Bernd Leno - poznajcie nowego bramkarza Arsenalu
21.06.2018, 02:26, 32 komentarzy
Bernd Leno, którego rodzice pochodzą z Rosji urodził się w Bietigheim-Bissingen blisko Stuttgartu. Do 2011 roku uczęszczał do tamtejszej szkoły im. Johanna-Friedricha von Cotta, gdzie uzyskał dyplom "Fachhochschulreife" (odpowiednik dzisiejszej matury). W wieku sześciu lat zapisał się do rodzimego klubu SV Germania Bietigheim. W 2003 roku został zauważony przez skautów VfB Stuttgart i sprowadzony do młodzieżówki "Die Schwaben", z którą później wygrał niemieckie mistrzostwo juniorów (Die deutsche Fußballmeisterschaft der B-Junioren).
W międzyczasie zaliczył także debiut w drużynie rezerw w trzeciej lidze oraz otrzymał powołanie do reprezentacji Niemiec U17 na młodzieżowe Mistrzostwa Europy, na których wraz z kolegami zdobył złoty medal - to był początek jego długoletniej rywalizacji i konfliktu z aktualnym bramkarzem Barcelony - Marcem-André ter Stegenem. Nowy nabytek Arsenalu brał również udział w późniejszych Mistrzostwach Świata dla juniorów. Widząc ogromny postęp jaki z roku na rok czynił Leno władze klubu z Badenii-Wirtembergii postanowiły związać się z nim profesjonalnym kontraktem i w ten sposób w 2011 roku Niemiec został oficjalnie zaprezentowany jako zawodnik pierwszego zespołu z umową ważna przez trzy lata. Wtedy nikt jeszcze nie mógł spodziewać się, że Bernd w barwach "Die Roten" nigdy nie zadebiutuje.
Podczas swojego pierwszego sezonu kiedy został włączony do dorosłej drużyny był bramkarzem numer trzy regularnie grającym w rezerwach dla utrzymania rytmu meczowego. Prawdziwy dar od losu dostał niemal już na samym starcie kampanii 2011/2012 - 10 sierpnia, kiedy to kontuzji nabawił się świetnie spisujący się w tamtych czasach golkiper Bayeru Leverkusen - René Adler.
Jako 19-latek został sprowadzony na BayArena w ramach rocznego wypożyczenia z myślą o zastępstwie podstawowego bramkarza tylko na jedną rundę. Zarząd "Die Werkself" podjął ryzykowny ruch stawiając na niedoświadczonego zawodnika, który do tej pory miał na swoim koncie jedynie występy w trzeciej lidze, a zaraz miał stawiać czoła najlepszym drużynom w Niemczech i w Europie.
Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę, a kibice VfB do dzisiaj żałują utraty nastoletniego Niemca. Sam Adler na pewno nie spodziewał się, że przyjście Leno stawiającego swoje pierwsze kroki w dorosłej karierze będzie początkiem jego końca w barwach "Aptekarzy". Cztery dni po sfinalizowaniu transakcji zawodnik "The Gunners" zadebiutował w Bundeslidze w domowym spotkaniu z Werderem Brema. Gospodarze wygrali po bramce Kadleca, a Bernd zanotował swoje pierwsze czyste konto zbierając bardzo dobre recenzje. Zaczął od mocnego uderzenia. To był początek jego wielkiej kariery. W czwartej kolejce do Leverkusen przyjechał ówczesny mistrz - Borussia Dortmund z Lewandowskim, Götze, Kagawą, Hummelsem czy Gündoganem w składzie. Niemiec po raz kolejny nie stracił bramki notując trzecie czyste konto z rzędu i zapisał się w historii Bundesligi jako najmłodszy bramkarz, który tego dokonał (wcześniej udało się to tylko Dirkowi Krüssenbergowi i Heribertowi Macherey'owi). Tamtego wieczoru wybrano go także piłkarzem meczu. Wtedy stało się już jasne, że 19 latek z Bietigheim-Bissingen pisze właśnie swoją historię.
