Co roku to samo, Bayern 5-1 Arsenal
15.02.2017, 21:48, Sebastian Czarnecki 2723 komentarzy
Nic się nie zmieniło, zupełnie nic. Tak jak w poprzednich latach, tak i teraz Arsenal postanowił ośmieszyć się w Lidze Mistrzów i rozegrać karygodne spotkanie. A najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że to nie pierwszy taki mecz Kanonierów w tym sezonie, gdzie zostali całkowicie zepchnięci przez rywala do głębokiej defensywy i nie mieli żadnego pomysłu na jakąkolwiek odpowiedź.
I pomyśleć, że nie zaczęło się wcale tak tragicznie. Po słabej, ale jeszcze nie aż tak tragicznej pierwszej połowie, Kanonierzy remisowali z Bayernem 1-1 i mieli nawet realne szanse na wywiezienie z Monachium korzystnego rezultatu. Pomimo nacisków ze strony Bawarczyków, londyńczycy potrafili odpowiedzieć wyrównującą bramką, a pod koniec nawet mogli sami wyjść na prowadzenie.
Wydawało się, że po takim budującym wyniku w pierwszej połowie, Arsenal będzie w stanie jakoś odpowiedzieć Bayernowi, poprawić grę w niektórych aspektach i poszukać kolejnych sytuacji. Niestety, druga część meczu to prawdziwy festiwal żenady, beznadziejna gra, całkowita niemoc i wzorcowy przykład braku ambicji, zaangażowania i chęci do gry w piłkę nożną.
Bayern: Neuer - Lahm, Martinez, Hummels, Alaba - Alonso, Vidal - Robben (88. Rafinha), Alcantara, Costa (84. Kimmich) - Lewandowski (86. Muller)
Arsenal: Ospina - Bellerin, Mustafi, Koscielny (49. Gabriel), Gibbs - Xhaka, Coquelin (77. Giroud) - Chamberlain, Özil, Iwobi (66. Walcott) - Sanchez
Już pierwsza bramka dla Bayernu mogła zwiastować klęskę w tym spotkaniu. Kto by się w końcu spodziewał, że Arjen Robben zejdzie z prawego skrzydła na lewą nogę i huknie prosto w okno, no kto? Na pewno nie Francis Coquelin, który najwyraźniej spodziewał się, że Holender tym razem zmieni styl gry i na pewno poszuka jakiegoś ekstrawaganckiego zagrania, którym zaskoczy wszystkich, w tym samego siebie. Francuz nie skrócił kąta nadbiegającemu Robbenowi, Mesut Özil gdzieś z oddali się temu przyglądał i nawet nie wykazał chęci, by pomóc kolegom, a Holender po prostu to wykorzystał - strzelił dokładnie taką samą bramkę, jakich zdobywał dziesiątki we wszystkich rozgrywkach, w jakich tylko wziął udział.
Wydawało się, że Arsenal w ogóle nie przygotował się taktycznie do tego pojedynku, a jedynym zamysłem było oczekiwanie na błąd przeciwnika, który może jakimś cudem wpakowałby sobie samobója. Ale nie, londyńczycy zerwali się i wyprowadzili dwa ataki, które przyniosły rzut wolny i rzut karny w krótkim odstępie czasu. Oczywiście za wyprowadzanie wszystkich akcji ofensywnych odpowiedzialny był Alexis Sanchez, który na plecach dźwigał bezużytecznych kolegów z zespołu i w pojedynkę próbował wygrać ten mecz. Chilijczyk starał się, ale wszystko było przeciwko niemu - nawet jedenastkę wykonał na raty i dopiero za trzecią próbą ostatecznie pokonał Manuela Neuera.
Ale udało się, do przerwy widniał wynik 1-1. Wydawać się mogło, że najgorsze już za nami, że teraz będzie już z górki, że Bayern może osłabnie, a Arsenal jakoś się podniesie. Nic bardziej mylnego. Już w 49. minucie kontuzji doznał Laurent Koscielny, czyli jedyny zawodnik, który trzymał za mordę cały zespół. Francuz dyrygował formacją defensywną i często w pojedynkę rozbijał ataki rywala. To on motywował drużynę, stanowił jej oparcie i sprawiał, że wszystko wydawało się możliwe. Kiedy tylko kapitan londyńskiej drużyny opuścił murawę, Bayern w 6 minut strzelił dwa gole.
