Arsenal zwycięzcą Emirates Cup, Van Persie bohaterem! (+video)

29.07.2007, 18:10, Patryk Bielski 0 komentarzy

Po 90. minutach meczu Arsenal Londyn - Inter Mediolan rozgrywanym na Emirates Stadium kibice mogli świętować zwycięstwo nad rywalem 2-1. Tym samym gracze "The Gunners" zdobyli trofeum "Emirates Cup" kończąc turniej na pierwszym miejscu w grupie!

Od początku spotkania to "Kanonierzy" częściej utrzymywali się przy piłce. Najaktywniejszym graczem był Emmanuel Eboue, który kilkakrotnie przeprowadzał rajdy prawą stroną boiska.

Po faulach na nim Solari, Samuel a także Materazzi otrzymali od sędziego żółte kartki.

Sporym zaskoczeniem było z pewnością pojawienie się w wyjściowej jedenastce Arsenalu gracza rezerw, Kierana Gibbsa, który w swojej ostatniej wypowiedzi otwarcie zgłaszał chęć gry w pierwszej drużynie "The Gunners".

Młodzian walczył jednak bardzo dzielnie i w 30. po jego akcji niewiele brakowało do szczęścia Flaminiemu, którego strzał obronił jednak Cesar.

Warto pochwalić także Robina van Persiego, który tylko gdy nadarza się ku temu okazja, próbował zaskoczyć bramkarza rywali. Dwa razy groźnie uderzał z rzutu wolnego.

Do przerwy utrzymywał się jednak wynik 0-0.

W drugiej odsłonie gry to wciąż Arsenal był stroną przeważającą. W 54. minucie Robin van Persie był o włos od zdobycia bramki, jednak na małej przestrzeni w polu karnym, gdy stanął oko w oko z bramkarzem Interu został podcięty przez któregoś z obrońców "Nerrazurich" w rezultacie przewracając się, jednak sędzia zdecydował nie dyktować jedenastki.

W 62 minucie to czego nikt się nie spodziewał stało się faktem. Inter Mediolan zdobył bramkę na 1-0. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu z prawej strony, główką Jensa Lehmanna pokonał David Suazo.

Chwilę później mogło być już 1-1, lecz świetna okazję przestrzelił Emmanuel Eboue, który po minięciu jednego z obrońców przestrzelił nad bramką.

Jednak jak to mówią "Co się odwlecze - to nie uciecze". W 68. minucie po składnej akcji całego zespołu i wyłożeniu do Hleba, ten trafił najpierw w bramkarza, lecz przy dobitce już się nie pomylił i dał wyrównanie "Kanonierom".

W 76. minucie Arsenal stworzył dwie bardzo groźne sytuacje pod bramką Cesara. Najpierw, gdy płaską piłkę ze skrzydła w kierunku bramki skierował van Persie, jednak bramkarza Interu zdołał obronić ten strzał. A później, gdy Kolo Toure minimalnie chybił, po podobnej piłce od Aleskandra Hleba.

W 85. minucie stało się to na co oczekiwali wszyscy kibice zgromadzeni na Emirates Stadium. Robin van Persie zrobił coś, czego opisać nie potrafię. Po cudownym zwodzie, zdobył gola w krótki róg bramki Julio Cesara.

W końcówce spotkania nadal Arsenal przeważał na boisku, lecz rezultat nie uległ zmianie. Cieszy postawa naszych graczy i zdobycie pierwszego trofea w sezonie 2007/2008!

Arsenal Londyn 2-1 Inter Mediolan (0-0)

Strzelcy: Hleb 67, Van Persie 85 - Suazo 62

Sędzia: Mark Halsey (Lancashire)

Stadion: Emirates Stadium

Widzów: 59 821

Bramki / video

[1 - 0 Suazo]

[1 - 1 Hleb]

[2 - 1 Van Persie]

[26' rzut wolny - Van Persie]

[29' strzał Flamini'ego]

[36' strzał Sagny]

[42' rzut wolny - Van Persie]

Kadry:

Arsenal Londyn: Jens Lehmann, Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Justin Hoyte (Armand Traore 69), William Gallas, Bacary Sagna, Kieran Gibbs (Nicklas Bendtner 79), Francesc Fabregas (Denilson 83), Mathieu Flamini, Alexander Hleb, Robin Van Persie

Ławka rezerwowych: Lukasz Fabianski, Philippe Senderos, Gael Clichy, Armand Traore, Nacer Barazite, Mark Randall, Abou Diaby, Denilson, Henri Lansbury, Rhys Murphy, Nicklas Bendtner

Inter Mediolan: Julio Cesar (Francesco Toldo 46), Santiago Solari (Luis Figo 63), Marco Materazzi (Daniele Pedrelliez 53), Walter Samuel (Ivan Fatic 46), Cristian Chivu, Cesar, Luis Jimenez (Adriano 46), Mario Barwuah (Francesco Bolzoni 46), Attila Filkor, Olivier Dacourt, David Suazo

Ławka rezerwowych: Francesco Toldo, Marco Filippini, Andrade Maxwell, Ivan Fatic, Daniele Pedrelliez, Francesco Bolzoni, Luis Figo, Julio Cruz, Adriano.