Cieszmy się z małego sukcesu, Sutton 0:2 Arsenal
20.02.2017, 22:01, Michał Koba 4057 komentarzy
Każdy, nawet średnio zorientowany, kibic piłki nożnej, wie, że w Arsenalu ostatnio nie dzieje się dobrze. Fatalna gra, fatalne wyniki, a co najgorsze – fatalna atmosfera zdają się ciągnąć klub w dół. Mecz z Sutton miał jednak nieco poprawić nastroje w szatni The Gunners, odciążyć Arsene'a Wengera, na którym ostatnio skupiła się cała krytyka za złe wyniki, z którą kibice wstrzymywali się od kilku sezonów, choć ciężko było uwierzyć, by wygrana z dużo niżej notowanym rywalem mogła zatrzeć ostatnie kompromitacje z Bayernem czy Chelsea. Tymczasem w spotkaniu w 1/8 Pucharu Anglii piłkarze Arsenalu nie prezentowali się tak, by można było powiedzieć, iż od tej pory zamierzają kroczyć ścieżką zwycięstw. Co prawda ograli Sutton 2:0, ale styl, w jakim to osiągnęli, pozostawia wiele do życzenia.
Kanonierzy nie przeprowadzali akcji jednej za drugą, nie klepali w polu karnym rywala, który poza nielicznymi momentami w drugiej połowie nie pokazał niczego, co mogłoby sugerować, że niespodzianka wisiała w powietrzu. Piłkarze Arsenalu zdobyli się na zaledwie kilka akcji, które miały potencjał, by zakończyć się bramką, i z których dwie wykorzystali. Wygrali 2:0, awansowali do ćwierćfinału. To tyle, byliśmy świadkami meczu bez historii, który z pewnością nie poprawi już i tak złej atmosfery wokół drużyny.
Składy, w jakich ekipy rozpoczęły spotkanie wraz z przeprowadzonymi zmianami:
Arsenal: Ospina - Gabriel, Mustafi, Holding, Monreal – Elneny (45' Oxlade-Chamberlain), Xhaka - Lucas, Reine-Adelaide (73' Maitland-Niles), Iwobi (73' Alexis) – Walcott,
Sutton United: Worner, Amankwaah, Downer, Collins, Beckwith (70' Spence), Deacon, Bailey, Eastmond, May (71' Hudson-Odoi), Gomis, Biamou (82' Fitchett).
Arsenal nie zaczął tego pojedynku od mocnego uderzenia i nie postraszył niżej notowanego przeciwnika serią akcji. Kanonierzy długo operowali futbolówką, ale w zasadzie nic poza stratami z tego nie wynikało. Na całe szczęście gospodarzy stremowała chyba rywalizacja z wicemistrzami Anglii, bo próby szybkiego wyjścia do kontrataku nie przynosiły żadnego pożytku.
Po raz kolejny w tym sezonie potwierdził się fakt, iż The Gunners bardzo brakuje kreatywnego środkowego pomocnika, który mógłby napędzać ofensywę. Duet Xhaka-Elneny prezentował bowiem raczej zachowawczy futbol. Szczególnie irytowała jednak gra Walcotta, który przez cały mecz wydawał się być jeźdźcem bez głowy i często zamiast podawać do lepiej ustawionych partnerów, samolubnie wierzył w to, że w pojedynkę jest w stanie rozbroić defensywę Sutton United.
Najsłabszym graczem Arsenalu w pierwszej połowie i chyba w całym meczu był mimo wszystko Reine-Adelaide. Zupełnie nie szło mu rozgrywanie piłki, zaliczył wiele strat, a gdy jedną z nich chciał naprawić faulem, słusznie otrzymał żółtą kartkę. Również miernie zaprezentował się Monreal, którego w ostatnich meczach zastępował Gibbs. Hiszpan na początku spotkania w zasadzie ograniczał się tylko do głupich fauli i choć z czasem nabierał pewności w grze, to z pewnością daleko mu do dyspozycji, jaką popisywał się chociażby w zeszłym sezonie. Przy równie przeciętnej postawie Gibbsa w ostatnich spotkaniach, Arsene Wenger może mieć kłopot w meczu z Southamptonem przy wyborze tego z lewych obrońców, który akurat będzie w mniej miernej formie.