Wszystkie trafienia dla Bawarczyków padały po indywidualnych błędach poszczególnych zawodników. Przy golu na 2-1 główkę z Lewandowskim przegrał Mustafi, a Gabriel zamiast kryć któregoś z rywali, siłował się z powietrzem. Gol na 3-1 to całkowite rozmontowanie defensywy Arsenalu, ale kolejny raz błąd popełnił Mustafi. Niemiec zajęty był krzyczeniem na Bellerina, a kiedy Thiago wybiegł na wolne pole, Niemiec tylko odwrócił głowę i zorientował się, że już za późno. Bramka na 4-1 to rykoszet - złe zachowanie obrony i rozpaczliwa interwencja Ospiny. Przy golu na 5-1 kabaret zaserwował nam Chamberlain, który podał piłkę pod nogi rywala.
Może dziwnie to zabrzmi, ale David Ospina, który przepuścił przecież aż pięć bramek, był jednym z najlepszych zawodników Arsenalu na boisku (zaraz za Sanchezem i Koscielnym, który przedwcześnie opuścił boisko). Kolumbijczyk kilkakrotnie uratował zespół w groźnych sytuacjach i gdyby nie on, na tablicy mogliśmy ujrzeć nawet dwucyfrowy wynik. Oczywiście, że były zawodnik Nicei mógł lepiej zachować się przy bramkach numer 2 i 4, ale trudno mieć pretensje do bramkarza, kiedy przed sobą miał bandę oszołomów, która nie potrafiła przez moment utrzymać krycia.
Bayern był w tym meczu zespołem o kilka klas lepszym, za to Arsenal zaserwował prawdziwy festiwal żenady. Drużynie ewidentnie brakowało chęci i motywacji, a sam Alexis Sanchez nie jest w stanie w pojedynkę wygrać meczu. Nie z beznadziejnym Mesutem Özilem, który podczas meczu wykonał tyle samo podań, co Manuel Neuer, krząta się po boisku jak smród po gaciach i zupełnie nie wie, co ma robić. Niemiec od kilku spotkań jest beznadziejny i tym występem tylko udowodnił, że nie zasługuje na taką pensję, jakiej oczekuje. Najgorszy na boisku był jednak Francis Coquelin, który kolejny raz potwierdził, że jest zawodnikiem co najwyżej na poziomie Mathieu Flaminiego. Nie trzymał pozycji, gubił krycie, zachowywał się jak ktoś niezdyscyplinowany taktycznie, a przy tym był bardzo nieodpowiedzialny w swoich poczynaniach. Coquelin zaliczył SZEŚĆ celnych podań w meczu, ANI RAZU nie odebrał przeciwnikowi piłki i zaliczył dwa odbiory. Równie dobrze można było w tym miejscu postawić na któregokolwiek juniora ze szkółki, któremu przynajmniej by zależało.
Czas to w końcu powiedzieć: era Arsene'a Wengera w końcu dobiega końca. Kiedy szanse na obiecany tytuł mistrzowski zostały zaprzepaszczone, pozostawały jeszcze nadzieje, że może w końcu w Lidze Mistrzów coś się uda. Nic z tego - Arsene Wenger od dłuższego czasu trzyma się tych samych schematów i bardziej szkodzi zespołowi, niż mu pomaga. A jeżeli menedżer z takim stażem nie potrafi natchnąć drużyny chociaż do tego, żeby spróbowała postawić się Bayernowi, to po prostu tego nie widzę. Mam ogromny szacunek do Francuza za całą pracę, jaką włożył w budowę tego zespołu w trudnych czasach, ale miarka się przebrała. Tak duża marka jak Arsenal nie może stać w miejscu, a tak właśnie się dzieje od dobrych kilku lat, tutaj potrzeba już radykalnych zmian.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Druga połowa to był koszmar, ale spodziewałem się tego. Obstawiałem 4:1 i o wiele się nie pomyliłem.
