Bezbramkowy remis z Sunderlandem na inaugurację ligi

Bezbramkowy remis z Sunderlandem na inaugurację ligi 18.08.2012, 16:51, Sebastian Czarnecki 11789 komentarzy

Pełna kontrola w meczu, ale jednocześnie brak wykończenia sytuacji - wydaje się, że po odejściu Robina van Persiego nie ma na razie kto zdobywać bramek dla londyńskiego Arsenalu, mimo że były ku temu okazje. W pierwszym ligowym spotkaniu Kanonierzy, podobnie jak przed rokiem, muszą zadowolić się bezbramkowym remisem i zaledwie jednym punktem w tabeli.

Od pierwszych minut w pierwszym składzie Arsenalu nie zabrakło dwóch nowych nabytków, czyli Santiego Cazorli i Lukasa Podolskiego. O ile ten pierwszy zaprezentował się ze świetnej strony i można śmiało uznać go za najlepszego piłkarza The Gunners w meczu, tak temu drugiemu zdecydowanie brakowało szybkości, wykończenia i pomysłu na grę. Największy żal do siebie na pewno będzie miał inny nowy nabytek Arsene'a Wengera - Olivier Giroud - który pojawił się na murawie z ławki rezerwowych, a mimo to udało mu się zmarnować piłkę meczową, która mogła przesądzić o wyniku.

W meczowej osiemnastce zabrakło przede wszystkim Aleksa Songa, który już wczoraj pożegnał się z kolegami z drużyny i wyruszył do Barcelony, z którą w najbliższym czasie podpisze długoterminową umowę. Oto wyjściowe jedenastki obu zespołów:

Arsenal: Szczęsny - Jenkinson, Mertesacker, Vermaelen, Gibbs - Diaby (68. Ramsey), Arteta, Cazorla - Walcott (77. Arszawin), Gervinho, Podolski (63' Giroud)

Sunderland: Mignolet - Gardner, Cuellar, O'Shea, Richardson - Larsson (79. Meyler), Sessegnon (63' Saha), Colback, Cattermole, McClean - Campbell (68. Elmohamady)

Już w piątej minucie spotkania gracze z Sunderlandu mogli wyjść na prowadzenie. Lewym skrzydłem urwał się James McClean i z ostrego kąta spróbował zaskoczyć Wojtka Szczęsnego, ale temu udało się jednak sparować to uderzenie.

Dosłownie kilka sekund później z kontratakiem ruszyli Kanonierzy. Samotny rajd przeprowadził Santi Cazorla, który następnie potężnie huknął z dystansu w światło bramki. Mignolet popisał się jednak piękną paradą i z trudem odbił uderzenie. Jak na razie w pojedynku bramkarzy 1:1.

W 11. minucie Czarne Koty przeprowadziły kolejny atak, który mógł skończyć się bramką. Sessegnon zobaczył wybiegającego Colbacka i bez zastanowienia podał mu piłkę. Rudowłosy zawodnik uderzył z pierwszej piłki w środek bramki, a Szczęsny na raty złapał futbolówkę.

W 19. minucie świetną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Gervinho, który urwał się obrońcy, potem minął dwóch kolejnych, a następnie podał piłkę do środka pola, gdzie czekali Santi Cazorla i Lukas Podolski. Między dwoma zawodnikami wystąpiło pewne nieporozumienie, a strzał z niedogodnej pozycji ostatecznie oddał Hiszpan, ale nie trafił w światło bramki.

Trzy minuty później podopieczni Arsene'a Wengera wypracowali sobie kolejną dogodną sytuację. Diaby świetnie uruchomił prawym skrzydłem Jenkinsona, a ten natychmiast dośrodkował w pole karne, gdzie czekał Podolski. W polu karnym Sunderlandu wytworzyło się spore zamieszanie, a piłka w ostatecznym rozrachunku wyszła na rzut rożny.

