFC, Evertonem, kurami raczej wygrywaliśmy. Właściwie tylko z United wybitnie nie szło. Wenger wygrał przecież w Monachium, pokonał Milan, Barcę czy Real w ciągu swojej kariery. W obecnej kampanii Arsenal naprawdę się zmienił. Nie jest już tak widowiskowy, ale jest konsekwentny. Wenger też prawie od dekady nic nie wygrał - powiedzą złośliwi. I mają rację. Trzeba wymagać rzeczy wielkich i ja w to wierzę. Wierzę w dwumecz z Bayernem i wierzę w ligę. Liga przecież nie kończy się dziś, a w maju.
Wg mnie jedyny realny puchar do wygrania to FA. Boss reprezentuje mentalność rodem z futbolowego średniowiecza, nie zależnie z kim gramy zawsze taktyka jest taka sama , niezależnie od tego jak grali zawsze usłyszymy ze nasz lis pola karnego daje wiele drużynie a Arteta daje nam spokój na pozycji Dp itp itd. Transfery to ista farsa już od wielu sezonów można na palcach jednej ręki policzyć udane transakcje. Od sprzedaży Rvp były 3 okienka na sprowadzenie godnego następcy a my kupujemy rozgrywającego gdzie już w składzie jest ich 5 i Sanogo od którego wg mnie jest lepszy Akpom
Przynajmniej Hazard na kapitanie w FPL...
City jak na razie słabiutko
Malyglod,
I ten sam Wenger, którego zadowala top4 i ten sam Wenger, ktory nie jest skłonny do wydawania pieniędzy. (Przykład Draxler)
Dokładnie porazka nie byłaby tak tragiczna (w koncu Liverpool u siebie gra bardzo dobrze) gdyby była 1bramkowa a nie 4 takie przegrane moga czasami zle podziałac na druzyne oby z Naszymi tak nie było i zeby w srode wygrali z United i nastepnie zrewanzowali sie The Reds w FA CUp dopiero wtedy bedzie mozna zapomniec o tym blamazu - Bayernu w LM w to nie wliczam bo to inna bajka
Proszę mi wskazać druga klasowa drużynę w Europie, która w jednym sezonie traci odpowiednio 6 i 5 bramek w jednym spotkaniu. ? Oto cała prawda o nas. Jakie jest miejsce w szeregu.
co ten webb jest głupi ?
Hey dopiero co kupilem FIFA 14 na ps4 wie ktos moze jak podaje sie gora bo jak chce zaskoczyc przeciwnika gorna pilka to zawsze niedokladnie podam. Pewnie trzeba doduscic jakis guzik./
Zastanawia mnie jedna rzecz. Jakim cudem Per z Kosą zagrali tak fatalnie w pierwszych 20 minutach meczu. W niektórych spotkaniach zdarzało się, że nie popełniali żadnego błędu, a dzisiaj chyba zrobili więcej błędów przez te 20 minut niż przez resztę sezonu. Kosa jeszcze w miarę coś tam próbował ogarniać, ale gra Pera, Baca, Nacho i Mikela to było DNO. :/ Coraz bardziej obawiam się meczu z MU, ale wierzę, że zareagujemy pozytywnie na tą porażkę i będziemy chcieli udowodnić wszystkim, że nadal walczymy o tytuł.
Pamietam sezon jak mu zdobyło mistrza(chyba) a przyjechali na lpool i dostali 4-0. Nie ma co sie łamać, to jest chwilowa niemoc, a co do naszej gry to znowu sie potwierdza ze nie potrafimy grać z bardzo dobrymi zespołami. Jakby zrobic takie zestawienia Mu mc cfc My to pewnie bylibyśmy na dole. Ciekawe czy to sie kiedyś zmieni....
@IceScreaam sposób Wengera na drużyne jest przestarzały a przedewszystkim NIEEFEKTYWNY! podają,klepią pitu pitu...sorry 9 rok będzie bez niczego to chyba są jakieś warunki w umowie o prace i powinien mieć jakiś honor i dać sobie spokój...fakt niezły z niego ekonomista,sprzedał wszystkich najlepszych graczy i spłacił stadion ;] no i przeciez 16 lat w lidze i zawsze gwarantuje nam 4 lub 3 miejsce...ile facet będzie się jeszcze oszukiwał ?
