Byliśmy blisko, bardzo blisko - Steve Morrow na temat transferów Sancho, Bellinghama i Pulisica
06.03.2021, 14:17, Bartłomiej Leszner 6 komentarzy
Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Zlatan Ibrahimović, Kylian Mbappe, Jadon Sancho... Lista piłkarzy, którzy byli o krok od transferu do Arsenalu jest bardzo długa i pewnie można by napisać z nich książkę. Wielu z nich miało już na stole oferty kontraktu, inni byli już nawet na testach w klubie. Do transferów jednak nie dochodziło z różnych przyczyn – opłata za transfer, wynagrodzenie, czy charakter niektórych utalentowanych zawodników...
W dzisiejszym futbolu, agenci oraz działacze klubów piłkarskich działają non stop, aby pozyskać największych piłkarskich geniuszy. Jeżeli potencjalny przyszły gwiazdor spełnia wymagania, od razu jest atakowany ofertami z najlepszych piłkarskich klubów świata. Temat niedoszłych transferów młodych graczy poruszył w wywiadzie z Charlesem Wattsem, były szef ds. rekrutacji młodych graczy Arsenalu – Steve Morrow. Irlandczyk z północy pełnił swoją rolę przez 10 lat, więc kto lepiej wie, którzy zawodnicy byli najbliżej The Gunners?
- Każdy klub powie, że byli o włos od transferu poszczególnych zawodników. Dla nas Jadon Sancho był jednym z nich. Przegraliśmy wyścig o jego podpis z Manchesterem City, gdy jeszcze grał w Watfordzie, a następnie z Dortmundem, kiedy nadszedł czas na wybór, czy chce opuścić The Citizens. Jadon czuł, że nie ma przyszłości w Manchesterze. My byliśmy naprawdę blisko, żeby go pozyskać, lecz jego rodzina przeczuwała, że najlepszym wyborem dla niego będzie Borussia, do której później trafił.
Co ciekawe, Jadon Sancho nie był jedynym graczem, o którego Kanonierzy przegrali rywalizację z Borussią Dortmund. Do grona tych zawodników w ostatnich latach można dopisać Jude Bellingama oraz Christiana Pulisicia.
- Bardzo podobna sytuacja miała miejsce z Judem Bellinghamem. Gdy wygasał jego kontrakt z Birmingham i rozważał swoją przyszłość byliśmy bardzo blisko jego zakontraktowania. Niestety, czasami po prostu do transferów nie dochodzi i musieliśmy to zaakceptować.
- Poprzez nasze kontakty w Stanach, zaprosiliśmy Christiana do nas gdy miał 14 lat. Spisał się dobrze, lecz był znacząco niższy od swoich rówieśników. Widziałem w nim potencjał, lecz wyraźne odstawał fizycznie od naszych chłopaków. Później chciałem jeszcze sprowadzić go ponownie, lecz niestety nie wypaliło i udał się do Niemiec.
Arsenal, jak każdy klub piłkarski, wielokrotnie zaprzepaścił szanse pozyskania wielu zawodników. Warto jednak wspomnieć o tych, którzy zostali odkryci w odpowiednim czasie. Niewiele jest miejsc na świecie, w których jest tak zaciekła rywalizacja o młodych graczy jak w Londynie. Wiele klubów stara się przekonać, że to właśnie ich klub i ich akademia są najlepszym miejscem na rozwój. Gdy spojrzymy na obecny zespół Mikela Artety, możemy dostrzec efekty pracy Morrowa.
- Jeżeli jesteś tak wielkim zespołem jak Arsenal, musisz mieć się zawsze na baczności, nieustannie obserwować rynek i dopilnować, że będziemy atrakcyjnym klubem dla młodych graczy. Rywalizacja zaczyna się już od zespołu U-9, kiedy pierwsze roczniki zaczynają swoją przygodę w akademii. Identyfikacja najlepszych w Londynie i okolicach, gdzie swoje działania prowadzi również Chelsea, Tottenham, czy West Ham i włączanie ich do systemu szkolenia jest ogromnym wyzwaniem. Musieliśmy mieć pewność, że nasze struktury działają odpowiednio, upewnić się że mamy to, czego potrzebują młode talenty.
- Jestem dumny z pracy którą wykonaliśmy i z tego, że jej rezultatem są m.in. Emile Smith Rowe oraz Bukayo Saka, którzy mają obecnie ogromny wpływ na grę pierwszego zespołu. Zawsze ceniłem sobie ich umiejętności, w szczególności od ich 14 roku życia.
- Bukayo zawsze przeważał fizycznie, był bardzo rozwinięty pod tym kątem. Miał tą moc i siłę, a jednocześnie mogłeś dostrzec jego świetną technikę i inteligencje. Szczególnie wyróżniał się swoją dojrzałością, spokojem na boisku. Był w stanie sprostać każdym zadaniom, które przed nim postawiłeś.
