Arteta po meczu z Brightonem

01.01.2023, 17:28, Mateusz Kubacki 6 komentarzy

Mikel Arteta spotkał się z dziennikarzami po wygranym meczu z Brightonem. Oto zapis jego wypowiedzi.

O zwycięstwie.
To wielkie zwycięstwo, jestem bardzo szczęśliwy! To trudne miejsce do wygrywania, są naprawdę dobrą drużyną. Sprawili nam wiele trudności. Uważam, że bardzo dobrze radziliśmy sobie w ofensywnej tercji. Otworzyli się, a my byliśmy w stanie to wykorzystać. Potem nastąpiły chwile, których obawialiśmy się przed meczem. Broniliśmy się głębiej i gra była wyrównana. Były momenty, w których powinniśmy zagrać lepiej i nie prowokować kłopotów, ale traktuję to jako część naszej nauki. Ten mecz był dobrym egzaminem.

O Martinie Odegaardzie.
Robi to, czego od niego oczekujemy - decyduje o wynikach meczów. Bardzo ciężko pracuje, aby dostarczyć zespołowi tego, czego potrzebuje w danym momencie. Czterech zawodników ofensywnych ponownie strzeliło dziś bramkę: Eddie, Bukayo, Gabi i Martin. Tego właśnie od nich oczekujemy.

O 7-punktowej przewadze nad City.
Przed nami jeszcze długa droga. Jestem niesamowicie podekscytowani tym, że gdy wchodzę do szatni po meczu, zawodnicy rozmawiają ze sobą o tym, co mogli i powinni zrobić lepiej. Oznacza to, że są świadomi, że wciąż możemy być jeszcze lepsi. Przeciwko Newcastle będziemy musieli być lepsi.

O możliwości odwrócenia losów spotkania przez Brighton.
W tej lidze widziałem już wszystko! Mieszkam w tym kraju od 20 lat, więc nic mnie nie zaskoczy. Inicjatywa bardzo szybko przechodzi z drużyny na drużynę i ciężko nad tym zapanować. Oczywiście, gol na 3:4 nie został uznany, więc mieliśmy trochę więcej spokoju. Zawsze trzeba być przygotowanym na takie sytuacje. Nigdy nie przychodzisz do takiego miejsca, jak Amex, spodziewając się komfortowej wygranej. Takie rzeczy nigdy się nie dzieją w tej lidze.

O uspokajaniu zawodników.
To zrozumienie, czego zespół potrzebuje w danej chwili. To był emocjonalny etap meczu. Z każdym spotkaniem nasze zrozumienie jest coraz lepsze. Lepsze jest wyczucie czasu i strzelanie bramek. Zespół staje się coraz bardziej dojrzały.