Arteta naciska na transfer Santiago Castro

29.03.2025, 09:33, Patryk Bielski 7 komentarzy

Arsenal od dłuższego czasu poszukuje nowego napastnika, który mógłby wzmocnić ich ofensywę. Kanonierzy od trzech sezonów walczą o mistrzostwo Premier League, ale wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny zakończą rozgrywki na drugim miejscu. Kibice Arsenalu z pewnością czują frustrację, wiedząc, że brak skutecznego snajpera mógł kosztować ich drużynę tytuł. Latem priorytetem będzie pozyskanie nowej "dziewiątki", a w ostatnich miesiącach klub łączono z kilkoma nazwiskami.

Mikel Arteta osobiście angażuje się w poszukiwania nowego napastnika dla Arsenalu. Choć jego wymarzonym celem jest Alexander Isak z Newcastle United, to jego transfer może okazać się zbyt kosztowny. Alternatywą jest Benjamin Sesko, ale konkurencja o jego podpis będzie ogromna. W związku z tym Arsenal rozgląda się za innymi opcjami i według doniesień zainteresował się Santiago Castro z Bolonii.

Santiago Castro – "Il nuovo Lautaro"

Argentyńczyk, który w styczniu ubiegłego roku dołączył do Bolonii, szybko znalazł się na radarze Arsenalu dzięki świetnym występom w Serie A. - Arteta jest wielkim fanem Castro i osobiście naciska na jego sprowadzenie - podają źródła. Choć kontrakt Castro z Bolonią obowiązuje do 2028 roku, jego przydomek we Włoszech – "Nowy Lautaro" – mówi wiele o jego potencjale.

Castro jako przyszłość Arsenalu?

Mimo że Castro ma dopiero 20 lat i dopiero od roku gra w jednej z pięciu najlepszych lig Europy, jego potencjał jest niepodważalny. Włoscy kibice porównują go do Lautaro Martineza z Interu, co dobrze świadczy o jego umiejętnościach. W tym sezonie zdobył 10 bramek i zaliczył osiem asyst dla Bolonii, co jest imponującym wynikiem jak na tak młodego zawodnika. Castro mógłby być ciekawym wzmocnieniem dla Arsenalu jako rezerwowy napastnik, ale czy zaakceptuje taką rolę? A być może Arteta widzi go w pierwszej jedenastce? To pozostaje pytaniem otwartym.