Jedyną bramkę w pierwszej połowie zdobył Lucas Perez, który prawdopodobnie starał się dogrywać do Walcotta z boku pola karnego, ale minięcie się z piłką Anglika zmyliło bramkarza Sutton i letni nabytek Arsenalu dał swojej drużynie prowadzenie. Do tamtego momentu mecz mógł znudzić nawet najbardziej zapalonego kibica piłki nożnej, a najciekawszym wydarzeniem było wbiegnięcie na murawę półnagiego kibica w czapce z pluszowej głowy żyrafy.
Druga połowa przebiegała odwrotnie do swojej poprzedniczki. Kanonierzy zaczęli nieco żwawiej, czego efektem była bramka Walcotta z 55. minuty. I choć reprezentant Anglii zaliczył tym samym swoje setne trafienie w barwach Arsenalu, to nie można uznać tego meczu za dobry w jego wykonaniu, głównie za sprawą jego samolubnej postawy. Szczególnie widoczny był także jego brak zrozumienia z Lucasem. Wiele razy Perez albo grał tam, gdzie Walcotta już nie było, albo biegł tam, gdzie Walcott nie zamierzał podawać. I choć za ten stan rzeczy winić można by obu panów, to wydaje się, że z reguły rozważniejsze pomysły na zakończenie akcji miał Hiszpan, a to Walcott szukał zbyt niekonwencjonalnych zagrań. Poza tym Lucas przez całe spotkanie prezentował się o niebo lepiej od swoich kolegów, co tym bardziej pozwala zrozumieć jego złość, o której pisały gazety, z powodu niewielkiej liczby minut na boisku.
Po zdobyciu bramki gracze Wengera wrócili do gry z pierwszych 45 minut i poza małym ożywieniem za sprawą wchodzącego z ławki Sancheza, wyraźnie nie chcieli szturmować bramki Wornera. Ten stan rzeczy sprawił, iż do głosu zaczęli dochodzić piątoligowcy z Sutton. Najgroźniejszą akcję przeprowadził Deacon, który huknął sprzed pola karnego, a jego strzał zatrzymał się dopiero na poprzeczce. David Ospina w tej sytuacji nawet nie drgnął, a w całym spotkaniu także nie pokazywał spokoju, który mógłby pomóc niepewnej obronie The Gunners. Zwłaszcza wyjścia do piąstkowania kolumbijskiego golkipera wstrzymywały wdechy fanów londyńskiego klubu.
Kanonierzy wygrali to spotkanie najmniejszym nakładem sił, nie zmiażdżyli dużo słabszego rywala, a czasem nawet dawali mu okazje do zdobycia bramki kontaktowej, która z pewnością zdezorganizowałaby grę Arsenalu. Londyńczycy częściej byli przy piłce, szybko ją odzyskiwali, ale brakowało w ich poczynaniach tej ikry, rozwagi i spokoju przy operowaniu futbolówką. W pojedynku z półamatorskim zespołem klub, który co roku ogłasza siebie jako pretendenta do tytułu mistrza Anglii, powinien pokazać klasę i po kilkunastu minutach „zabić mecz”, by przez resztę jego trwania bawić się grą. Można oczywiście powiedzieć, że bardzo często w takich starciach Dawida z Goliatem jedna z drużyn dostosowuje poziom swojego futbolu do tego, który prezentuje mniej utytułowany przeciwnik, można także zrzucić część winy na sztuczną murawę, na piknikową atmosferę na maleńkim stadionie, przez którą trudniej było się zmotywować, ale po ostatnich niepowodzeniach kibice The Gunners z pewnością oczekiwali czegoś więcej. Muszą oni jednak zadowolić się tym małym sukcesem, skoro na te wielkie najwyraźniej przyjdzie im jeszcze długo poczekać.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Chociaż troszkę orientując się jak bardzo Wenger poświęcił znaczną część kariery dla Arsenalu, nie powinno się nigdy pisać o jego chciwości lub że jest łasy na pieniądze. Głupota.
