Bellerin: Jest nam bardzo przykro z powodu Bossa

04.05.2018, 01:52, 61 komentarzy

Hector Bellerin był, co zrozumiałe, bardzo przybity porażką 0-1 z Atletico Madryt w półfinale Ligi Europy i brakiem awansu do finału tych rozgrywek.

Oto co do powiedzenia po tym meczu miał Hiszpan:

O tym jak się teraz czuje…

Wszyscy jesteśmy bardzo rozczarowani i smutni. Trudno jest nam przełknąć tę porażkę. Wiedzieliśmy, że wynik pierwszego meczu nie stawiał nas w idealnej sytuacji w rewanżu. Atletico już od dłuższego czasu nie straciło u siebie gola. Byliśmy świadomi ciężkiej przeprawy, jaka nas czeka, ale nigdy się nie poddaliśmy. Daliśmy z siebie wszystko. Widocznie nie było nam to pisane. Jest nam wszystkim bardzo przykro z powodu Bossa. Ma on za sobą niesamowitą karierę i chcieliśmy zdobyć to trofeum dla niego. Dlatego jest nam tym bardziej przykro.

Czy przez to, ta porażka boli jeszcze bardziej…

Tak, zdecydowanie. Dla mnie osobiście Arsene Wenger jest osobą, która we mnie uwierzyła i na mnie postawiła. Wszyscy doceniamy sposób, w jaki on odnosi się do każdego piłkarza w szatni. Jak już powiedziałem, zostawiliśmy swoje serducha na boisku, lecz po prostu to nie było nam pisane.

Czy ten mecz jest podsumowaniem naszej formy na wyjazdach…

Gdy spojrzysz jak Atletico radzi sobie w domowych spotkaniach, kiedy grają z takimi drużynami jak Barcelona i Real Madryt, to ciężko jest w tym momencie winić naszą formę na obcych obiektach. Wiemy, że w tym sezonie nie należy ona do najlepszych, ale Atletico jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, gdy ich piłkarze grają na swoim stadionie. Musimy na to spojrzeć z szerszej perspektywy. Momentami graliśmy naprawdę dobrą piłkę, w szczególności w pierwszym meczu, ale kiedy nie wykorzystuje się swoich szans i zostawia wszystko do rozstrzygnięcia w rewanżu, to z reguły tak to się kończy. Jesteśmy naprawdę rozczarowani odpadnięciem w takich okolicznościach.