Kanonierzy wciąż atakowali. W 25. minucie Cazorla ruszył lewym skrzydłem i dobrze dośrodkował w pole karne, gdzie na piłkę czekał Theo Walcott. Strzał głową niskiego Anglika był jednak daleki od ideału. Dwie minuty później Diaby oddał zaskakujący strzał po ziemi, z którym Mignolet miał spore kłopoty, ale ostatecznie wybił piłkę na rzut rożny.

W 42. minucie Kanonierzy przeprowadzili najgroźniejszą akcję pierwszej połowy. Akcję świetnym odbiorem piłki zapoczątkował Arteta, następnie piłka rzez Cazorlę trafił do Theo, a ten z prawego skrzydła podał do wybiegającego Podolskiego, ale ten nie potrafił wykorzystać dogodnej sytuacji i w ostatnim momencie został zablokowany.

Do końca pierwszej połowy nie zdarzyło się już nic wartego uwagi. Chris Foy odgwizdał przerwę przy stanie 0:0.

Druga połowa meczu rozpoczęła się bardzo anemicznie. Kanonierzy wciąż kontrolowali tempo pojedynku, aczkolwiek nie potrafili w żaden sposób zagrozić bramce Mignoleta, do której szczelnie dostępu bronili obrońcy Czarnych Kotów. Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 58. minucie, kiedy to z rzutu wolnego groźne uderzył Podolski. Groźnie, ale niecelnie.

Z minuty na minutę Kanonierzy zaczynali się coraz bardziej rozkręcać. W 60. minucie ładnie z powietrza uderzył Cazorla, ale zabrakło mu kilkunastu centymetrów do szczęścia. Dwie minuty później ładna składna akcja Arsenalu zakończyła się strzałem Walcotta z ostrego kąta.

W 63. minucie Olivier Giroud wszedł na boisko kosztem Podolskiego. W tym samym czasie zmianę przeprowadził również Martin O'Neill, wprowadzając Louisa Saha w miejsce Sessegnona.

Sześć minut później obaj menedżerowi znowu przeprowadzili równoczesne zmiany. W Arsenalu Ramsey zastąpił Diaby'ego, zaś w Sunderlandzie za Campbella wszedł Elmohammady.

W 77. minucie Arszawin wszedł na boisko kosztem Theo Walcotta.

W 82. minucie Kanonierzy wypracowali sobie zdecydowanie najlepszą sytuację w meczu. Przepiękne podanie na wolne pole posłał Santi Cazorla, a Olivier Giroud, który wyszedł sam na sam z Mignooletem, strzelił obok bramki.

Do końca meczu nic nie uległo zmianie, a Chris Foy zakończył spotkanie z bezbramkowym remisem na tablicy wyników, który uradować może jedynie Martina O'Neila i jego Sunderland, gdyż to podopieczni Arsene'a Wengera byli wyraźnie dominującą stroną w tym spotkaniu. Moc niewykorzystanych sytuacji, zawsze o jeden zwód za dużo Gervinho i szczelna defensywa Czarnych Kotów - to trzy najważniejsze powody, przez które Arsenal nie zwyciężył w tym meczu.

Raport pomeczowySunderland autor: Sebastian Czarnecki źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Diabliica komentarzy: 337820.08.2012, 21:50

Bellers - ta parówa już zaczyna bić na głowę Reine ; )

RvPersie komentarzy: 1145820.08.2012, 21:50

Diabliica@
A liczyłaś jego szmaty w porównaniu z innymi bramkarzami?

berc1k komentarzy: 465 newsów: 120.08.2012, 21:50

De Gea dobrze broni wolne, ale dośrodkowania i strzały po ziemi to niemal wszystkie wpuszcza.
To ile ma % obronionych strzałów mi wisi, bo strzał strzałowi nie równy. Wojtek większość bramek wpuszcza po kontrach. Więc nie ma co porównywać tych dwóch bramkarzy.

kanonier91 komentarzy: 457020.08.2012, 21:50

United nic nie gra. Znajac jednak ich fart strzela przypadkiem i wygraja

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7220.08.2012, 21:50

Szkoda Evertonu, zasługują na bramę. De Gej ma jak narazie chyba mecz życia ;)

Bellers komentarzy: 123620.08.2012, 21:50

@MiEvo

O nich sie nie bój, pewnie pod koniec dostaną jakiegoś karnego z dupy, lub strzelą bramke z niczego.