Dwa tygodnie później zadebiutował w rozgrywkach Ligi Mistrzów w przegranym starciu z Chelsea (0:2). W wieku 19 lat został najmłodszym niemieckim bramkarzem, który wystąpił w Champions League. Po czterech latach jego wyczyn pobił Timon Wellenreuther, który był od Bernda młodszy o 116 dni. Później Leno dostał pierwsze powołanie do reprezentacji Niemiec U21, gdzie zagrał od pierwszych minut w towarzyskim spotkaniu z Argentyną (zwycięstwo 6:1). W kwietniu 2012 roku Adler wyleczył kontuzję, ale do bramki Bayeru już nie wrócił. Bernd wystąpił we wszystkich meczach odkąd trafił na BayArena. Niemiec wytrzymał ciśnienie i zarówno w Bundeslidze jak i w Champions League wielokrotnie pokazywał klasę popisując się świetnymi interwencjami i ratując swój zespół z opałów.
Po zakończeniu sezonu jego aktualny klub za sprawą ówczesnego dyrektora sportowego Stuttgartu - Frediego Bobicia (obecnie Eintracht) nie chciał oddać swojego zawodnika widząc jaki potencjał w nim drzemie. Zarząd Bayeru jednak ani na chwilę nie zwątpił w powodzenie operacji i ostatecznie dopiął swego. Po długich i burzliwych negocjacjach "Czerwoni" zdecydowali się puścić chłopaka i ten permanentnie przeniósł się do Bayeru podpisując pięcio i półroczny kontrakt. Kwota transferu nie została ujawniona, ale jak podawały niemieckie media koszt transakcji miał wynieść około 8 mln euro. W umowie została zawarta klauzula wykupu w wysokości 17 mln euro. Tymczasem Adler dostał zielone światło na odejście i pożegnano go bez większego żalu.
Choć wielu kibiców zasiadających na BayArenie wciąż nie dowierzało i z rozrzewnieniem wspominało okres, gdy między słupkami ich drużyny stał obecny bramkarz Mainz, Leno szybko zadomowił się w podstawowym składzie "Die Werkself". Dzięki spektakularnym paradom ratującym wynik drużynie zdobył sympatię całych trybun stając się ich ulubieńcem. W Leverkusen szybko zrozumieli, że jego pozycja jest niepodważalna i całkowicie zapomniano o René. Leno z miejsca udowodnił swoją wartość i spłacił dług zaufania jakim obdarzyli go włodarze klubu.
W sezonie 2013/2014 został uznany najlepszym bramkarzem Bundesligi według magazynu "Kicker" zostawiając w tyle nawet samego Manuela Neuera. 23 sierpnia 2014 roku miał już na koncie 100 występów w lidze. Dokonał tego w zaledwie trzy sezony. Niemiec dzierży również klubowy rekord - 527 minut bez straty bramki co jest najlepszym wynikiem w historii "Aptekarzy" (wcześniej był nim Rüdiger Vollenborn - 485 minut).
Dwa lata później pobił go jeszcze bardziej będąc niepokonanym przez 588 minut. Kapitalną dyspozycję zawodnika Bayeru szybko dostrzegły najlepsze kluby Europy na czele z Realem Madryt. "Królewscy" nie byli zadowoleni z formy prezentowanej przez świeżo pozyskanego Kaylora Navasa i natychmiast rozpoczęli poszukiwania nowego golkipera. Na liście obok faworyzowanego Davida De Gei znalazło się właśnie nazwisko młodego Niemca, które trafiło do notesu włodarzy klubu z Madrytu po kapitalnym spotkaniu Bernda w 1/8 Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Leno przez 210 minut rywalizacji nie popełnił żadnego błędu broniąc jak natchniony, a w konkursie rzutów karnych sparował strzały Raula Garcii i Jorge Koke. Mimo, że prezes klubu - Florentino Pérez nawiązał kontakt z władzami Leverkusen sondując możliwość wpłacenia klauzuli, to jednak ostatecznie zdecydowano się postawić na Hiszpana, który notabene i tak nie trafił do Realu (pamiętne zamieszanie z dokumentami).
Joachim Löw widząc świetne występy byłego bramkarza Stuttgartu postanowił po raz pierwszy powołać go do dorosłej reprezentacji na eliminacyjne mecze Mistrzostw Europy 2016. Nowy piłkarz Arsenalu zadebiutował 29 maja 2016 roku w meczu towarzyskim ze Słowacją, a kilka dni później znalazł się w kadrze na sam finałowy turniej we Francji. 10 września prolongował swoją umowę po raz kolejny wiążąc swoją przyszłość z Bayerem do 2020 roku (klauzula wzrosła do 25 mln euro). Leno brał udział również w rozgrywkach Pucharu Konfederacji, w których "NationalElf" odnieśli zwycięstwo (wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu z Australią wygranym 3:2). Po czterech pełnych sezonach w najwyższej klasie rozgrywkowej dostał oficjalną ofertę od Napoli, ale klub postanowił odrzucić propozycję z Włoch ze względu na brak zastępstwa.
Wraz z końcem kampanii 2017/2018 stało się jasne, że Leno zakończy swoją przygodę z Leverkusen. Jeszcze w trakcie trwania sezonu do mediów wyciekła wiadomość, że bramkarz razem z agentem stawili się w biurze Rudiego Völlera (dyrektor sportowy Bayeru) informując go, że Niemiec podjął decyzję o odejściu. Nauczeni wcześniejszym doświadczeniem "Die Werkself" bardzo szybko zapewnili sobie podpis jego następcy w postaci Lukasa Hradecky'ego z Eintrachtu, którego kontrakt wygasł wraz z końcem ostatniego sezonu. Bernd zdał sobie sprawę, że to już czas, aby wykonać kolejny krok na przód w swojej karierze, żeby móc rozwinąć się jeszcze bardziej. Dokładnie tak jak zrobił to jego wieloletni rywal - Marc-André ter Stegen odchodząc z Bundesligi (Borussia Mönchengladbach) do Barcelony.
Niemcy coraz częściej zdają sobie sprawę, że czas Neuera w końcu nadejdzie, ale nikt ani na chwilę nie obawia się o jego następców. Wszyscy bez wyjątku ekscytują się przyszłą walką o bluzę reprezentacyjną z numerem jeden, którą stoczą właśnie w/w zawodnicy będący dokładnie w tym samym wieku i łagodnie mówiąc - nie przepadającymi za sobą. Obaj rywalizują ze sobą od najmłodszych lat wspinając się po szczeblach juniorskich. W 2014 roku Leno otwarcie skrytykował ówczesnego trenera U21 - Horsta Hrubescha za to, że stawia na golkipera Barcelony zamiast niego mimo, że gra co tydzień (wtedy MAtS był jedynie rezerwowym w "Dumie Katalonii", gdzie bronił głównie Bravo) - "To dla mnie rozczarowujące. Nie wiem, czemu nie gram. Grywam co trzy, cztery dni. Inni nie.". 26-latek nie znalazł się w kadrze "Die Mannschaft" na Mistrzostwa Świata w Rosji. Chociaż w Niemczech nikt głośno tego nie mówi, to nie brakuje tez, że Joachim Löw nie powołał go na Mundial w głównej mierze właśnie ze względu na jego złe stosunki z ter Stegenem obawiając się, że mogłoby to wpłynąć na atmosferę w szatni. Leno był świadomy tego, że transfer do topowego zespołu w jednej z najlepszych lig świata zwiększy jego szansę w walce o wyjściowy skład reprezentacji, gdzie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, dlatego zdecydował się na ten krok.
Niemal natychmiast kiedy świat obiegła informacja o jego decyzji swoje zainteresowanie zadeklarowały cztery kluby - Atletico Madryt, Napoli (po raz kolejny), Arsenal i Liverpool. Hiszpanie już od dłuższego czasu przyglądali się jego poczynaniom (pamiętna rywalizacja w LM z 2015 roku opisana powyżej) wysyłając swoich skautów na spotkania Bundesligi. W 2017 roku po kolejnym dwumeczu w 1/8 Champions League z "Atleti" mimo porażki Simeone określił Leno mianem "wielkiego bramkarza". Niemiec dzięki licznym obronom zachował czyste konto w rewanżu na Vicente Calderón. W kuluarach mówiło się, że Argentyńczyk jest wielkim zwolennikiem talentu Niemca i widziałby go jako następce Oblaka, gdyby ten zdecydował się opuścić zespół "Los Colchoneros".
