Arteta nie zgadza się z decyzją sędziego

27.10.2013, 10:59, Tomasz Zajac 53 komentarzy

Mikel Arteta nie zgadza się z decyzją arbitra, który we wczorajszym meczu Arsenalu z Crystal Palace ukarał Hiszpana czerwoną kartką za sfaulowanie Marouane'a Chamakha.

Do zdarzenia doszło w 65. minucie meczu. Jeden z zawodników Crystal Palace rozpoczął kontrę swojego zespołu, zagrywając długą piłkę do Chamakha, który walczył o nią z Artetą. Po chwili obaj zawodnicy znaleźli się na murawie. Sędzia uznał, że faulował zawodnik Arsenalu i - mimo że sytuacja miała miejsce niewiele za linią środkową boiska – pokazał Hiszpanowi czerwony kartonik.

- To była bardzo surowa decyzja. Chamakh zahaczył o moją prawą stopę, widać to na powtórce. Dodatkowo sytuacja działa się ponad 35 metrów od naszej bramki.

- Prawda, że blokowałem Marouane’a ręką, jednak to on zahaczył mnie swoją lewą nogą, przez co obaj znaleźliśmy się na murawie. Nie było ataku z mojej strony.

- Czerwona kartka była najważniejszą decyzją w meczu. Istniało ryzyko, że stracimy prowadzenie. Po bramce na 1:0 zdominowaliśmy przeciwnika, jednak kartka wszystko zmieniła i przysporzyła nam sporo problemów. Na całe szczęście udało nam się wytrzymać, a nawet zdobyć drugą bramkę i zapewnić sobie kolejne 3 punkty – zakończył Arteta.