Arteta przed meczem z Liverpoolem

20.01.2022, 14:01, Dawid 5 komentarzy

Mikel Arteta wziął udział w środowej konferencji przed nadchodzącym meczem rewanżowym z Liverpoolem w Carabao Cup. Hiszpański menadżer wypowiedział się na temat nadchodzącej konfrontacji i poruszył kilka spraw związanych z Arsenalem m. in. wyjaśnił, dlaczego klub zdecydował się na złożenie wniosku o przeniesienie meczu z Tottenhamem w Premier League.

O tym, czy podzieli się z wiadomościami o sytuacji kadrowej...
Nie mogę i nie chcę o tym rozmawiać, przepraszam. Mamy pewne problemy, które muszą zostać rozwiązane - przez nie nie mogliśmy ostatnio zagrać. Mam nadzieję, że zrozumiecie, że chcemy zachować te informacje wewnątrz klubu.

O dostępności Smith Rowe'a, Tomiyasu i Odegaarda…
W ostatnich tygodniach nie mogli dla nas zagrać z różnych powodów. Postaramy się ustawić zespół w taki sposób, żeby był gotów rywalizować w jutrzejszym meczu na jak najwyższym poziomie.

O tym, czy są jutrzejsze spotkanie stoi pod znakiem zapytania...
Mam nadzieję, że jutro nie wydarzy się nic niespodziewanego i będziemy mogli zagrać. Jesteśmy przygotowani.

O tym, czy jesteśmy faworytami po pierwszym spotkaniu...
Chciałbym, żebyśmy się tak czuli! Za nami dopiero połowa rywalizacji. Przed nami jeszcze starcie rewanżowe, w którym zrobimy wszystko, żeby dostać się do finału.

O tym, czy mamy wystarczającą głębie składu, aby dotrwać do ewentualnych rzutów karnych...
Skorzystamy z zawodników, których będziemy mieli. Zagramy z wiarą, że możemy ich pokonać i wejść do finału, bez względu na to czy mecz będzie trwał 90 minut, 120 czy rozstrzygnie go konkurs jedenastek.

O tym, czy Liverpool jest faworytem jutrzejszego meczu...
Zamierzamy wystawić najsilniejszy zespół, jaki tylko możemy. Jesteśmy skupieni tylko i wyłącznie na wyjściu z tej rywalizacji zwycięsko. Po końcowym gwizdku chcemy mieć miejsce w finale i zagrać na Wembley.

O przełożonych Derbach Północnego Londynu...
Nie mieliśmy wystarczającej liczby zawodników, żeby móc zagrać spotkanie w Premier League. To była sytuacja bez wyjścia. Kiedy my graliśmy, inne zespoły przekładały mecze i to nas zabijało. Ludzie mówili "nie bądź naiwny" - jeśli nie masz wystarczającej liczby graczy, nie korzystaj z młodzików. Teraz przełożyliśmy spotkanie, ale nadal pojawiają się przeróżne reakcje. Mimo wszystko myślę, że są normalne.

Byliśmy bardzo konsekwentni. Graliśmy z Forest, gdy mieliśmy dziesięciu niedostępnych zawodników. Próbowaliśmy rywalizować w następnych, i następnych meczach. Pojechaliśmy do Liverpoolu, żeby zagrać, bo mieliśmy wielu dostępnych graczy. Doszliśmy do momentu, w którym nie mogliśmy udostępnić kadry meczowej na derby. Dlatego nie graliśmy, proste.

O formie Aubameyanga…
Aktualnie przebywa w Londynie i przechodzi badania. Nie mieliśmy jasnego powodu, dla którego wrócił, dlatego naszym obowiązkiem było upewnienie się, czy zawodnik jest bezpieczny. Jest w dobrej kondycji i nie ma żadnych problemów zdrowotnych.

O tym, czy Thomas Partey mógłby wrócić na mecz przeciwko Burnley...
Cóż, Ghana rozgrywała mecz zeszłej nocy. Oczywiście, rezultat tego spotkania był rozczarowujący dla Thomasa, ponieważ reprezentował swój kraj i miał jasno postawiony cel. Jego udział w turnieju już się zakończył, dlatego jak najszybciej musi być w pełni skoncentrowany na grze dla Arsenalu.