Arteta po meczu z Manchesterem United

02.01.2020, 02:05, Tomasz Kowalski 16 komentarzy

Mikel Arteta z uśmiechem na twarzy odpowiadał na pytania dziennikarzy. Arsenal po raz pierwszy wygrał pod wodzą Hiszpana, pokonując tym samym odwiecznego rywala, Manchester United, 2-0.

Oto, co po meczu z United powiedział 37-latek:

o występie...
Jestem bardzo zadowolony z naszego występu, a jeszcze bardziej z wyniku. Właśnie tego potrzebowaliśmy. Zawodnicy zrobili to, czego od nich chciałem i wymagałem.

o fanach reagujących pozytywnie na drużynę...
Powiedziałem zawodnikom, że wszystko w ich rękach. Jeśli będą w stanie odbudować łączące ich więzi, kibice ponownie znajdą się po ich stronie. Kiedy fani będą pozytywnie nastawieni do drużyny, będą im pomagać, bo są tu po to, by wspierać naszych graczy. Kibice chcą widzieć drużynę notującą takie występy. Jesteśmy im wdzięczni, bo kiedy stoją za drużyną, gra ona lepiej.

o tym, czy drużyna poczyniła większy postęp niż myślał...
Tak, ale wyzwaniem jest utrzymanie tej tendencji.

o poprawie przygotowania fizycznego...
Nie planowaliśmy odpuszczenia w drugiej części gry. Obecnie mamy problem z utrzymaniem intensywności, którą pokazaliśmy w pierwszej połowie. Myślę, że przyjdzie ona wraz z kontynuowaniem treningów, ale na tę chwilę, nie mamy na nie zbyt wiele czasu. Podobała mi się jednak odporność graczy i to, że potrafili cierpieć razem. Kiedy musieli bronić jeszcze głębiej... Chcę widzieć tego typu reakcje, a nie denerwowanie się na kolegę, kiedy traci piłkę. Jestem zadowolony z tego aspektu gry.

o Torreirze...
Ponownie zagrał świetny mecz. Lucas chce walczyć o każdą piłkę. Na treningach gryzie trawę o każdy centymetr. Zaczyna rozumieć cały proces coraz lepiej. Lucas zagrał na poziomie klasy światowej w ostatnich trzech spotkaniach.

o tym, czy może poprawić naszą waleczność...
Tak, myślę, że częściowo trzeba się z tym urodzić. Wtedy będziesz zarażać nieustępliwością. Myślę, że w zespole jest kilka wzorców. Zawodnicy potrzebują jednak pewnych fundamentów, wsparcia i pokierowania. Dlatego właśnie tutaj jesteśmy.

o tym, jak ważny, dla niego był wynik tego meczu...
Ostatecznie jesteśmy rozliczani właśnie za wyniki. Dzięki temu zwycięstwu zawodnicy otrzymają ogromny wzrost pewności siebie. Uwierzą w to, że grając przeciwko każdej drużynie w Premiership, będą w stanie być od nich lepsi, będą ich dominować i z nimi rywalizować. Wydaje mi się, że od tygodni tego nie doświadczyli. Nie chcemy opierać się tylko na słowach, ale na czynach, co widać gołym okiem. To generuje więcej wiary. Chodzi tylko o wygrywanie.

o tym, czy może porównać wygrywanie meczów jako trener z tym, gdy robił to jako zawodnik...
To bardziej stresujące, gdy jesteś trenerem! Straciłem głos, gdy mówiłem do graczy, ale to nieważne, bo cieszy mnie ich postawa i zachowanie fanów. Jestem szczęśliwy, bo gdy pojawiłem się na stadionie, ujrzałem mnóstwo uśmiechniętych twarzy. Widziałem energię i stojących ludzi. Właśnie to chcę tutaj widzieć.

o tym, jak trudno było wstrząsnąć szatnią, gdy się pojawił...
Cóż, powiedziałem im, że bez nich nie będę w stanie podnieść ich na duchu. Muszą się otworzyć i uwierzyć w to, że mogę wnieść coś innego do Arsenalu. Potrzebujemy tej samej wiary również w członkach sztabu. Jeśli wszystko się powiedzie, zajmie to dosyć długo, a cały proces nie będzie łatwy. Pojawią się wzloty i upadki, ale oni całkowicie w to uwierzyli. Tak to czuję i chcę, żeby tak było. Myślę, że wszyscy zaczynają z tego się cieszyć.

o Eddiem Nketiahu powracającym do klubu...
Jutro spotkam się z Raulem Sanllehim oraz Edu, aby omówić sytuację wszystkich zawodników, którzy znajdują się na wypożyczeniach. Wiem, że Eddie powróci do nas właśnie jutro. Porozmawiam z nim i postaramy się podjąć najlepsza dla niego decyzję.