Cazorla o swoich celebracjach

19.03.2013, 12:39, Maciek Żmudzki 17 komentarzy

Kibice Kanonierów na pewno zauważyli już tę prawidłowość – zaraz po strzeleniu gola Cazorla całuje tatuaż na swoim nadgarstku. W wywiadzie udzielonym arsenal.com Santi wyjaśnił, dlaczego właśnie w ten sposób celebruje zdobywane bramki.

Hiszpan, który w obecnym sezonie jedenastokrotnie wpisał się na listę strzelców po każdym golu reaguje w ten sam sposób. Jaka historia kryje się za tym zachowaniem?

- Zawsze celebruję bramki w ten sposób, ponieważ dedykuję je mojemu synowi – zdradził Santi.

- Na ręce mam tatuaż i kiedy udaje mi się strzelić gola, to składam na nim pocałunek. Jeśli tego nie robie, to mój syn jest wkurzony, a ja mam w domu przechlapane. Mój syn to najcudowniejsze co mnie w życiu spotkało i dlatego każda bramka jest dedykowana w stu procentach jemu.

- Na moim tatuażu widnieje jego imię w języku hebrajskim. Tym gestem staram się go wyróżnić, kiedy udaje mi się zdobyć gola.

W zeszłym sezonie w barwach Malagi Santi dziewięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Hiszpan nie ukrywa, że jest zadowolony, ponieważ w obecnych rozgrywkach udało mu się ten dorobek poprawić.

- Taki już jestem, zawsze staram się być jeszcze lepszy. W zeszłym sezonie strzeliłem dziewięć goli i plan był taki, żeby w tym roku zdobyć ich nieco więcej. Wydaje mi się, że liczba jedenastu bramek jest całkiem niezła, jak na pomocnika, ale sądzę, że mogłoby być ich jeszcze kilka więcej.

- Na dyspozycję strzelecką wpływa bardzo wiele czynników. Trzeba się udoskonalać nie tylko jako samoistna jednostka, ale również jako część składowa zespołu. Te dwie rzeczy chodzą ze sobą w parze - ulepszanie indywidualności wiąże się z ulepszaniem drużyny i na odwrót – zakończył były gracz Malagi.