Bolton 3 - 1 Arsenal

Bolton 3 - 1 Arsenal 25.11.2006, 20:43, Mateusz Kolebuk 0 komentarzy

Po ciężkim i męczącym meczu bez naszych dwóch czołowych napastników Henry i van Persi, Arsenal nie potrafił pokonać już po raz piąty z rzędu Boltonu, który stał się już dla nich zmorą. Mimo dobrej postawy Walcotta w roli Thierry'ego ulegliśmy rywalowi aż 3:1, a dwie bramki dla drużyny przeciwnej zdobył były piłkarz Arsenalu - Nicolas Anelka. To był naprawdę ważny mecz, ale niestety 3 punkty zostały na Reebok Stadium.

Już w 2 minucie spotkania groźnie zrobiło się pod bramką Jussi Jaaskelainen'a kiedy po dobrym dośrodkowaniu Walcotta na bramkę oddał strzał Emmanuel Adebayor. Bramkarz bez problemu obronił strzał.

Niespełna 9 minut później piłkę do siatki skierował Abdoulaye Faye i sytuacja na boisku zaczęła się robić nieciekawa. Wszystko powoli zapowiadało, ze Arsenal znowu nie będzie w stanie pokonać Boltonu.

Przez kolejne kilka minut na boisku przeważał Arsenal, który stworzył wiele sytuacji bramkowych, których niestety nie udało się wykorzystać. W 18 minucie spotkania Theo Walcott oddał piękny strzał z woleja z 20 jardów, lecz niecelny.

Sytuacja na boisku nie zmieniała się, aż do 45 minuty, kiedy do bramki trafił pięknym strzałem z 30 jardów Francuz, a zarazem były piłkarz Arsenalu - Nicolas Anelka.

Wydawało się, że Arsenal zejdzie do szatni przegrywając 2:0, kiedy po pięknej akcji Walcotta i podaniu do Gilberto Silvy padł gol na 2:1. Brazylijczyk po strzale z 6 jardów dał nadzieje drużynie.

Na początku drugiej połowy spotkania Arsenal widocznie dążył do wyrównania. Bezustannie próbował zdobyć upragnioną bramkę, ale żadna z akcji nie zakończyła się sukcesem.

W 75 minucie do bramki trafił po raz drugi Nicolas Anelka z 18 jardów po świetnym podaniu Ivana Campo i szanse na chociażby remis w tym spotkaniu stały się praktycznie niewielkie.

W końcowych minutach spotkania Adebayor trafił w słupek, a w poprzeczkę Cesc Fabregas, który nie potrafił do tej pory w tym sezonie (w lidze) zdobyć bramki. Chwilę później strzelał Philippe Senderos, ale piłka minęła prawy słupek. Sędzia zakończył spotkanie przy stanie 3:1 dla Boltonu.

Pozostaje nam tylko wierzyć w zwycięstwa Kanonierów w kolejnych spotkaniach ligowych. Nasi piłkarze starali się zrobić wszystko, co się dało, ale rywal okazał się zbyt silny. Być może, jeżeli w meczu wystąpiliby nasi czołowi napastnicy spotkanie potoczyłoby się inaczej, ale to nie pora, aby myśleć o dzisiejszej porażce, ale o zwycięstwach, na które nadal czekamy.

Statystyki:

Bramki: 9' Faye (1:0), 45' 76' Anelka (2:0), (3:1), 45' Silva (2:1)
Żółte kartki: (7), 21' Davies, 38' Fortune, 59' Campo, 25' Ljungberg, 30' Lehmann, 60' Senderos, 64' Toure
Posiadanie piłki: 47% - 53%
Strzały na bramkę (celne): 7(5) - 12(5)
Rzuty rożne: 7 - 12
Faule: 11 - 8
Spalone: 1 - 0

autor: Mateusz Kolebuk źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Ipswich - Arsenal 20.04.2025 - godzina 15:00
? : ?
Arsenal - Brentford 12.04.2025 - godzina 18:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool32237276
2. Arsenal321712363
3. Nottingham Forest32176957
4. Newcastle31175956
5. Manchester City32167955
6. Chelsea32159854
7. Aston Villa32159854
8. Bournemouth321391048
9. Fulham321391048
10. Brighton321212848
11. Brentford321271343
12. Crystal Palace3111101043
13. Everton328141038
14. Manchester United321081438
15. Tottenham321141737
16. Wolves321051735
17. West Ham32981535
18. Ipswich32491921
19. Leicester32462218
20. Southampton32242610
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah2717
E. Haaland213
A. Isak206
C. Wood183
B. Mbeumo165
Y. Wissa152
C. Palmer147
O. Watkins146
Matheus Cunha144
J. Mateta132
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady