Arteta: Chcę, żeby piłkarze cieszyli się nadchodzącymi meczami

30.03.2023, 16:02, Mateusz Rosłoń 5 komentarzy

Przerwa reprezentacyjna dobiegła końca, a Premier League wkracza na ostatnią prostą. Z tej okazji na oficjalnej stronie Arsenalu ukazała się wypowiedź Mikela Artety, w której zachęca on swoich zawodników, by cieszyli się tymi dziesięcioma spotkaniami, które zostały im do rozegrania.

- Nie jesteśmy w stanie kontrolować wyników innych drużyn, mamy kontrolę tylko nad tym, co sami robimy każdego dnia. Jak się zachowujemy, jak trenujemy, jak się komunikujemy, jak zarządzamy swoją energią i przekazem, który wysyłamy naszym ludziom - zaczął hiszpański menadżer Kanonierów.

- Teraz musimy cieszyć się ostatnią częścią sezonu, podejść do niej z entuzjazmem, energią i prawdziwym głodem, by dalej robić to, co do tej pory, a jeśli to możliwe - by robić to lepiej. Uważam, że mamy bardzo dobrych ludzi i bardzo dobrych piłkarzy. Cały czas pragną się doskonalić, uczyć i stawać się lepszymi. Praca z tą grupą to prawdziwa radość. Oni naprawdę za nami podążają i chcą wszystkich zadowolić, a przy tym kochają to co robią, kochają żyć i grać ze sobą nawzajem. Myślę, że to czuć.

Arsenalowi wiedzie się w tym sezonie wyśmienicie - drużyna Artety znajduje się na szczycie tabeli i ma realne szanse na pierwszy tytuł mistrzowski od 2004 r. Mówiąc o przyczynach tak dobrej dyspozycji, Mikel wraca do przygotowań przedsezonowych:

- Bardzo mi się podobało to, co zobaczyłem już pierwszego dnia po powrocie z wakacji: ludzie mieli w sobie głód. Myślę, że transfery, których dokonaliśmy, miały duży wpływ na zespół, bo dały mu wiarę i wyniosły umiejętności i przywództwo w drużynie na inny poziom. Potem chodziło o to, by każdego dnia starać się doprowadzić to do poziomu, na którym zaczynasz wierzyć, że możesz być na szczycie i że możesz to utrzymać.

- Mamy też odpowiedni poziom rywalizacji i współpracy, bo oni naprawdę chcą sobie pomagać, ale muszą też stawiać sobie nawzajem wyzwania. Przynosi to korzyści zespołowi i pozwala podnieść standardy tam, gdzie tego chcemy. Sekretem jest prawdopodobnie jedność i wspólnota, jaką tworzą między sobą - uwielbiają spędzać ze sobą czas, grać ze sobą i występować przed naszymi kibicami. Mają prawdziwe poczucie przynależności do klubu i myślę, że jest w tym ogromna moc.

Bardzo owocne okazało się również pewne udoskonalenie taktyczne, jakim jest gra bocznych obrońców bliżej środka boiska, gdy jesteśmy przy piłce. Dzięki temu często możemy oglądać błyszczącego w środku pola Ołeksandra Zinczenkę. Arteta stwierdził, że źródeł tej taktyki należy się dopatrywać w słynnej La Masii, skąd wyniósł ją również Pep Guardiola:

- To się zaczęło, gdy byłem jeszcze w Barcelonie i graliśmy diamentem w ustawieniu 3-4-3, a jeden z bocznych obrońców wbiegał właśnie na tę pozycję. Pep robił to najpierw w Bayernie z Phillipem Lahmem, a potem rozwinął to w City, ogrywając ten wariant na różne sposoby i z wykorzystaniem różnych piłkarzy. To wspaniałe, że możesz brać różne rzeczy z innych sportów i od innych trenerów, aby stawać się lepszym, a ta ciekawość jest konieczna, żeby się rozwijać.