- Emile był podobny. On jednak nie miał szczęścia i często był kontuzjowany, co z pewnością miało wpływ na jego nieco wolniejszy rozwój. Gdyby był zdrowy, na pewno rozwinął by się szybciej. Ma świetną technikę, szczególnie na małych przestrzeniach. Od początku zachwycał decyzjami, które podejmował pod presją, zawsze potrafił dostrzec możliwość podania do partnerów. Widać u niego było inteligencję boiskową, którą możesz zobaczyć obecnie.
Kolejnym efektem pracy Morrowa jest inny nastolatek z akademii Arsenalu – Folarin Balogun. Rozchwytywany napastnik w tym sezonie w 6 spotkaniach z ławki zdobył 2 bramki. Coraz więcej wskazuje na to, że tego lata opuści on Emirates Stadium.
- Rozmawiałem z nim i jego rodziną przed tym jak otrzymał pierwszy profesjonalny kontrakt. Przekonałem go, że to odpowiedni wybór. Był, i nadal jest bardzo wysoko ceniony przez klub. Ma duży potencjał i na pewno sobie poradzi.
- Zdecydowanie częściej niż 10 lat temu, zawodnicy rozważają grę w Europie, gdzieś, gdzie otrzymają więcej czasu na boisku. Na szczęście nie straciliśmy zbyt wielu młodych graczy, którzy zdecydowali się na opuszczenie klubu. To ciężka praca, ponieważ musisz działać tak, żeby młodzi się rozwinęli, a jednocześnie chcieli zostać tu na dłużej. Najcięższym wyzwaniem w mojej pracy było właśnie zatrzymanie tych zawodników, a nie wyszukiwanie graczy z zewnątrz. Chodzi o zbudowanie odpowiedniej relacji z zawodnikiem i jego rodziną, aby stworzyć ich więź z klubem, co stawia klub w dobrej sytuacji negocjacyjnej.
Londyn z pewnością jest kluczowym miejscem dla Arsenalu pod kątem akademii. Zespół z Emirates Stadium jednak jest znany z tego, że potrafi ściągnąć do Anglii utalentowaną młodzież. Najlepszymi przykładami są tacy gracze jak Nicolas Anelka, Cesc Fabregas czy Hector Bellerin. Steve Morrow miał spory udział w transferze Serge Gnabry’ego z Stuttgartu w 2012 roku. Niemiec jednak większej kariery w Londynie nie zrobił i odszedł w 2016 roku.
- To było frustrujące. Był z nami od 15 roku życia. Pokazywał swój potencjał, miał przebłyski swojego talentu i otrzymał swoją szansę w pierwszym zespole. Nigdy jednak nie rozwinął się tak jak tego chcieliśmy, głównie przez kontuzję, które go nękały.
- Był bardzo ceniony przez klub. Chcieliśmy go zatrzymać i do końca zaciekle walczyliśmy o jego pozostanie. Jego talent wystrzelił dopiero w Niemczech, więc pewnie podjął dobrą decyzję. Może nie osiągnąłby tego gdyby został w Londynie. Patrząc na to jak sobie radzi obecnie, jego strata boli najbardziej.
źrodło: goal.com
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Bla bla bla byliśmy ale nie pyklo
Prawda jest taka, ze slow "moglismy", " bylby", "prawie", "gdyby" itp. uzywaja przegrani. Nie ma sie czym chwalic, to raczej powod do wstydu, ze nie zakontraktowalismy CR7 czy Sancho. OK, fajnie ze sie starali, bo to lepsze niz gdyby nic nie robili, ale zawiedli, wiec nie ma sensu ciagnac tematu. Znajac zycie ktos go o to zapytal w wywiadzie jako jedno z dwudziestu pytan, a male portale typu kanonierzy czy meczyki robia z tego odrebnego newsa i zmienia sie wydzwiek wypowiedzi. Kilka lat temu prawie bylismy mistrzem, a obecnie prawie gramy w LM i w przyszlym sezonie tez prawie bedziemy grali w LM. Nikogo to nie obchodzi, licza sie fakty, a nie "co by gdyby".
"potrzebujom młode talenty." - kłopoty, kłopoty redaktora.
"Bukayo zawsze przeważał fizycznie, był bardzo rozwinięty pod tym kontem."
Błagam, poprawcie to.
Jeszcze raz przeczytam jak to Gnabry się nie rozwijał to mnie strzeli.
Ciekawe czemu Guardiola Messiego do Cholo na wypożyczenie nie wysłał, żeby "popracował w defensywie" Jak nasze asy Serge do Pulisa...
Kogo mogłem mieć, jakbym Wengera słyszał