Włosi z kolei widzieli w nim następcę Pepe Reiny i poczynili nawet kolejny raz konkretne ruchy doprowadzając do rozmów z przedstawicielem bramkarza - Ulim Ferberem, ale w ostateczności transfer upadł (niektóre źródła mówiły o niesatysfakcjonującej ofercie w wysokości 18 mln euro, a inne z kolei o braku porozumienia w kwestii praw do wizerunku). Wraz z przejęciem schedy w Neapolu przez Ancelottiego Włoch nakazał "Azzurri" wznowić negocjacje, ponieważ uważał go za najlepszego kandydata do bramki swojego nowego zespołu (Carletto znał bardzo dobrze umiejętności Bernda z Bundesligi podczas swojej kadencji w Bayernie), ale było już za późno, ponieważ Niemiec był po słowie z "The Gunners" odrzucając zaloty Włochów i ostatecznie trafiając na Emirates Stadium. Liverpool również złożył zapytanie o dostępność Niemca jednak nie przerodziło się to w nic poważniejszego.
Leno jest osobą nad wyraz ambitną, dlatego nigdy nie godzi się na drugoplanowe role w zespołach, w których gra, bo określa je mianem porażek. To wszystko powoduje, że od zawsze trudno było mu się pogodzić z tym, że trenerzy młodzieżowej i dorosłej reprezentacji nie stawiali na niego. Od dziecka jest fanem Realu Madryt, a jego idolem jest Iker Casillas, którego bardzo podziwia.
Trener bramkarzy Bayeru Leverkusen - David Thiel poproszony przez dziennikarza Bilda - Phillipa Arensa o jego krótką charakterystykę powiedział: "Ma naprawdę niesamowity nos i naturalne wyczucie tego co robią strzelcy. Posiada świetny wyskok i jest bardzo szybki". Niemiec znany jest ze swojego profesjonalnego podejścia do wykonywanego zawodu. Zawsze o siebie dba stosując liczne diety, które pozwalają mu utrzymać dobrą dyspozycję i formę przez cały sezon. To głównie dzięki temu nie odnosi żadnych kontuzji. Wystarczy wspomnieć, że w ciągu sześciu sezonów opuścił zaledwie cztery spotkania (od tego czasu ma na swoim koncie 233 występy, to najwięcej spośród wszystkich bramkarzy ligi niemieckiej).
Bez wątpienia jednym z największych atutów Leno jest obrona rzutów karnych. Jak sam zawodnik mówi uwielbia stawać do obrony "jedenastek", bo to dla niego "największa dawka adrenaliny". Podczas kampanii 2013/2014 nowy nabytek Arsenalu obronił pięć z ośmiu rzutów karnych z czego cztery z rzędu (to drugi najlepszy wynik w historii Bundesligi po Thomasie Zanderze, który obronił ich sześć). Od 2011 roku Bernd obronił 11 karnych w rozgrywkach klubowych, co jest czwartym najlepszym wynikiem w Europie (dla porównania: Handanovič - 18, Diego Alves - 14, Navas - 13, Buffon - 10, Neuer - 10, Oblak - 9, Cech - 8, ter Stegen - 7, Lloris - 7, De Gea - 5, Reina - 4, Curtois - 3). Ponadto Niemiec dysponuje nadzwyczajnym refleksem, który pomaga mu w interwencjach na linii. Kolejnym jego plusem są pojedynki 1 na 1 oraz wyjścia do dośrodkowań.
