Carragher analizuje defensywę Arsenalu
17.09.2019, 18:14, Tomasz Kowalski 7 komentarzy
Arsenal popełnił najwięcej błędów, które doprowadziły do utraty bramki w Premier League, odkąd ich trenerem został Unai Emery. Jamie Carragher przyjrzał się ostatnim poczynaniom defensywy Kanonierów w programie Monday Night Football.
Utrata punktów i zaledwie remis w niedzielnym meczu z Watfordem to tylko ostatni przykład problemów obronnych Arsenalu, które coraz bardziej doskwierają Londyńczykom. Pomimo tego, że The Gunners prowadzili 2-0 do przerwy, druga połowa była zupełnie inna i ostatecznie zespół z północnego Londynu wyjechał z Vicarage Road z tylko jednym oczkiem.
To, że ekipa Emery'ego uniknęła porażki, jest bardzo małym pocieszeniem dla rozzłoszczonych fanów Arsenalu. Starcie z rywalem z niższej półki powinno być stosunkowo łatwym sprawdzaniem. Arsenal lubi utrudniać sobie życie i stał się już mistrzem w podkładaniu sobie kłód pod nogi.
Sokratis, który słabym podaniem przyczynił się do utraty pierwszej bramki, stanowił o sile środka obrony wraz z Davidem Luizem. Brazylijczyk również nie ustrzegł się błędów, bowiem za sprawą faulu w polu karnym, Roberto Pereyra wyrównał wynik meczu.
- Przez bardzo długo, odkąd byłem dzieckiem, Arsenal był znany z tego, że był mocną drużyną. Dziś znajdują się na zupełnie innym poziomie. Można spodziewać się, że Kanonierzy popełnią coś głupiego. Nawet, gdy wygrywają 2-0, nie można być co do nich przekonanym.
- Myślę, że Liverpool miał podobny problem kilka lat temu, gdy klubem rządził jeszcze Brendan Rodgers albo na początku przygody Jurgena Kloppa. Nieważne, co działo się na boisku i jaka była sytuacja zawodników z Merseyside, towarzyszyło ci uczucie, że lada chwila wydarzy się coś złego. Co powinno martwić Arsenal to to, że dzieje się to w kolejnym sezonie Emery'ego.
Błędy indywidualne to chleb codzienny odkąd na Emirates zawitał Emery. Hiszpan otrzymał zadanie poprawy gry obronnej, jednak od tamtej pory zawodnicy Kanonierów popełnili aż 14 błędów zakończonych utratą bramki, a ponadto podarowali 10 jedenastek przeciwnikom, co oznacza, że Arsenal przoduje w niechlubnych rankingach obu tych kategorii.
Fulham, które pożegnało się z Premier League, zbliżyło się do Arsenalu w kategorii błędów prowadzących do utraty bramki. Zespół z Craven Cottage popełnił ich 12. Co gorsza, tylko na bramki trzech ekip padło więcej strzałów niż na tę bronioną przez bramkarza Kanonierów.
Kłopoty nawarstwiają się od ostatnich problemów Arsenalu z rozgrywaniem z linii defensywy. Zespół Emery'ego miał gigantyczne problemy z grą przeciwko pressingowi Watfordu. Ich zawziętość w tym aspekcie doprowadziła nawet do utraty bramki, co nie wydarzyło się po raz pierwszy.
Według Opta, Arsenal aż 34-krotnie tracił piłkę w sposób niewymuszony, co jest kolejnym najwyższym wynikiem w lidze, o 7 większym od drugiego Leicester. Częste utraty piłki blisko własnej bramki są idealnym podarunkiem dla naciskających przeciwników, którzy często zdobywają z tych sytuacji bramki.
- Emery dostał w schedzie po Wengerze słabych obrońców. Próbował grać Mustafim, który popełnia mnóstwo błędów. Sprowadził Davida Luiza, jednak nie różni się zbyt wiele od Niemca, a Sokratis nie gra na poziomie, na którym Arsenal chciałby, żeby grał.
- W pełni rozumiem transfer Luiza. Brazylijczyk był tani, a Arsenal potrzebował kogoś do defensywy. Nie jestem jego fanem, a podarowanie dwóch jedenastek w pierwszych czterech meczach, nie jest zbyt dobrym prognostykiem na przyszłość. Problem w tym, że jego gra się nie zmieni, nieważne, kto będzie zasiadał na ławce trenerskiej. David Luiz występował pod skrzydłami wielu menadżerów i zawsze borykał się z tymi samymi kłopotami.
Niemniej jednak, niedzielny mecz skierował reflektory właśnie na ławkę. Emery nie pomógł stale popełniającej błędy linii obrony. Ich słabości zostały raczej jeszcze bardziej wyeksponowane aniżeli skrzętnie ukryte.