Frytek
To jednak kilkanaście milionów więcej i pokusa inna. Ale i tak chciwość Bossa (śmiesznie to brzmi) można włożyć między bajki.
thegunner4life
I odejdzie wtedy, gdy Arsenal spadnie z ligi. Jeszcze tylko kilka lat.
ThisIsOurSeason
Ja osobiście skończyłem inżyniera z elektrotechniki. Zawsze interesowałem się wszelaką inżynierią i technologią, lubiłem matmę i fizykę, ale w którymś momencie stwierdziłem, że nie chce przy takim czymś pracować i teraz rozwijam moją ścieżkę zawodową w stronę programowania. Ofert pracy jest cały czas sporo. Nie zarabia się od razu kokosów jakby wszyscy chcieli, bo dużo zarabiają Ci z dobrzy z dużym doświadczeniem. Nie wiem czy to praca dla każdego, bo trzeba spędzać sporo czasu przed kompem i chyba nie jest to coś łatwego.
Z drugiej strony znam sporo osób które poszły na ekonomię i całkiem szybko znalazły sobie nie najgorzej płatne prace, ale nie wiem jak to wygląda od środka.
simpllemann
Mam nową tezę, Boss jest kibicem Tottenhamu zamierza zaorać Arsenal.
simpllemann
Odrzucając podwyżkę w wysokości miliona funtów a mimo to podpisując kontrakt zaprzeczył tym rewelacjom już dawno temu ;)
Boss do Chin za 30 milionów rocznie? Jak nie pójdzie, to można odrzucić tezę, że w Arsenalu siedzi dla pieniędzy?
Tevez
Inna sprawa, ze nasz prestiz to pielegnujemy jedynie coraz drozszymi transferami i coraz wyzszymi tygodniowkami. Sportowo juz jestesmy znani w Europie czy wsrod czolowki angielskiej tabeli.
Pietras
Mało kto niestety żyje z tego co chciałby... co do mnie to mam srednie techniczne w kierunku organizacji uslug gastronomicznych, calkiem dobrą pracę i wynajęte mieszkanis 😁 ale kolega np. Kończy ratownictwo medyczne, chcialby sie tym zajmowac, ale nie ma z tego w ogole kasy... takze pytanie było, tak aby poznac szersze zdanie na ten temat..
Tevez
Fakt, tylko czemu sie do nich tak czesto porownujemy w takim razie? Bo jest latwiej pomyslec, ze moglo byc gorzej chyba.
ThisIsOurSeason
A na jakim etapie życiowym jesteś?
Najlepiej żebyś robił to co lubisz :D
Co lubisz?
Jak myslicie w jakim kierunku/jakiej branży warto się aktualnie szkolić, uczyc aby mieć ciekawą, pewna i oczywiście w miarę dobrze płatna pracę? Nie biorę pod uwagę prawa, medycyny itp., bo to inna bajka.
Witowo95@ też widziałeś tę reklamę? Nie oglądam zbyt wiele TV ale jak już włączę to te reklamy rozwalają system, jak pomyślę że robią to ludzie za konkretne pieniądze to normalnie nie mogę uwierzyć w to co widzę
Z jeden strony patrzę sobie na taki Liverpool który marzy o grze w Lidze Mistrzów. W ostatnich latach raz im się udało awansować ale się skompromitowali i wrócili do punktu wyjścia. Znani piłkarze nie chcą tam grać przez co ich kadra jest na poziomie ligowych średniaków a wypromowani gracze odchodzą do lepszych klubów. Tyle lat czekają na mistrzostwo a kolejny rok nie są w stanie nawet załapać się do Top4. Przed każdym meczem na Anfield kibice odśpiewują hymn który brzmi niczym pieśń żałobna. Przygnębiająca perspektywa.