O Wengerze można mówić wiele złych rzeczy, od tego, że jest słabym taktykiem po to, że rozstał się z rozumem, ale na pewno nie to, że zamierzał się murować. Nawet zmiana Coquelina na Giroud świadczy o tym, że Wenger nie zamierzał się bunkrować. Coś to zmieniło w obrazie meczu? Nic, nadal przegrywaliśmy środek pola.
Niestety Wenger dobiera takich zawodników, którzy zdominują co najwyżej Norwich czy inne Crystal Palace, ale bez piłki są beznadziejni. Murowanie z piłkarzami, którzy nie potrafią grać w obronie nie może się udać.
Taki obraz gry, że Bayern nas zepchnie do defensywy i będzie mieć 70+% posiadania piłki przez co Ozil będzie bezużyteczny przewidział nawet taki laik jak ja.
pauleta19
Na początku pierwszej połowy nasi dzielnie bronili swojej twierdzy modląc się o chwile nieuwagi rywala, który pozwoli choćby raz huknąć z armatki.
Mnie we wczorajszym meczu dobił fakt, że zamiast Welbza wszedł potruchtać sobie Waltott, który przez tyle lat w Arsenalu strzelił mimo wszystko TYLKO 99 bramek
gnabry_; murarkę? Przecież to była autostrada do naszej bramki.
Fakt, że Wenger wystawił Ozila świadczy, że nie zamierzał się murować, ale że jest oderwany od rzeczywistości i nie potrafi dobrać taktyki pod rywala.
pauleta19
Pamiętam jak kilkakrotnie próbowałeś zdyskredytować Simeone, a teraz chyba ci wstyd za to patrząc na wczorajszą murarkę.
ZielonyLisc
Cesc już u nas nie zagra. Wenger miał dwie okazje żeby go ściągnąć z powrotem i nie skorzystał z nich. Patrząc na to jak wygląda nasz środek pola pod nieobecność Cazorli, naprawdę nie wiem na co on liczył.
pauleta Sprostaliby.
Moim zdaniem Wenger powinien pospieszyć się z ogłoszeniem, że nie zamierza przedłużać kontraktu z Arsenalem. Obawiam się, że może zrobić się nieprzyjemnie podczas najbliższych spotkań. Szkoda by było gdyby kibiców poniosły emocje i zgotowaliby Wengerowi niegodne pożegnanie. Druga sprawa to może by to wstrząsnęło zespołem i oczyściło atmosferę, bo gorzej być już chyba nie może*.
*ostatnie zdanie to nie jest wyzwanie skierowane do naszych piłkarzy :P
Odpaliłem sobie jeszcze raz tego gola Robbena i co tam Coquelin zrobił to tragedia. Przecież to wie KAŻDY, że Robben zawsze idzie do lewej nogi, szczególnie jak jest już w takiej pozycji i odległości do bramki, to Coquelin skoczył sobie w drugą stronę robiąc tym samym miejsce dla Holendra XD
facebook.com/FFTPolska/videos/vb.169322193111299/1317234604986713/?type=2&theater
Statystyki w meczu z Bayernem:
Xhaka - 30 podań (25 celnych)
Coquelin - 9 podań (6 celnych)
Widać kto tu unika gry.
Już to pisałem przed meczem, ale by mnie kurvica trafiła na miejscu Giroud. Ratuje nam tyłek przez cały sezon swoimi wejściami smoka, a Ozil spaceruje i macha łapami. Pierwszy co chwilę siada na ławce, a drugi jest nie do wygryzienia ze składu nawet jak znajduje się w najgorszej formie w życiu.
Mimo wszystko Żiru nie był złym transferem tego powiedzieć nie można, ale co do reszty mam duże wątpliwości niestety.
Ale co tam panowie - Wenger za rok powie, że interesował się Mane i obserwował jego grę jeszcze w Senegalu :D
Rivaldo700
Tu masz rację a był Draxler do wyciągnięcia w tą zimę ciągle młody a juz bardzo dobry ale nawet oferty nie złożyliśmy :)
Dobra, czas iść w kime.
Rivaldo
Dokładnie. Tak na prawdę mamy jednego skrzydłowego - Sancheza.
Co do ŚN - od biedy Giroud, coś tam zawsze ustrzeli ale nie od dziś wiadomo, że to nie jest TO!