Bernd nigdy nie stronił od pojedynków fizycznych i nie bał się wejść w kontakt z rywalem dzięki swoim świetnym warunkom (190 cm wzrostu). Od momentu przyjścia do Bayeru Heiko Herrlicha w Leverkusen zaczęto grać szybką, dynamiczną i ofensywną piłkę z cierpliwym rozgrywaniem od własnej bramki. Nie udałoby się to bez golkipera potrafiącego grać świetnie nogami. W tym aspekcie Leno nie odstaje od swoich kolegów z reprezentacji i stroni od wybijania piłki po autach. Jedynym mankamentem, w którym ma rezerwy to zdecydowanie koncentracja.
Eksperci i dziennikarze w Niemczech jednym tchem wymieniają Leno jako topowego bramkarza całej ligi zaraz obok Manuela Neuera, ale zwracają mu uwagę na to, że potrafi bronić nadzwyczajnie wyjmując niewyobrażalne strzały i dokonując cudów w bramce jednak czasami zdarza mu się przepuścić łatwiejszą piłkę i popełnić prosty błąd - od sezonu 2015/2016 popełnił takowych dziewięć, a gorszy od niego pod tym względem w Bundeslidze był tylko Baumann (10). Porównując go jednak w kontekście ostatniego sezonu z Cechem (6) Leno wypada znacznie lepiej, bo w kampanii 2017/2018 zawinił w ten sposób zaledwie dwa razy. Nikt nie powinien mieć jednak wątpliwości, że posiada ogromny talent i umiejętności, które powinny pozwolić mu na odniesienie sukcesu w Anglii i zapisanie się w kartach historii Arsenalu jako jeden z najlepszych bramkarzy, którzy grali w barwach "The Gunners". Przyszłość należy do niego i wszystko jest (dosłownie) w jego rękach.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wyjaśni mi ktoś o jaki konflikt z ter Stegenem chodzi?
O matko :o
Hot995 pisz częściej !!!!!!
(Ten mem z Bartoszewskim "wincyj #$%^")
Fajny tekst, bardzo wyczerpujący i zarazem ciekawy. Mam dobre przeczucia co do Leno w Arsenalu. Uważam, że da nam o wiele więcej od Cześka. Na pewno obroni więcej karnych. xD Spektakularne parady, dobre wyczucie napastników, specjalista od karnych, dobra gra nogami - czego chcieć więcej od bramkarza. Koleś jest kompletny. To, że mu się czasem głowa zagotuje i popełni babola to wiadomo, jak każdemu, ale zyskujemy prawdziwą jakość w bramce.
Trafil do nas jeden z najlepszych bramkarzy ostatnich lat w Bundeslidze. Troche bramek nawpuszczal ale do tego przyczynila sie obrona Leverkusen ktora nie jest jakims monolitem. U nas mam nadzieje gra obrona sie poprawi a dzieki Leno w bramce bedziemy spokojniejsi.
Świetnie się czytało. @hot995 dobra robota, merytorycznie, dużo ciekawostek, na pewno artykuł przybliża osobę naszego nowego nabytku.
@Blacnik
Nie do końca, co pokazał mój wcześniejszy komentarz.
W końcu ktoś będzie umiał bronić karne w tym klubie
@emelkan99: No skoro hot potrafi podróżować w czasie, to wyjaśniło się skąd ma taką wiedzę xD
Dlaczego akurat 2:26 :v
Nie wygląda, jakby jego rodzice pochodzili z Rosji. A to ciekawostka.
@hot995:
Aczkolwiek, dobra robota :)
Kawał świetnej lektury. Dobra robota hot!
@erykgunner:
"ą", "ę" i inne literówki podkreśliło mi jak wklejałem do Was do panelu, więc nie wiem jakim cudem mogło mi to umknąć. Według mnie wszystkie poprawiłem i jestem tego tak samo pewny jak to, że miałem VfB. Co do reszty błędów - polonistą nie jestem, ale zwracam ogromną uwagę na pisownię i wszelkie błędy różnego rodzaju, dlatego zawsze staram się pisać poprawnie. Tego uczono mnie w domu od małego, ale jestem świadomy, że nie wiem jeszcze wszystkiego. Ostatecznie doceniam poprawki i ich wytknięcie. Na pewno błędem mojego autorstwa jest słowo "autach" (przedostatni akapit), bo w oryginale również tak mam.
