Bezbarwny Arsenal przegrywa z Aston Villą 0-1

21.07.2020, 22:16, Patryk Bielski 1444 komentarzy

Aston Villa po niemrawym spotkaniu wygrała na własnym stadionie z Kanonierami 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 27. minucie z rzutu rożnego Trezeguet. Zwycięstwo oznacza dla The Villans awans na 17 lokatę w tabeli. Z kolei dla Arsenalu to koniec marzeń o zajęciu miejsca premiowanego awansem do Ligi Europy w kolejnym sezonie. Jedyną drogą ku europejskim pucharom pozostaje pokonanie w finale Pucharu Anglii Chelsea.

Drużyny wyszły na murawę Villa Park w następujących składach:

Arsenal: Martinez, Soares (79' Willock), Holding, Luiz (60' Pepe), Kolasinac, Saka (60' Tierney), Torreira (46' Xhaka), Ceballos, Aubameyang, Lacazette, Nketiah.

Aston Villa: Reina, Elmohamady (25' Guilbert), Mings, Konsa, Targett, McGinn (90+3' Lansbury), Hourihane (73' Nakamba), Luiz, Grealish, Trezeguet, Samata (72' Davis).

Pierwsza część meczu nie należała do najciekawszych. Wystarczy nadmienić, że Arsenal - mimo optycznej przewagi - nie zdołał oddać żadnego celnego strzału na bramkę swoich rywali. Z kolei The Villans dwukrotnie próbowali zaskoczyć Martineza, z czego raz dopięli swego.

W 27. minucie spotkania rzut rożny wykonał Hourihane, piłkę w polu karnym głową przedłużył Mings, a stały fragment gry mocnym strzałem z woleja w krótki róg bramki wykończył Trezeguet.

W przerwie Mikel Arteta zmienił słabo spisującego się tego wieczoru Lucasa Torreirę, a w jego miejsce desygnował na plac gry Granita Xhakę. W drugich 45 minutach gra Arsenalu nieco się ożywiła, choć trudno mówić tu o klarownych sytuacjach bramkowych. W 52. minucie dobrą okazję zmarnował Bukayo Saka, który po wrzutce Cedrica z prawej strony boiska fatalnie przestrzelił nad poprzeczką.

W 60. minucie Arteta rzucił wszystkie siły do ataku. Na boisku pojawili się Nicolas Pepe oraz Kieran Tierney, którzy zmienili Davida Luiza i Bukayo Sakę. Na niewiele się to jednak zdało. Po kwadransie gry to rywale byli bliżsi zdobycia kolejnego gola, jednak w sytuacji sam na sam obok prawego słupka Martineza chybił Keinan Davis.

Dwie minuty później Kanonierzy mieli swoją najlepszą szansę na wyrównanie w tym pojedynku. Po rzucie rożnym główkę z Mingsem wygrał Nketiah, ale Anglik uderzył w słupek, po czym Reina zdołał złapać futbolówkę.

Arsenal mimo znaczącego posiadania piłki przez 90 minut ani razu nie uderzył w światło bramki Pepe Reiny. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Oceń piłkarzy po meczu | Zobacz skrót spotkania