HellSpawn komentarzy: 618520.08.2012, 21:50

Ile ManU ma szczęścia to głowa mała... De Gea uratował ich przed wynikiem 3:0 w 45 min. Czekam aż wejdzie Robin Van Pussy i zagra piach.

DryneK komentarzy: 226920.08.2012, 21:50

kurde, ale burza u mnie ;p ponad 2h prądu nie miałem

vinio komentarzy: 254720.08.2012, 21:49


kanonier12212

nie cierpię go tego samoluba z BVB znacznie przecenia swoje możliwości, zobaczymy co w anglii pokaże na razie bez rewelacji ale to 1 połowa 1 meczu więc wszystko jest możliwe

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 120.08.2012, 21:49

Ta hetujcie De Geę, bo kiedyś to było 'modne', tak samo hejtujcie Torresa, zagrają wam na nosie w tym sezonie i będziecie się wypierać swoich słów.

mallen komentarzy: 2124020.08.2012, 21:49

Utd. jak zawsze ma szczęście i znając życie w 80 albo 90 coś dla nich wpadnie. Everton momentami gra jakby chciał walczyć o TOP4.

azteco_valiente komentarzy: 1274 newsów: 620.08.2012, 21:49

Mecz życia to Andrés Escobar zagrał na MŚ 1994 :D

MiEvo komentarzy: 6163 newsów: 1420.08.2012, 21:49

Jakby piłka była sprawiedliwa to Everton już z 2:0 by prowadził :P gadaliście na nas a United jakie dno gra kompletne

Diabliica komentarzy: 337820.08.2012, 21:49

brukselka99 - to są statystyki z tamtego sezonu. Bo ktoś pisał, że trzeba było patrzeć co wyrabiał w tamtym sezonie

Bellers komentarzy: 123620.08.2012, 21:49

I tak ta śmieszna parówa NIGDY nie dorówna Van Der Sarowi.

kanonier12212 komentarzy: 183320.08.2012, 21:49

pauleta19

Ja uważam,że De Gea jest słabszy od Wojtka,niech on zagra jeszcze 5-6 takich meczow pod rząd to wtedy zmienie zdanie.

michal192837465 komentarzy: 765420.08.2012, 21:48


szymoniq97 Mam mam: Mignolet i Steer.

Kanonier8 komentarzy: 198320.08.2012, 21:48

De Gea dzisiaj mecz życia ... JA MAM PYTANIE ! DLACZEGO BAINESA U NAS NIE MA !

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078420.08.2012, 21:48

No właśnie takie jest życie bramkarza, raz jesteś najlepszy potem jakiś klops i od razu dno

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 220.08.2012, 21:48

Zgolił dziewiczy zarost De Gea i od razu lepiej broni!

michal192837465 komentarzy: 765420.08.2012, 21:48

De Gea najlepszy na boisku.

Korss komentarzy: 234220.08.2012, 21:48

@Diabliiica tylko w tej statystyce był nr 1 w tamtym sezonie, co nie zmienia faktu, że macie kapitalnego bramkarza.

Me3mber komentarzy: 256120.08.2012, 21:48

0:0 do przerwy.

RvPersie komentarzy: 1145820.08.2012, 21:47

lul nie czaje. De Gea broni dzisiaj świetnie rozgrywa mecz życia ale wy o nim już niesamowite rzeczy gadacie. A jak bronił rezerwowy bramkarz Fulham z nami? B. podobnie. Czy jest lepszy od Szczęsnego? Ja jednak za parade życia uważam nie wyciągnięcie z okna ale obrone karnego wraz z dobitką.

szymoniq97 komentarzy: 166820.08.2012, 21:47

Ojojoj chyba z tym Vormem i Krulem to ja w fpl daleko nie zajadę.