Jak pokazały ostatnie LATA gra synkami Walcott/OX nie przynosi efektów. Był Campbell ale chyba był za dobry. Lucas też coś nie pasi Papciowi. Synkiem Ramsey'em też nic nie zdołamy. Przed nowym menadżerem czeka wielkie zadanie bo w Arsenalu trzeba przewietrzyć szatnię bo za dużo kurzu osiadło. Chyba, że ten ktoś nowy jakimś cudem wtargnie drugie życie w synków Wengera.
Za takiego Mane, tez dałbym duzo w takim AFC. Dla mnie w AFC jest tak ogromna posucha w robieniu cyferek na skrzydle, ze głowa mała. Dla mnie na miarę AFC tylko Sanchez to klasowy skrzydłowy z życia wzięty na ten moment na ES.
Po ostatnich meczach rzygam Ozillem. Szkoda, bo jak chłopak ma dzień to robi magiczne rzeczy, ale poziom jego zaangażowania sięga ostatnio dna
---Alexis--Welbeck---Lucas---
--------------Ozil--------------
---------Xhaka--Fabregas-----
To mogłoby wypalić ale co ja tam wiem :D
No Kante i Mane kapitalne transfery :) szkoda ze my chociaż nie sprobowalismy wyciągnąć Fabregasa wiele byśmy zyskali na tym transferze
Przykład dobrego transferu dla mnie w przeszłe lato- Kante i Mane.
Mane to pięknie ciągnie za uszy Czerwonke. W tym roku skonczy dopiero 25 lat i kosztował 40 mln.
Od jakiegoś czasu mniej udzielam się na stronie z powodu obowiązków, ale jak czytam teraz komentarze to nie zmieniło się nic. Zupełnie nic. Dokładnie to samo o czym pisaliśmy tutaj 6-7 lat temu. O tym, że budowa stadionu pochłonęła nas finansowo, że to, że tamto. Nie wierzę, że od tylu lat nie zmieniło się zupełnie nic. Kolejny już rok. Kolejny raz odpadamy w 1/8 (bo to chyba już jest pewne) i kolejny raz Arsenal staje się pośmiewiskiem i obiektem drwin w memach itp. Nikt nie traktuje Arsenalu już poważnie. Przyjście Özila ani Sancheza, nie zmieniło nic...
Trudno mi wyobrazić sobie ten klub bez Wengera ale to chyba najwyższy czas coś zmienić. Jednak wątpię żeby coś się zmieniło. Przecież to nie Wenger rozdaje karty. Gdyby ludzie z zarządu chcieli zmian, to Wengera nie byłoby już w klubie od jakichś 11 lat. Im on jest na rękę. Serce człowieka boli, ale z taką polityką, ten klub nie ma przyszłości. Co roku tylko to samo, żeby zakwalifikować się do LM, zgarnąć kasę i to wszystko. Nie zrozumcie mnie źle, ale czasem się zastanawiam, czy nie przydałby się tym "na górze" taki zimny prysznic. Gdy drużyna nie zakwalifikowała się w LM może by w końcu zrozumieli, że coś im się wymyka z rąk.
Jak zawsze głupi wierzę, że kiedyś się coś odmieni.
Gra ktoś w Gwinta?
ZielonyLisc
Nie wiem dla mnie jak narazie to bardzo słaby transfer dziś mnie zawiódł szczególnie ale zobaczymy może coś jeszcze z niego będzie :)
Z ta kasa, to tez nie przesadzajcie, w lato poszła ze 100 mln na transfery. Tylko teraz można zadać sobie pytanie czy dobrze poszły. Patrząc jaki ma status u Wengi Perez a ma status Campbell 2.0 i jak gra Xhaka. To dla mnie szczerze takie góra 4/10 na razie te deale.
Myślę, ze dobry skauting i można było mieć fajnych wiodących 21/22 latków po 30 mln. Do pereza miałbym mniejszy zarzut gdyby grał, ale widać, ze u Wengi to będzie zapchajdziura, wiec z braku laku mozna było zarykowac z wonderboyem , który mógł wypalic.
Krychowiak by się u nas sprawdził idealnie bo my zamiast grać w piłkę murujemy bramkę promujemy takich Coquelinów którzy nie potrafi dokładnie podać na kilka metrów.
