Bielik prokuruje rzut karny

29.11.2018, 18:34, Michał Lis 11 komentarzy

League One nie zwalnia tempa i po sobotnich spotkaniach, już we wtorek została rozegrana dwudziesta kolejka trzecioligowych rozgrywek w Anglii. Drużyna wypożyczonego z Arsenalu Bielika tym razem udała się na Pirelli Stadium , aby powalczyć o kolejne punkty.

Od pierwszego gwizdka to drużyna Burton Albion przejęła inicjatywę. W rezultacie gospodarze strzelili bramkę, którą to jednak sędzia główny nie uznał z powodu spalonego. Kilka minut później Krystian Bielik wykreował dobrą szansę Taylorowi, ale Anglik spudłował z dogodnego miejsca. Gospodarze napierali i przeprowadzali odważne akcje. Jeden z piłkarzy Burton zagrał mocne dośrodkowanie po ziemi, które przeciął Bielik. Polak chcąc wybić piłkę niefortunnie zahaczył o nogi rywala, a sędzia podyktował rzut karny. Piłkarze Charltonu wyraźnie protestowali przeciwko jego decyzji, ale arbiter nie zmienił zdania. Na oficjalnym Twitterze Charltonu napisano, że decyzja była kontrowersyjna, a arbiter dał się nabrać na faul. Do karnego podszedł Lucas Akins i pewnie wykorzystał jedenastkę. Dosłownie parę minut później to Charlton mógł cieszyć się z wyrównującego gola. Sędzia znowu dopatrzył się faulu i przyznał The Addicks stały fragment gry. Przy strzale z jedenastki nie pomylił się Karlan Grant i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1.

W drugiej połowie gra się wyrównała i obie ekipy przeprowadzały groźne akcje. Stan spotkania nie ulegał zmianie głównie za sprawą dobrze dysponowanych tego dnia bramkarzy. Decydującą akcję przeprowadzili jednak goście w 88. minucie. Z rzut rożnego dośrodkowanie wykorzystał 30-letni Jason Pearce i mocnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. Piłkarze Charltonu zapewnili sobie tym samym bardzo ważne trzy punkty, które pomogą im w walce o miejsce w barażach.

Swój udział w meczu miał oczywiście Krystian Bielik. Zaczął on to spotkanie od pierwszej minuty i grał na pozycji defensywnego pomocnika. Polak został zmieniony w 69. minucie meczu ze względów taktycznych. Za rosłego obrońce wszedł napastnik Jamie Ward.

Statystycy z portalu WyScout odnotowali występ 20-latka:

- 69 minut gry,

- 16 celnych podań na 17 (94% celności),

- 4 wybicia,

- 2 wygrane główki,

- sprokurowany rzut karny.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Krystian nie rozegrał najlepszego meczu. Co mogło być tego przyczyną? Sam zainteresowany w niedawnym wywiadzie przyznał, że dużo lepiej czuje się grając w Charltonie na pozycji środkowego obrońcy. Odzwierciedlenie słów Bielika mają statystyki - w meczach, gdzie grał jako obrońca był wyróżniającą się postacią. Druga możliwość to zmęczenie fizyczne Polaka. Stoper w ciągu 11 dni zaczynał wszystkie cztery mecze od pierwszej minuty.

Swój kolejny mecz piłkarze Charltonu rozegrają już w sobotę z Doncaster Rovers.