Z drugiej strony mamy Arsenal. Klub nowoczesny. Piękny stadion. Co roku stabilność na odpowiednim poziomie. Miejsce w Top4. Liga Mistrzów w której zawsze udaje nam się awansować do fazy pucharowej. Do tego jakiś FA Cup i może transfer jakieś gwiazdy niechcianej w Realu czy Barcelonie. To jest właśnie ten prestiż który Arsenal nadal ma a który Liverpool stracił w ostatnich latach.
Ciekawy temat ogólnie z tymi mięśniami. Ten były lekarz Gary Lewin, teraz pierwszy lekarz reprezentacji Anglii stwierdził, że przed tym złamaniem Ramsey nie miał nigdy problemów mięśniowych. A co do van Persiego to również o tym słyszałem. On w Arsenalu miał chyba jeden pełny sezon bez kontuzji. Reszta to wiadomo, non stop kontuzje. Po tym jednym pełnym sezonie odszedł. Jednak można mnie poprawić bo nie jestem pewny.
Wysłannicy Arsenalu obserwowali wczoraj Andrea Belottiego w spotkaniu Fiorentina 2-2 Torino. Napastnik torino zdobył dwa gole.
TuttoMercato
@Frytek
Może być to prawda. Trochę czytałem ostatnio na temat "łańcuchów kinematycznych" w ludzkim ciele, czyli w skrócie tego jak zła praca jednego mięśnia może przekładać się na całe ciało.
To teraz powstaje pytanie, czy można w ogóle jeszcze stawiać na Aarona jako piłkarza na którym buduje się drużynę, czy będzie nam się łamał w decydujących momentach(?)
Przypominam sobie taką historie o Van Persim, który genetycznie miał słabsze pewne mięśnie/więzadła(?) i został objęty specjalnym programem treningowym. Najwyraźniej podziałało.
Jak ktoś chce obejrzeć 10km klasycznym kobiet na MŚ to zapraszam:
Eurosport: aliez.me/live/eryxsssss112/
TVP: aliez.me/live/dop9rsbd/
PS. LoanMe ma najgorsze reklamy jakie widziałem od dawien dawna.
*ostatnim (w sensie ostatnim letnim)
The AST estimate that Arsenal will have c.£120m cash available to spend on transfers & contract renewals in the summer. Plus any sale(s).
Ciekawa informacja. Wyliczenia AST w ostatnim okienku potwierdziły się niemalże co do funta.
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
To pół procenta miało wyrazić może przekonanie, że Wenger mówiący "Będę menadżerem tutaj lub gdziekolwiek indziej" jasno dał do zrozumienia, że nie wybiera się na emeryturę, a Arsenal to nadal miejsce w którym pracowałby najchętniej.
pauleta
Nie wiem ile razy Wenger ,,wsadził" Ramseya do ,,czerwonej strefy" jednak były lekarz Arsenalu Gary Lewin stwierdził, że liczne kontuzje Ramseya spowodowane są ciężką kontuzją, którą przeszedł w pamiętnym starciu z Shawcrossem. Od tego wszystko się zaczęło. To właśnie ta sytuacja sprawiła, że Ramsey stał się zawodnikiem tak bardzo podatnym na liczne kontuzje i urazy mięśniowe.
@PietrasM: Dlaczego 68,5 a nie 68? Proszę wytłumacz, który czynnik zadecydował o tej precyzyjnej ocenie?
Arsenal's contract offer to Wenger includes a 25% wage increase - from £8m to £10 per year. Kroenke desperate for him to stay. #afc
Kroenke daje dyszkę więc bez przesady z tymi 20 mln.
BTW Ramsey kolejny który wstawił się za Wengerem i chce żeby został. W sumie bez zaskoczenia. Wenger zawsze na niego mocno stawiał. Nawet aż za mocno, stąd liczne nawroty kontuzji zaraz po rehabilitacji i przesunięcia na skrzydło, co na pewno nie wpłynęło korzystnie na karierę Ramseya. Dziwne tyle, dlaczego tak bardzo im zależy na pozostaniu Wengera, gdy na boisku tak olewają sprawę. No chyba że sami nie wierzę w to, że Wegner odejdzie i chcą się podlizać.
Po co Wengerowi kasa jak on szybciej umrze niż wyda to co do tej pory zarobił.
Prawdopodobnie według mnie:
Wenger - 68,5% zostanie
Alexis- 65% odjedzie
Ozil- 70% zostanie
Wilshere - 90% wróci
Ciekawe lato się szykuje w AFC.
Wenger?
Alexis?
Ozil?
Wilshere?
Szkoda, że nie poszedł do tych Chin.
Gunnerrsaurus, No tak ponad połowę mniej niż podałeś, bo około 7-8 mln na rok. Do tego zarząd oferował mu w 2014 roku podwyżkę o milion funtów, jednak ta sknera nie zgodziła się i przedłużyła kontrakt przy obecnych (wtedy) warunkach.
Kto normalny wyjechałyby do Chin za 30 mln, mając w Arsenalu 20mln i pewną posadę
Frytek
Tu nie broni sie innych menedzerow tylko porownania Wenger - Klopp sa calkowicie nie na miejscu. Jeden siedzi tu 20 lat i ostatnie 13 lat to jedno trofeum a drugi jest tam 2 lata . I wy to porownujecie ? Przeciez to jest niepowazne .
Tutaj nie chodzi o obronę Wengera, bo sam skłaniam się ku temu aby skończył swoją przygodę z Arsenalem, ale jeśli zostanie to też nie będę rozpaczał z tego powodu. Jednak nie może być tak, że po Francuzie jedzie się, mimo że inni "wielcy i lepsi trenerzy" (każdy jest lepszy od Wengera dla niektórych) robią to samo co Wenger.
Klopp ma plagę kontuzji-to skutek jego stylu gry i zawodnicy muszą się przyzwyczaić
Wenger ma plagę kontuzji-to przez przestarzałe metody treningowe
Guardiola nie wystawia zawodników na swoich pozycjach-geniusz taktyczny szuka nowego ustawienia
Wenger nie wystawia zawodników na swoich pozycjach-impotent taktyczny
Zawodnicy Chelsea nie wypełniają planu taktycznego Mourinho-piłkarze uwzięli się na niego i chcieli go zwolnić(biedactwo)
Zawodnicy Arsenalu nie wypełniają planu taktycznego Wengera-słaby trener nie potrafi zapanować nad szatnią
Często zwracam uwagę, że nie wszystko wygląda tak jak powinno, że ja być coś zmienił. Ale jeśli zarzucasz mi obronę w każdym przypadku, to tak samo ja mogę zarzucić ci skrajną krytykę w każdym przypadku.
Frytek
Ja tez, Arsenalu i tylko Arsenalu, nie Wengera ani zadnej postaci ktora biega w naszej koszulce na boisku. A ty jedyne co dalej bronisz to wlasnie Wengera jesli jest tylko okazja by go obronic.
thegunner4life
Nie będę prognozował. Po prostu wierzę, że za jego kadencji jeszcze jesteśmy w stanie coś ugrać. Mimo ostatnich rozczarowań, po prostu wierzę. Wstrząs jest potrzebny i nie można ukrywać, że coś niedobrego się dzieje. Najbardziej rozczarowuje mnie jednak postara właśnie tych kibiców, którzy potrafią do upadłego bronić wszystkich managerów tylko chamsko atakować Wengera. Każdy ma prawo do własnego zdania. Ktoś chce zmiany, chce innego managera, nie ma problemu, to zdanie prywatne. Ja mam inne. Chciałbym żeby Wenger jeszcze został. I wcale nie uważam siebie zaślepionym. Tutaj wszyscy wszystko wiedzą, ja nie wiem zbyt wielu rzeczy żeby stwierdzić, że Wenger jest dyktatorem w Tym klubie.
Craz
W normalnych klubach na pytanie kto odpowiada za wyniki odpowiedzą Ci trener. Tak jak pracodawca odpowiada za pracowników, kontrahentów nie interesuje, że ma zespół głąbów, nie stanie przed zleceniodawcą i nie powie, to nie moja wina, to ten baran nic nie umie!
Ale tutaj nie, tutaj zaraz Ci powiedzą, że piłkarze, murawa, sędzia, pech, pogoda etc.
Zeby bronic Wengera to trzeba byc mega zaslepionym. Gosciu mial tyle czasu zeby zbudowac mocna ekipe i co zrobil? No nic, FA CUP jedyne trofeum przez tyle lat. Na arenie europejskiej rozmienil Arsenal na drobne , dostajemy w 1/8 od KAZDEGO. Nawet od Monaco, ktore bylo duzo slabsze wtedy niz obecnie. Mielismy pecha w losowaniu czesto to fakt , ale ludzie 5:1 przegrywac? Serio wam to nie przeszkadza? Kto jest temu winien? Zarzad swiety nie jest ale wydane latem 100mln f i gdzie sa efekty? Kto za to odpowiada? Kto sciaga tych zawodnikow? Kto odpowiada za dobor skladu , za wyniki, za taktyke?
Frytek
Chciał byś żeby został, bo tak lubisz być rozczarowany, że w następnym sezonie musisz poczuć na 150% to samo?
Obrona Krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Mocne. Cokolwiek na ten temat się uważa nigdy w życiu nie obrażę żadnego obrońcy. Ja jestem kibicem Arsenalu, jestem bardzo rozczarowany obecnym sezonem, jestem rozczarowany postawą piłkarzy. Jednak nadal chciałbym żeby Wenger został. I dalej nazywam siebie kibicem. I nadal jestem kibicem Arsenalu w oczach kolegów, którzy kibicują innym klubom.
Craz
Najlepsze rzeklbym. To tak jak z obrona krzyza pod Palacem Prezydenckim. Dla niektorych wazniejsze jest uczestnictwo w LM/TOP4 a kompromitowac mozemy sie do woli jak leci. Zrozumialbym taki tok rozumowania dla wlasciciela biznesu nastawionego na maszynke do robienia pieniedzy ale dla kibicow?
3rdpitch
Wlaśnie tak jest, ale chyba głównym czynnikiem tego jest to że od x lat Wenger daje się lać czołówce.
3rdpitch
Ciekawe dlaczego tak traktują Wengera, pewnie bez powodu. Uwzięli się na chłopaka.
@Craz
Tu nie chodzi o to aby bronić Wengera tylko faktów.
A fakt jest taki, że Wenger jest lepszym trener od Kloppa. (shitstorm coming) :D.
wout!
No dokładnie, Arsenal to jedna wielka kompromitacja od lat. Tylko zapaść się pod ziemię ze względu na Managera, piłkarzy jak i cały klub.
ziomek1245
Ostatnio Arsenal nie ma braków kadrowych tylko Wenger już nie daje rady.
Lepiej bronic Wengera chlopa ktory nas od lat kompromituje. Dobre
No tak, dlatego lepiej nie walczyć o TOP4, bo przecież całą Europa się z nas śmieje. Dobre.
Chloopy cala Europa smieje sie z nas a tu dalej obroncy Wengera niezly hit
Gdy Arsenal ma braki kadrowe, to wina Wengera, bo nie chce wydawać pieniędzy, gdy Liverpool ma braki w każde, to biedny Klopp musi sobie radzić z taką kadrą, którą dostał, mimo że miał 3 okienka na jej uzupełnienie(logika niektórych). Prawda jest taka że w kwestii transferów, ilości kontuzji i zmian w składzie zarówno Klopp jak i Wenger mają wiele wspólnego, tylko że Francuz jest mieszany z błotem, a Niemiec chwalony pod niebiosa.
Wenger już w drugim roku trenowania Arsenalu wygrał mistrzostwo.
pal licho ramseysa