@hot995:
"Nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, że zrobiłem taki błąd, bo to nie przystoi"
A propos błędów, panie wybujałe ego:
W Twoim tekście brakuje aż 31 przecinków. Polecam stronę prosteprzecinki.pl i zachęcam do lektury, bo nie stawiasz ich w oczywistych miejscach. Za to pojawiają się w środku połączenia wyrazowego "mimo, że" - a to błąd, bo stawiamy je przed całym tym połączeniem.
W składni też znalazłem małe byczki:
"Jedynym mankamentem, w którym ma rezerwy to zdecydowanie koncentracja"
Albo 1) Jedynym mankamentem jest, albo 2) Jedyny mankament to
Brakuje też ogonków przy "ą".
Jeśli Twoja nieomylność przeżyje te błędy i będziesz miał jakieś pytania, to chętnie pomogę ;)
Świetny artykuł, nie rozumiem krytyki tego transferu- cena jak na dzisiejsze czasy uważam bardzo okazyjna, umiejętności ma ogromne i to nie podlega dyskusji. Mam przeczucie że może nie w pierwszym sezonie ale w następnych będzie w top 3 GK w Premier League.
@JanikK:
Lensa Lansa i Lonrenzo. Wszystkim ich szanuje... Bardzo
@Nomad: Ale Lensa to ty szanuj:>
@RahU:
Bez szans. Nie ma takiej możliwości. W takim razie może słownik poprawił automatycznie albo coś. Ja nie napisałbym tak nigdy. Screen nic nie da, bo i tak powiesz, że sobie akurat poprawiłem.
"Nikt nie powinien mieć jednak wątpliwości, że posiada ogromny talent i umiejętności, które powinny pozwolić mu na odniesienie sukcesu w Anglii i zapisanie się w kartach historii Arsenalu jako jeden z najlepszych bramkarzy, którzy grali w barwach "The Gunners"
Nikt?
Ja mam wątpliwości. To coś złego?
Jednym z najlepszych bramkarzy Gunners?
hmmm.....
To się jeszcze okaże.
Jak dla mnie Seaman (zasłużony) i Szczęsny (miał papiery), i dopiero daleka historia.
Żaden Almunia, Lerhmann i Cecho - Marcinezy......
"P.S - Poprawcie na VfB, bo VFB to błąd. W oryginale jest mała litera "f", bo tak właśnie w nazwie ma Stuttgart i tak też napisałem, ale niepotrzebnie poprawiono. Nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, że zrobiłem taki błąd, bo to nie przystoi."
Ego wybujałe w kosmos, dodałem newsa bez poprawek, tylko podzieliłem na akapity :D
@Simpllemann:
Błąd. Masz rację. Źle zrozumiałem Twój komentarz. Zwracam honor.
Świetnie się czytało.Brawo :)
@Simpllemann:
Masz błędne informacje. Ostatni karny obroniony przez Leno był 23 kwietnia 2016 roku. Od tego czasu podyktowano przeciwko Bayerowi 11 karnych, a nie 20. Sprawdziłem dla pewności 15 razy przed publikacją.
P.S - Poprawcie na VfB, bo VFB to błąd. W oryginale jest mała litera "f", bo tak właśnie w nazwie ma Stuttgart i tak też napisałem, ale niepotrzebnie poprawiono. Nie chciałbym, żeby ktoś pomyślał, że zrobiłem taki błąd, bo to nie przystoi.
Z jednej strony obronił 11 karnych, ale tylko 1 na 20 ostatnich prób.
Trochę jak Cech, ale najważniejsze, by w innych aspektach był lepszy.
Artykuł dodany 21 czerwca, hot zagiął czasoprzestrzeń
Szacun za lekturę :D
(pamiętne zamieszanie z dokumentami)
Fax im się zapchał pewnie :P
Ostatnie cztery akapitu najciekawsze.
przyjemnie się czyta hot
Noooo w koncu
tl;dr ale dodałem, bo chyba dobre