Henryk14,
Jaka stabilność? Rok w rok oklep w lidze mistrzów i 4 miejsce w lidze? Proszę Cię. Wenger młodszy już niestety nie będzie. Nie widzę opcji, żeby podpisał kontrakt na kolejne 2/3 lata i cały czas było bez zmian. Przecież lepiej już teraz zakontraktować jakiegoś nowego trenera, który będzie w końcu mieć jakąś wizję na zespół i wprowadzał nowe pomysły w życie drużyny. Nawet żeby to trwało te 2 sezony - przecież lepiej ten czas dać nowemu trenerowi, niż dalej wierzyć, że coś się zmieni za Wengera. Zobacz Conte, Guardiola, Klopp - pierwszych dwóch dopiero co weszło do Premier League i co? Da się? Da się. Liverpool też już widać rękę Kloppa, ale niestety tym się różni Wenger od wyżej wymienionych, że oni mają pomysł na swój zespół, wyciągają jakieś wnioski, próbują coś zmienić niż tylko słodko udzielać wywiadów. Płacz jest tak samo o "stabilność finansową" - skąd wiecie, że nowy trener tak samo nie będzie o to dbać? Poza tym to już nie jest ten futbol co kiedyś, nie ta filozofia - niestety... czy chcecie czy nie, ale teraz po prostu trzeba wydać. Mało nie brakuje, a z taką grą jeszcze ligi mistrzów w następnym sezonie nie będzie, wtedy ciekawe czy tak samo będą ludzie propsować Wengera za "stabilność finansową" jak rzeczywiście będą potrzebne wzmocnienia żeby wrócić do TOP4 i ligi mistrzów :) Wenger wyjazd!
alexis
Patrząc z perspektywy czasu Xhaka wydaje się być lepszym wyborem choć kto wie jak Krycha poradziłby sobie w AFC. Może u nas rozwinąłby skrzydła, a na pewno prędzej niż w PSG.
Obydwoje jak dotąd dupy nie urywają. Przed Xhaką mnóstwo roboty. Jak dotąd - średni transfer.
R700
Giroud 30 lat, Ozil 28, Sanchez 27. Ostatnia dwójka raczej będzie chciała zmienić klub i coś jeszcze ugrać. Ciekawe gdzie pójdą i za ile ich sprzedamy.
ZielonyLisc
Tak tak wiem ale mówię w sensie jak by wtedy jak braliśmy Granita wziąć zamiast niego Polaka?
A Gabriel tłumok dalej angielskiego się nie nauczył. Kurna, to Bielik po jakoś 3 miesiącach czy coś w tym stylu zdał angielski na jakimś tam zaawansowanym poziomie B1/2, a ten ciapciak jest rezerwowym ŚO i jak reszta ma się z nim porozumiewać?
Tak w ogóle to niech mnie ten zarząd AFC posłucha, bo topowi strzelcy AFC to ponad 30 letni Ziru, Ozil,Sanchez i Theo czujący powoli 30 na karku.
Arsenal nie ma kasy ? wy sobie robicie jaja czy jesteście idiotami? a te 120 mln euro w letnim oknie transferowym to mało ? za to można by było kupić 2-3 porządnych piłkarzy już nie wspominając o tym ile wydaliśmy na Sancheza i ozilla jak już niektórzy z was chcą bronić wengera to podawajcie sensowne argumenty... a no tak zapomniałem ze takich już nie ma
alexis
Gdyby nie Xhaka to na DM'ie zostałby nam tylko Coq, który w tym sezonie prezentuje się cienko. Xhaka był niezbędny, poza tym całe k.com huczało o tym, że DM musi przyjsć.
RIVALDO
No jak to, a Sanogo, Asano? Jako taki Iwobi, który dzisiaj udowodnił, że przed nim jeszcze bardzo dłuuuuuuuga droga. :D
A tak wgl nie sądzicie że kupno Granita to był błąd? Oczywiście ciężko to oceniać po 1 nie skonczonym sezonie ale moim zdaniem lepiej byśmy wyszli kupując Krychowiaka fakt siedzi na ławce w PSG ale sądzę że u nas jako defensywy pomocnik sprawdził się by idealnie w dodatku liga angielska jest stworzona dla niego i nie łapie głupich czerwonych kartek
Tam ktoś niżej napisał, czemu Atletico potrafi pokonać Bayern, a AFC nie, skoro jest bogatszy. I co z tego. Sport to nie tylko cyferki, może w tych rankingach być tak, a na boisku inaczej. Akurat ostatnio Atleti moim zdaniem piłkarsko ma lepsza kadrę niż Afc.
Bledem, tez jest to co pisze od dawna, ze AFC nie sprowadza młodych gniewnych jak kiedys. Tak jak własnie robi to np Atletico z Carrasco ktory bedzie miec w tym roku 24 lata, i Correa 22 lata , a razem strzelili juz dla Atleti w tym sezonie 18 goli, a AFC jak sprowadza to egzotyczna liga lub 2 liga francuska, a tu własnie trzeba wyciągać postaci wiodące z Monaco lub Portugalii za nim bedzie wołane 50 mln. Tego od dawna nie rozumiem w AFC.
Wenger nie zostanie wyrzucony, bo po tylu latach to mega ziomal całego zarządu. Co więcej to wartościowy trener, który kadrę, w której aż roi się od przeciętniaków przyozdabia 2-3 klasowymi piłkarzami i jest w czołówce. To nie jest przypadek, że większość graczy Arsenalu drży na samą myśl, że Wenger odejdzie. Zdają sobie sprawę, że gdyby ich sobie Wenger nie upatrzył nie powąchaliby Ligi Mistrzów i dużego klubu. Potwierdza to ich pewność siebie w meczach z wielkimi przeciwnikami. Po prostu podświadomie wiedzą, że są gorsi i wychodzą z pełnymi gaciami. Jak ktoś zna swoją wartość i wie, że jest jednym z najlepszych to nie pęknie przed nikim już w szatni. Oni wiedzą, żę nie są tak dobrzy jak Ci z Chelsea, czy Bayernu.
Wenger potrafi w jakiś sposób wyciągnąć coś dobrego z piłkarzy. Zna się na szkoleniu, ale niestety jego wizja gry stała się już archaiczna. Za mało w tym wszystkim dyscypliny taktycznej, wyrachowania, schematów... Nawet Lewy powiedział kiedyś, że repra zaczęła grać od kiedy zaczęli ćwiczyć schematy rozegrania ataku, czy pracy w obronie. Nasz kapitan powiedział, że spontan i fantazja skutecznie się załączają dopiero jak się czujesz pewnie, że wiesz co masz robić, a nie na odwrót jak to preferuje Papcio.
Teraz wyobraźmy sobie, że Arsene odchodzi. Odchodzi i co? Macie pewność, że kolejny trener będzie tak trafny jak Tuchel dla Borussi? Fajnie by było, ale zauważcie, że Arsene gwarantuje tą stabilność sportową jak i finansową. Nie jesteśmy tak globalnym klubem jak United, Barca, czy Real. Oni mogliby nie grac i 5 lat w LM, a i tak robiliby największe transfery w Europie. Piłka coraz bardziej wypycha się kasą, stąd mniejsze kluby jak Chelsea, City, czy PSG ma bogatych włąścicieli. Jedyną droga dla nas w tym szaleństwie jest bogaty inwestor. Wtedy nawet w przypadku słabego zastępcy Wengera będziemy mieli się z czego odbić. Bez dużej kasy jeśli nie trafimy z trenerem przepadniemy na lata jak Liverpool, albo i gorzej. Futbol już dawno przestał być romantyczny. Jeśli chcemy, żeby nasz klub coś w piłce znaczył należy porzucić ten wengerowski romantyzm, którym nasz papcio wszystkich kibiców trochę zaraził :)
Co robili Coq z Granitem? Nic. A nie...trzymali transparent z napisem "zapraszamy Was do 1/4 LM". Oddali zupełnie środek pola.
Sanchez na szpicy by wypalił jak by były 2 szybkie skrzydła i trochę pressingu z naszej strony a oni wchodzili w nas jak w masło co robił Coq i Xhaka to nie mam pojęcia
Już tylko brakuje porażki z 5. ligowym Sutton, żeby Robbie z ArsenalFanTV kupił sobie Ferrari po ostatnich występach Arsenalu xD
Chyba jedyny kibic Arsenalu, który czerpie jakieś pozytywy z ostatnich wyników.