Cortez komentarzy: 579 newsów: 120.08.2012, 21:47

Mecz życia De Geja chyba ;)

RvPBogiem komentarzy: 45820.08.2012, 21:47

dalej lizecie dupe temu De Gea ,,

a w nastepnym meczu zjebie mecz i tyle bedzie z tego...

vinio komentarzy: 254720.08.2012, 21:47

no nie przesadzajcie to pierwszy mecz sezonu już zapomnieliście, że w ataku my też nic wielkiego nie ugraliśmy

ostriket komentarzy: 676220.08.2012, 21:47

rozczarowują mnie dzisiaj komentatorzy tak przeze mnie lubiani ;/

porównywanie Silvy do Kagawy i De Gei do Schmeichela/van der Saara to imo lekka profanacja :P

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 120.08.2012, 21:47

a przypomniałem sobie, że mam De Geę w Fantasy :)

Zimny1988 komentarzy: 81820.08.2012, 21:47

Ta nr 1 w lidze po pierwszym meczu hhaha idz spać lepiej w 2 i tak wpuści

Bellers komentarzy: 123620.08.2012, 21:47

co ta parówa odwala...

brukselka99 komentarzy: 44020.08.2012, 21:47

Diabliica

nie warto wyciągać statystyk po pierwszy meczu, to nic nie oddaje

David92 komentarzy: 640020.08.2012, 21:46

Jestem prawie pewny, ze i tak te gnidy w koncu cos wcisna, jakis karny tez jest mozliwy, chociaz to Everton tylko cisnie...

kanonier12212 komentarzy: 183320.08.2012, 21:46

vinio

Kagawa słaby?

To był jeden z ważniejszych punktów(o ile nie najważniejszy),w przedsezonowych meczach MU.Rozegrał świetny sezon w BVB.

MateuszK4nonier komentarzy: 440420.08.2012, 21:46

I tak jest złodziejem pączków.

Diabliica komentarzy: 337820.08.2012, 21:46

Słaby co? Ponad 70% obronionych piłek, co czyni go nr 1 w lidze jezeli chodzi o obrone strzalów.

brukselka99 komentarzy: 44020.08.2012, 21:46

Gdyby nie De Gea to Muły miałyby z 4 bramy w plecy

jimmykanonier1886 komentarzy: 1078420.08.2012, 21:46

http://www.facebook.com/pages/Nuri-%C5%9Eahin-Arsenal/493202874041509

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 120.08.2012, 21:46

Ktoś mi jeszcze raz powie, że De Gea jest gorszy od Szczęsnego...

RvPBogiem komentarzy: 45820.08.2012, 21:45

MANCHESTER GOWNO GRA ...

hhahhaa zera

szym254 komentarzy: 255620.08.2012, 21:45

De Gea rozgrywa mecz życia :D

Marzag komentarzy: 42473 newsów: 120.08.2012, 21:45


karlo, United grają gorzej, pewnie karniaka dostaną niedługo

skyrim komentarzy: 807120.08.2012, 21:45

U nas miał 90k, oferowano mu 130k, u nich dostał ok 230k.
Za taką kasę nawet ława niestraszna.

vinio komentarzy: 254720.08.2012, 21:45

a niee za słaby strzał...

szymoniq97 komentarzy: 166820.08.2012, 21:45

Coś tam mówiliście o De Gei?

vinio komentarzy: 254720.08.2012, 21:45

de gea bramkarz kolejki ?

Zimny1988 komentarzy: 81820.08.2012, 21:45

No ***** ....

karlo komentarzy: 906920.08.2012, 21:44

jak tampostawa united z eertonem bo wlasnie do kompa siadlem ?

skyrim komentarzy: 807120.08.2012, 21:44

Fellaini nie przyjdzie do Arsenalu bo Moyes go nie sprzeda.
Everton rok w rok ratuje swój skromny budżet sprzedażą 1-2 zawodników i na tym kończy - tak ten mały klub funkcjonuje - sprzedali już Rodwella za 20mln i do przyszłego sezonu nie mają już potrzeby sprzedawać kogokolwiek.
Jeśli chcemy Fellainiego, to musimy odczekać kolejny rok.

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady