ARTeta - hiszpańska sztuka prowadzenia klubu
11.09.2020, 13:55, Tomasz Kowalski 4 komentarzy
Mikel Arteta został mianowany menadżerem Arsenalu. Jego ambicja tuż po przekroczeniu progów Emirates Stadium, ale już jako trener, wskazywała od początku na to, że nie mamy do czynienia z kolejnym byłym zawodnikiem, który postanowił wrócić do futbolu, lecz tym razem zasiadając na ławce z kajecikiem w dłoni. Hiszpan otrzymał ogromny kredyt zaufania od włodarzy Arsenalu, przejmując klub w słabej sytuacji. Niepewność związana z umową lidera ekipy w postaci Pierre'a-Emericka Aubameyanga, fatalna forma całego zespołu czy brak bajońskich sum na transfery mogłyby być dla wielu młodych i nowych trenerów przeszkodą nie do przeskoczenia.
Jak na razie, Hiszpan udowadnia na każdym kroku, iż znalazł się na odpowiednim miejscu i, szczęśliwie dla wszystkich związanych z Arsenalem, we właściwym czasie. To ponoć on odegrał kluczową rolę w przekonaniu Aubameyanga do pozostania (Arsenal ma podobno dziś oficjalnie obwieścić tę radosną wieść). To on jest współtwórcą obecnego Arsenalu i ma na niego faktyczny wpływ. Pamiętajmy też o tym, że w akademii rządzi jego były kolega z murawy, czyli Per Mertesacker. Wielu młodych adeptów futbolu zawitało w ostatnim czasie do Arsenalu. To z pewnością dobry znak dla kibiców, którzy wierzą w długoterminowy projekt Artety. Poza tym, Arsenal zaczął ostatnio stać młodymi zawodnikami. Wiele mówi się na temat przybycia Houssema Aouara, który liczy raptem 22 wiosen. W kadrze pierwszego zespołu znajduje się zaledwie 5 zawodników powyżej trzydziestki - David Luiz, Sokratis, Aubameyang, Willian i Özil. To chyba jasny sygnał, który rozbrzmiewa z bram Ashburton Grove do rywali z angielskich boisk. Zdaje się mówić, że za kilka lat Arsenal może wrócić na odpowiednie miejsce, czyli sezon w sezon kwalifikować się do Ligi Mistrzów i walczyć o tytuł ligowy.
Hiszpan jest również trenerem, który ma ogromny posłuch i szacunek. Był w końcu zawodnikiem wielu czołowych zespołów, a na boisku kipiało od niego inteligencją. Tę inteligencję na pewno w pewien sposób zaszczepili w nim jego bossowie. Louis van Gaal, Alex McLeish, David Moyes i wreszcie Arsene Wenger. Po zawieszeniu butów na kołku pracował przecież u boku Pepa Guardioli. To, że Arteta był dla niego bardzo ważny, świadczą wywiady bossa Obywateli po tym, gdy jego rodak opuścił Etihad Stadium. Autorytet pomimo młodego wieku, bo przecież były pomocnik ma zaledwie 38 lat, to coś wyjątkowego. To on przekonał Williana do transferu na Emirates, a kiedy Matteo Guendouzi próbował być buntownikiem, natychmiast ostudził jego zapały. Efekt był taki, że buńczuczny Francuz został na kilka spotkań odsunięty od składu, a obecnie znajduje się na liście transferowej. Wszyscy gracze, chcący robić różnicę na boisku, zmienili swoje podejście i nastawienie. Pamiętamy nudną i bezpłciową grę Kanonierów za czasów panowania jego rodaka - Unaia Emery'ego. Zawodnicy, którzy dziś przywdziewają koszulkę z armatką na piersi, po prostu bardziej się starają i widać, że mają na boisku zadanie do wykonania i nie biegają tylko za piłką. Arsenal za panowania Artety w Premier League przegrał 5 spotkań na 20 możliwych i zdobył w nich 33 punkty. Nie jest to może fenomenalny wynik, ale na pewno lepszy od tego, który osiągnął Unai Emery na końcowym etapie swojej przygody w Londynie.
Arteta w swoich pierwszych miesiącach w klubie zdobył FA Cup i Tarczę Wspólnoty. Obecnie stara się zbudować zespół u boku Edu i Vinaia Venkateshama, dzięki któremu byłby w stanie rywalizować z resztą stawki. Nie da się ukryć, że Arsenal znajduje się w tyle za Manchesterem City i Liverpoolem. Chelsea jest bardzo agresywna na rynku transferowym i wiele wskazuje na to, że namiesza podczas zbliżającego się sezonu angielskiej ekstraklasy. Arsenal stawia jednak małe kroki ku lepszemu, powoli budując skład, który za kilka sezonów będzie w stanie dogonić najlepszych i liczyć się na angielskich i europejskich boiskach. Wierzmy w to, że Hiszpan będzie kontynuował swoją wizję prowadzenia klubu i wraz z Edu, Venkateshamem czy Mertesackerem stworzy nowy Arsenal.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Na obrazku możemy zobaczyć najlepszego menedżera na świecie, a obok niego jego łysego asystenta.
Dobry artykuł i dobry ruch włodarzy dający Artecie stanowisko managera
Wierzę w Artetę, wierzę w nowy Arsenal.