Komentator dzisiaj dobrze powiedział: "Jak Arsenal trafia na Bayern to nic tylko udać się do buka" i miał rację, bo z Arsenalu została już tylko nazwa, a tak na prawdę żaden klub nie bierze nas na poważnie. Przez tą naszą stabilizację 4 miejsca i 1/8 lm stajemy się przedmiotem drwin, ten przez takie wyniki jak dziś przynosi tylko hańbę nie tylko dla nas jako kibiców, ale i całej ligi angielskiej. Lecę na mecz z leicester, bo nadal kocham ten klub, ale po prostu nie wytrzymam jak wenger się wypnie na zdanie kibiców i na kolejny rok zostanie.
niech się pokażą te osoby co pisały ze jak wenger odejdzie to spotka nas to samo co manchester united gdy odszedł ferguson
tylko że wenger zachwouje się jak ułom taktyczny jak on mógł ustawić Arsenal tak cofnięty na taki ważny mecz i gra Sanchezem na szpicy -_-
+ do tego piłkarze przestali go już szanować zobaczcie co gra ozil mu się biegac po prostu nie chce
Najlepszym dowodem na to, że era Wengera już się skończyła jest to, że znowu wałkujecie temat budowy stadionu, finansów, stabilizacji, Top 4...
Mówię wam, miesiąc luty jest początkiem końca Wengera. Niestety.
Co do stadionu i potrzeby jego budowy. Wiadomo, że z Emirates wyciągamy dużo więcej kasy z dnia meczowego, to nie podlega żadnej dyskusji. Na bazie sukcesów pojawiła się myśl, aby przenieść się na większy, nowocześniejszy obiekt godzien takiej drużyny jak Arsenal (mając na uwadze zdobywane wcześniej trofea na Highbury). Nie jestem ekonomistą, więc nie wiem czy taniej wyszłoby budowanie teraz, może tak, może nie. Ale weźmy pod uwagę fakt, że dzisiaj mogłoby być ciężko o tak dobrą lokalizację stadionu (w jego miejscu mogłyby stać jakieś biurowce, apartamentowce, cokolwiek...no chyba, że wykupilibyśmy sobie grunty pod budowę stadionu i czekali z budową 15-20 lat). Mnie samo The Emirates (tak, przyznaję, nigdy na nim nie byłem) jako obiekt nie przekonuje (z architektonicznego punktu widzenia), ale nie uważam, że popełniliśmy błąd stawiając stadion w tamtym momencie.
Imprecis
Jak to? Przecież jednym z twoich argumentów, było wybudowanie stadionu przez Wengera.
imprecis
Niestety ale exodus naszych najlepszych piłkarzy i kilkuletnie wypadnięcie z top 4 grozi nam również za Wenger taka prawda. Rywale idą do przodu my stoimy w miejscu/cofamy się nie zdziwiłbym się nawet że po tym sezonie możemy zastać tak samą sytuacje jak w lecie 2011, najlepszych przyciągają pieniądze/sukcesy, a Wenger niestety tego nie gwarantuje. Jeśli chcemy iść na przód to musimy pozbyć się Wenger jak kiedyś pozbyliśmy się Highbury.
Arsene Wenger wielkim trenerem BYŁ!
Co do tego nie ma wątpliwości, ale Arsenal jest taki bez wyrazu, a na wielkie mecze wychodzi jak nieopieszony junior.
Aż żal patrzeć, Wengerball to zamierzchła przeszłość.
Tu jest potrzebny nowy trener, który przewietrzy szatnię, wprowadzi styl gry i taktykę. Gdyby dzisiaj na naszym miejscu było np. Monaco to jestem pewien, że walczyliby jakk równy z równym. Jak to się dzieje, że takie Atletico, które jest finansowo dużo za nami regularnie spuszcza łomot Bayernowi?
,,Arsenal bez Kościelnego w obronie bezbronny jak niemowlę. Leży w wózku i nie ma kto zmienić pieluchy.''
Twarowski na tt