W tym meczu kibice Arsenalu mieli pełne prawo zastanawiać się nad decyzjami Hiszpana, dlaczego wprowadził Willocka i Nelsona zamiast bronić wyniku? Linia pomocy, która kulała przeciwko zawodnikom Watfordu, stała się jeszcze bardziej rozciągnięta i Szerszenie dostały zielone światło do ataków, co odzwierciedla statystyka 23 strzałów na bramkę Arsenalu w drugiej części gry.
Łącznie zespół Watfordu 31-krotnie oddawał strzały w kierunku bramki Leno, co jest najwyższym wynikiem w Premier League odkąd Opta prowadzi swoje pomiary od sezonu 2003/04.
David Luiz wziął winę na siebie. Należy jednak podkreślić, że pomimo posiadania niezbyt chłodnej głowy i skłonności do błędów, Brazylijczyk doprowadził tylko do trzech rzutów karnych w trakcie 160 spotkań dla Chelsea. W Arsenalu linia obrony nie jest chroniona w taki sam sposób, jak miało to miejsce w ekipie The Blues.
- Na co dzień nie widzi się takich meczów. Arsenal powinien wstydzić się za to, że w tak łatwy sposób oddawał inicjatywę Watfordowi, który bez mniejszych problemów mijał ich zawodników. Wyglądali tak, jakby nie potrafili biegać. Wystarczy spojrzeć na drugą część gry i wniosek nasuwa się sam - coś jest nie tak z równowagą w drużynie.
- To nie był dobry dzień dla Emery'ego w kwestii postrzegania przez fanów. To dla niego bardzo ważny sezon. W pierwszym dostał nieco taryfy ulgowej, ale muszę przyznać, że były to stosunkowo udane rozgrywki. Ludzie będą coraz częściej patrzeć surowym okiem na niego, a nie graczy.
- Ludzie kwestionowali jego personę pod koniec zeszłego sezonu, gdy Arsenal wypadł poza top 4 i dzieje się to też teraz. Czy Emery może zmienić Arsenal? Czy może poprawić styl gry? On głównie współpracuje z zawodnikami, których sprowadził, więc wyniki zależą tylko od niego.
Do gry niebawem powróci Hector Bellerin, Rob Holding czy Kieran Tierney, a w przyszłym roku na Emirates zawita William Saliba. Problemy leżą jednak nieco głębiej i nie dotyczą tylko poszczególnych graczy. Ostatnie występy dobrze to podkreślają. Arsenal nie wyciąga wniosków ze swoich błędów.
źrodło: skysports.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jesteśmy fatalnie i Emery nic tu nie zmieni
Dwóch nowych stoperów, a przednimi Toreirra. Inaczej nic z tego nie będzie. Do wymiany cały środek obrony. Tylko Holdinga bym zostawił i Salibe
uuu takie statsy nawet mi przez myśl nie przeszły
to co, mała sonda?
transfermarkt.co.uk/statistik/verfuegbaretrainer#
Jest jeszcze kilku niedobitków którzy będą mówić, że Watford to wypadek przy pracy, bo wszyscy miewają wpadki.
U nas mecz z kategorii "lekko, łatwo i przyjemnie" to anomalia. Jesteś na dnie? Przyjedziemy do ciebie i postawimy cię na nogi.
Gramy gorzej niż za późnego Wengera. Mówiąc szczerze to jest straszne bo już tamto wydawało się straszne. Emery chyba jest przeceniony bo nie widać tu po roku pracy żadnej wizji/stylu gry, do tego, co jest dyskwalifikujące, nie zbudował drużyny z charakterem - pękają po prostu jak jakieś pizdryki.
Obrona jest straszna a ci co są w odwodzie i za którymi tak ślepo niektórzy tęsknią że zbawią klub (Holding, Bellerin, Chambers, ten młody Grek) to są póki co gracze do grania maksymalnie w Stoke czy Leeds bo wątpię żeby w w Premier League ktoś ich chciał w pierwszym składzie.
Generalnie bieda no a ten Xhaka ustawiany na kluczowej pozycji to symbol tej drużyny.. Nie wiem tak zwyczajnie nijaki i marny bezstylowy Arsenal był w ostatnich 30-40 latach, szczerze wątpię... :/
Często pojawiają się tłumaczenia "to zawodnik zrobił błąd, co ma do tego Unai" i faktycznie można jednorazowo coś takiego przyjąć. No ale nie w sytuacji, gdzie jest to takim standardem. Szokująca statystyka.
Może być gorzej, bo ostatnio mówi się o słabych punktach Arsenalu wszędzie i tym bardziej ochoczo przeciwnicy będą starali się naciskać.
BTW
"Szerszenie dostały zielone światło do ataków, co odzwierciedla statystyka 23 strzałów na bramkę Arsenalu w drugiej części gry"
W zamyśle każdy strzał to strzał na bramkę, ale w "środowisku" strzały na bramkę to strzały celne, więc takie przedstawienie statystyki może niektórych ludzi oszukać.
Pierwszy raz się z nim zgadzam.