Już wolałbym poraże po naprawdę świetnym, zaciętym, wyrównanym stylu niż tą padakę co pokazaliśmy... Drużyna walcząca o majstra nie powinna grać tak tragicznie....
niekiedy gdy mam zły humor to nie włączam sobie jakiś kabaretów, ale czytam komentarze RedWariora i mam naprawdę niezlą beke z niego ;d
Arsenalfcfan
Wengera mają bronić wyniki jakie uzyskuje w określonych warunkach pracy. I tyle. Teraz te warunki są ponoć lepsze, czego "dowodem" transfer Ozila.
Warto jednak pamiętać, że ten sam Wenger, który tak usilnie "nie chce" kupić napastnika to ten sam, który do dziś był na 1 miejscu w tabeli, ten sam co od lat gra w LM ( jak żaden inny manager ), ten sam dzięki któremu taki Ozil czy Cazorla tu przyszli i ten sam co z Walcotta, Ramseya, Jacka czy Szczęsnego zrobił kawał dobrego piłkarza.
krawiec256
Looknij w tabele, hahahahaha :)
Hajto zaraz się spuści nad lewym
"CO TU DUŻO PISAĆ...
Roznieśliśmy ich jak gnój po polu! ;]
Sprowadziliśmy ich brutalnie na ziemię, jednocześnie wybudzając z iluzji, w której trwali od kilku miesięcy :)
Krótko mówiąc, cieszę się, że ich sprowadziliśmy na ziemię i pokazaliśmy im miejsce w szeregu, bo przyda im się taki zimny prysznic, szczególnie po tych buńczucznych i chamskich wypowiedziach pod naszym adresem :)
Ten mecz to również wielki triumf Rodgersa, który nie tylko pokonał taktycznie "boga armatek", ale również pokazał Suarezowi, że decyzja klubu sprzed paru miesięcy była jak najbardziej słuszna ;]
Armatki tak bardzo psioczyły na "Błędana" i obruszały się, gdy tylko ktoś pisał, że Liverpool będzie ich bezpośrednim rywalem w tym sezonie i teraz wszystko jak do tej pory pięknie się sprawdza :)
Im się wydawało, że to oni będą spadkobiercami pozycji i statutu Manchesteru Fergusona i nagle im przyszło wielkie zdziwko, bo dowiedzieli się, że nie są nimi i nigdy nie będą ;]
BRENDAN I LUIS POZDRAWIAJĄ ARMATKI! :*"
Ten RedWarior to jest prawdziwy skarb internetu :D
Zagraliśmy dzisiaj na swoim poziomie, šwietny mecz z naszej strony, bo już się bałem, że zgarniemy tytuł.
Dziękuje Liverpoolowi za zdjęcie nam klapek z oczu i co tu dużo mówić, wenger out nic nam nie da po prostu nic w tym sezonie nie wygramy jak zawsze co tu więcej pisać, nie będę hejtował piłkarzy bo mi to ulży ale nic nie zmieni bo liczy się grupa a nie jednostka taki jest ten pieprzony świat. Dobrze że meczu nie odlądałem, przynajmniej zaoszczędziłem sobie bólu i płaczu.
Prawda jest taka, że jesteśmy cłopcami do bicia i tak już na razie musi być, życzę city majstra bo chelssea nie nawidzę oraz życzę lpoolowi top 4 bo zasługują na to.
Wenger co nastpępny sezon będzie dawał nam nadzieję, mydlił oczy ale majstra nam nie da. Zmieniła się epoka w piłce a Wenger się do niej nie potrafi dostosować dlatego pozostało mu mydlenie oczu kibicom ale co ja tam wiem...
@IceScreaam
Ja powiem tak - swietne pojecie miał jak były inne czasy i nie rzadziły nimi tak bardzo pieniadze - zmieniło sie pojecie, wydawane kosmiczne kwoty decyduja teraz o druzynie i tutaj Wenger sie gubi - zrobił 1 transfer Ozila i to mu miało wystarczyc? owszem walczymy w koncu o Mistrzostwo w porownaniu z poprzednimi sezonami ale to dalej moze byc za mało. Nie mial dzisiaj kto wziac na swoje barki gre druzyny wszyscy po stracie 1 gola a potem 2 załamali sie przez co zaraz poszły kolejne 2 gole.
fabregas
Pierwsza połowa to była gra obronna Znicza Rojewo :)
@farbegas13
Było gorzej niż mówi wynik. Po pierwszej połowie w zasadzie mogło być z 8-0.
