Bohaterzy i antybohaterzy 34. kolejki Premier League

15.04.2007, 11:15, Patryk Bielski 0 komentarzy

Dziennikarze angielskiego serwisu Sky Sports wybrali najlepsze i najgorsze zagrania, które miały miejsce w 34. kolejce Premier League. Jak będziecie mogli przeczytać poniżej nie zabrakło w nich także tych związanych z Arsenalem.

Gracz weekendu: Gabriel Agbonlahor - Reprezentant młodzieżowej reprezentacji Anglii pokazuje od początku sezonu swoją doskonałą formę. We wczorajszym meczu, który Aston Villa wygrała 3-1. Agbonlahor strzelił jedną bramkę i był prawdziwym postrachem drużyny Middlesbrough.

Bramka weekendu: Michael Tonge - W "bitwie" rozgrywanej na Bramall Lane gracz Sheffield United otworzył wynik spotkania przeciwko drużynie West Hamu United pięknym strzałem z rzutu wolnego z 25 jardów.

Parada weekendu: Lauren - Tym razem to nie bramkarz a były Kanonier, w chwili obecnej gracz Portsmouth uratował swoją drużynę przed utratą bramki wybijając z linii bramkowej strzał Obafemiego Martinsa w starciu przeciwko Newcastle.

Decyzja weekendu: Nieuznanie bramki na Fratton Park - Po tej decyzji znów odezwały się głosy sprzeciwu wobec nie stosowania nowej technologi, kiedy to strzał Kanu uderzył w poprzeczkę, a później przekroczył linię bramkową. Sędzia jednak nie uznał bramki.

Kontrowersja weekendu: Papa Bouba Diop - Strzela prawidłowo dobytą bramkę z głowy, lecz sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

Gafa weekendu: Thomas Sorensen - Bramkarz Aston Villi wypuścił strzał Fabio Rochembacka z własnych rąk po rzucie wolnym, a piłka spokojnie wleciała do bramki gospodarzy.

Mecz weekendu: Arsenal - Bolton - Dziennikarze uznali, iż ten pełen emocji mecz o miejsce w Lidze Mistrzów zasługuje na wyróżnienie. Gości prowadzili w 11. minucie po strzale Nicolasa Anelki, lecz bramki Tomasa Rosicky'ego i Cesca Fabregasa uratowały zespół Kanonierów.

źródło: SkySports.com