LM - to absolutna abstrakcja. Tu mamy zagrać jak najlepiej, ale wątpię żeby sprzyjało nam aż tak szaczęście, żebyśmy ją wygrali. Nie jesteśmy najlepsie w Europie, ale to nie znaczy że mamy nie walczyć.
Liga - dla mnie zawsze priorytet. Tu też jest trudno, bo każdy może każdemu punkty urwać, ale sezon jest długi i porażki z MC, Chelsea czy nawet dzisiejsza nic nie znaczą, bo trzeba po prostu zgromadzić najwięcej możliwych punktów w meczach ze wszystkimi rywalami.
Jak będzie to się okaże - ja nigdy nie jestem szczególnym optymistą, staram się patrzeć racjonalnie. MC i Chelsea są silniejsze, ale to jakoś my dotąd prowadziliśmy. I to nie jest przypadek. Po prostu trzeba grać swoje, z determinacją i walką w każdym spotkaniu. Dziś tego zabrakło.
fabregas13
no lipa była, ale LFC też byli w mega formie, wszystko im wychodziło
fabregas13
4-0 po 20 minutach;p
Panowie co się stało? Bo dopiero wróciłem z pracy i patrzę na livescore i nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Aż taka lipa była?
oby City zremisowało
Jak tam nastroje po meczach ? Ja już trochę się opanowałem (zagrałem parę meczyków w fife) .
Malyglod,
Nie jestem rozczarowany tym, ze nie zdobedziemy mistrzostwa a tym, ze mając pieniądze ich nie wydajemy. Jedna jaskolka wiosny nie czyni. No i liczyłem, ze powalczymy w CoC lub pfa aby chociaż posuche pucharowa zakończyć.
Wszyscy wiedzieli, ze z Giroudem to my daleko nie zajedziemy, a Wenger postanowił kompletnie odpuścić napastnika i zostawić Benia, a w zimę to olał i sprowadził kontuzjowanego zawodnika...
Szkoda mi ;/ Nie boli mnie przegrana, tylko wynik, i to że teraz Arsenal stał się pośmiewiskiem przez ten mecz ;/
West Ham złapał drugi oddech. Ciekawe, na którym miejscu skończą sezon.
no tak Wenger znów najgorszym trenerem premier league.
on chyba nic nie wie o piłce nożnej, w końcu tylko siedemnaście lat istnieje w tej lidze.
Ribery na pewno z nami nie zagra przeszedl dzisiaj operacja posladka maja go kim zastapic ale na pewno jest to duze osłabienie
@ malyglod
Racja, ja dalej stawiam, że będą na 3 miejscu;
miejsce wyżej, to będzie oczywiście cieszący dodatek; niżej - hmm.. rozczarowanie :)
Mam nadzieję, że w Pucharze dadzą z siebie wszystko, bo w meczu z Bayernem ciężko liczyć na zwycięstwo w dwumeczu.
Dokładnie Per zagrał dzisiaj jak w 1 swoim sezonie ale to silny chlop nie tylko wzrostem wiec sobie z tym powinien szybko poradzic
Ale to co mi się rzuciło w oczy to brak determinacji naszych zawodników. Wszyscy zawodnicy Live od początku meczu ruszyli na nas. Byli zmotywowani na maxa, że chyba bardziej się nie dało. Mieli też takie jakby szczęście bo wszystko im wychodziło w tych pierwszych minutach. Szkoda, że aż takich rozmiarów ta porażka, ale 0 punktów to 0 punktów. Ciekawe jak wyjdziemy na United. Jak znowu zobaczę od pierwszych minut drużynę przestraszoną, która nie gra tego co potrafi to zwątpię w sukces w tym sezonie. Jeśli chcemy coś jeszcze osiągnąć to trzeba spiąć poślady i na United wyjść od początku meczu jak wściekłe psy. Musimy odpowiedzieć na dzisiejszą porażkę pewnym zwycięstwem z MU. Come On You Gunners!!!